Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dofinansowanie Na Kolektory


kseroks1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Czy ktoś coś słyszał na ten temat. Dziś wyczytałem taki artykuł w gazecie prawnej i jestem mile zaskoczony. Pytanie tylko ile w ty prawdy i tu pytanie do forumowiczów. Miał ktoś już z tym do czynienia????

podobno kredyt oprocentowany na 1% w skali roku i max na 5 lat można rozłożyć....

 

help

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem sam założyć temat dokładnie o tym samym a treści następującej "Wg urzędników nie opłaca się instalować solarów!"

Ale dopiszę się tutaj.

Dzwoniłem niedawno do urzędu mojego miasta. Naczelnik odpowiedniego wydziału na pytanie o dopłaty odpowiedział tak:

Na dopłaty takie nie pozwala polskie prawo :o

To jeszcze nic.

Dodał, że byli na szkoleniu w firmie jak to powiedział "Wajsman" i dowiedzieli się, że ten kto zakłada solary robi ogromny błąd. :)

Bowiem obecne technologie mają sprawność rzędu 20-30%

A za 2-3 lata będą ogólnie dotępne technologie o sprawności co najmniej 80% :) :o

Mają być takie maty, które z taką sprawnością będą grzały w dzień od słońca a w nocy od ciemna :) :) :lol:

 

Dalej nie prowadziłem rozmowy, bo myślałem, że pęknę ze śmiechu.

 

Tak więc argumentów mnóstwo za tym żeby dopłat nie bylo.

Co Wy na to?

 

Myślę, że takie maty to może za 200-300lat...

 

Jeśli możesz uzyskać dopłaty, to bierz bez zastanowienia.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie w gminie spuścili na drzewo jak zadałem pytanie, obecnie twierdzą to samo.

Nie ma takich dopłat, ale u mnie na zmianę kotła też nie ma.

Muszę dorwać g.prawną :o może kogoś oświecę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Temat jakiś czas temu temat przerabiałem u siebie.

W gminie aby były dopłaty musi być uruchomiony "program" takich dopłat. Fundusz na niego można uzyskać na przykład z Unii ale to by trzeba za tym pochodzić i taki program napisać. Komu by się chciało. Urzędnik jest na pensji i nic więcej ponad wymagane od niego minimum nie będzie robił (po co się wychylać - jeszcze pokaże że potrafi i mu dołożą więcej roboty za te same pieniądze).

 

Pieniędzy na inst. solarną można szukać w Banku Ochrony Środowiska. Zostały uruchomione ciekawe kredyty.

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to to dofinansowanie to jest z pominięciem gminy czy tez urzędu miasta każdy inwestor tj osoba fizyczna lub spółdzielnie mieszkaniowa może we własnym zakresie starać się o dofinansowanie( umorzenie do 45% kredytu) na inwestycje.

 

PS. od jutra zaczynam składać papiery etc

pozdrawiam jak uda mi się coś załatwić zamieszczę dokładny przebieg procedury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dofinansowanie na kolektory słoneczne można uzyskać na wiele sposób. Jeżeli w twojej miejscowości tj pobliżu istnieją fabryki czy też firmy, które wytwarzają szkodliwe substacje do atmosfery to wtedy takie przedsiębiorstwo odprowadza do gminy pieniadze za szkodliwe działania. I ta pula pieniędzy właśnie jest przeznacza na dofinansowanie między innymi na kolektory słoneczne. W mojej miejscowości niestety nie ma żadnej fabryki czy też przedsiębiorstwa które szkodzi naturze dlatego też gmina nie prowadzi dofinansowania na takie inwestycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Po wgłębieniu się w procedury i PRÓBIE uzyskania kredytu który jest nie odzowny aby uzyskać refundację z NFOŚiGW okazało się co następujące.

 

Zdolność kredytowa jest praktycznie nie osiągalna dla przeciętnego kowalskiego

Wysokość oprocentowania 8,88%( a nie jak mówią za 1,5%)

Do tego należy doliczyć koszty uzyskania kredytu i inne UKRYTE opłaty( wszędzie chcą zarobić na petencie ;/)

 

Wniosek

Każdy przeciętny kowalski nie ma co próbować a jak ktoś uzyska zdolność kredytową to raczej nie potrzebuje brać kredytu i czekać na dofinansowanie gdyż i bez dofinansowania jest go na to stać.

 

Moim zdaniem szkoda zachodu

 

pozostaje mi tylko odkładanie i zakup na własną rękę......

 

Pozdrawiam forumowiczów"zapalonych palaczy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam moje pytanie nie dotyczy solarów lecz proszę o informację czy ktoś w pratyce zetknał się z przydomową elektrownią wiatrową a może ktoś z forumowiczów użytkuje coś takiego, bardzo mnie interesuje ten temat i chciał bym poznać opinię użytkowników a nie dystrybutorów. Pozdrawiam i proszę o informację na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bylem kilka dni temu się pytać i kolektory w sklepie i zacząłem rozmawiać z tym sprzedawca i mi mówi ze jest dofinansowanie naszym mieście.

 

Ale niestety to się dostanie tylko w ramie kredytu i koniec. Jak ktoś płaci gotówka to nie dostanie ani gorsza, i znajomy mówił ze się miał na to tez skusić ale bo kilku obliczeniach wychodzi na to samo jak by się płaciło gotówka i daje się tylko bankowi zarobić.

 

@vernal co do tych komicznych mat, to dziwie się ze takiego coś czytam. ponieważ kilka tygodni temu bylem na targach budowlanych i poznałem fajnego profesora z AGH of fizyki i twierdził to samo żebym nie kupował kolektorów bo ta technologia jest tylko kilka małych % wykorzystywania energie słonecznej a potencjał jest o wiele większy tylko na razie nikt tego na rynek nie chce prowadzić bo by stracili zarobek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

http://www.dotacjenakolektory.pl/?p=kalkulator_dotacji

 

tu jest kalkulator itp. ogólnie tematem interesowałem się jakiś czas temu wiec mogę coś pomieszać ale

 

dotacje na kolektory możne dostać każdy jest to finansowane z UE tylko że

 

trzeba wziąć kredyt inaczej nici z tego + trzeba mieć rachunek od firmy

do tego to 45% jest liczone od kwoty na jaką bierzemy kredyt a nie od kwoty jaka mamy spłacić

pamiętam tylko że realny zwrot wynosił coś koło 30-33% oczywiście jeśli i tak bierzemy firmę do montażu i bierzemy rachunek itp.

 

jak patrzałem po rynku i rozmawiałem o cenach to oczywiście bez rachunku większość zrobi i nawet sprzeda oczywiście wtedy nie dostaniemy dotacji lecz z moich wyliczeń ta opcja wychodziła drożnej o jakieś 5% od tego co mamy zapłacić z dotacja lecz nie musimy wypełniać tony papierów i nikt nas nie kontroluje itp.

 

Ogólnie zastanawiałem sie dość sporo nad kolektorami lecz najszybszy zwrot wychodzi 15-25lat pod warunkiem że nic się nie sypnie w tym czasie a jak dołożyć jeszcze że w lato palimy śmieci i drewno (tak jest w moim przypadku) to jest wyrzucenie kasy w błoto (na marginesie chyba z 5 znajomych ma kolektory i tylko jedna osoba jest zadowolona tzn. zero usterek a kolektory ma 4lata reszta narzeka)

 

Z drugiej strony jak mamy domek my nie chcemy sie brudzić i mieć komfort oraz kasa nie jest dla nas ważna to jest dobre rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam,

 

Dotacja do systemów solarnych jest na pewno tematem bardzo interesującym dla wszystkich szykujących się do zakupu swojego pierwszego domu, albo też pragnących zmodernizować swój obecny dom. Wiele rzeczy zostało w tym wątku powiedzianych jakiś czas temu, ale życie poszło do przodu i właściwie wszystkie Państwa opinie straciły na aktualności.

 

Witam

Czy ktoś coś słyszał na ten temat. Dziś wyczytałem taki artykuł w gazecie prawnej i jestem mile zaskoczony. Pytanie tylko ile w ty prawdy i tu pytanie do forumowiczów. Miał ktoś już z tym do czynienia? podobno kredyt oprocentowany na 1% w skali roku i max na 5 lat można rozłożyć...

Ten wątek forum jest już ?historyczny? w kontekście polskich doświadczeń z dotowaniem systemów solarnych, dlatego od początku do końca jest tu prezentowana cała masa informacji nieprawdziwych, a wręcz siejących spustoszenie w głowach osób planujących zainstalowanie systemu solarnego w swoim domu. To oczywiście nie wina forumowiczów, bo początki dotowania systemów solarnych w Polsce (październik 2010 r.) nie były łatwe, ale lepiej, żeby mity i najczarniejsze stereotypy nie żyły swoim internetowym życiem w nieskończoność. Warto chyba parę rzeczy wyjaśnić i sprecyzować.

 

Okres kredytowania zakupu systemu solarnego z dotacją wynosi nie pięć lat, ale do ośmiu lat dla osób fizycznych oraz do 20 lat dla wspólnot mieszkaniowych. Faktem jednak jest, że banki i ich klienci najczęściej decydują się na okres pięcioletni, chociaż nikt nikogo do tego nie zmusza. Taki po prostu utarł się obyczaj, ale zawsze to klient banku rządzi pod tym względem i nikt nie ma prawa zmusić kredytobiorcy do zmiany reguł. Klient zawsze może swobodnie zdecydować o okresie kredytowym w zakresie od roku do ośmiu lat, chociaż zdarzają się przypadki, że klienci spłacają kredyty na systemy solarne przed czasem po prostu przynosząc do banku gotówkę i kończąc tym samym umowę kredytową. Banki są dziś bardzo elastyczne w podejściu do kredytów.

 

Ostrożnie (i z podaniem jakiego banku informacja dotyczy) należy także prezentować wartości oprocentowania i wysokości rat kredytów na systemy solarne. Wszystkie pięć banków, jakie udzielają obecnie takich kredytów, traktują każdego klienta inaczej i wszystko jest w tych bankach negocjowalne. Nie ma żadnej powtarzalności przypadków pod tym względem. W długim szeregowcu domów jednorodzinnych każda rodzina, która (w takim samym standardowym domu) nabyła (identyczny do sąsiednich domów) system solarny może uzyskać od banku nieco inne warunki kredytowe. Dla banków każdy przypadek jest indywidualny i tak też są kalkulowane kredyty.

 

Temat jakiś czas temu temat przerabiałem u siebie.

W gminie aby były dopłaty musi być uruchomiony "program" takich dopłat. Fundusz na niego można uzyskać na przykład z Unii ale to by trzeba za tym pochodzić i taki program napisać. Komu by się chciało. Urzędnik jest na pensji i nic więcej ponad wymagane od niego minimum nie będzie robił (po co się wychylać - jeszcze pokaże że potrafi i mu dołożą więcej roboty za te same pieniądze).

Sprawy te wyglądają trochę inaczej i zachodzi tutaj pewne pomieszanie pojęć.

 

Jeśli używamy słowa ?gmina? wówczas należy precyzyjnie rozgraniczać to, co i komu należy się w danej gminie na zakup systemu solarnego i w ramach którego z dziewięciu dostępnych w Polsce mechanizmów finansowych dotujących systemy solarne. W Polsce jest 2479 gmin i bez względu na to, jaka to jest gmina w każdej z nich należy się 45-procentowa dotacja NFOŚiGW na zakup systemu solarnego przez osobę fizyczną lub wspólnotę mieszkaniową. I to jest rządowy automat, który należy się z urzędu bez żadnej łaski gminnych urzędników, którzy nawet nie uczestniczą (bo nie mają prawa) w procesie dotowania i kredytowania zakupu systemu solarnego z 45-procentową dopłatą państwa.

 

Gdy już używamy słowa ?gmina? to trzeba ważyć słowa, bo zdarzają się w Polsce gminy, w których można dostać dotację na system solarny dochodzącą nawet do 80 proc. kosztów kwalifikowanych. W takich przypadkach dotacja zazwyczaj nie pochodzi z krajowego mechanizmu finansowania, ale np. z pieniędzy unijnych, jakie są dostępne w ramach budżetu UE na lata 2007-2013. Dotacje te znajdują się w gestii WFOŚiGW oraz marszałków województw. Na tego typu wysokie dotacje są zazwyczaj rozpisywane konkursy, które gmina musi wygrać, aby tę dotację dostać. I tutaj rzeczywiście może zachodzić wspomniane na forum zjawisko, że nie każdej grupie urzędników władz samorządowych chce się angażować w takie konkursy, jeśli nie ma na tych urzędników presji lokalnych społeczności. W Polsce poziom świadomości i kultura OZE jest jeszcze bardzo niska, a jak wiadomo zmiany w ludzkiej mentalności zachodzą dużo wolniej, niż w postępie cywilizacyjnym i technicznym.

 

Ciąg dalszy poniżej

  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniędzy na inst. solarną można szukać w Banku Ochrony Środowiska. Zostały uruchomione ciekawe kredyty.
Wspomniany BOŚ jest obecnie tylko jednym z pięciu banków kredytujących zakup systemu solarnego wraz z dotacją. Jakie to są banki? ? Bank Ochrony Środowiska SA ? SGB Bank SA (filie byłych Mazowieckiego Banku Regionalnego i Gospodarczego Banku Wielkopolski) ? Krakowski Bank Spółdzielczy ? Bank Polskiej Spółdzielczości SA ? Warszawski Bank Spółdzielczy Łącznie jest w Polsce ok. 7000 placówek bankowych, gdzie można uzyskać kredyt połączony z dotacją na zakup systemu solarnego.
Właściwie to dofinansowanie to jest z pominięciem gminy czy tez urzędu miasta każdy inwestor tj. osoba fizyczna lub spółdzielnie mieszkaniowa może we własnym zakresie starać się o dofinansowanie (umorzenie do 45% kredytu) na inwestycje.
Zachodzi tu najprawdopodobniej pomylenie spółdzielni mieszkaniowej ze wspólnotą mieszkaniową. Spółdzielniom mieszkaniowym nie należy się rządowa 45-procentowa dotacja do systemu solarnego, natomiast należy się ona wspólnotom mieszkaniowym. Nie jest natomiast tak, że spółdzielniom nic się nie należy, jeśli tylko o tym myślą i zabiegają o dotacje do systemu solarnego dla swoich mieszkańców. Spółdzielnia jako firma może skorzystać m.in. na przykład ze Szwajcarskiego Instrumentu Finansowego i mogłaby dostać albo do 60 proc. dotacji na system solarny, albo nawet do 85 proc. gdyby zechciały się do tego dołożyć władze centralne lub lokalne.
Po wgłębieniu się w procedury i próbie uzyskania kredytu który jest nieodzowny aby uzyskać refundację z NFOŚiGW okazało się co następujące. Zdolność kredytowa jest praktycznie nieosiągalna dla przeciętnego kowalskiego
Jest to dość nietypowe stwierdzenie, gdyż ?przeciętny Kowalski? nie kupuje systemu solarnego, ponieważ ów ?przeciętny Kowalski? ciągle jeszcze mieszka w socjalistycznej wielkiej płycie, albo w innych (starszych) budynkach mieszkalnych. Jeśli ktoś już kupuje system solarny to jest to jak najbardziej nieprzeciętny Kowalski należący do rodzącej się polskiej klasy średniej. Jeśli już owego nieprzeciętnego Kowalskiego stać na dom jednorodzinny za ? powiedzmy ? 400 tys. zł, by już nie wspominać domów za milion lub dwa, to czymże jest na tym tle wykazanie się przed bankiem zdolnością kredytową na zakup nowoczesnego, markowego systemu solarnego wartości 16-24 tys. zł? Mam oczywiście na myśli tylko najnowocześniejsze i certyfikowane systemy dla przeciętnej czteroosobowej rodziny o modelu 2+2. System taki kosztuje przeciętnie 16-17 tys. zł brutto i przed dotacją (jeśli służy tylko do cwu), albo 24-25 tys. (jeśli jest to cwu + co). Faktem jest, że jeśli decydujemy się na zakup systemu solarnego z dotacją wówczas zakup taki musi przejść przez krajowy system bankowy. A wtedy przed bankiem trzeba się wykazać zdolnością kredytową na sumę brutto systemu solarnego, czyli powiedzmy przynajmniej na te wspomniane 16 tys. zł. Dziś przeciętny Polak ma 24 tys. zł oszczędności, a to raczej nie ten typ Polaka kupuje dom jednorodzinny, tylko Polak znacznie zamożniejszy. Dla właściciela domu jednorodzinnego wykazanie się przed bankiem zdolnością kredytową na poziomie ok. 20 tys. zł naprawdę nie stanowi dziś problemu.
Wysokość oprocentowania 8,88%( a nie jak mówią za 1,5%) Do tego należy doliczyć koszty uzyskania kredytu i inne UKRYTE opłaty (wszędzie chcą zarobić na petencie ;/)
Podając tego typu parametry finansowe zawsze dobrze jest podać jednocześnie to, jakiego banku one dotyczą, gdyż bank bankowi nierówny i tak samo jest z kredytowaniem systemów solarnych. Nie ma tutaj jednej prostej reguły a warunki dla kredytobiorców zawsze są indywidualne i dopasowane do możliwości klienta.
Wniosek Każdy przeciętny kowalski nie ma co próbować a jak ktoś uzyska zdolność kredytową to raczej nie potrzebuje brać kredytu i czekać na dofinansowanie gdyż i bez dofinansowania jest go na to stać. Moim zdaniem szkoda zachodu
Z całym szacunkiem, ale jest to wniosek całkowicie mylny, a w każdym razie nie przystający do obecnych polskich realiów. Zakup systemu solarnego nie ma absolutnie żadnych wad, a wyłącznie same zalety i to zarówno pod względem praktycznym, jak i finansowym. Systemów solarnych nie wymyślono po to, aby drenować kieszeń społeczeństwa, bo wymyślono to z dokładnie odwrotnego powodu ? aby uwolnić ludzi od stale rosnących kosztów utrzymania domu. I również rządy poszczególnych państw, w tym Polski, nie po to dotują systemy solarne, aby drenować kieszenie ludzi, tylko wręcz przeciwnie. Zakup systemu solarnego wraz 45-procentową dotacją dla przeciętnej rodziny zwraca się po ok. pięciu latach. Dlaczego zatem miałoby być ?szkoda zachodu?, gdy przy takiej dotacji przez następne ćwierć wieku rodzina może się cieszyć podgrzaniem ciepłej wody do przepisowych 55° C za darmo lub prawie za darmo w zależności od pory roku i typu kolektora słonecznego?
dotacje na kolektory możne dostać każdy jest to finansowane z UE tylko że trzeba wziąć kredyt.
Jeśli mowa o ?każdym? wówczas nie jest to ?finansowane z UE?, ale z polskiej kasy państwowej. Z UE tylko teoretycznie dotacje może dostać ?każdy?, ale pod tyloma warunkami (np. konkursowymi), że w praktyce właśnie niestety nie jest to ?każdy?. O ile naprawdę każdy (tzn. osoba fizyczna spełniająca warunki prawne) może dostać 45-procentową dotację na system solarny od aparatu polskiego państwa, o tyle dotacje unijne dotyczą zazwyczaj Europejskiej Współpracy Terytorialnej (Program Współpracy Transgranicznej) i tu uprzywilejowani są mieszkańcy województw Lubuskiego, Zachodniopomorskiego i Dolnośląskiego. Z kolei to, że ?trzeba wziąć kredyt? nie jest żadną wadą mechanizmu dotowania systemów solarnych, a wręcz przeciwnie. Nie wolno prezentować tego jak jakiejś udręki nabywcy takiego systemu, bo to jest po prostu nieprawda. Trzeba się jedynie związać stosowną umową z dobrą firmą, która nie tylko opracuje dla danego domu system solarny, ale także zainstaluje go i poprowadzi za klienta wszelkie sprawy formalno-prawne. Faktem jest, że Komisja Nadzoru Finansowego nie pozwala firmom branży solarnej reprezentować klienta w obliczu banku, ale szanująca siebie i swojego klienta firma tej branży i tak załatwia za klienta 99 proc. spraw urzędniczych. Wygląda to tak, że klient dostaje teczkę dokumentów od firmy i jego zadanie polega tylko na wzięciu dowodu osobistego i zawiezieniu tej teczki do banku. Reszta dzieje się ?sama? z punktu widzenia nabywcy systemu solarnego. O nic głowa go nie boli, a system solarny pracuje w jego domu jeszcze przed zapłaceniem firmie i przed uzyskaniem przez nabywcę dotacji. Jak więc widać mechanizm sprzedaży systemów solarnych w Polsce bardzo dobrze się ?dotarł? i tylko trzeba wiedzieć, jak sensownie podejść do tego tematu, a głównie z kim, z jaką firmą, aby nie natrafić na szarą strefę majsterkowiczów pseudosolarnych.
Jak patrzałem po rynku i rozmawiałem o cenach to oczywiście bez rachunku większość zrobi i nawet sprzeda oczywiście wtedy nie dostaniemy dotacji lecz z moich wyliczeń ta opcja wychodziła drożnej o jakieś 5% od tego co mamy zapłacić z dotacja lecz nie musimy wypełniać tony papierów i nikt nas nie kontroluje itp.
Właśnie ta szara, lub wręcz czarna, strefa, co to ?bez rachunku wszystko zrobi? jest polską mentalną patologią, która blokuje cywilizowany handel systemami solarnymi w Polsce i psuje wizerunek nie tylko branży solarnej. Oszuści, którzy nie dają rachunków i sami nie księgują ich u siebie zaniżając swój obrót nigdy nie dadzą nabywcy systemu solarnego takiej gwarancji na ten system, jakie dają uznane firmy tej branży. A potem na różnych forach internetowych wypisywane są całe elaboraty, jakie to ?złe? i ?zawodne? są systemy solarne i jak bardzo ?drogie w eksploatacji?. Jak się kupuje taki system od oszusta bez rachunku to pretensje o zawodność systemu trzeba mieć wyłącznie do siebie. Na szczęście coraz więcej ludzi nie chce mieć do czynienia z tego typu pseudosolarnymi firemkami majsterkowiczów, którzy kantują i klienta, i urząd skarbowy. A co do tych ?ton papierów?, jakie rzekomo ma do wypełnienia nabywca systemu solarnego, to również i to należy sprostować, ponieważ nie jest to prawdą. Szanująca się polska firma branży solarnej nigdy nie dopuści, aby jej klient miał jakieś sterty papierów do wypełnienia. Są to najgorsze, najczarniejsze mity, które pustoszą umysły i odstraszają od instalowania systemów solarnych. W normalnej i porządnej firmie klient ma do wykonania tylko trzy zadania: zaakceptować kosztorys, podpisać umowę i zawieźć do banku dokumenty, które otrzyma od firmy projektującej i instalującej system solarny w jego domu. Słowem ma złożyć trzy podpisy na trzech dokumentach i na tym koniec. Klient cywilizowanej polskiej firmy solarnej nigdy nie ma do czynienia z żadnymi papierami i mordęgą w urzędach.

 

Ciąg dalszy poniżej

Edytowane przez Lugh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zastanawiałem się dość sporo nad kolektorami lecz najszybszy zwrot wychodzi 15-25 lat pod warunkiem że nic się nie sypnie w tym czasie a jak dołożyć jeszcze że w lato palimy śmieci i drewno (tak jest w moim przypadku) to jest wyrzucenie kasy w błoto

System solarny nie jest dla gospodarstw domowych opalanych ?śmieciami i drewnem?, bo to nie jest hybryda do spalarni śmieci, nielegalnej i karalnej nawiasem mówiąc. Nie jest także prawdą, że system solarny zwraca się po ?15-25 latach?, bo to byłoby bez sensu i żaden rząd UE nie wspierałby tak mało efektywnego systemu. W polskich realiach system solarny dla przeciętnego domu jednorodzinnego zwraca się po ok. 5-6 latach. System solarny dla wspólnoty mieszkaniowej zwraca się po ok. 3-4 latach. Są już w Polsce firmy (niekoniecznie z branży solarnej), które mają specjalne programy komputerowe do obliczania tego, komu lub jakiemu podmiotowi system solarny spłaci się w jakim czasie. Są to bardzo precyzyjne obliczenia uwzględniające wszystkie parametry ekonomiczne związane z zakupem systemu solarnego.

 

na marginesie chyba z 5 znajomych ma kolektory i tylko jedna osoba jest zadowolona tzn. zero usterek a kolektory ma 4 lata reszta narzeka)

Nie znam ani jednej rodziny, która legalnie i z gwarancją (a nie ?bez rachunku?) kupiła w ramach dotacji nowoczesne kolektory z certyfikatem Solar Keymark, albo też zgodne z PN-EN 12975-1/ PN-EN 12975-2 (czego wymaga prawo, aby udzielić dotacji), i która narzekałaby na taki zakup. Wręcz przeciwnie, wszyscy się cieszą, że mają bezawaryjne i wysoce efektywne kolektory i że koszty utrzymania domu spadły im radykalnie.

 

Z drugiej strony jak mamy domek my nie chcemy sie brudzić i mieć komfort oraz kasa nie jest dla nas ważna to jest dobre rozwiązanie.

I to jest święta racja.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Na pewno należy zdać sobie sprawę, że w naszym klimacie kolektor nie ma szans stać się jedynym źródłem ogrzewania w budynku ? wynika to ze zbyt małego nasłonecznienia w ciągu roku?. Ale to nie oznacza, że nie warto zastanowić się nad montażem solarów. W końcu od marca do października odpowiednio dobrany zestaw zapewni nawet 80-90% zapotrzebowania na ciepłą wodę.

Informacje na temat dofinansowania na kolektory są tez dostępne na portalu http://www.termomodernizacja.pl, a dokładnie - tutaj: http://www.termomodernizacja.pl/strony/fundusz-ochrony-srodowiska-i-gospodarki-wodnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.