dawidbobola Opublikowano 5 Stycznia 2020 #1 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 czy palenie koksem w piecu camino jest bezpieczne? słyszałem opinie że koks lubi buchnąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panstan Opublikowano 5 Stycznia 2020 #2 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 To jest własnie kocioł na koks i jesli zdobedziesz koks i cenowo jest to dla ciebie ok to dlaczego nie palić nim w dedykowanym do koksu kotle? Drugie pytanie -- każdy kocioł na węgiel lubi czasami sobie "buchnąć",a w koksie gazów juz nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 5 Stycznia 2020 #3 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Paląc koksem nikt nie zarzuci ci zatruwania .u mnie po 1200/tona ale wg sąsiada jest to bardzo ekonomiczne . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość witek1234 Opublikowano 5 Stycznia 2020 #4 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Też dołoże dwa zdania. Camino jest stworzony po to by palić w nim koksem. To zeliwniak , idealny do tego paliwa. Taka teoria, teraz moje doświadczenia : jeśli już koks to tylko drobny. Grube frakcje to koks hutniczy i nim praktycznie nie da się palić bo potrzebuje wysokiej temperatury do zapłonu i podczas samego spalania. Paliwo bezdymne ale upierdliwe. Kocioł musi iść na wysokich obrotach bo wygaśnie. Popiołu też sporo a poważny problem to żużel. Po ok. dniu palenia tworzy się na ruszcie płat spieczonego żużlu który hamuje przepływ PP i kocioł traci moc. Potrzeba szybko i sprawnie go z paleniska usuwać bo temperarura żaru za dużo spadnie i kocioł wygaśnie. Jeśli po usunięciu żużlu zostanie za mało żaru, po zasypaniu nowej porcji paliwa kocioł nie nabierze mocy i też wygaśnie. Trzeba wszystko wygrzebać i rozpalić na nowo. By to hulalo, trzeba dojść do wprawy, początki mogą być trudne. Jest to paliwo na mrozy , w przejściowych okresach są trudności z utrzymaniem ciągłości palenia. Koksem palimy wyłącznie od dołu. Kup sobie z pół tony i wypróbuj . Ja bym nie kupował na cały sezon w ciemno. Lepiej nabyć próbkę i samemu zdobyć wiedzę bo potem płacz i zgrzytanie zębami. Paru tu na forum już poruszalo problemy z koksem. Ale do odważnych świat należy. Może będzie spoko a Ty zadowolony.:) Hejka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek11 Opublikowano 5 Stycznia 2020 #5 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Z moich doświadczeń w paleniu węglem w Camino wynika, że najlepiej pracował w cyklu jedno-dwudniowym tzn. rozpalenie-wygaszenie-wyczyszczenie-rozpalenie. Przerusztowanie, usuniecie żuźla i popiołu w czasie pracy niewiele dawało, opał się kisił a kocioł nie dawał mocy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość witek1234 Opublikowano 5 Stycznia 2020 #6 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 U mnie palenie węglem nie stwarza żadnych problemów ale ja rozpalam dwa razy dziennie:) Jasiu, my tutaj mówimy o koksie który niestety ma dużą tendencję do żużlowania. To inna specyfika obsługi kotła i palenia. Jeszcze dodam że przy sporej jednak ilości popiołu i stosunkowo niskiej kaloryczności( ok 27 MJ) cena 1200 zł d**y nie urywa. Wg mnie lepiej wychodzi kupić węgiel nawet kaloryczny . Prowadzenie kotła na koksie naprawdę wymaga wprawy i wyczucia czasu kiedy potrzeba zająć się paleniskiem. Koks nie wybacza błędów i kocioł wygasa bez zdecydowanych i szybkich działań ze strony palacza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fozgas Opublikowano 5 Stycznia 2020 #7 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Zgodzimy się chyba, że pytania wiele mówią o pytających. Mogą być jednak okazją do odświeżenia dyskusji oraz uzupełnienia starych tematów. Było już o tym na forum i zostawiłem sobie w zakładkach: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/3610-koks-technika-palenia/?tab=comments#comment-29174 Najprzystępniej i najskrupulatniej omówił to kol. „hes” (idąc w ślad za linkiem zamieszczonym przez kol. „henryk”). W sumie, kol. „Witek” też opisał problem… Obsługa nie jest prosta. Nie ma bowiem na rynku nowych kotłów, sprawnie pracujących na tym paliwie. Jest tutaj chyba jeszcze zamieszczona książka (Nowoczesne Piece Mieszkaniowe), a w niej opis i rysunek jak powinien wyglądać taki piec. Producenci nie poszli jednak w tym kierunku a tzw. ekologia też chyba nie bierze takich rozwiązań pod uwagę. We wspomnianej książce zwrócono uwagę na „…szkodliwość bezkrytycznego naśladownictwa urządzeń obcych…” Wczoraj wyemitowano film dokumentalny o „zimie stulecia”, który przypomina nam w jakim miejscu mieszkamy. Dziś mamy temperaturę powietrza -1 i mocny wiatr, a za kilka dni możemy mieć -21 i porywisty wiatr… Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość witek1234 Opublikowano 5 Stycznia 2020 #8 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 I tyle:) Szacun. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camino4 Opublikowano 24 Stycznia 2020 #9 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 Już ten kocioł nie jest tylko na koks, oficjalnie weszła modernizacja na 5 klasę na pellet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawidbobola Opublikowano 26 Stycznia 2020 Autor #10 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Niestety w okolicy nigdzie nie znalazłem koksu aby kupić.. Więc mam dylemat między orzech a groszek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.