Skocz do zawartości
IGNOROWANY

RBR-K 17 problem z mechanizmem czyszczenia.


juby30041990

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie.

Zaczynam już 3 sezon z kotłem RBR-K 17.

Od samego początku mam problemy z mechanizmem czyszczącym.

Już po pierwszych kilku dniach zaczął bardzo ciężko chodzić, aż pękła wajcha od tego mechanizmu.

Po pewnym czasie przysłano mi nową ale również nie wytrzymała, zamiast kombinować z kolejną do nasadki na oś mechanizmu przyspawałem pilnik z znacznie lepszego materiału, ale niestety siła jaką trzeba było włożyć w czyszczenie uniemożliwiała kobiecie tę operację. Po jakimś czasie zaczęło chodzić jakby odrobinę lżej ale pod koniec drugiego sezonu problem znów powrócił. 

Teraz na początku trzeciego sezonu (latem kocioł wygaszony) mechanizm stanął całkowicie... (jako, że jestem raczej bardzo silny boję się użyć całej swojej siły na ciągnięcie mechanizmu gdyż oś jest z jakiegoś "guw..metalu" i "szpilki" dosłownie ranią oś, aż się w końcu obróci któryś raz z rzędu.

Nie mam już pomysłu co zrobić. w zeszłym roku nawet zdejmowałem czopuch i musiałem dokręcać szpilki wewnątrz mechanizmu. Palę retopalem suchym, w poprzednim i dwa sezony temu miałem czarną perłe/retopal, paliwo zawsze suche. Nigdy nie pozwoliłem zarosnąć wymiennikowi najczęsciej uzywałem mechanizmu codziennie-maksymalnie co drugi dzień. Proszę o radę co zrobić, żeby to ruszyć bo boję się, że zarośnie całkowicie. 

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc Łukasz

Opublikowano

Jak zostawimy  otwarty czy nieszczelny  kocioł w zimnym pomieszczeniu to pojawia się w środku rdza. To pojawienie się wody w kotle może być spowodowane czasem jednym parnym, gorącym dniem. Tak więc wszystkie miejsca gdzie ta wajcha  coś przesuwa i styka się to z innym elementem spryskaj WD40. Później można lekko postukać młotkiem i spróbować rozruszać. 

Opublikowano

Witam Kolegów.

A ja mam pytanie... jaką temperaturę powrotu kolega utrzymuje. U mojego sąsiada dokładnie identyczna sytuacja była i co??? ....po prostu czyszczaki się kleiły  bo temperatura powrotu 38stopni, po podniesieniu temp. powrotu na sterowniku do 55stopni problem znikł. jedyne co to raz na jakiś czas faktycznie jakimś WD pryska, ale to sporadycznie i tak już trzeci sezon śmiga. Pozdrawiam koleżeństwo.

Opublikowano

Heh, przecież tam jest pełny dostęp, wystarczy tylko zdjąć górna pokrywę.

Robiłem to już u chyba dwóch czy trzech klientów. Jak któryś z kolegów słusznie napisał, wystarczy że nie grzeje sie wody latem, kocioł stoi pół roku w wilgotnej kotłowni,  jeśli przyrdzewieje nawet kilka płaskowniczków zawirowywaczy do ścianek kanałów to efekt jest prawie taki jakby te zawirowywacze przyspawał do wymiennika.

WD to taka proteza na dzisiaj, najlepiej problem "wyleczyć" na stałe.

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Okazało się, że jest pełny dostęp, jednak szpilki były krzywe i wyrwanie tej pokrywy to była pierwsza masakra (stąd moja myśl, że to jest nierozbieralne), wyjęcie zawirowywaczy to już druga masakra, wd to sobie można psiknąć śrubkę żeby łatwiej poszło, u mnie się skończyło na 4l ropy, do starego uchwytu grzejnika nad kotłem podwiesiłem na pasie transportowym tę dźwignię która normalnie rusza czyszczakami do tego stopnia, że kocioł uniusł się 2-3mm nad ziemię i czyszczaki ani drgnęły... młotek i deska dębowa na podwieszonym kotle i dopiero się udało.

 Po rozmowie z producentem usłyszałem, że pierwsze wypusty tak miały i że przyślą mi w ciągu tygodnia nowe czyszczaki. No i tym sposobem dzisiaj minął czwarty tydzień i nadal czekam, a telefon głuchy...

W dniu 4.10.2018 o 00:45, karoka65 napisał:

WD to taka proteza na dzisiaj, najlepiej problem "wyleczyć" na stałe.

 

Co rozumiesz poprzez leczenie na stałe?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.