Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ling Combi


jachu1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Już prawie się zdecydowałem za zakup tego kotła - ale dzisiaj po rozmowie z moim monterem lekko się waham.

 

Poinformował mnie, że kocioł ten trzeba czyścić minimum raz w tygodniu bo strasznie kopci jeśli się tego nie zrobi. Jak to jest z tym czyszczeniem, po jakim czasie trzeba czyścić ten kocioł, żeby sprawnie działał?

 

Druga kwestia dotyczy paleniska dodatkowego. Czy, żeby na nim zacząć palić - to trzeba kompletnie wystudzić kocioł, a następnie powyciągać cegły szamotki? I czy trzeba to powtarzać za każdym razem jak się zaczyna palenie na tym paleniasku? czy jest to bardzo uciążliwe

 

pozdrawiam serdecznie

Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki piec. Jak był całkiem nowy, czyściłem go raz na tydzień, potem raz na dwa tygodnie. Teraz, raz na miesiąc. To czyszczenie to głównie wybranie suchego pyłu odkurzaczem warsztatowym. Nie jest to nawet sadza - ta czasem zbiera się przy drzwiczkach na wprost retorty - ale brunatny popiół.

 

Piec pracując z podajnikiem w ogóle nie dymi.

 

Palenisko dodatkowe - aby go użyć nie trzeba pieca wystudzać, tylko trzeba wyjąć te "cegły" z półki. W grubej rękawicy da się je wyjąć nawet przy rozpalonej retorcie - wystarczy wyłączyć podajnik i dmuchawę. Robię tak przy czyszczeniu. Natomiast, aby palić na górnym palenisku, trzeba upewnić się, czy w retorcie nie ma żaru (wcześniej wypychamy go do popielnika) i położyć tam kawałek grubej blachy, która jest na wyposażeniu kotła.

 

Trudniej będzie z elektroniką - trzeba ją albo odłączyć i przejść na sterowanie zaworem 4d ręcznie, albo wymyśleć swój własny system palenia. Bo po "odłączeniu" podajnika , Ling Combi to jest zwyczajny Viadrus z górnym spalaniem, a te jak wiadomo są krnąbrne w sterowaniu. Na pocieszenie - jest to wtedy normalny piec, tyle że "górniak", a nie dziwoląg z awaryjnym rusztem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm,

 

To trochę pocieszające, że nie jest tak źle,

ale zastanawiam się jeszcze nad tym paleniem na dodatkowym palenisku i odłączaniu całej tej elektorniki, czy to nie jest nazbyt skomplikowane, żeby czegoś nie namieszać i żeby wszystko działało.

A sterowanie ręczne zaworem 4d czy to nie stwarza jakiegoś dodatkowego niebezpieczeństwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) ale zastanawiam się jeszcze nad tym paleniem na dodatkowym palenisku i odłączaniu całej tej elektorniki, czy to nie jest nazbyt skomplikowane, żeby czegoś nie namieszać i żeby wszystko działało. (...)

No więc ja nie odłączam elektroniki.

 

Ale paląc na górnym palenisku masz do wyboru - palenie z wentylatorem lub bez, dołożyć nawiew, czy nie. Do tego jeszcze masz otwór do wtórnego powietrza, oraz szyber w czopuchu. Ale największy problem jest jak masz tryb pogodowy, więc sterownik otwiera i zamyka zawór tak jakby tam paliła się retorta, reagując na wahania temperatur, a jak wiadomo w piecach górnego spalania po pewnym czasie żarzy się cała komora. Piec rozgrzewa się, a w nim tylko 55 l wody (dla 28kW, bo dla 23K jeszcze mniej - 36 l). Dlatego sposób palenia trzeba sobie przemyśleć. Przecież nikt nie montuje pogodówki do zwykłego "górniaka", a Linga Combi dostajesz ze sterownikiem A3000D, jednym z bardziej zaawansowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie taki planuję piec, żeby miał tą pogodówkę i żeby to wszystko hulało.

 

Najczęściej pewnie będę palił z podajnika, ale napewno od czasu do czasu na tym dodatkowym palenisku więc chciałbym żeby to działało bezproblemowo.

 

Czy w związku z tym jak się pali na tym dodatkowym palenisku nie lepiej odłączyć całą elektronikę i wtedy ewentualnie palić?

Ale z tego co rozumiem będę musiał ręcznie sterować zaworem 4d? Czy to skomplikowane

a czy wyłączenie całej tej elektroniki wiąże się przypadkiem również z niemożnością sterowania nadmuchem, bo chyba ten nadmuch się może przydać jednak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) a czy wyłączenie całej tej elektroniki wiąże się przypadkiem również z niemożnością sterowania nadmuchem, bo chyba ten nadmuch się może przydać jednak?

Oczywiście nadmuch zostaje. Mówiąc o "elektronice" miałem na myśli sterowanie zaworem 4d. Przełącza się to w siłowniku (chyba zależy też jaki typ), ostatecznie można zdjąć siłownik. Z tym, że dopóki czujniki temperatur są w komplecie, to sterownik nadal myśli, że jest siłownik i usiłuje nim kręcić. Czy można to zignorować, nie wiem. Wypinać trzeba by z puszki. Ja na dodatkowym palenisku tylko przepalam, więc niczego nie ruszam, zmieniam tylko trochę ustawienia temperatur no i oczywiście pilnuję pieca.

 

Poruszyłem tę kwestię tylko dlatego, że samo wyjmowanie i wkładanie katalizatorów to żaden problem. Więc jeśli już szukać problemu to raczej tu. A czy jest to duży problem, czy mały, to niech się wypowiedzą ci, którzy palili na górnym palenisku przez 24h. Ciekawe, czy są tacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie na ruszcie należy traktować jako awaryjne, lub wtedy gdy rozpalamy ogień co jakiś czas. W normalnej eksploatacji powinno się korzystać z podstawowego paleniska. Przy paleniu na ruszcie można wypiąć na czas palenia zasilanie wentylatora oraz zaworu. Lub jeśli jest taka funkcja (zaawansowany sterownik winien ją mieć, powinna być na ten temat wzmianka w instrukcji kotła) w sterowniku wyłączenie urządzeń, przejście na sterownie ręczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylator można wyłączyć sterownikiem, a podajnik wyłącznikiem na skrzynce. Ale sterowania siłownikiem wyłączyć się tak nie da. Dopoki czujnik wody zasilającej będzie wpięty, a siłownik w trybie automatycznym, to sterownik będzie zamykał zawór mieszający, gdy woda na zasilaniu będzie za gorąca. A jak ktoś załaduje piec "po pachy"...?

 

Kirys, o ile pamiętam to nie zamontowałeś siłownika. A tu człowiek chce mieć i siłownik ze sterowaniem pogodowym i jednocześnie jak najmniej dłubać przy zmianach na tryb ręczny. Będzie musiał uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja bym się aż tak nie bał, że sterownik będzie sterował siłownikiem. Jeśli kocioł będzie się zachowywał dość stabilnie lub powoli paliwo się będzie się powoli dopalać to nawet lepiej.

Obawa jest pewnie o zamknięty zawór czterodrogowy i przegrzewający się kocioł. Jeśli dojdzie do przegrzania powyżej 85 stC - lub ok 90 bo nie wiem jak ustawiona została temperatura krytyczna kotła (fabrycznie 85 stC) - to awaryjnie zostają uruchomione pompy c.o. i c.w.u. - niezależnie czy jest potrzeba czy nie - i otwiera się zawór czterodrogowy. Następuje efekt "wyrzucenia" ciepła na instalację.

 

Jest to zabezpieczenie sterownika.

 

Dodatkowo ustawienie krzywej grzewczej na ok 4-5 powoduje ze temperatura na kotle jest niezbyt wysoka. Kocioł działając bezwładnie ma w tym momencie zapas do jakiej temperatury może się jeszcze nagrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.