Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Ds- Praca W Automacie - Czy To Możliwe?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Zastanawiam się, czy kocioł DS może pracować w automacie? Koncepcja byłaby taka że:

 

- przez górne drzwiczki kotła automatycznie wsypuje się węgiel z hałdy w kotłowni ( za pomocą podajnika i sterownika). Wegiel zsypuje się z góry i fizycznie jest oddzielony od hałdy w kotłowni. Podajnik co jakiś czas uzupełnia węgiel (sterownik),

- kocioł posiada mechaniczną wajchę do odpopielania ręcznego - gdyby dorobić do niej napęd (np. tak jak na youtube) - wajcha co jakiś czas rusztowała by sama zsypując popiół do popielnika.

 

W efekcie użytkownik w takim kotle nie robi nic, prócz wybierania popiołu (węgiel sam ładuje się a ruszt sam odpopiela się). Przy zastosowaniu węgla typu nieco grubszy miał lub groszek mogłoby to chyba działać?

 

Pytania jakie się nasuwają: czy przez drzwiczki górne lub przez podajnik węgla nie będzie wydobywał się dym? Czy samo takie mechaniczne rusztowanie da radę na tyle opróżnić komorę paleniska z popiołu, aby możliwa była praca ciągła? Czy gdy w kotle pali się minimalnie - np. tylko dla podtrzymania ognia - np. w nocy lub gdy jest ciepło na dworze (nie ma dużej ilości węgla i żaru) to po dołożeniu niewielkiej dawki węgla co jakiś czas dla podtrzymania kotła nie będzie kłębów dymu z komina?

 

Finansowo takie rozwiązanie miałoby sens: kocioł DS - jakieś 2500zł, podajnik do węgla z automatyką - ok 1500zł, automatyczne rusztowanie - nie wiem - ale myślę że w ok. 600-800zł mogłoby się zamknąć. Suma - ok. 5000zł (licząc całość z nowym kotłem), a efekt (jeśli by to wypaliło) lepszy niż przy normalnym kotle z podajnikiem, gdyż nie ładujemy węgla, a wybieramy tylko popiół. Co myślicie drodzy forumowicze o takiej koncepcji?     

Opublikowano

Chyba nie zrozumieliśmy się - kocioł w powyższym linku to tylko połowa tego rozwiązania co napisałem, gdyż co 3-6 dni trzeba sypać miał/groszek (dajmy na to ok 100kg i podnosić worki lub wiadro na wysokość wsypu zasobnika ) przy czym zawsze jest kurz (mniej lub więcej), a starsze osoby mogą nawet nie dać rady uzupełnić takiego zasobnika. W mojej koncepcji jest tak, że kupujemy np. 4-5 ton węgla na zimę, który jest automatycznie podawany z pomieszczenia kotłowni do kotła - nie trzeba co kilka dni zasypywać zasobnika, bo węgiel sam się uzupełnia. Trzeba tylko wybierać popiół. Owszem do kotła z podajnikiem można zastosować drugi podajnik, który uzupełniałby zasobnik automatycznie, no ale całościowy koszt takiego rozwiązania jest już większy. Moja koncepcja opiera się na kotle DS - 2-2,5 raza tańszym niż kocioł podajnikowy, tylko właśnie pytanie, czy miałaby szansę sprawdzić się w praktyce, ze względu na wątpliwości-pytania, które podałem w pierwszym poście tematu.

Opublikowano

Szukaj kolego tematu na forum o podajniku z beczki i silnika od pralki , taki pół automat to jest bo niestety ktoś musi węgiel zasypać. Autorem tego wynalazku jest kolega z tego forum Jurgonka

Opublikowano

Dla zobrazowania mojej koncepcji - poniżej przykładowy link do filmiku - chodzi właśnie o mniej więcej taki automatyczny czasowy mechaniczny przegarniacz rusztu. Do tego podajnik ślinakowy do górnych drzwiczek kotła (coś podobnego jak do pelletu, tylko że, mocnieszy i masywniejszy). Wówczas użytkownik nie dokłada nawet węgla, a tylko wybiera popiół.

 

Opublikowano

Automatyczny odpopielacz ze sterowaniem opisał na forum kolega AdamGuitar - szukaj w temacie Dakona..

Problemem jest nawęglanie - ekogroszkiem, paliwem Varmo lub pelletem to bez problemu,  możesz podawać ślimakiem, ale większe bryły to już wyzwanie ,

Może taśmociąg?

Opublikowano

To znaczy o większych kawałkach typu orzech czy kostka nie myślałem. Chodziło mi raczej właśnie o groszek, ekogroszek, pellet. Z tego co się orientuję, to chyba kosioł DS łyknie takie paliwo, chyba że się mylę? Czyli generalnie wychodzi na to, że ogólna koncepcja chyba byłaby słuszna.

Opublikowano

Pozostaje problem z zaciąganiem powietrza z komory zasypowej? Jak to uszczelnisz aby kocioł się nie rozpędzał powietrzem, które przechodzi przez zasyp jak odetnie mu powietrze spod rusztu? Ten podajnik będzie musiał być wyposażony w śluzę lub coś podobnego...

Opublikowano

Słuszna uwaga. Choć wg mnie jeśli w kotle byłoby odpowiednio mało paliwa, a rura podajnika z drugiej strony włożona np. w hałdę miału, to w zasadzie to powietrze mogłoby jedynie minimalnie przejść np. w miejscu łączenia ślimaka z przekładnią, ale to chyba byłby znikomy wpływ. Przez hałdę miału - parę ton raczej nie przejdzie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.