cody3223 Opublikowano 14 Listopada 2015 #1 Opublikowano 14 Listopada 2015 Cześć, mam do was pytanie: Czym ogrzać pomieszczenie wieży ciśnień które ma około 25m2-35m2 powierzchni i około 8-10 metrów wysokości? Dodam, iż nie ma to być piec który będzie chodził cały czas, tylko aby raz w tygodniu tam przechajcować aby było w miarę ciepło, ciepło w sensie nie było 2-3*C tylko np. 10-12*C, oraz aby można było się przy tym ogrzać. Piec na jakikolwiek rodzaj opału, najlepiej brykiet, drewno albo węgiel. Czy piecyk typu "koza" np. o taki Klik! da radę jakoś w miarę sensownie grzać takie pomieszczenie paląc węglem? Problemem jest to, że ciepło będzie uciekać w górę, ale mi głównie chodzi o to, aby jesienią, czyli teraz, albo zimą tak nie pi....było zimno :) Jeszcze raz powtórzę, że ten piecyk ma być użytkowany raz w tygodniu, a pomieszczenie wieży ciśnień to coś pomiędzy magazynem a warsztatem, i nie chcę aby było tam aż tak strasznie zimno jak jest teraz.
automatyk Opublikowano 15 Listopada 2015 #2 Opublikowano 15 Listopada 2015 to nic innego jak nagrzewnica elektryczna jesli tam jest prąd i tyle a na dyzurna temp jakis grzejnik 2kw zeby pinował temp na plusie
cody3223 Opublikowano 15 Listopada 2015 Autor #3 Opublikowano 15 Listopada 2015 Wybacz, ale nie bardzo rozumiem co napisałeś. Pradu tam nie ma, można kupić agregat, ale to duże koszty, dla czego nie koza? Myślałem również o montażu radiatora na przewodzie kominowym i jakiegoś małego nawiewu
Gość Opublikowano 15 Listopada 2015 #4 Opublikowano 15 Listopada 2015 Wybacz,że dopytam ale jak chcesz funkcjonować w tym pomieszczeniu,mieć warsztat i bez prądu? Koza i radiator na rurze spalinowej jak najbardziej. Paląc węglem od góry 1 zasyp wystarczy na cały dzień. Nie myślałeś zrobić lekkiego sufitu podwieszanego na wys. 3-4m? Gdybyś miał prąd,zawiesiłbyś cichy wentylator,który ciepłe powietrze kierowałby na dół i temp. byłaby wyrównana. http://www.wentylatory-sufitowe.pl/westinghouse-wentylator-sufitowy-industrial-142-cm-z-reg.-nasciennym-o_l_251.html
cody3223 Opublikowano 15 Listopada 2015 Autor #5 Opublikowano 15 Listopada 2015 Może inaczej, prąd jest, ale bardzo słaby - akumulator i inwerter na około 1kW (2kW chwilowe) co wystarcza do wiercenia, innych czynności, oświetlenia, ale nie starczy na ogrzewanie. Co do tego sufitu, też myślałem aby to zrobić, ale wszystko się rozchodzi o koszty, ponieważ adaptacja tego budynku to mój pomysł, a ja jestem jeszcze na tyle młody, że nie mogę pracować więc mało kasy, a TOZK w którym to wszystko jest ma bardzo mało kasy bo wszystko idzie na naprawę główną parowozów :)
cody3223 Opublikowano 15 Listopada 2015 Autor #6 Opublikowano 15 Listopada 2015 A tak jeszcze notabene: Jak palić w takim piecu kozo-szamotowym, węglem? koksem? A nawet jak np. koksem to w jaki sposób? Ważne, aby jak najmocniej grzało. (btw ten: http://allegro.pl/piec-piecyk-weglowy-szamotowy-koza-blacha-2-5-mm-i5704485043.htmlpiec wydaje się dużo lepszy od poprzedniego który podałem) I słyszałem, że również da się "podrasować" taki piecyk montując do niego dmuchawę, da się tak?
colover Opublikowano 15 Listopada 2015 #7 Opublikowano 15 Listopada 2015 W takiej kozie napalisz wszystkim. Jak będziesz miał większe bryły węgla i spalał je dorzucając po trochu, to nawet nie będzie się specjalnie dymiło. Żeby ogrzać takie pomieszczenie będziesz musiał palić ostro. Tylko pamiętaj, aby rura wychodząca z piecyka była możliwie długa, bo i ona będzie Ci grzała. Tańszego sposobu ogrzewania takiego pomieszczenia raczej nie znajdziesz.
Gość Opublikowano 15 Listopada 2015 #8 Opublikowano 15 Listopada 2015 ->cody Ten pierwszy piecyk jest lepszy : 1. Posiada regulowane rozetki dopływu pow.pod ruszt i nad zasyp(górne drzwiczki)pow. wtórne,drugi piecyk nie ma nic tylko wysuwaną szufladę do regulacji dopływu pow. pod ruszt. 2. Pierwszy w środku ma 17 cegiełek szamotowych, a drugi 10. Palenie od góry jest bardziej ekonomiczne i czyste oraz dłużej się pali. Zasypujesz węglem typu orzech w piecyku max. do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych na to kładziesz warstwę drewna podpałkę i troszkę drobnych patyczków. Podpalasz i otwierasz dopływ pow.rozetkami na początku więcej na górze,mniej na dole. Po pewnym czasie(2-3h) jak żar zejdzie na dół piecyka(do rusztu)odwrotnie,więcej na dole i mniej na górze. Ot cała filozofia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.