Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wzrost Temperatury Kotla W Spoczynku.


Gość Visitor1230

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Visitor1230
Opublikowano

Wzialem sobie kilka rad do serca czytajac forum. I wszystko niby w miare dobrze. Poza jednym fenomenem. Kociol pracuje sobie kilkanascie minut, uzyskuje temperature zadana i sie wylacza. Tylko temperatura na kotle wzrasta nadal. Przy zadanej 75 potrafi wrosnac do 84. Zeszlem juz z zadana do 71 i pomimo to sytuacja sie powtarza i wzrasta tez o 9 stopni. Ustawienia mam raczej niskie bo podawnie 6s i postoj 40s. Ponad to w momencie zalaczania sie kotla w tryb pracy temperatura zaniast rosnac przez jakis czas spada nawet o 5 do 6 stopni zanim zacznie na powrot wzrastac. Macie Panowie jakies wytlumaczenie takiego zachowania sie kotla?

Opublikowano

Duży ciąg kominowy i nieszczelność terminatora dmuchawy tj . klapki 

Opublikowano

Normalne...

U mnie jest podobnie - po osiągnięciu zadanej 68 stC, szybuje zależnie od aktualnego obciążenia - jak mrozy i wietrznie, to o jakieś trzy, a jak cieplej, to i do 75 i wyżej potrafi dojść.

Przy spadku o histerezę też na chwilę zjeżdża i to również zależnie od obciążenia - im większy odbiór ciepła, bo zimno, albo po nocy instalacja wychłodzona, to nawet i o 10 stC, a jak pracuje spokojnie, to o zaledwie 3-4 stC.

Nic szczególnego się nie dzieje i nie ma się czym przejmować.

Gość Visitor1230
Opublikowano

Dzieki za odpowiedzi. Ciag kominowy to mam niezly. Czasami nawet wydaje mi sie ze az za bardzo ciagnie. Zastanawialem sie nawet nad miarkownikiem ciagu. Jest to wogole stosowane czy dozwolone? Opisalem te sytuacje z racji ostatnich zmianach przy kotle. Postanowilem poprawic i uzupelnic izolacje kotla. Uzupelnilem braki ( fabryczne) w izolacji i zaizolowalem dodatkowo caly spod kotla. Poprawila sie znaczaco temperaura powrotu do wariata. a wzrosty temperatury sie nasilily. Tzn. wszesniej tez wystepowaly ale nie w takim zakresie. 

Opublikowano

Co do rck to nawet klimosz zaleca stosowanie tego wynalazku. Ja osobiscie nie jestem przekonany. Natomiast zastanawiam się czy izolacja kotla od dolu jest dozwolona.

Opublikowano

16 stopni amplitudy temperatury wody wylotowej to moim zdaniem nie jest stan normalny w urządzeniu, które grzeje garścią opału. Jeszcze dużo zależy od szybkości przepływu wody przez kocioł. Posiadasz jakiś zawór n-drogowy, podłogowe ogrzewanie...? Najlepszym stabilizatorem temperatury kotła jest stały przepływ, wymuszony np przez pompę kotłową lub przez pompę bojlera.

Opublikowano

16 stopni amplitudy temperatury wody wylotowej to moim zdaniem nie jest stan normalny w urządzeniu, które grzeje garścią opału.

 

A możesz uzasadnić takie twierdzenie?

I co ta stała temperatura miałaby dawać?, bo jakoś nie widzę w ogóle podstaw racjonalnych do twierdzeń, że normalność polega na utrzymywaniu stałej temperatury. Uważam nawet, że większa histereza dla kotła z retortą jest jak najbardziej wskazana, a to generuje znaczne wahania temp wody wychodzącej.

Skąd zatem te twierdzenia?

Liczę na racjonalne argumenty :-)

Opublikowano

Chodzi o to, że podczas *postoju* wentylatora temperatura rośnie o 9 stopni. Co ją podbija? Te kilkaset gramów żaru. Dlaczego?

Po włączeniu wentylatora spada. Dlaczego? Czy aby podczas postoju nie ubywa kopca? A kiedy kocioł sprawniej przetwarza opał w energię? Wtedy gdy kocioł grzeje czy gdy powoli wypala żar z palnika?

Gość Visitor1230
Opublikowano

Co do rck to nawet klimosz zaleca stosowanie tego wynalazku. Ja osobiscie nie jestem przekonany. Natomiast zastanawiam się czy izolacja kotla od dolu jest dozwolona.

A dlaczego mialoby to byc niedozwolone?

 

16 stopni amplitudy temperatury wody wylotowej to moim zdaniem nie jest stan normalny w urządzeniu, które grzeje garścią opału. Jeszcze dużo zależy od szybkości przepływu wody przez kocioł. Posiadasz jakiś zawór n-drogowy, podłogowe ogrzewanie...? Najlepszym stabilizatorem temperatury kotła jest stały przepływ, wymuszony np przez pompę kotłową lub przez pompę bojlera.

Wszystko mam opisane po lewej. Moze wlasnie rozwiazaniem jest brak wymuszenia obiegu kotlowego  jak wspominasz. Pompka jest planowana na wiosne. Zastanawiam sie tylko nad sposobem wykonania. Czy lepszym rozwiazaniem bedzie zastosowanie bypasu na obiegu kotlowym z zaworem zwrotnym, czy tylko wpiac pompe na powrocie obiegu kotlowego? W pierwszym jak i drugim przypadku chcialbym sterowac pompka jakim prostum sterownikiem, Np. takim do boilera. Nie chce zeby pompa dzialala permanentnie. Pytanie brzmi czy w przypadku uzyskania powrotu pompka nie bedzie tlumila przeplywu inicjowanego przez pompe obiegu grzejnikowego.

Co do samego zachowania sie kotla to zwiekszylem dolna histereze do 5 stopni. Ponadto odchudzilem znaczaco ustawienia podtrzymania. w tej chwili mam podawanie w tym trybie 5s , nadmuch 40s i postoj pomiedzy cyklami 40 min. Dla zobrazowania wklejam schemat instalacji.

post-55163-0-08045100-1392713009_thumb.jpg

Opublikowano

Oglądam forum w wersji mobilnej. Nie widać więc.

Pompa bojlera może być protezą pompy obiegu kotłowego...

forum.info-ogrzewanie.pl/topic/15495-nowy-na-forum-prosi-o-pomoc/?fromsearch=1

Gość Visitor1230
Opublikowano

Oglądam forum w wersji mobilnej. Nie widać więc.

Pompa bojlera może być protezą pompy obiegu kotłowego...

Ten pomysl odpadl juz w przedbiegach. Woda CWU grzalaby sie "bez konca". Ponadto boiler jest maly bo tylko 80L. Obieg kotlowy dziala jako tako w grawitacji, choc jest niezbyt poprawnie wykonany. Jak temperatury beda w miare to nie bede czekal do wiosny z wymuszeniem obiegu kotlowego. Ustawilem ponadto minimalne otwarcie zaworu 4d na 20%. Moze to na chwile obecna wymusi troche obieg kotlowy. Te wzrosty temperatury wystepuja w czasie gdy nie ma odboiru na CO i CWU a kociol ma za zadanie dobrnac do zadanej. Zawor przymykal sie wtedy nawet na maxa.

Opublikowano

Chodzi o to, że podczas *postoju* wentylatora temperatura rośnie o 9 stopni. Co ją podbija? Te kilkaset gramów żaru. Dlaczego?

Po włączeniu wentylatora spada. Dlaczego? Czy aby podczas postoju nie ubywa kopca? A kiedy kocioł sprawniej przetwarza opał w energię? Wtedy gdy kocioł grzeje czy gdy powoli wypala żar z palnika?

 

Podczas postoju, bezpośrednio po zakończeniu pracy palnika, pewne elementy płaszcza wodnego są rozgrzane do temperatur daleko wyższych od temperatury zadanej i po zakończeniu grzania zwyczajnie temperatura w kotle się wyrównuje - co powoduje podwyższanie temp zładu. Stąd wzrost temperatury po zakończeniu pracy palnika.

 

Po zakończeniu okresu podtrzymania natomiast, kiedy temp spada o wartość histerezy, zanim palnik się rozpali i zacznie efektywnie wygrzewać kocioł, temp zładu będzie jeszcze przez kilka minut spadać - to jest naturalne, bo jest przecież ciągły odbiór ciepła po stronie instalacji...

 

To wszystko są kwestie bezwładności cieplnej tak zładu, jak i samej stali kotłowej. Nic tu nie odbywa się na sztywno.

 

I jeszcze jedna kardynalna uwaga.

 

Podczas postoju nie może dochodzić do jakiegokolwiek spalania - jeżeli coś takiego zachodzi, to trzeba to minimalizować, bo podtrzymanie służy tylko i wyłącznie podtrzymaniu żaru na palniku, przy możliwie minimalnym spalaniu.

Nie ma to praktycznie żadnego wpływu na bilans cieplny kotła.

 

Wszystkie wahnięcia temperatury na kotle w czasie jego pracy są spowodowane zjawiskiem bezwładności, a nie istnieniem, czy nieistnieniem żaru na palniku.

Gość Visitor1230
Opublikowano

Logiczne Robercikus to co prawisz. Ale obserwowalem juz wczesniej tzn. przed modernizacja kotlowni (poprzednio bufor) wzrosty temp. w czasie silnych wiatrow  przez  zwiazany z tym wzrost ciagu kominowego. Ale to tak abstrahujac od tematu.

Jak generalnie powinno wygladac prawidlowe ustawienie podtrzymania. Bo tylko eksperymentuje jak do tej pory. Moj sterownik nie ma mozliwosci gennerowania przedmuchow pomiedzy cyklami podawania w podtrzymaniu. Mozliwe jest tylko: czas podania, czas nadmuchu i postoj pomiedz cyklami.

Bylbym ponadto wdzieczny za odpowiedz co do sposobu wymuszenia obiegu kotlowego. Ktory bedzie bardziej optymalny. Post nr.9. 

 

Edit: Pale pieklorzem. Dobrze sie spala ale jest generalnie oporny do rozpalania.

Opublikowano

U mnie obieg kotłowy jest wymuszony pompką, która pracuje na 1 bieg.

W okresach letnich, kiedy palę tylko dla zagrzania cwu, obieg kotłowy pracuje bez napędzania - grawitacyjnie i też jest ok.

 

Co do podtrzymania, to mogę zasugerować tylko tyle, że im mniej ruchu w tym czasie, tym lepiej - jak najrzadsze podawania i przedmuchy coby kopiec się w tym czasie nie zapadał, ale też nie palił.

Przedmuchy jak najkrótsze - minimum do utrzymania żaru potrzebnego do rozpalenia kotła, kiedy temp spadnie o wartość histerezy.

 

Histereza możliwie wysoka, żeby palnik zdążył się rozpalić i efektywnie popracować zanim osiągnie temp zadaną, Temp zadana wysoka, coby nie był szkodliwy spadek o te kilka stopni plus zjazd o kolejne kilka przy rozpalaniu palnika.

Opublikowano

Podczas postoju, bezpośrednio po zakończeniu pracy palnika, pewne elementy płaszcza wodnego są rozgrzane do temperatur daleko wyższych od temperatury zadanej i po zakończeniu grzania zwyczajnie temperatura w kotle się wyrównuje - co powoduje podwyższanie temp zładu. Stąd wzrost temperatury po zakończeniu pracy palnika.

[...]

Wszystkie wahnięcia temperatury na kotle w czasie jego pracy są spowodowane zjawiskiem bezwładności, a nie istnieniem, czy nieistnieniem żaru na palniku.

Stal ma ok 8,5 raza mniejszą pojemność cieplną od wody. Jaka jest Twoim zdaniem ilość energii, którą magazynuje część wewnętrzna płaszcza kotła?

Co do drugiej części... Proponuję sprawę zbadać empirycznie... Usunąć opał z kotła i sprawdzić jak zachowuje się temp. wody :)

Opublikowano

Moim zdaniem pompa powinna być na powrocie z zaworu. Do jej wysterowania wystarczy zwykły termostat, jak w wyżej przytoczonym linku do tematu.

Opublikowano

Stal ma ok 8,5 raza mniejszą pojemność cieplną od wody. Jaka jest Twoim zdaniem ilość energii, którą magazynuje część wewnętrzna płaszcza kotła?

Co do drugiej części... Proponuję sprawę zbadać empirycznie... Usunąć opał z kotła i sprawdzić jak zachowuje się temp. wody :)

 

I co chcesz wykazać?

 

Ja twierdzę, że sam żar na palniku ma pomijalną moc energetyczną i jeżeli wpływa na jakieś wahnięcia temp w górę, to w niezauważalny sposób, natomiast sama temperatura stali wewnątrz kotła może znacząco podnieść temp zładu i nie trzeba tu skomplikowanych wyliczeń. Po prostu czujnik temperatury znajduje się w jednym miejscu - zwykle na wylocie, skąd odległość do płaszcza wodnego jest dość spora.

 

Oczywistością jest, że skoro u wylotu temperatura wody osiągnęła już temp zadaną, to w sąsiedztwie płomienia jest ona wyższa. Zresztą u mnie niejednokrotnie daje się słyszeć odgłosy wrzenia wody w elementach blisko płomienia podczas, gdy sterownik wskazuje temperaturę odbiegającą od 100 stopni. Jasne jest zatem, że gdy woda o tych skrajnie różnych temperaturach się zmiesza i temperatura się wyrówna, to całość będzie cieplejsza od wskazań czujnika z momentu, kiedy wyłączył się palnik... :-).

 

Potwierdza to tezę o roli bezwładności cieplnej, umniejsza natomiast znaczenie żaru - który przy dobrze ustawionym podtrzymaniu ma generować minimalne - pomijalne ilości ciepła.

Opublikowano

A dlaczego mialoby to byc niedozwolone?

Widzialem juz dwa kotly ktore nie mialy wentylacji u dolu i byly przegnite. Co prawda staly w piwnicy ale efekt nie byl ciekawy.
Opublikowano

Robercikus

Ja niczego nie próbuję udowodnić. Ty twierdzisz, więc pytam o to co budzi moją wątpliwość.

Dlaczego zatem ta rozgrzana stal nie przekazuje ciepla do wody? Co to za wymiennik, który nie pozwala odebrać ciepła z obudowy kanału spalinowego w kotle? Może po prostu za mały przepływ czynnika przez wymiennik? Napisałem o tym kilka postów wyżej.

Gość Visitor1230
Opublikowano

Widzialem juz dwa kotly ktore nie mialy wentylacji u dolu i byly przegnite. Co prawda staly w piwnicy ale efekt nie byl ciekawy.

Ciekawe. Ale to ma chyba inny wydzwiek i przyczyny. No moze sie nie znam, ale jezeli zaizolowalem dol to na prosty rozum powinno byc lepiej. Zwlaszcza, ze zauwazylem lepsze wygrzanie dolu kotla. Nawet podczas duzego odbioru z kotla powrot nie spada ponizej 40 stopni. A srednio trzyma sie 45 do 50. W czasie gdy odbior jest minimalny dochodzi do 60 stopni. 

Opublikowano

Robercikus

Dlaczego zatem ta rozgrzana stal nie przekazuje ciepla do wody? Co to za wymiennik, który nie pozwala odebrać ciepła z obudowy kanału spalinowego w kotle? 

 

Ależ przekazuje, tylko robi to zgodnie z prawami fizyki - nie na całej objętości jednocześnie, a z największą intensywnością w pobliżu płomienia, a w miejscach gdzie czynnik grzewczy jest chłodniejszy, moc przekazywania ciepła jest mniejsza. Stąd różnice temperatur w obrębie samego kotła i późniejsze wyrównywanie temperatur 'w górę'

Opublikowano

Ok, mamy wyjaśnienie:

Te wzrosty temperatury wystepuja w czasie gdy nie ma odboiru na CO i CWU a kociol ma za zadanie dobrnac do zadanej. Zawor przymykal sie wtedy nawet na maxa.

brak przepływu przez kocioł.
Gość Visitor1230
Opublikowano

Ustawilem maksymalne przymkniecie zaworu 4D na poziomie 25% i problem zniknal. Tzn. po uzyskaniu zadanej kociol wzrasta jeszcze o dwa, trzy stopnie. Co ciekawsze po ponownym uruchomieniu trybu pracy temperatura spada o max dwa stopnie. Kluczowym okazuje sie tu byc jednak przeplyw. Pompa na obiegu CO dziala u mnie permanentnie. Przy pozostawieniu 4D w lekkim owarciu inicjuje sie przepyw w obiegu kotlowym. Dzieki panowie za wskazowki  :)

Opublikowano

Ustawilem maksymalne przymkniecie zaworu 4D na poziomie 25%

Jak to zrobiles ?
Gość Visitor1230
Opublikowano

W sterowniku zaworu 4D Techa ST431N jest taka opcja. Ustawiasz sobie, zeby zawor nie domykal sie do konca. Podaje sie wartosc w procentach.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.