No to zaczęły się teraz moje rozważania na temat zużycia gazu i efektywności...
Aktulnie przy temp. zewnętrznej około 10 stopni mam krzywą grzewczą ustawioną na 32 stopnie. Na kotle jest 34, modulacja 2%, czyli jeśli dobrze rozumiem, kocioł niżej już nie może zejść. Czysto teoretycznie, czy w tym momencie kocioł pracuje najefektywniej, czy wbrew pozorom nie? W dużym przybliżeniu wychodzi mi że kocioł zużywa teraz jakieś 0,3m3 gazu na godzinę. Co przy założeniu, że będzie tak pracował całą dobę, to da 7,2m3... Dużo to czy mało?