wróbel75

Nie śmiejcie się tylko koledze pomóżcie :-P

Robię 5 rzeczy na raz i taka "literówka myślowa" jak już człek coś sobie wbije do głowy to powiela głupoty Oczywiście histereza Sorki

Wydłuż histeryzację kotła do 15 i poobserwuj. Ciekawe ile pelletu trzeba by było zużyć ha,ha

A histeryzacja? Może tutaj trochę się "pobaw" na początek. No i pewnie inni coś Ci tutaj wymyślą. ;-)

Zapytaj, może Ci Twój serwisant za dopłatą wymieni. A w sumie to Ci serwisanci mogli by też zacząć zdobywać wiedzą i tłumaczyć klientom co kupują za te pieniądze które biorą. Mój się dziwił czemu wziąłem 860 a nie 850 bo... ma obudowę. Od argument.

Dzięki. Też właśnie myślę że skoro ciągle piszemy o przewymiarowanych kotłach, widzimy jak palą te palniki na 5-6kW, większość zachwala (i zdrowy rozsądek podpowiada) że najlepiej palić na max mocy, to bufor jest "niemal niezbędny" aby pogodzić pracę na maksa i odbiór na tyle ile jest zapotrzebowanie (żeby nie pisać na minimum). Ze względu na to że palimy jednak pelletem to jednak nie widzę też sensu ładować 2-3tyś litrów wody. Myślę tak coś koło 1000l

Tomek, a tak z ręką na sercu to instalował byś teraz sobie bufor pod sam pellet (nie wykorzystując innych źródeł ciepła)?

A następnie zasmaruj całość dokładnie "silikonem do obróbki kominów" abyś czadu nie wpuszczał. Nie wiem jak to się fachowo nazywa ale musi być odporny na wysokie temp.

Odezwę się za godzinkę. :-)

No to akurat to są dwie różne sprawy. Dobrze by było aby zarówno dom jak i bufor trzymały jak najdłużej ciepło No a modulacja? puszczamy na 5, 10 czy14kw, ciągle pali i dobowa ilość rozpaleń jest 0 do wiosny. Wydawało mi się że sens jest taki że nagrzewamy bufor na maksa a co za tym idzie oszczędzamy i pelletu i dobrze dla pieca że na wysokich temp.pracuje. Ale jeśli możemy sobie pozwolić na "poświęcenie"pieca to i na 7kW można palić i wyjdzie przez dobę tyle samo co naładowanie buforu i pobieranie z niego ciepła.

Skoro bufor nie ma sensu, to jaki jest sens dążyć do palenia na "spadkach" (histeryzacja kotła)? Nie lepiej dopasować palnik do zapotrzebowania i palić małą mocą? Myślałem że ten bufor ustabilizuje pracę pieca bo nagrzeje się na maxa, wyłącza a stabilna temp. płynie sobie na grzejniki, podłogę itd Ale czy to nie skórka za wyprawkę? Cholerka ja już nic nie wiem.

Kurcze fajnie wyglądają te wykresy kolegów którzy mają bufory. Choćby na grzałkach się zwróci ha,ha

No właśnie i moim zdaniem 1000l bufor i tak jest lepsze wyjście niż sprzęgło. No to w ogóle jest sens go wstawiać do samego pelletu? Kurcze jak te wybory są ciężkie.

Pierwszy z brzegu przykład Str.212 Tomek0407 nie wiem ile ogrzewa ale bufor wychodzi na to że ma 1000l. I nie raz tu się spotkałem na forum że takie chłopaki mają. No ale o samych buforach też muszę jeszcze poczytać

Robin, to uważasz że lepiej sprzęgło niż 1000l bufor? (ja mam ok.250m do ogarnięcia)

No właśnie wydaje mi się że kolega Darbat jest (tak jak ja) "fachowcem" sam dla siebie wspieranym przez Wasze grono. :-) A jeśli się mylę, no to na pewno nie zaszkodzi mu wiedza aby wiedział co mówi do niego fachowiec ;-) Co do pojemności samego buforu to koledzy mają tu i 1000l. No ale nie będę się wypowiadał na ten temat, bo się po prostu jeszcze nie znam. Uważam tylko że nawet 1000l bufor będzie lepszy niż sprzęgło bo "wyhamuje" trochę piec. Ale to tylko moje skojarzenie.

Darbat, przeczytałem ostatnie 10str. i kurcze mamy prawie identyczny układ (dwa domy rozłożone praktycznie na jednym obiegu - ty masz dwie pompy ja jedną) i dwa domy w jednym. Do tego i kaloryfery i podłogówki. Ty wstawiłeś trochę więcej elektroniki i mieszaczy. Dzisiaj po pracy jeszcze raz na spokojnie muszę to wszystko przeczytać i popatrzeć u siebie. Od rana testuję u siebie palenie przez całą dobę w harmonogramie po 3h (3h pali/ 3h postój) Tam wcześniej koledzy proponowali Ci sprzęgło, rozejrzyj się może po piwnicy czy nie wygenerujesz z metr miejsca aby wstawić bufor. Tak mi się wydaje że to najlepsze wyjście aby spokojnie regulować różne obiegi z różnymi temperaturami i aby przyzwoicie zrobić instalację. Ps. Po zmianie biegu pompy sprawdź czy wszędzie dochodzi woda w podobnej temp.

Takie spalanie to bajka. :-)

Palisz 24/dobę? U mnie po 10 dniach ubyło ok. 180kg a palę harmonogramem po kilka godzin na dobę no i są (były do wczoraj) jeszcze dodatnie temp. :-( (pow. grzania niecałe 250m)

A rozmawiałeś może z Palacz66? Zapytaj może coś pomoże.

Wydaje mi się że raczej nie dosypuje (teraz jest ciut lepiej) ale jutro sprawdzę i poczyszczę cały palnik.

Z ustawieniami można sobie poradzić ale pellet powinien ktoś pilnować bo jest pełna samowolka. I nawet cena nie jest gwarancją jakości. My też.

Niby czysty, ale jutro do niego zajrzę. Jeszcze jedno spostrzeżenie, jest możliwe aby czujnik płomienia się obniżył (np.w transporcie)? Bo kiedyś jak patrzałem przez palenisko to wyglądało to tak jakby się przesunął i tylko z połowę było widać przez ten otwór. Nie rozkręcałem palnika więc nie wiem czy ten czujnik jest umiejscowiony w jakiejś tulei itp (więc nie mógł by się wtedy przesunąć)

Zaobserwował może ktoś u siebie takie zjawisko: Ogień super, kita długa i ... 15% - 30% płomienia na regulatorze Ogień krótki, poszarpany, niejednokrotnie chowa się w palenisku i... 50%-60% płomienia na regulatorze. 100% płomienia to mi chyba z dwa razy pokazał przez 20-30sec. A szczęśliwy bym był gdyby było stabilne 80%, Muszę jeszcze kupić pellet od innego dostawcy, bo wydaje mi się że firma wali mnie po tyłku (rozpuściłem trochę w wodzie... po 10-15min ukazało się trochę trociny i reszta szara mazia jakby zmielone kartony. Ale to chyba sprasowany pył drzewny czy coś w tym stylu). I druga sprawa, cięgle piszemy 100% płomienia. Ale to chodzi że na każdym poziomie mocy można uzyskać 100% płomienia czy tylko na pełnej mocy palnika? Obniżyłem trochę podajnik i tak jakby poprawiło się podawanie. No a ważenie wyszło już 1200g/6min. :-)

Bardzo, Baaaardzo dziękuję. :-)))