Kolego, nie za bardzo zależy mi na ochronie tej ścianki, bo prawdopodobnie w następnym sezonie wymiana kotła, maksymalnie za dwa. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to żeby to jako tako paliło, bo wsadzili mi palnik do kotła na węgiel bez żadnych modyfikacji i praktycznie świadomy tego błędu jestem od piątku. Szukam rozwiązania żeby przetrwać tą zimę i nie spalić 7 ton pelletu znowu. Jeśli szamot nie to co? Zawirowywacz spalin? RCK? Jestem kompletnie zielony, bardzo wasz proszę o pomoc.