Witam, mam 3-ci piec od 1972 roku obecnie od 3 lat palę w sławexie 25 KW w ten sposób,że najpierw wiadro suchego węgla a potem 2 do 5 wiader wilgotnego miału, pompka jest ale wyłączona i chodzi na grawitacji. Wydaje mi się ,że korozja w piecach trójciągowych zagraża najbardziej tylnej części pieca-coś już tam się dzieje.Pytanie czy jakbym palił suchym paliwem to piec wytrzymałby dłużej?Na sterowniku ustawiam najczęściej 44 a piec dochodzi do 50 czyli o 6 więcej i tak sobie cykluje. Rozpalany raz na dobę.W moim regionie lubelskie cena dobrego miału jest podobna do ceny groszku z Bogdanki.Czy przerzucić się na groszek i czy suchy czy mokry?Nadmuch od popielnika-pozdro.