Skocz do zawartości

Lorlen

Stały forumowicz
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Lorlen

  1. Masz za mało węgla na palniku. Możesz przepalić koronę palnika w jeden sezon bo płomień wychodzi jakby wprost ze ślimaka. Na palniku powinien być kopczyk z węgla +/- 3 cm ponad wierzch korony palnika.
  2. Na pierwszych stronach tematu jest zdjęcie deflektora prostokątnego, specjalnie przeznaczonego pod palnik "Ekoenergii". Zobacz.
  3. Z tym "muskaniem" deflektora przez płomień to tak nie do końca może się sprawdzić. Deflektor który ma też promieniować gorącem w stronę palnika, ma powodować dopalanie węgla na całej jego powierzchni. Gdy będzie za wysoko......to może ta funkcja nie zadziałać. Podają różne źródła, że deflektor ma wisieć w odległości +/- 13 do 18 centymetrów nad palnikiem.
  4. Dokładnie. Większość zaczyna rozpalać w zasypowcach pomiędzy 15:00 a 16:00, z oszczędności "bo jeszcze jest ciepło od wczoraj to po co spalać drogi węgiel". Po części to rozumiem, ale na Boga, zdrowie też dużo kosztuje. Zaczyna mi brakować już cierpliwości do zadymiających powietrze którym muszę oddychać. :angry:
  5. Dla zainteresowanych to kotły : Blue Steel, FireEco, Dziubarczyk to ten sam producent w kilku zakładach w wielkopolsce, Anielewo, Gizałki. Mam FireEco Fargo 19kW. Kotły posiadają certyfikat emisyjno-energetyczny i spełniają normy CE. Na pewno ten typ kotła który mam ja i ten kolegi Jockey nie są w V klasie. Można jednak, jak widać, w miarę czysto spalać groszek i w tych kotłach. Palę dopiero drugi sezon i jestem zadowolony ze sprawności kotła. Ciągle też, z różnym skutkiem, próbuję poprawiać jakość i czystość spalania. Miska wydaje się być skutecznym gadżetem.
  6. Podobnie ma się z groszkiem kopalni "Silesia" z Czechowic. Pali się dobrze ale dłużej musi poleżeć na palniku, 27Mj mocy i podają że poniżej 10% popiołu ale w praktyce jest go o wiele więcej niż np. po spaleniu groszku z "Jankowic" zakupionego latem. Teraz "Jankowice" mają groszek do niczego. Inny pokład i wszystko się pierdzieli. Ta "Silesia' jest w sprzedaży kawałek dalej za "Węglobudem" www.ancygier.pl. Nie mają tego w cenniku ale kupiłem wczoraj luzem po 685 zł/t brutto.
  7. W budynkach z lat 60/70 często występowały piece w pokojach którymi ogrzewano mieszkania. Po zamianie pieców na CO zamurowywano miejsca przyłączenia tych pieców. Po latach właśnie te miejsca mogą być nieszczelne i tędy przedostają się smrody pod tynki. Warto to sprawdzić i zamurować te przyłącza na nowo. Znajomi mieli problem śmierdzącej ściany na kominie i okazało się że na kondygnacji niżej był kiedyś włączony w przewód piec. Po jego likwidacji w otwór po przyłączeniu pieca wpakowano pasowną puszkę z blachy "po czymś" i zatynkowano. Po latach blacha skorodowała i pozostało tylko około 2 cm tynku przez który przedostawał się smrodek. Po prawidłowym zamurowaniu wszystko ustało.
  8. Stare domy tzn. z lat 60-70 rzadko kiedy miały przygotowany przewód kominowy pod kocioł centralnego ogrzewania. Jeżeli już to pod tradycyjnego "śmieciucha" którego spaliny miały temperaturę 100 stopni i więcej. Spalina nie snuła się w przewodzie kominowym tylko przelatywała szybko. Lata eksploatacji komina plus niska temperatura spalin i niekiedy całoroczne palenie w kotle powodują takie atrakcje że zaczyna śmierdzieć tynk na ścianie za którą jest komin. Mam to samo i właśnie umówiłem się ze specem od uszczelniania, na rewizje przewodu i ustalenie metody naprawy. Już wiem, że tanio nie będzie ale też wiem że od tematu nie da się uciec więc trzeba ponieść koszta postępu. Do puki paliłem śmieciuchem wszystko było OK.
  9. Ja montowałem kocioł pod koniec kwietnia ubiegłego roku więc miałem czas na douczenie się obsługi i wybór paliwa. Nie było to łatwe. Ostatecznie od pierwszego października do ostatniego marca spaliłem siedem i pół tony groszku. Dużo. Też ogrzewam CWU. Ale moje ciepłolubne domowniczki protestowały gdy temperatura w pokojach spadała do 22 stopni. Średnio 24 a i nie rzadko 26 stopni w mieszkaniu- dla mnie za gorąco ale.....nikt nie jest doskonały. W tym sezonie spróbuję damy przyzwyczaić do niższych temperatur- może jakąś tonę uda się zaoszczędzić? Dzięki za odpowiedź.
  10. Kolego robinet ile spaliłeś ton opału w sezonie 2016/2017? Pytam bo mamy kotły o tej samej mocy przy czym mój to nie wiodąca firma, ale wyposażony w przyzwoitej klasy palnik, sterownik, motoreduktor. Też po raz pierwszy grzałem kotłem z podajnikiem w systemie automatycznym PID. Ogrzewam 50cio letni dom 160m kw bez docieplonych ścian z wyjątkiem ostatniego stropu 20cm wełny. Instalacja w miedzi.
  11. Mam FIREECO FARGO 19kW. Palnik "duża Ekoenergia", sterownik Tech St 580 z PID, motoreduktor energooszczędny Besel. Po pierwszych potyczkach z paleniem w kotle z podajnikiem i sromotnych porażkach, dzięki naukom pobranym od doświadczonych i życzliwych forumowiczów, udało mi się opanować sterownik i zacząłem cieszyć się nowym kotłem. Kotły FIREECO niczym nie odstają od kotłów "wiodących producentów". Jestem po pierwszym sezonie grzewczym gdzie ogrzewam dobre 180 m kw budynek z lat 60 kiedy to nikt nie zawracał sobie głowy zagadnieniami termoizolacji. Kocioł spisał się doskonale, w domu 25 stopni i co za tym idzie słuszne zużycie opału. Ale nikt z domowników nie narzekał że chłodno w domu. Żadnych problemów z podajnikiem, zrywającymi się zawleczkami. Dorobiłem jedynie obieg dosuszania paliwa w zbiorniku, według sposobu podanego na forum dla Ekoenergii i to wszystko. Po pierwszym sezonie jestem zadowolony. Mam nadzieję że dalej będzie dobrze i broń Boże nie namawiam nikogo do zakupu. Ja kupiłem bo był dla mnie atrakcyjny cenowo. O producencie i samym kotle nie wiedziałem nic. Ważne było dla mnie że producent na moje życzenie zamontował w kotle urządzenia uznanych wytwórców jak Tech, Ekoenergia i Besel. Reszta to blachy choć w moim wypadku grubości 8mm, bo takie chciałem. Opału spaliłem dużo bo i zima była dosyć mroźna i dom nie specjalnie docieplony. Czy warto było zakupić? Mam nadzieję że będę mógł coś dobrego powiedzieć na ten temat za kilkanaście lat. Poprzedni kocioł "śmieciuch" służył u mnie 32 zimy.
  12. Ja wrzucam czasami na palnik dużej Ekoenergii. Żadnego cudownego działania tych obierków jednak nie zauważam. Sadza i pyły osiadają czy spalam obierki czy nie. Bardziej na ilość sadzy pomaga wysoka temperatura na kotle. Pozbywam się tych obierków aby nie gniły w kuble na śmieci.
  13. Naprawdę piękny kocioł. Ile metrów zamierzasz nim ogrzewać? No i czekamy na opinie po pierwszym czyszczeniu. Mógł byś zamieścić fotkę tego "systemu wyrównania ciśnienia"?
  14. Lorlen

    Ekogroszek Z Castoramy.

    U mnie "Niedźwedź" brunatny z Castoramy palił się dobrze, ale popiołu było więcej no i suchy to on nie był. Dodatkowo znajdowały się w nim bryłki metalu wyglądające jak bryłki węgla, co powoduje zagrożenie dla co najmniej zawleczki-trzeba uważać, wysypywać z worków do wysuszenia. Aktualnie ten węgiel Castorama sprzedaje w cenie 500 zł za tonę. do palenia w trybie lato jak najbardziej się nada.
  15. Jeżeli chodzi o groszek 5-25 to zakupiłem z kopalni "Jankowice" typ 32.2 min 28MJ/kg. Cena kopalni 546,12 za tonę. Pali się bardzo dobrze, szuflada popielnika czyszczona raz w tygodniu, kocioł raz na trzy tygodnie. Ogrzewam teraz CWU i podłogówki w łazienkach. Jeżeli ktoś zastanawia się co zakupić na sezon to śmiało może wybrać groszek z "Jankowic".
  16. Tak jak sugerowano wyżej, miał w granulacji zbliżonej do groszku, pali się dobrze w palniku "Ekoenergii". Spaliłem z powodzeniem EKO MIAŁ-Rokita w granulacji 0-31,5mm. Miały najczęściej proponowane na składach to granulacja 0-20mm przy czym te frakcje 20 mm to można w worku policzyć-odradzam do spalania w palniku "Ekoenergii". Będzie się prażył, dymił, koksował i przerzucał do popielnika jako nawet nie nadpalony. Może zimą, kiedy praca kotła będzie prawie ciągła, spalanie tych miałów będzie trochę lepsze ale latem to porażka. Puki co mocno się zastanawiam jaki opał zakupić na zimę.
  17. Dzięki za sugestie i zdjęcia. Prawdopodobnie sprzedano mi jakiś "szit" zamiast miału. Bryłki węgla to w worku można policzyć, reszta to proch i drobne 5-10 mm kamyczki węglo podobne. Spróbuję z innym miałem. Ten miał ze zdjęcia krzysbiker'a wygląda na groszek i spalił się super. Jeszcze raz dzięki!
  18. No i zaczęło się. Od dwóch tygodni podejmuję nieudolne próby przyzwoitego spalenia miału Piast 23 MJ. Kocioł pracuje w automacie PID. Dzisiaj ze współczynnikiem mocy kotła zjechałem do -30 a współczynnik wentylatora ustawiłem na 24. Do tej pory, w popielniku parę szlakowych spieków, reszta skoksowany miał, czyli szlaki do kubła reszta po wystudzeniu do ponownego użycia. Na kotle temperatura zadana 65 stopni. Kocioł rozpędza się do 70 i przechodzi w tryb "PID-Nadzór".Temperatura podskakuje jeszcze do 75 stopni po czym kocioł trwa w "błogostanie" jakieś półtorej godziny. Przy temperaturze 69 stopni włącza się tryb "PID-Praca" i zaczyna się przedstawienie. Moc palnika rośnie a temperatura spada, stopniowo, im bardziej podawane jest powietrze tym większe są spadki temperatury i tak do 63 stopnie, przy zadanej 65 stopni. Spektakl trwa do 40 minut kiedy to kocioł osiąga znowu 70 stopni. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, bo idea pracy w PID to ciągła praca z jak najkrótszymi pobytami w trybie nadzoru. W trybie "Lato" w ogóle nie dało się palić bo kocioł nie mógł osiągnąć minimalnej temperatury określonej przez DTR kotła 60 stopni, a na dodatek zaczął się wydzielać i kapać z czopucha śmierdzący kondensat. Za sprawą bardzo kompetentnego pana serwisanta z Techa przełączyłem się z trybu "Lato" do trybu "pomp równoległych" z wykluczeniem z pracy pompy obiegowej CO i kocioł zaczął dochodzić do każdej zadanej temperatury. Czy ktoś z Państwa ma może jakiś pomysł, za sprawą którego mój kocioł bardziej polubiłby się z miałem a ja bardziej polubiłbym mój kocioł? Kocioł to FIREECO(Dziubarczyk)FARGO 19 kW. Palnik-duża Ekoenergia-Brucer 2-giej generacji.
  19. No cóż, wolałbym aby ten "Brucer którejś generacji" dał radę miałowi bez "czipowania" . Puki co będę próbował z tym miałem a o efektach poinformuję. Ale najpierw muszę dotrwać ze starym kotłem do nadejścia cywilizowanych temperatur by ruszyć z modernizacją kotłowni. Dzięki za informacje.
  20. A jaki ma Pan palnik? Doczytałem że kocioł "tłokowiec" i palnik po "tuningu". Ja mam palnik Ekoenergii - Brucer.
  21. A czy próbowaliście mieszać miał z trocinami? Gdzieś mi się o uszy obiła taka mieszanka , że niby trociny pomagają dotrzeć większej ilości powietrza do złoża i doprowadzić do zupełnego spalenia miału, równocześnie zapobiegają nadmiernemu powstawaniu spieków? Tylko czy jak żeliwny ślimak będzie w podajniku już bardzo rozgrzany nie nastąpi zapłon takiej mieszanki w zbiorniku? Eksperymentował ktoś w ten sposób?
  22. No to wszystko się wyjaśniło. Mam nadzieję, że te kotły będą dobrze, długo i skutecznie ogrzewać mieszkania nabywców. Mój kocioł dotrze jutro.
  23. Zupełnie przypadkiem odkryłem, że kotły FIREECO to te same konstrukcje co kotły Dziubarczyk. I tak model FIREECO FARGO 19 kW to brat bliźniak Dziubarczyk KWM SGR wysoki 19 kW. Producent FIREECO ma siedzibę w Anielewie wielkopolskie a Dziubarczyk w Gizałkach wielkopolskie. Stosują podobne opcje wyposażenia czyli palniki, motoreduktory, sterowniki. Prawdopodobnie Dziubarczyk sprzedał więcej kotów bo jest o nich więcej tematów na forum zaś o FIREECO może dwa. Tak że jeżeli ktoś nie może odnaleźć informacji o FIREECO to niech szuka opinii na temat kotłów Dziubarczyk.
  24. Dzięki za konkretną odpowiedź. To dla mnie naprawdę cenne uwagi bo jeszcze nie używałem kotła z podajnikiem i nie mam zupełnie pojęcia o tym co może mnie zaskoczyć.Kocioł dotrze pod koniec miesiąca a pierwsze próby prawdopodobnie w maju. Mam zamiar używać kotła w algorytmie PID ale gdyby okazało się to nieefektywne lub nieekonomiczne będę eksperymentować z ustawieniami. Oczywiście podziękowania dla obu panów.
  25. Zamierzam palić miałem w zamówionym piecu z podajnikiem ślimakowym wyposażonym w żeliwny palnik "nowej generacji" przeznaczony do spalania groszku, miału i mieszanek. Mam do ogrzania piętrowy dom z połowy lat 60 ubiegłego stulecia. Okna drewniane z wkładami zespolonymi, górny strop docieplony, ściany 45cm z zewnątrz pełna cegła od środka żużlobetonowy pustak. Około 160 m kw. Czytam o tych miałach i wychodzi, że ten Piast najmniej uciążliwy w użytkowaniu i finansowo przystępny. Ciekawe ile będę potrzebował ton na sezon? I czy ten palnik faktycznie poradzi sobie z miałem? Jakieś sugestie ze strony doświadczonych użytkowników?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.