Skocz do zawartości

Kotecek

Stały forumowicz
  • Postów

    167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kotecek

  1. Tak , coś takiego nabyłem. Pierwsze doświadczenie po kilku kg , to brak czarnego dymu z komina lekka taka smużka się unosi i to czy dorzucę czy nie do kotła w sensie palenia się. Mało popiołu i przynajmniej złudne wrażenie że dłużej "leży" w kotle. ale to pare kilo dziś przetestowałem. Generalnie diametralnie inny węgiel niż miewałem do tej pory, cena zbliżona. Najbardziej mi zależy na tej stałopalności. Jutro przetestuje to. Dziś o zasypałem do połowy i ciekaw jestem kiedy wygaśnie.Pisze ten mój mały wywód bo może ktoś też lokalnie kupuje "dziadostwo" na składach , a można sobie poprawić. Jednak za wcześnie żebym to definitywnie stwierdził , chodź jest dużo lepiej.
  2. Dziś nowy węgiel , wydarzenie robię jakbym kopanie otworzył :) Jak nie uda mi się osiągnąć 8 godzin stało-palności na tym kotle , leci na wagę wtedy oczywiście po spaleniu węgla bo co z nim zrobię.
  3. Kretyńskie węgle to takie , co albo wsypiesz wiadro węgla i wyciągniesz wiadro popiołu, albo wsypiesz węgiel i za 4 godziny kaloryfery stygną. Rozpalam jak mówisz, ciąg chyba względny mam. Nie podoba mi się że cały zasyp się rozpala, ale pewnie fizyki się nie oszuka i gdybanie można sobie w buty wsadzić.
  4. jakiej szamotowej komory? nie było czegoś takiego . Mam pytanie jak u Ciebie jest możliwe żeby powietrze nie trafiało do pionowego rusztu . Drzwiczki idealnie dolegają do tej blachy(pułki) pod nimi ?
  5. Dwie zimy dziadowałem z kretyńskimi węglami dlatego wreszcie chciałem coś normalnego. Wcześniej też miało być normalnie cena i bijący się w piersi sprzedawca na to wskazywało. Dzięki za rady, Jutro zrobię objazd po lokalnych składach . Jeśli nic nie wyjdzie wezmę tone marcela na próbę i dam znać. Tylko czemu w tym moim badziewku zasyp się cały prawie rozpala ?
  6. przepraszam bardzo , ale nawet jak są drzwiczki na dole zamknięte, to chciał czy nie chciał powietrze leci w ruszt pionowy, chyba ze klapka zamknięta przez miarkownik.
  7. Może doprecyzuje pytanie . Robię zasyp (węgiel różny, groszek też testowałem) 70 na miarkowniku żar przegarnięty pod wymiennik worek do kotła zamykam drzwiczki i wracam za np 3 godziny ,a tam zasyp od góry 10 cm ok , ale widać że dalej już żar. Zawsze myślałem że w dolniaku spala się na dole przy wymienniku a od góry tylko spada w to miejsce.
  8. Witam serdecznie forumowiczów, Ponieważ posiadam kocił HEF dlnika 14 KW , nie ukrywam że dzięki wam i chciałbym w miarę normalnie z niego korzystać. O luksusie stałocieplności 8-9 godzin to można pomarzyć, ale może 6-7 ... Do rzeczy. Mam możliwość kupienia węgla z kopalni Marcel , orzech II 29 - kaloryczność. Czytałem , nie ma z czego wniosków wyciągnąć , bo każdy pod siebie pisze. Dlatego pytam czy ktoś w tym wynalazku Hefie palił węglem z tej kopalni?
  9. Witam posiadam kocił Hef Hef 14 KW . Proszę mi powiedzieć jak w tym kotle uzyskać stało palność w granicach 8 godzin. Wiem że temat dość indywidualny - kwestia ogrzewanej powierzchni , ociepleń budynku , jakości paliwa etc. Mi chodzi jak macie ustawione dopalacze , szyber , miarkownik ciągu w swoich piecach. U mnie jest takie zjawisko że powietrze z kotła faluje nad kominem, być może bezpodstawnie , ale uważam za zbyt wysoką temperaturę spalin. Tak patrze po sąsiadach im nie faluje... Dlatego może to jest przyczyną braku długiej stało palności.
  10. Witam , wczoraj kupiłem sobie węgiel z kopalni Piast (tak zapewniał sprzedawca). Węgiel to orzech ...., tylko jest jedno ale ... , to się *** do niczego nie nadaje. Moment się wypala ,popiołu masa , naprawdę masa. Jak dokładam i otwieram piec to śmierdzi prawdziwą smołą. Nigdy takiego smrodu nie było. Miał ktoś coś podobnego z tej kopalni ? ( jeśli z niej jest oczywiście)
  11. zniszczo - czy u Ciebie górna wyczystka idealnie dolega do kołnierza ? Bo sprawdziłem teraz u mnie to z jednej strony dolega idealnie z drugiej mam ok 4-5 mm prześwitu.
  12. Dzięki SebekKry za radę odnośnie rozpalania - włąśnie tak rozpalam jak napisałeś , czyli rozumiem że lepiej już nie można , w sensie przy samym palniku. Co do nieszczelności od komina do pieca śmiem gwarantować że nie ma. Natomiast górna wyczystka ma lekkiego "banana" ta przykręcana na śruby/korki ( koloru kawy z mlekiem) , ale pod nią jest jeszcze blach - być może i tam zaciąga. Korków nie jestem w stanie tak mocno dokręcić żeby wyprostować tą wyczystkę. Jak dokręcę korek z jednej strony to z drugiej odstaje wyczystka jakieś 2 -3 mm. W poniedziałek uszczelnię ją tym sznurkiem co sprzedają do drzwiczek , może lekko coś da
  13. Raczej nie "zaobserwowałem" dudnienia , przynajmniej nic wyrazistego nie ma. Podpalam (osobiście zaczynam od ekogroszku i drewna) i dalej dokładam do tej " przepastnej" komory zasypowej opału, przez te super duże drzwiczki (to jest porażka - cóż zakupy przez internet , na stronie producenta prezentuje się zupełnie w innych proporcjach) i dalej się pituli nie pali. Być może to wina komina , nie wiem - dopytam tylko to jaki ma być? DTR do tego pieca nie wymaga niczego szczególnego jeśli dobrze pamiętam to 3m 20x20.
  14. Witam, chciałem zaczerpnąć kilku informacji na temat kotła Hef , dokładnie 14kW Użytkuje ten kociło niedługo i są same problemy z nim. Prawdopodobnie coś źle robię dlatego nie mogę się z nim dogadać. Bo niby konstrukcja stara ponoć sprawdzona i dodam że dzięki informacją z tego forum zakupiłem ten kocioł. Komin 14x28 wysokość ok 5,5 m , paliwo jakie stosuje to ekogroszek 27 (860 zł / tona) jest ok taki mi został , węgiel kostka z Wesołej - młotkiem zmieniony na orzecha oraz drewno - suche . Kocioł ogrzewa obecnie ok 65 m2 i bojler 140 L . jest ok 5m2 podłogówki. Obecnie mamy +10 stopni na zewnątrz,a ja mam problem żeby uzyskać 60 stopni na kotle. Pale różnie raz samym groszkiem ( co jest porażką w tym kotle przelatuje przez ruszta) raz samy orzechem , drewnem , mieszanką ... Czasami po ok 2 godzinach dojdzie do tych 60 , ale żeby przekroczyć .... , raz może dwa mi się udało. Miarkownik mam nastawiony na 80 stopni , wyregulowałem jak instrukcja nakazała czyli 60 na kotle i ustawiłem klapkę na zapałkę przy 60 ustawionych na miarkowniku. Pompę ustawiałem na różnych zakresach mocy od 6 do 45 W i nic. Jest ewidentnie coś nie tak. Proszę o podpowiedź , za którą z góry dziękuję.
  15. Mam jeszcze układ nie napełniony wodą , dlatego wszelkie modyfikacje nie robią większego problemu , dlatego dziękuję za wszelakie rady i podpowiedzi , zwłaszcza te krytyczne. Jak już pisałem w jakimś poście , czasami mam zaniki prądu , częściej niż gdzieś indziej ..., dlatego nie chcę sytuacji że np w nocy jak pompka przestanie działać i woda się zagotuje , nie będzie miała gdzie "uciec"....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.