Witam poruszyliśmy dość istotny wniosek, mianowicie żaden z producentów sterowników "inteligentnych" nie udowodnił spadku zużycia opału.
Podawane wyliczenia są czysto teoretyczne, ujął bym to tak
Zalety
- w końcu ktoś zauważył ze za pracę kotła np o mocy 25 odpowiada tylko wybrana częśc charakterystyki wentylatora oraz określony strumień paliwa
- rzeczywiście wraz ze spadkiem mocy teoretycznie wzrasta sprawność kotła (spada temp. spalin)
- palnik pracuje w niższej temp mniejsze zużycie części
- istnieje możliwość że klient w końcu po odpaleniu kotła w niewielkim zakresie dostroi urządzenie, a nie będzie wymyślał nastaw od początku
wady
-przy niskiej mocy niska temp spalin, istnieje wysokie prawdopodobieństwo kondensatu, przy pellet dość uciążliwe ( zachodnie firmy z tradycjami nie stosują tych rozwiązań do 100 kw chociaż znają je od dawna)
-teoretyczne oszczędności z tytułu uzyskiwania wyższej sprawności z racji obniżenia temp spalin niweluje podwyższony tlen w składzie spalin który wychładza wymiennik
-sterowanie wentylatorem odbywa się modulowaniem napięcia więc u klienta u którego napięcie jest niestabilne kocioł będzie wariował (oczywiście można temu zaradzić)
-wzrost kosztów energii elektrycznej
Reasumując to dobrze, że producenci sterowników myślą jak ułatwić życie użytkownikom kotłów, rozwijają stan naszej techniki. Myślę że każdy się uczy i wcześniej czy póżniej będzie więcej za niż przeciw mam nadzieję, ze wcześniej.