Skocz do zawartości

Rafal71642

Stały forumowicz
  • Postów

    384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Rafal71642

  1. Przemysław, zgadza się o to mi chodziło, po prostu pisząc taką epopeje, pominąłem pewne fakty, dzięki za poprawke. Piotrekdriver: jeżeli masz zamiar palić, grubszym węglem, czy drewnem, to dmuchawa i sterowanie to nie jest dobre rozwiązanie, dlatego, że powoduje wydmuchiwanie ciepła w komin, miarkownik ciągu to znacznie lepsza opcja, komfort jest również zapewniony, ustawiasz temperature, a on sam otwiera i zamyka klapke dolotu powietrza. Na tą chwile dobry byłby ten seko 12 KW, jeżeli ocieplisz dom będzie za mocny. Pogadaj jeszcze ewentualnie prywatnie z Przemysławem, może byś u niego coś zakupił. P.S producent kotła Seko podaje, że w modelu EKO II N można palić miałem jako paliwem podstawowym, czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w jaki sposób to spalanie się odbywa??, bo wydawało mi się że, od góry się odpala, jak się otworzy górny obieg spalin, napisałem to kiedyś na tym forum, i użytkownik tego kotła wypowiedział się, że nie da rady palić miałem bo otwór, do górnego obiegu spalin jest zbyt mały?? Pozdrawiam Rafał
  2. Witam Widze, że koledzy nie podali Ci zbyt wiele konkretów, więc ja spróbuje to zrobić, wiedząc, że czytanie o czymś na czym się nie znamy jest niezwykle denerwujące. Sprawa wygląda, tak musisz zdecydować, czy chcesz palić miałem, czy grubym węglem, jeżeli masz zamiar palić miałem musisz poszukać kotła z górnym obiegiem spalin odpalanego od góry, jeżeli chcesz palić grubym węglem musisz poszukać kotła z dolnym obiegiem spalin, odpalanego od dołu, może być również odpalany od dołu z górnym obiegiem spalin, ale taki kocioł zdecydowanie odradzam.Padło wcześniej pytanie dlaczego piec bez sterowania i dmuchawy?, musisz wiedzieć, że dmuchawa to zło konieczne do spalania miału, jeśli wybierzesz dolniaka na gruby węgiel to tylko miarkownik i ciąg naturalny. Padło pytanie odnośnie Seko EKo II N,- jest to generalnie uznana marka, nie tylko w mojej okolicy(te kotły produkowane są w moim mieście), znam je dość dobrze, znam też kilku użytkowników, opinie generalnie bardzo dobre. Następny Aspekt to problem z doborem mocy, kiedy zamierzasz ocieplić ten dom? bo do takiego metrażu, nieocieplonego, faktycznie Seko EKo II N 12 kW było by dobrym rozwiązaniem, jest jedno ale, w momencie kiedy docieplisz dom, znacznie ujmiesz mu obciążenia, przez co piec stanie się przewatowany, będziesz zdymiał opał, mając kupe sadzy w kominie, niesamowicie zarośnięty kocioł, i kiepską ekonomike, bo sadze czyli niespalony węgiel będziesz puszczał w komin. Jeżeli masz zamiar ocieplić dom w nie dalekiej przyszłości, to trzeba poszukać kotła 7-8 KW, hajcować w nim porządnie przez 1-2 sezony, docieplić budynek i palić w nim normalnie. Jeżeli masz zamiar ocieplić dom za 5-6 lat, to musisz kupić ten mocniejszy, a po dociepleniu pasowałoby wymienić na inny słabszy. Napisze Ci jeszcze, jakie są wady i zalety, dwóch omawianych paliw tj. grubego węgla i miału, tak, żeby łatwiej było Ci podjąć decyzje czym chcesz palić. Miał: Wady: Ogólnie gorszej jakości paliwo, zazwyczaj mniej kaloryczne, bardziej pyli, popiół to często spieki i szlaka ciężka do usunięcia, trzeba go odpowiednio przygotować przed paleniem tzn zwilżyć dzień wcześniej odczekać i dopiero palić. Zalety: Jedna niezaprzeczalna zaleta to cena, jest znacznie tańszy od grubego węgla Węgiel Zalety: Bardziej Kaloryczny niż miał, dobry węgiel, odpowiednio spalany, dopala się do proszku nie pozostawiając szlaki czy spieków, nie trzeba go specjalnie przygotowywać przed paleniem. Wady: podstawowa wada w porównaniu z miałem to cena. Mam nadzieje, że troche rozjaśniłem, jak sam widzisz wybór kotła to nie taka prosta sprawa jakby się wydawało, odpowiedz na te pytania to poszukamy, jeszcze innych konkretnych kotłów, narazie mamy troche za mało danych :) Pozdrawiam Rafał.
  3. Witam Ja w kwestii kotłów dobrych do spalania drewna nie poradzę zbyt wiele, ale mogę powiedzieć, żebyś się zastanowił czy nie lepiej przerzucić się na węgiel, skoro piszesz, że o drzewo coraz trudniej, to za kilka sezonów to Krono może już wciągać każdą ilość, i drzewa w ogóle nie będzie jak kupić, lub jego cena będzie zaporowa. Czytałem ostatnio muratora, w którym pisało, że koszt wyprodukowania 1 KWH z drewna (piec na Holzgas) kosztuje 0,17 zł, natomiast z węgla 0,18 zł, różnica jest marginalna, zakładając, że wy nie będziecie mieli kotła na Holz, tylko zwykły, różnica może się całkowicie zatrzeć, lub może się okazać, że grzanie węglem jest tańsze, po za tym węgiel jest bardziej dostępny, mniej upierdliwy w użyciu, nie trzeba go sezonować, po za tym dużej się pali. Na waszym miejscu rozglądnąłbym się, za jakimś porządnym dolniakiem, na gruby węgiel, lub kociołkiem odpalanym od góry na miał, co już moim zdaniem byłoby całkowicie najlepszym i najtańszym rozwiązaniem :) Pozdrawiam Rafał.
  4. Witam Tak jak już napisałem Protech Karo Duo lub Taurus Gaur Duo wersja 18,5 KW, moim zdaniem w sam raz, jak sama końcówka nazwy: "DUO" wskazuje kocioł jest jeden ale tak naprawde są dwa w jednym :), masz podajnik, ale jest też możliwość zwyczajnego palenia grubym węglem, na pełnowartościowym ruszcie wodnym, a nie awaryjnie na dokładanych "kratkach", po za tym masz możliwość palenia miałem poprzez podajnik, który jest znacznie tańszy. Generalnie uniwerslaność tego kotła jest duża. Pozdrawiam Rafał.
  5. Witam To faktycznie, jeśli mamy dom 150m2 zbudowany wedle nowych standardów, 19 kw to kocioł; ostro przewymiarowany, 13-tka tego producenta wystarczyłaby spokojnie, ja na twoim miejscu paliłbym w sposób bardziej ciągły, tzn, rozpalamy rano, zasypujemy kocioł do samej góry, tak żeby nie przekroczyć poziomu ostatniego dystrybutora powietrza (tej dziurki w płaszczu wodnym), dlatego, że ten kocioł nie ma w drzwiczkach zasypowych klapki powietrza wtórnego, Ustawiamy temperature na sterowniku przykładowo na 50-55, i idziemy do pracy czy tam swoich zajęć.Przy dobrym układzie 10-12 godzin powinien wytrzymać, wracasz z pracy dosypujesz i palisz jeszcze powiedzmy do tej 22, acha nadmuch bezwzględnie na 1 góra 2, a całkiem najlepiej to byłoby jakbyś zainwestował w miarkownik, nie jest to droga inwestycja, a do palenia grubym węglem znacznie lepiej się sprawdza niż dmuchawa. Ogólnie Kamen to moim zdaniem dobra marka, znam te kotły dość dobrze bo są produkowane w moim mieście, znam też kilku użytkowników, generalnie to solidna marka, to, że masz kocioł przewymiarowany to już tego pewnie prędko nie zmienisz, musisz po prostu pokombinować, metodą prób i błędów znaleźć złoty środek. Pozdrawiam Rafał.
  6. Witam Jeśli chodzi o kotły z podajnikiem , to wydaje mi się, że są dwa naprawde godne polecenia tzn: Ogniwo BIecz Eko plus(ślimak) i Taurus Gaur Duo (tłokowiec), musisz wziąć pod uwage, że generalnie palenie eko-groszkiem to dość droga zabawa, żeby nie powiedzieć bardzo droga. W obu tych piecach, które podałem, jest możliwość spalania miału węglowego, który w dobrym układzie jest prawie pół tańszy od eko- groszku. Nie wiem jaki masz ten dom, ale jestem prawie pewny, że gdybyś kupił piec 50 kW, to wyrządziłbyś ogromną krzywde przede wszystkim swojemu portfelowi i środowisku też. Jeśli dom jest docieplony, to spokojnie wystarczy Ogniwo model 16 kw, lub taurus model 18,5 kw, jeśli nie docieplony to Taurus 25 kW lub ogniwo 25 KW choć to już i tak jest chyba za dużo. Wogóle to zastanów się, czy chcesz kocioł z podajnikiem, bo wbrew pozorom nie jest to takie super rozwiązanie, jeśli nie miałeś do czynienia z takimi kotłami to pewnie pierwszą zimę spędzisz w kotłowni kombinując z nastawami, popatrz troche na forum i zobacz jaka jest masa wpisów typu: Ratunku co zrobić, mój piec wciąga 100 kg eko groszku. Ja poważnie bym się zastanowił, nad jakimś porządnym kociołkiem zasypowym dolniakiem, jeśli chcesz palić grubym węglem, lub jak chcesz palić miałem to odpalanym od góry. W nowych kotłach zasypowych spokojnie można osiągnąć stałopalność rzędu kilkunastu godzin, także obsługa jest zredukowana do minimum, w zamian za to masz prosty kocioł w którym nie bardzo jest się co zepsuć, i nie musisz wiecznie kombinować z nastawami. Przemyśl sprawe, i jak masz pytania to wal śmiało pomożemy. Pozdrawiam Rafał.
  7. Witam Podaj jakbyś mógł dokładniejsze dane tzn, stopień docieplenia domu, rodzaj okien noi ile konkretnie spalasz tego paliwa dziennie czy sezonowo? Wiesz dość dużo to pojęcie względne, jedyne co mi sie narazie nasuwa, na myśl to to że masz nadmuch za mocno ustawiony, według mnie powinno być 1,2, mocniejszy podmuch powoduje wywalanie ciepła w komin, zresztą wogóle twierdze, że dmuchawa to jest zło konieczne do spalania miału, jeśli palisz grubym węglem czy drzewem, trzeba dać pole do popisu fizyce :),kupić miarkownik , i palić na naturalnym ciągu:) Pozdrawiam Rafał
  8. Witam Jak zamierzasz palić grubym węglem, to dobry wybór ponieważ ma dolny obieg spalin, zastanów się natomiast czy nie wolałbyś palić znacznie tańszym miałem, wtedy trzeba poszukać kociołka odpalanego od góry (polecany i preferowany przeze mnie sposóB). Pozdrawiam Rafał.
  9. WItam Protech Karo Duo to o ile się nie myle to to samo co Taurus Gaur Duo, a więc jeden z lepszych tłokowców na naszym rynku o ile nie najlepszy, szkoda, że się nie zdecydowałeś na mniejszy tam chyba był do wyboru 18,5 Kw byłby chyba bardziej odpowiedni, choć przewymiarowanie kotła z podajnikiem to nie taka tragedia, jak przewymiarowanie zasypowego, ale mimo wszystko troche na tym tracisz, ważne, że jesteś zadowolony. Acha w tym kotle jest możliwość spalania miału węglowego, jeśli chcesz oszczędzić to potestuj, jest znacznie taniej :) Pozdrawiam Rafał.
  10. Możesz spróbować od góry, tylko mam wątpliwości co do palenia kostką od góry, czy powierzchnia odgazowywania nie będzie za mała, słyszalem ze do palenia od góry to maksymalnie orzech, nic większego. Ktoś palił kostką od góry?? Może podzieli się wynikami i pomoże tym samym koledze? Pozdrawiam Rafał
  11. KWKD 22 KW to klasyczny dolniak , jak masz zamiar palić grubym węglem to dobry by był. Ogólnie Zębiec to uznana firma,wiem to z autopsji, mam z nią same dobre doświadczenia, też dają 10 lat gwarancji tak jak Seko, ale mimo wszystko popatrzyłbym za kotłem z możliwością palenia miału węglowego, masz nieocieplony dom a cena węgla jest wysoka i nic nie wskazuje na to żeby spadła , miał jest jednak znacznie tańszy, mówisz, że spalasz 7-mą tone opału, czyli do końca zimy pewnie zamkniesz się w 10-tce , licząc najtańszy węgiel z piasta to już jest to w granicach 7 tysięcy złotych, nie licz na to że jak wsadzisz nowy sprawniejszy piec to zużycie opału radykalnie spadnie, troche może się zmniejszyć, ale i tak najwięcej daje ocieplenie domu. Z doświadczenia wiem że dobrze jest mieć kocioł na kilka paliw, już ekogroszkowcy się na tym przejechali kilka lat temu, cena ekogroszku wtedy była niska, teraz ekogorszek jest bardzo drogi a oni są uzależnieni od jednego rodzaju opału, i muszą płacić i płakać bo co będą marzli?? Lub wymieniać palniki na miałowe, co jest już ingerencją w konstrukcje kotła i wiąże sie też z nie małymi kosztami. Więc moim zdaniem najgorsze co może być to właśnie uzależnić się od jednego rodzaju opału. Musisz przemyśleć wszystko i zadecydować. Jak masz jakieś pytania jeszcze to wal śmiało, pomożemy Pozdrawiam Rafał
  12. Witam Kolego Ziaba, nie chciałbym cię zniechęcać, ale wydaje mi się, że zbudowanie kotła od podstaw to spore przedsięwzięcie, i nawet osoba z dużymi umiejętnościami manualnymi, może nie zrobić tego dobrze, nie wiem jakie Ty masz zdolności do majsterkowania, ale nawet jak duże to i tak bym sobie odpuścił, dlatego, że to kupa roboty i kombinowania, że tak powiem po omacku, tzn. dowiesz się czy to dobrze zrobiłeś dopiero jak troche popalisz, a co jak się okaże, że to nie wypał i trzeba zmienić konstrukcje, kolejne pieniądze trzeba będzie wydać, a dalej nie będziesz wiedział czy utrafisz w dobre parametry. Reasumując dałbym sobie spokój i poszukał bym jakiegoś porządnego uniwersalnego kociołka z kilkuletnią gwarancją, w tym miejscu poleciłbym kociołek Sas UWT 23 KW byłoby chyba w sam raz, niestety jego cena przekracza twój budżet, ale uważam, że warto dołożyć kase i masz porządny kocioł ze stali kotłowej P265 GH, która wytrzyma znacznie więcej niż zwykła stal, kolejnym plusem jest jego uniwersalność, możesz tradycyjnie palić od dołu grubym węglem, a jak będziesz chciał zaoszczędzić to kupujesz miał zasypujesz i palisz od góry (polecany i preferowany przeze mnie sposóB), jeśli przykładowo bardziej skłaniasz się ku paleniu grubym węglem i nie chce Ci się paprać z miałem to można poszukać jakiegoś dolniaka przykładowo Seko Eko II N, porządna konstrukcja, nawiasem mówiąc produkowana w moim mieście :), znam kilka osób które użytkują te kotły i chwalą sobie, po za tym dają 10 lat gwarancji na połączenia spawane, więc o czymś to świadczy. Zastanów się czy jest sens kombinować, czy nie lepiej kupić sobie porządny kociołek i mieć spokój i ciepło na ładnych pare lat. Pozdrawiam Rafał
  13. Witam W twoim przypadku, gdy ogrzewana powierzchnia jest stosunkowo niewielka, a dodatkowo budynek jest ocieplony to nie bawiłbym się raczej w kotły węglowe, w omawianej sytuacji jeśli zamontujesz kocioł gazowy rachunki nie powinny być zbyt wysokie a komfort użytkowania jak wszyscy wiemy jest bardzo wysoki. Pod uwage wziąłbym jeszcze tak jak pisałeś kominek z płaszczem wodnym i ewentualnie bufor tak z 1000 litrów, który zapewnił by w miare stałą dostawe ciepła. Chociaż nad tym buforem to też się trzeba zastanowić czy jest sens go montować ponieważ dobrze zaizolowany budynek sam w sobie jest buforem ciepła, także nie powinien się zbyt szybko wychładzać. Pozdrawiam Rafał.
  14. Rafal71642

    Sypka Sadza W Piecu

    Co do węgla z piasta jeszcze, to uważajcie panowie bo pod nazwę piast składy często lubią podciągać ruski węgiel sam tego doświadczyłem, ten "niby", piast, który kupiłem nie chciał się palić za nic w świecie, całe szczęscie, że był tego tylko jeden worek na próbe, później pojechałem na inny zaufany skład z polecenia dobrego znajomego i kupiłem węgiel piast, który prawdopodobnie był prawdziwy, paliło się to lepiej niż ten poprzedni bubel, nawet moge powiedzieć, że całkiem znośnie, ale, że lubie kombinować i próbować różnych opcji, i jestem też perfekcjonistą, postanowiłem spróbować węgiel z wieczorka z tego samego poleconego składu, jak spróbowałem od razu zamówiłem większą ilość, węgiel naprawde klasa, droższy ale moim zdaniem wart swoich pieniędzy:), następny sezon paliłem węglem z wesołej, również z tego samego składu, węgiel również klasowy, wart swojej ceny, ale do gustu chyba troche bardziej przypadł mi wieczorek co nie zmienia faktu, że obydwa są znakomite.Obecnie po przeróbkach pieca palę miałem, ale gdybym miał kupować węgiel grubszych sortów to wybierałbym między KWK Wieczorek, a KWK Wesoła, dwa przetestowane węgle, do których moim zdaniem warto dopłacić, na Piasta nawet tego prawdziwego :) już bym się raczej nie skusił. Pozdrawiam Rafał
  15. Rafal71642

    Sypka Sadza W Piecu

    Kolego napisałeś powierzchnie domu (190 m2), dopisz jeszcze jakbyś mógł jaki masz standard ocieplenia i jakie masz okna oraz jakiej mocy jest twój piec. Być może, że twój kocioł jest przewymiarowany, jest za mały odbiór mocy, przez co piec niezbyt często przechodzi w tryb pracy, i pracuje pod małym obciążeniem z niską sprawnością, po prostu zdymiając opał.Efekt jest taki, jak napisałeś, kupa sadzy,kurzu, zabrudzony kocioł i komin, oraz wiele zmarnowanego opału.Dopisz jakbyś mógł te dane. Odnośnie węgla, nie ma nawet co porównywać Piasta, do Węgli z KHW, w tym przypadku z Wesołej, bo to porównanie nie na miejscu, Piast w zestawieniu z Wesołą czy Wieczorkiem to zwyczajny badziew, aczkolwiek nie mówie że nie da się tym palić. Piasta można porównywać z Janiną, Ziemowitem, lub Sobieskim, ale napewno nie z Wesołą. Zaznaczam, że to tylko moje zdanie :) Co do Marcela dobry węgiel, tylko o ile pamiętam jest on typu 33 czyli węgiel gazowy, a ten chyba wymaga troszke innego traktowania niż standardowy 31.2 lub 32.1 Pozdrawiam Rafał. P.S edytuję ponieważ podczas pisania mojego posta autor uprzedził moje pytanie i podał moc kotła. Żeby nie było że nie czytam dokładnie :):)
  16. Witaj. Masz nowy wysoko sprawny piec, a zarazem komin wybudowany wedle starszych standardów i jeszcze nieocieplony, te dwa elementy jeśli występują razem, tworzą właśnie takie coś jak masz na ścianach, wykwity spowodowane są tym, że piec jest wysokosprawny jak już wcześniej wspominałem, czyli puszcza stosunkowo mało ciepła w komin, komin jest nieocieplony, więc i tak już "chłodne" spaliny w kominie wychładzają się jeszcze bardziej i skraplają się, po czym osiadają na ściankach komina i przenikają przez cegły i tynk, tworząc takie właśnie piękne "wykwity", problem ten często występuje w przypadku gdy ktoś pali mokrym drewnem, lub wymienia stary piec na nowy konstruowany wedle nowych standardów i podłącza go pod stary komin. Aby miało to ręce i nogi wypadało, zainstalować wkład w kominie, ocieplić go, a następnie podłączyć do niego piec i palić, lub ewentualnie postawić nowy komin wolnostojący prz bocznej ścianie budynku, oczywiście również zbudowany wedle nowych standardów. Pozdrawiam Rafał
  17. cyt. "Widzę, że masz ogólnie niezłe pojęcie o spalaniu więc dziwi mnie o czym piszesz w tym "paleniu tradycyjnym od dołu"? Że zapalasz w kotle górnego spalania na dole kotła ognisko, zasypujesz to i pali się w górę przez ten nowo nasypany opał? A potem jeszcze można na wierzch zawsze dorzucić znowu do pełna?" Kolego Vernal, tak właśnie o tym mówię, w moim przerobionym niemal 30 letnim tezamie paliłem od góry, kiedy przyszły większe mrozy (dom jest stary i nieocieplony), nie byłem w stanie wyciągnąć większej temperatury niż 60 stopni na kotle, ponieważ jak wiesz kocioł pracuje wtedy z mocą cząstkową, postanowiłem wypróbować sposób kolegi który twierdził, że miałem można bez problemu palić od dołu , i palę w ten sposób bez problemu, tylko tak jak napisałem miał musi byc dużo suchszy niż w przypadku palenia od góry, z tego względu, że jak jest bardzo mokry lubi wtedy mocno strzelać, jak już wcześniej pisałem przekonałem się na własnej skórze o tym, jak strzeliło to wypadła klapka od wyczystki komina i się potłukła, na suchszym miale jest ok, rozpalam zwyczajnie drzewem wsypuje łopatke dwie miału, załączam dmuchawe, czekam aż się rozpali, następnie dorzucam miału tak na 3/4 zasypu czekam kilka minut aż się zajmie, i sypie aż po sam brzeg, ide i mam spokój na kilka godzin, żeby nie być gołosłownym, widze że jesteś z małopolski(ja z Dębicy, więc być może nie tak daleko), więc jak chcesz możesz zawitać do mnie i zobaczyć jak to wygląda. Pozdrawiam Rafał.
  18. Z moich doświadczeń wynika, że do palenia od góry miał węglowy powinien mieć wilgotność około 20-30% może się lekko szklić, od polania wodą, kiedy jest odpowiednio wilgotny lepiej gazuje co przy paleniu od góry jest jak najbardziej potrzebne, przy paleniu tradycyjnym od dołu powinien być bardzo lekko wilgotny około 15%, jeżeli jest bardziej mokry, mogą powstawać niebezpieczne wybuchy, czego doświadczyłem na własnej skórze... Pozdrawiam Rafał
  19. Co do obsługi sterownika, to niestety nie pomoge, musiał bym się mu dokładnie przyjrzeć, widziałem ten kocioł już chwile temu w sklepie, i bardziej przyglądałem się jego konstrukcji niż sterownikowi, tym bardziej, ze sterownika nie można było nawet włączyć bo nie był podpięty do zasilania. Może ktoś inny się wypowie..
  20. Do palenia takim sortymentem węgla jak masz tj do 5 cm to lepszy tradycyjny sposób czyli o dołu. Jeżeli palisz od góry to otwierasz tylko górny obieg i tyle dolny pozostaje nie ruszony, z resztą nie ma co tam ruszać :), o to właśnie chodzi żeby żar schodził powoli w dół podgrzewając i zajmując kolejne warstwy paliwa, dmuchawa oczywiwście chodzi ale prawdopodbnie będziesz musiał ją podkręcić na wyższe obroty po to aby mogła sie przebić przez zład miału, (5-6 bieg), na początku podgrzewany przez ogień miał który znajduje się pod ogniem zaczyna gazować i pali się wtedy niebieskim płomieniem takim jak w kuchence gazowej, później zład opału się wygazuje i powstanie koks który również się wypali, i w tym miejscu sporo zyskujesz :), a po za tym miał jest o wiele tańszy od węgla tym bardziej, że producent nie stawia zbyt dużych wymogów co do jakości miału, 22/15 to raczej miał niższej klasy, a więc będzie jeszcze tańszy. Paradoks jest taki ,że miał musi być mokry nawet producent tak pisze na swojej stronie, około 20-30% wilgotności, wtedy dużo lepiej gazuje a co za tym idzie łatwiej się podpala :) Pozdrawiam Rafał
  21. Witam Kolego Zanam dość dobrze te kotły, poniewaz produkowane są w moim mieście i postaram się Ci pomóc.Do rzeczy 1) Czyszczenie; bierzesz wycior,lub drucianą szczotkę i czyścisz płaszcz wodny po bokach oraz wymiennik, musisz to zrobić dokładnie, ponieważ zarośnięty kocioł znacznie obniża sprawność pieca, a co za tym idzie zmniejsza zawartość twojego portfela :), pasowałoby, żebyś powtarzał tą czynność przynajmniej raz w tygodniu. 2)Ruchomy element na ruszcie to ruchome ruszta, służy to do tego, że jak spalisz cały zasyp paliwa i masz sporo popiołu, ale jeszcze masz żar to ruszasz tą wajhą z boku, co powoduje, że popiół spada do popielnika, a na palenisku zostaje żar, więc możesz spowrotem zasypać piec nową porcją opału i wybrać popiół z popielnika. 3) Pewnie nie wiesz, że masz kocioł dwusystemowy, tzn. taki który pracuje w systemie dolnego oraz górnego spalania, jeżeli palisz grubym węglem to kocioł ma pracować w systemie dolnego spalania, więc ta przesłona, która puszcza spaliny prosto z zasypu do komina ma być zamknięta. Zauważ, że na stronie producenta pisze, że paliwem do tego kotła jest również miał, spalanie tego paliwa odbywa się w inny sposób, otwierasz krótki obieg spalin (przesłona która puszcza spaliny bezpośrednio w komin ma być otwarta tzw. krótki obieg spalin), zasypujesz miał o wilgotności ok 20-30% na pusty nie rozpalony kocioł, i układasz na wierzchu od góry drewienka które następnie podpalasz, wtedy żar powoli schodzi w dół złoża wygazowując cały miał, a następnie spalając powstały koks, ja polecam ten sposób palenia, gdyż sporo można zyskać, prawie nic się nie dymi z komina, jest mało sadzy bo wszystko zostaje dopalone, można uzyskać dużo większą stałopalność, i wyższą sprawność. Po wypaleniu całego zasypu rozpalasz od nowa od góry i tak w kółko. 4) Co do palenia tradycyjnego czyli od dołu, przełączasz na długi (dolny) obieg spalin, dajesz gazety kartony na to drzewo i podpalasz, jak się rozpali, wrzucasz łopatkę węgla, po rozpaleniu się węgla, możesz zasypać kocioł po samą górę i ustawić na sterowniku temperaturę jaka jest Ci potrzebna, w zależności od temperatury na zewnątrz. Zaleca się żeby było to nie mniej niż 50-55 stopni ponieważ przy niższych temperaturach kocioł strasznie zarasta sadzą. Jak się skończy wsad opału, rusztujesz tą wajhą i zasypujesz od nowa na żar i tak w kólko. Jeszcze co do mocy dmuchawy, nie ustawiaj jej na maksa bo to powoduje wywiewanie ciepła w komin, nastaw ją na 1,2,3 bieg maksymalnie, i przykręć przesłone wentylatora tak żeby został max. 1 cm. To by było na tyle Jak masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało, pomożemy Pozdrawiam Rafał
  22. Kolego M1987, licząc 155m*70 Watt=10850 Watów, w przybliżeniu 11Kw+20% na bojler=13,2Kw na dom, i teraz 17 KW (sas)-13,2 Kw=3,8 Kw, tyle zostaje Ci na 45 metrowy garaż, myśle, że te 17 Kw, to nie jest przesadzona moc, masz minimalny zapas mocy, mieszczący się w granicach rozsądku :), moim zdaniem 19 kW to już będzie za dużo. Ja się będe dalej upierał przy Sasie :), jego uniwersalność, to ogromna zaleta, i właśnie dlatego bym go wybrał, docenisz to napewno, jak ceny węgla będą rosły, i trzeba będzie kombinować, żeby palić czymś innym, ten piec daje dużo możliwości.
  23. Witaj, zębiec to szczególnie bliska mi firma, ponieważ posiadamy kocioł tej marki tylko o "troszeczke" większej mocy 1120 KW od 23 lat dokładnie, i musze powiedzieć, że to kawał porządnego sprzętu,mieliśmy, również drugi taki sam, który został przerobiony kilka lat temu na mazut, i też wszystko było ok, a poźniej jeszcze sprzedany, bez żadnych kłopotów. Zębiec to ogólnie uznana marka, i pewnie jak wybierzesz zębca to będziesz także zadowolony, ale moim zdaniem niekwestionowanym liderem w przypadku kotłów zasypowych jest Sas Uwt, to również uznana marka, a model UWT jest wyjątkowo uniwersalny, ponieważ możesz palić, tradycyjnym sposobem od dołu, np, węglem,drewnem, brykietami, lub miałem od góry co jest w obecnych czasach moim zdaniem najekonomiczniejszym rozwiązaniem, po za tym paląc w ten sposób, nie zadymiasz sąsiadów i siebie przy okazji. Będe jeszcze lokalnym patriotom i polece kotły Seko z Dębicy, w moim regionie to uznana marka, i też słyszałem same pozytywne opinie, po za tym na polskim rynku, chyba tylko Zębiec i właśnie Seko dają 10 lat gwarancji co nie jest bez znaczenia :). Popatrz jeszcze na kotły HeizTechnik, ponoć też warte świeczki, że się tak wyraże :) Reasumując, moim zdaniem najlepszy kocioł zasypowy to Sas Uwt, co nie znaczy, że jak wybierzesz inny to będzie zły :) ważne, żeby kotły były wykonane z blachy kotłowej P265GH, bo to zapewnia odpowiednią wytrzymałość.Lub miały korpus żeliwny. Pozdrawiam i pamiętaj nie spiesz się, bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy, przemyśl sobie wszystko na spokojnie i zadecyduj.
  24. Z tego, co wiem dla domu zbudowanego w takim standardzie ocieplenia liczy się 70 wat mocy na 1 metr kwadratowy +20% na bojler, w rzypadku jeżeli moc nie przekracza 20 KW, więc musisz sobie policzyć sam, bo ja nie wiem czy garaż zamierzasz również grzać do temperatury pokojowej, czy do +2 stopni, bo to zasadnicza różnica. Pamiętaj, żeby nie przewatować kotła za bardzo, lepiej żeby chodził mocno obciążony przez cały czas (ma wtedy większą sprawność, a ty oszczędzasz opał), niż żeby ten zapas mocy, który każdy kupujący kocioł tak bardzo chce mieć, "stał" i pobierał dodatkowe ilości paliwa. Powiem Ci jeszcze tak całkowicie od siebie, że na twoim miejscu zastanowiłbym się nad kotłem zasypowym, odpalanym od góry, masz porządnie ocieplony dom, który nie będzie się zbyt szybko wychładzał, z moich doświadczeń wynika, że w domu mimo wszystko lepszy jest kocioł zasypowy, jest prostszy, przede wszystkim tańszy w kupnie i w użytkowaniu pewnie też, bo jest mniej rzeczy które mogą się zepsuć. Obsługa jest ograniczona do minimum, czyścisz , zasypujesz odpalasz. Nie mówie, tego żeby Cię zniechęcić, ale w kotłach automatycznych do tej pory, spaliliśmy z ojcem jakieś 6500 ton miału, a łączna moc naszej kotłowni szklarniowej to prawie 2000 KW (2MW), a mimo to w domu mamy zwykły kocioł zasypowy.Po prostu wiem ile jest zachodu,żeby te wszystkie sterowniki poustwawiać w odpowiedni sposób, te piece są tak zawalone elektroniką,że normalny człowiek ma ciężko, żeby to ogarnąc:) Zaznaczam, że to tylko moje zdanie. Pozdrawiam
  25. To nie wiem, ja byłem bardzo zadowolony, miałem chyba 21-ke o ile dobrze pamiętam, palił się naprawdę świetnie, ale może zależy to też w jakim kotle spala się taki miał, w jednym będzie palił się świetnie w innym kiepsko, jest też możliwe, że faktycznie trafiłeś na wyjątkowo kiepską partię :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.