Skocz do zawartości

j23

Forumowicz
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez j23

  1. Właśnie, właśnie ... Wszyscy czekają z niecierpliwością i obgryzają paznokcie ... ja też .. j.
  2. Podejrzewam, że ustawiasz za niską temperaturę na kotle. Temperatura skraplania spalin wynosi ok 40-45 st. C i jeśli ścianki kotła lub komina będą chłodniejsze to spaliny będą się skraplały w postaci smoły. Na podobnej zasadzie okulary w zimie zaparowują po wejściu do ciepłego pomieszczenia - są chłodniejsze niż temperatura skraplania (przy danej wilgotności wnętrza). Pozdrawiam, Jacek
  3. Witaj, Zobacz http://www.estyma.pl/pobierz/instrukcja_ob...A5_internet.pdf str. 35. Tam minimalna temperatura możliwa do ustawienia to 60 st. C. Poczytaj jeszcze na forum o innych kotłach. Ja mam Ceramika, ale dzisiaj poważnie zastanowiłbym się nad innym. Nie to że do niczego, ale pewne sprawy są trochę niedopracowane. Dzisiaj poważnie zastanowiłbym się nad Junkersem Supraclass - cena ok. 700 zł niższa od tej, którą Ci proponowano za Ceramika, ewentualnie Viadrus U24 (a-w coś wie o tym ;) ). Pozdrawiam, Jacek
  4. Ja jak bym mógł spróbować, wziąłbym trochę na próbę - odległość 100 km to jednak dużo. Kupiłem prawie 2 tyg. temu tonę węgla "syberyjskiego" w cenie 500 zł/tona. Dla mnie w tej cenie rewelacja. Zostaje troszkę żużla, ale jest bardzo kaloryczny, kamienie należą do rzadkości. Ja kupowałem w Lublinie na składzie przy Diamentowej. Inna sprawa, że Syberia to ogromne terytorium - węgiel syberyjski to tak, jakby ktoś napisał, że europejski jest dobry (lub zły) :huh:.
  5. Ogólnie dzięki, Pamiętam to jako tabelkę ... Interesują mnie szczegóły temperatur - lub wykresy (ten wykres od m77 jest super, tylko że dla mnie interesujące są paliwa stałe - tam jest tylko węgiel). Tu bym się nie zgodził (albo nie zrozumiałem Cię). Jeżeli temp. punktu rosy spalin węgla kamiennego wynosi 40 st. to się skraplają "mniej szkodliwie" niż brunatnego. Dlatego, że dla kamiennego wystarczy podnieść temperaturę do 45 i mamy problem z głowy, a przy brunatnym - wynika z tego - trzeba grzać powyżej 70 stopni. Czyli spaliny brunatnego skraplają się "łatwiej" - bo w szerszym zakresie temperatur. j.
  6. Witajcie, Szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Gdzieś, na 98 % na tym forum, widziałem tabelkę lub link do niej, w której była podana temperatura punktu rosy spalin dla różnego rodzaju paliw (węgla, drewna itp.). Mam nadzieję, że nie fantazjuję i nie przyśniło mi się to. Googluję już Internet, szukam na Forum i nic ... Istnieje ta tabelka, czy mi się przyśniła? Jacek
  7. Tak naprawdę to trudno wszystko sprawdzić. Jeżeli jest niewiele, to można przeważyć ręczną "wędkarską" wagą w wiaderkach (do mojego po tynkach wchodzi ok. 10 kg). Chcąc przeważyć tonę to jest 100 wiaderek, ale już po 50 widać czy "połowy są równe". Mnie we wrześniu też niestety oszukano, na 50 %, aż wstyd się przyznać ale pośpiech i wrodzone zaufanie do ludzi zrobiły swoje ... Jacek
  8. Przeciętnie przy niezbyt dużych mrozach, kiedy dom był wygrzany to wystarczało 30 kg/dobę (Ogrzewane ok 120 m2, z tym że nieogrzewane korytarze + bojler na 4 osoby, 1,5 pustaka +styropian 10 cm). Teraz palę przepałkami bo tak wychodzi oszczędniej - ok 20 kg na dobę przy niezbyt niskich temperaturach. jacek
  9. Witaj, Mi się też tak czasami dzieje, szczególnie przy rozpalaniu. Jakoś się bardzo tym nie przejmuję, nie wiem czy słusznie, u mnie nie jest to zjawisko zbyt intensywne. Coś co może zmniejszyć to zjawisko to zmodyfikowanie parametrów sterownika, a w szczególności drastyczne, w porównaniu z ustawieniami fabrycznymi, zmniejszenie mocy dmuchawy. Ja przy rozpalaniu mam 22, przy normalnej pracy max 17, min 11 (jeśli pale węglem, przy drewnie maksymalna trochę większa). I żadnych przedmuchów. Pozdrawiam, Jacek
  10. Też szukam jakiejś prostej do wykonania alternatywy do docieplenia wełną, ale zaprawa tego typu, jak podaje sprzedawca, ma współczynnik przewodzenia na poziomie 0,21 W/m*K, podczas gdy wełna ma ok. 0,035 W/m*K czyli dobre kilka razy mniej. W takim wypadku zaprawa ciepłochronna prawdopodobnie to będzie za mało. Pozdrawiam, Jacek
  11. j23

    Stukająca Pompa

    Ja tak mam "od zawsze" (tzn. od grudnia zeszłego roku, kiedy zainstalowałem kociołek węglowy). W moim przypadku podejrzewam, że jest to rezultat obecności zaworu bocznikującego pompę. Wygląda, jakby to ten zawór stukał w rezultacie jakiegoś stanu przejściowego w instalacji po włączeniu się pompy. Nie wiem czy słusznie, ale się tym nie przejmuję. Podejrzewam, że w Twoim przypadku, jak był brudny filtr to wzrost ciśnienia nie był tak gwałtowny (u mnie stuki są mniejsze lub znikają jak trochę przymknę zawór odcinający pompę. Pozdrawiam, Jacek
  12. Ja kupiłem niedawno u pewnego człowieka z Jastkowa Eko-groszek za 500 zł/tona w workach 50 kg. To jakiś brunatnawy z Czech, gościo chwali się certyfikatem (nawet nie oglądałem). Telefonu nie podam - bo zasady forum - ale szukajcie w anonsach po cenie. Jak się pali niestety nie wiem, bo nie mam (jeszcze) boilera, ale u gościa można zobaczyć (proponował, ale w pośpiechu nie skorzystałem).
  13. j23

    Dobry Opał

    Ja mam taki plan, aby w tym roku kupić węgiel od dostawcy, który przywozi do domu (na telefon). Wczesną wiosną dokupiłem pół tony i było OK, sąsiadka, która bierze stale - również chwali. Trzeba trafić na dostawcę, który ma szansę stać się naszym stałym i trzymać się go - póki się nie zepsuje :). pozdrawiam, Jacek
  14. Wszystko zależy ile kosztuje kg czy tona. Jeśli rzeczywiście tanio, to można próbować się bawić, jeżeli wychodzi tyle samo w złotych za jednostkę energii co np. węgiel kamienny to szkoda zachodu. Węgiel, przy założeniu ceny 650 zł za tonę i wartości opałowej 25 GJ/tonę wychodzi 26 zł/GJ. Jeśli ekolignit kosztowałby ok. 215 zł za tonę to się nie kalkuluje, bo wychodzi tak samo jak węgiel kamienny. Dla mnie opłacalne byłoby poniżej 100 zł/tona, pod warunkiem że dawałoby się to sprawnie spalić w moim kociołku. Jacek
  15. Cieplnej, bo o mechanicznej czy elektrycznej na tym forum raczej nie rozmawiamy ... Jacek
  16. No to napisz co to jest i ile kosztuje za 1 MJ ;) Jacek
  17. j23

    warmet SDS ceramik

    Dokładnej temp. nie podam, ale jak dmuchawa nie chodzi, to mogę, jak jest w fazie pracy to nie - woda pryśnięta na rurę "syczy". A, jeszcze żeby urealnić osiągi spalania dodam, że drewno jest z czerwca 2008, pocięte dopiero we wrześniu, więc średnio suche. Dlatego, dorzucam przeciętnie raz na te kilka godzin odrobinę węgla, żeby doszedł do temperatury ok. 70 stopni. Czy daję węgiel czy nie to zależy od stanu drewna, które jest w kotle - jak widzę że nie może się dosuszyć i się "kisi" to podrzucę węglem, jak jest już wysuszone i ładnie ciągnie, to nie. Zresztą eksperymentuję z różnym paliwem, ale przy obecnych cenach węgla i brykietu to popalę drewnem bo było kupione dosyć tanio jak na dzisiejsze ceny. Pozdrawiam, Jacek
  18. j23

    warmet SDS ceramik

    Ja jestem użytkownikiem tego kociołka od ponad miesiąca. Moje uwagi do niego: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=14373 Drewnem pali się bardzo ładnie, jedyny problem, który mam to zawieszanie się polan, ale ja mam długie (ok. 40 cm) przygotowane raczej do kominka, wchodzi 4-5 szt. pionowo i niestety trzeba zaglądać i popchnąć. Myślę, że jakby były krótsze i ładować w poprzek to opadałoby ładnie. Co do mocy to trudno ocenić - wszystko zależy jak ocieplony, jakie okna itd. Ja mam dom ok. 180 m. kw., 1,5 pustaka i 10 cm styropianu, okna plastik średnio szczelne, pół bliźniaka - jedna ściana ciepła :). Moc 18,5 kW bywa za duża (ale mrozów wielkich nie było) no i ogrzewam może 1/3 -1/2 domu, dosyć oszczędnie. Kilka razy zagotowałem wodę, jak zawór 4D był za mocno przycięty. Mi te 4-5 polan przy warunkach jak wyżej i temperaturach niewiele poniżej 0 starcza na 5-8 godzin. Pozdrawiam, Jacek
  19. I to już jest konkretny argument "za" 4D. Mam małe dzieci i zastanawiam się jak to jest. Kiedyś, pamiętam, na starym kotle buzowało i 80-90 stopni. Było ciepło i nigdy się nie poparzyłem, ale wtedy nie było dzieci a i instalacja chodziła na "czystej" grawitacji więc pewnie na kaloryferach było trochę mniej ... Jacek
  20. Właśnie zastanawiam się dlaczego ma znaczenie dla żywotności kotła. Nie pytam, dlaczego utrzymywanie wysokiej temperatury na kotle ma znaczenie dla żywotności kotła bo to jest jasne, ale dlaczego zawór 4D podwyższa żywotność, przy założeniu że i bez niego byłaby wysoka temperatura na kotle. Tak jak u mnie - chce mieć gorące (ok. 70 stopni) grzejniki w łazienkach i jednocześnie nie przegrzewać domu (od tego są zawory grzejnikowe termostatyczne). Na kotle będę więc miał te 70 stopni. Co daje mi zawór mieszający? Wiem że można zamontować i nie używać (mieć nastawione na otwarte w całości), jednak dla mnie te 200-300 zł to dosyć sporo i szkoda płacić jak ma nie być używany. Dla mnie ważniejsze jest, aby instalacja miała możliwość chodzić bez zasilania elektrycznego (awaryjnie). Boję się, że 4D zdławi przepływ. Co do wymagań zaworu mieszającego dla gwarancji to rożnie to bywa ale to tylko takie pozorne zabezpieczenie producenta - jak ktoś zamontuje zawór i da na całość otwarcia to tak jakby go nie było a przecież producent nie ma nad tym kontroli kto jak eksploatuje ... Jacek
  21. No więc ja też się zgodzę. Jestem jak na razie bardziej teoretykiem niż praktykiem (niedługo będę praktykiem ...) i też myślę nad 4D. Istotą 4D moim zdaniem jest to, aby można było mieć wysoką temperaturę na kotle (to nie podlega dyskusji ze względów obszernie omówionych na tym forum) i nie przegrzewać jednocześnie domu. Zawory termostatyczne doskonale spełniają ten warunek. Ja zastanawiając się nad wersją bez 4D zrobiłbym u siebie obieg bez termostatów w łazienkach i np. kuchni (otwarta - bez drzwi na korytarz, który przyjmie każdą ilość ciepła) a reszta na termostatach. Wtedy dom nie jest przegrzewany a kocioł ma na czym oddać trochę ciepła. Jedynym minusem jaki widzę jest to, że w instalacji jest wysoka temperatura co powoduje straty - głównie w piwnicy bo straty na rurkach w domu idą na ogrzewanie domu, tracone jest jedynie ciepło w piwnicy. Zastanawiam się jak by to było z zaworem 4D - prawdopodobnie byłby i tak otwarty na całość lub prawie na całość ze względu na te łazienki. Mam jeszcze 1 dzień na myślenie. Jutro przychodzi kocioł a pojutrze instalator :). Jacek
  22. Trochę mnie przestraszyliście. Liczyłem na trochę miej. W końcu żeby 1-2 dni pracy hydraulika kosztowało pół mojej pensji (pracownika naukowego) ... Jakbym miał sprzęt + umiejętność spawania gazowego to sam bym zrobił :) Przynajmniej spróbowałbym ... Jutro przychodzi fachowiec. Zobaczymy co powie. Jak ktoś ma jeszcze jakieś opinie - bardzo proszę. Jacek
  23. Witam, Mam zamiar zainstalować kocioł (zdecydowałem się na Ceramik firmy Kostrzewa). Ile może kosztować jego podłączenie? Trzeba będzie zamontować zawór 4D (prawdopodobnie), pompę + osprzęt + zawór różnicowy oraz "otworzyć" instalację (kiedyś była otwarta, teraz trzeba zamontować naczynie wzbiorcze). Wiem, że to może zależeć od wielu czynników, ale ciekaw jestem tak mniej-więcej - tolerancja nawet 50 % w obie strony. No i w różnych regionach kraju są różne ceny. Ja jestem w Lublinie. Jacek
  24. Dzięki. Trumoter: problem w realizacji Twojego schematu polega na tym, że naczynie wzbiorcze jest nad ostatnim (najwyższym) grzejnikiem, może 1 - 1,5m. Twojego schematu nie da się zrealizować bez wstawiania w pion dodatkowej rury - tylko na naczynie wzbiorcze. W moim schemacie naczynie wzbiorcze byłoby też bezpośrednio podłączone do pieca, bez jakichkolwiek przewężeń czy zaworów - po prostu oprócz niego na rurze gorącej siedzą jeszcze kaloryfery w jednym z pionów. Ideą mojego schematu w drugiej wersji jest zasilanie zaworu mieszającego wodą powrotną z pionu łazienkowego, która byłaby i tak gorąca w porównaniu z wodą krążącą w pozostałej części instalacji. Liczę, że to by wystarczyło do zasilania głównego obiegu. Martwię się tylko czy przepustowość rur byłaby wystarczająca, szczególnie przy awaryjnej pracy grawitacyjnej. Rurki w pionie łazienkowym są cienkie w porównaniu z ogromniastymi rurami w pozostałej części. Jacek
  25. Dzięki, Dla mnie zagadką jest właśnie co wpiąć na wejście "gorące" od strony zaworu 4D. Wymyśliłem, że puszczę powrót z tych grzejników łazienkowych. Nie wiem czy tak będzie dobrze - czy woda nie ochłodzi się na tyle, żeby to miało sens. Załączam schemacik według mojego pomysłu - oceńcie. Jest szansa, że będzie to instalował "Pan Czesio" i chcę sam w miarę dobrze wiedzieć co i jak. Oczywiście nie naniosłem tutaj pompy (myślę, że chodziłaby tylko w obwodzie głównym - gruba linia) + osprzętu (zawór różnicowy itd). Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.