Skocz do zawartości

marcin03

Forumowicz
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcin03

  1. Jeśli zdławisz grzejniki to może dojść do tego będą Ci grzały tylko częściowo (góra ciepła - dół zimny), w domu będzie zimno a w kotle ciepło ;) Poczytaj o regulowaniu instalacji c.o. za pomocą dławienia przepływu np: http://www.delonghi....aniecieplne.pdf, Dławić grzejniki możesz jeśli nie wszystkie grzeją prawidłowo bo masz np. bardzo rozbudowana instalację i pompa nie daje rady pchać wody w każdy grzejnik. Możesz tez przy obiegu grawitacyjnym dławić po to żeby wszystkie grzały jednakowo.
  2. Próbowałem jednej zimy palić flotem ale stwierdziłem, że niewiele zaoszczędzę na tym, pozatym węglem jest bardziej komfortowo i czysto w kotłowni. Idzie mi na sezon ok. 2,5 (max. 3) tony węgla na 120m2.
  3. Oddaj L-ki na żyletki, zrób dławiki odpowiednie i będziesz zadowolony :) Na zdjęciu widać, że są krótkie i tak naprawdę nic nie dają bo spaliny gnają w komin jak po autostradzie:) Musisz zrobić tak, żeby wymusić opływ spalin po żeberkach. To co masz w tej chwili ogranicza dostęp do przedniej części wymiennika i nic pozatym. Zaznaczam, że to tylko moja opinia :rolleyes:
  4. Musisz poeksperymentować bo możesz mieć kłopot z ich włożeniem. U mnie nie ma problemu bo nie mam trójkąta z przodu. U Ciebie jest i będzie trudniej je założyć. Nie rób za ciężkich bo to dodatkowa kupa metalu, który będzie zabierał ciepło ze spalin i będzie się na nim bardzo odkładała sadza. Moim zdaniem im lżejsze tym lepsze. Mam uwagę jeszcze do Twoich L-ek. Zaznaczyłem na różowo miejsce gdzie występuje bardzo ograniczony przepływ spalin. Ciąg wymusza przepływ spalin po śladzie żółtym. Różowe miejsce jest niedogrzane. Spaliny nie zawrócą same po to żeby przelecieć przez to miejsce. Niepotrzebnie robisz te nacięcia w dławikach bo nic nie dadzą. Dławiki zrób długie na tyle, żebyś mógł je wyjąć bez grzebania w czeluściach kotła. Moim zdaniem mogą być długie praktycznie do samych drzwiczek. Pozdrawiam!
  5. Tak. Była zrobiona na próbę i tak została;) Palnuję przedłużyć tą blachę nad otworem PW tak z 5 cm, żeby głębiej wchodziła do środka. Zobaczymy co wtedy będzie. Może w sobotę to zrobię ;) Zazdroszczę wyboru. U mnie jest jedno wielkie oszustwo na składach. Tona węgla średni orzech i groszka 850 zł :/ Zgroza! Kupują miał na kopalni, przepuszczają przez sita i piach sprzedają jako miał a reszta idzie do groszka. Polewają to wszystko jeszcze wodą żeby było cięższe!
  6. Pamiętam. Oglądałem z zainteresowaniem! Nie wiem czy widziałeś moje fotki na których pokazywałem eksperyment z założeniem blachy wymuszającej dłuższy obieg spalin? (tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=msg&attach_id=17828 Byłoby gites, tylko stwierdziłem, że za szybko gromadzi się sadza :/ i wywaliłem. Sadza gromadziła się chyba dlatego, że płomienie sięgaly do blachy jak to LastRico opisywał na forum Muratora http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=2822266&viewfull=1#post2822266 ? Po wywaleniu blaszanej półki w kotle jest dużo czyściej (jak na fotkach z poprzedniej strony).
  7. O co chodzi z odkręcaniem kółeczka od powierzchni drzwiczek? Nie obraca się u Ciebie? Możesz zrobić fotkę jak masz ustawione do palenia?
  8. Dławiki mają taka długość, że zostaje 2-3 cm luzau na końcu. Cięgło czopucha wysuwam na ok. 5 cm (to zależy od ciągu w kominie). Węgiel jest "no name" (tylko taki można kupic w mojej okolicy). PW można regulować jak w orginale (daszek ma wywinięcie od razu za tą częścia drzwi, która trzyma się na trzech śrubach). Idealnie jest po pierwszym paleniu po czyszczeniu. Z każdym kolejnym powoli narasta sadzy ale jest to suchy nalot a nie nagar. Można go elegancko usunąć szczotką plastikową, nawet lepiej niż metalową :) Caly czas powtarzam, że Damdob za bardzo dławi przepływ spalin tymi blachami z otworami. U siebie, gdy za bardzo zduszę ciąg szybrem kocioł też nie może się rozpędzić powyżej 50 st. Bardzo ważne jest regularne czyszczenie wmiennika. Nie jst to nic przyjemnego ale czyścić trzeba i juz :)
  9. To tak na próbe było zrobione, przykręciłem śrubą, która jest pod otworem PW a w otworze ta blacha jest podgieta tak, że sama zaczepia od środka.
  10. Damdob nie obraź się ale masz bardzo zarośnięty wymiennik. Nie chwalę się, ale pokażę Wam swój i dodatkowo nowy patent heheh.
  11. Nie obraź się, ale to żadna różnica do spalania paliwa. Kocioł Damdoba ma tylko dodatkowo wymiennik przed drzwiczkami, którego u mnie nie ma. Komora spalania jest identyczna. Spaliny w moim jak i w Damdoba pędzą w komin bezpośrednio i najłatwiej co można temu zapobiec, to dławić ich pęd w kanałach wylotowych. Pozdrawiam.
  12. Mac65, dlaczego uważasz, że zupełnie inne warunki ma damdob? Kotły różnią sie tylko tym, że mój nie ma wymienika z przodu, dzięki czemu mogę do niego wkładać grube kawalki drewna. Co prawda mój ma mniejszą powierzchnię wymiany ale jestem zadowolony. Na miejscu damdoba nie wkładałbym tych blach z otworami, tylko zastosował dławiki w kanały wylotowe. Wiem, że każdy ma swoją rację. Obstaje przy dławikach, bo wiem jak zachowywał się kocioł przed i po ich założeniu. Przed zalożeniem dławików pompa startowała kilka razy od 32 st. bo co przegoniła zimną wodę w obiegu to się wyłączała. Po założeniu dławików pompka albo startuje raz i ciągnie temperaturę w górę albo ze 2-3 razy (to zależy ile drewna włożę na rozpałkę (rozpalam tylko i wyłącznie od góry).
  13. Za małe masz otwory w tych blachach i nie ma wystarczającego przepływu spalin przez wymiennik. Załóż 1 starą i 1 nową blachę a zobaczysz różnicę. Kółeczko otwórz na próbę na 1/3 i zobaczysz jak sie będzie paliło. Dziw mnie jak niektórzy podają, że uchylają na 1 mm.
  14. Nie mam wentylatora. Start pompki 32 st bo jak się włączy przy rozpalaniu to zazwyczaj ciągnie cały czas a nie "włącz-wyłącz". 32 st. też dlatego, że po wygaśnięciu wyciąga pompka ciepło z kotła "do dna" :) Przydałby się sterownik, który załączałby np. na 40 a wyłączał przy 25. Musze pogadać ze szwagrem, on programuje sterowniki w pracy. Miarkownik ustawiony na ok. 65 st. (w tygodniu palę popołudniami a w weekend od wygaszenia do wygaszenia). Cięgło szybra wysunięte ok 5-6 cm. Polecam Ci dławiki wg mojego patentu http://chomikuj.pl/marcin_chim/Galeria , jak dla mnie spisują się świetnie. Planuję zrobić nowe z szamotowej cegły na próbę ale nie mam kiedy.
  15. Wiesz dlaczego nie szła temperatura w górę? Bo zmieniając układ L-ek (wetknięte w otwory w blachach) mocno zdławiłeś ciąg w kominie. U siebie obserwuję takie zjawisko, gdy za bardzo przymknę czopuch, tak, że nie ma jeszcze dymienia z kotła przez kółeczko PW ale już ciąg jest za mocno ograniczony. Jeśli w kotle po wygaśnięciu jest biało to chyba dobrze? U mnie po pierwszym wyczyszczeniu i po wygaśnięciu jest zazwyczaj bielutko jakbu mąką posypać. Kółeczko otwieram na 50% przy rozpalaniu, i na ok. 30% przy paleniu. Nie gromadzi się gwałtownie sadza tylko przybywa jej po każdym paleniu i raz w tygodniu trzeba wyczyścić. Na wymienniku nie mam nagaru, tylko suchy nalot i sadzę. Da się to elegancko wyczyścić nawet plastikową szczotką. Pozdrawiam! P.s. Mam wrażenie, że tymi L-kami niepotrzebnie zasłoniłeś środkowe żebra wymiennika.
  16. Proponuję, żeby podając czas palenia każdy podawał konkretnie czy kocioł trzymał okresloną temperaturę przez ten czas, czy też w tym czasie paliło się do wygaśnięcia ;)
  17. Zasada działania ta sama, inne wykonanie bo tamten był prowizorką i się szybko rozleciał. Ten też jest prowizorką hehe. Mam cegły szamotowe, tylko muszę je dociąć odpowiednio. Myślę, że byłyby lepsze od dławików metalowych, tylko ciekawe jak z wytrzymałością (pewnie sie pokruszą).
  18. Witam szanowne towarzystwo :) Sprzedam Wam mój patent na usczelnienie klapy PG. Żeliwną klapę zastąpiłem kiedyś metalową z blachy grubości 3mm, po to, żeby była lżejsza i lepiej reagowała na działanie miarkownika. Jednak miałem problem z jej szczelnością bo rant, do którego przylegała w drzwiach był fabrycznie poszczerbiony a w jednym miejscu był prześwit ok. 3mm. Gdzieś na jakimś forum ktoś zrobił uczeszelkę z silikonu i folii aluminiowej. Częściowo zastosowałem to u mnie. Mianowicie: oczyściłem rant w drzwiach i umyłem benzyną ekstrakcyjną, tak samo klapkę PG na płaszczyznach gdzie styka sie z rantem. Klapkę w miejscach styku z rantem posmarowałem cienko smarem. Na rant nałozyłem silikonu technicznego (ceglasto-czerwony wysokotemperaturowy) i zamknąłem klapkę, delikatnie dociskając. Po kilku godzinach, gdy silikon stężał klapkę otworzyłem, umyłem ze smaru i jest GIT. Jak na razie uszczelka spisuje się znakomicie, wreszcie po osiągnięciu temperatury w kotle zapadła noc ;) Polecam i pozdrawiam! Aha. Zmajstrowałem jeszcze daszek kierujący PW ale o nim jutro napiszę jeśli zda egzamin. Miłych snów (na pewno nie o Viadrusie) :)
  19. Mam 4 człony z powiększonym otworem załadunkowym. Próbowałem róznych wynalazków i stwierdzam, że to co stosujęteraz (dławiki + blacha) jest dobrym rozwiązaniem. Paliłem już miałem (z zastosowaniem wentylatora orginalnego) ale stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie węgiel.
  20. http://forum.info-og...320#entry134681 tutaj masz opisane jakie wynalazki mam u siebie. Do tego dławiki, o których pisałem juz kiedyś tutaj: http://forum.info-og...140#entry107498 Może się podobać, lub nie, ale ja jestem zadowolony z tego co mam u siebie. Dlatego, że z 1,5 wiadra budowlanego węgla wyciągam do 8 godzin palenia na 65 st.C, w kotle jest czysto. Lepiej nie potrafię ;) Żeby powoli się rozpalio nie trzeba kłaść za dużo drewna na rozpałkę. Pozdrawiam. Zmienie trochę zeznania;) Dziś rozpaliłem i zamknąłem wcześniej dolne drzwi (gdy drewno sie dobrze rozpaliło), jak na razie wolniej sie rozgrzewa, ale jest OK.
  21. Podzielę się z Wami moją obserwacją:) Wczoraj rozpalałem przy otwartch drzwiczkach dolnych, otwartm na max kółeczku i wypusuniętym na ok. 4-cm cięgłem szybra. Po złapaniu temperatury 65 stopni zamknąłem drzwiczki, rozetkę ustawiłem na 3/4 otwarcia. Dzisiaj gdy poszedłem rozpalić aż się zdziwiłem: znikoma ilość sadzy a w kotle bielutko i szyściutko:) Na dnie trochę niedpoalonych węgielków, ale to na skutek ograniczania przepływu powietrza przez nagromadzony popiół (nie rusztuję w czasie palenia bo za dużo żaru przelatuje do popielnika). Wnioskuję, że nadmierne ograniczanie PW nie jest dobre. A do rozpalenia potrzeba duuużo powietrza, więcej niż przedostanie się przez klapkę PG i przecisnie przez zasyp do góry (rozumiem, że cały czas mówimy o rozpalaniu od góry ;) ) Pozdrawiam fanatyków Viadrusa!
  22. Piszesz, że nie było przymknięte PW po rozpaleniu. "Trzeba PW przymykac później bo bo powietrze jest zaciagane czyste do komina i nie dopala dolnych zlozy wegla. Zamiast z PG to idzie z PW prosto do komina".Czegoś nie rozumiem, albo to się kupy nie trzyma.Wiec kiedy powino być przymykane PW? jak trafić we właściwy moment z przymknięciem PW?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.