Odpowietrznik w naczyniu pzelewowym bardzo smieszne.
1. Odpowietrznik jest zbudowany z dopasowanego pływaka i zaworu igełkowego (w starych zaworach czesto kamień go blokuje). Normalnie woda wypiera pływak i zawór igełkowy jest zamknięty gdy dostanie sie powietrze pływak na chwile otworzy zaworek i wypusci powietrze. Wkęcajęc odpowietrznik w miejsce gdzie nie ma wody powoduje że pływak opada na dno i zawór jest cały czas otwarty. W twoim przypatku zamieniając odpowietrznik na rurę nic nie zmieniłes poza zwiękrzenem przekroju który i tak jest ci do niczego niepotrzebny, naczynie odpowietrza się wystarczająco przez rurę przelewową (chyba że masz na niej zamknięty zawór w twoim przypadku nic mnie już nie zdziwi).
2. Naczynie przelewowe podłańcza się normalnie 3 rurami (poszukaj na forum jest fajnie wytłumaczone).
- rura na dole do powrotu
- rura na górze do zasilania
- rura na srodku przelew
Taka kolejnosć gwarantuje schładzanie gotującej się wody i szansa na zamarzniecie jest mniejsza (zawsze zamarza rura a nie zbjornik).
3. Napowietrznie wody w układach otwartych jest zjawiskiem normalnym gdyż roszpuszczalnoć gazów (tlenu, azotu) zależy od temperatury. Jak woda jest zimna gazu zmiesci sie więcej jak gorąca gaz jest z wody wydalany (odgazowanie) i jesli nie są zachowane spady instalacji w kierunku naczynia przelewowego to gromadzi się on w najwyzszych lokalnych punktach i blokuje przepływ. Dlatego układy zamkniete są lepsze (dochodzi jeszcze praktycznie brak korozji).
4. Kolejnosć podzespołów w instalacji jest poprawna. Jedynie układ mógłby być bardziej "zwarty" zgadzam sie że zawór zwrotny (zielony ) jest za daleko ale jesli włączysz pompę i słyszysz jak kulka zamyka przepływ to nic bym nie zmieniał.
5. Mylsę że w twoim przypadku pompy zabierają sobie wodę. Układ wymaga po prostu regulacji i kryzowania.