Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    4 855
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Ostatnia wygrana carinus w dniu 19 Listopada

Użytkownicy przyznają carinus punkty reputacji!

1 obserwujący

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    180m2 domek bliźniak, stare budownictwo, dobrze docieplony
  • Instalacja
    60m2 podłogówki, reszta na panelach z termostatami
  • Kocioł
    PC Panasonic monoblok 5kW, awaryjnie MPM 10kW 2015r

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    lubuskie
  • Zainteresowania
    mechanika pojazdowa,automatyka

Ostatnie wizyty

25 219 wyświetleń profilu

Osiągnięcia carinus

  1. W komorze załadowczej nie ma ognia do momentu wypalenia wsadu. Nie mówię że w zasypowej pachnie mi kwiatkami a ścianki są lśniące, gdyż są jedynie jakby oblane czarnym olejem, bez żadnych klejących mazi. Jak otworzę pokrywę to mam jak w banku że dym walnie na kotłownie, ognia tam nie zobaczę.
  2. Tak będzie najefektywniej. Sterowanie na krzywej pozwoli optymalnie grzać domek. Po sezonie sam stwierdzisz, czy pompa w całym sezonie chodziła w miarę płynnie i wtedy będziesz zastanawiał się czy zostawić w tym stanie, czy podjąć jednak próbę wpięcia w bufor. Pompa jest dobraną mocą na styk, czy jest trochę mocniejsza?
  3. Mój sposób na szybkie suszenie jest skuteczny, gdyż drewno od razu jest rąbane na zapałkę. Nawet dąb w takiej postaci wysycha w jeden sezon będąc przechowywany w miejscu nasłonecznionym i przewiewnym. Smoły też nie zauważam, gdyż podaję część powietrza przez zasyp i komora zasypowa jest wentylowana.
  4. Doprawdy nie wiem dlaczego tak narzekacie na dębinę? W zeszłym roku kupiłem odpady desek dębowych. Głównie oflisy i jakieś połamańce. Połupane jak zwykle bardzo drobno i w porównaniu do sosny, którą do tej pory paliłem to jest przepaść. Przy drobnym łupaniu nie mam zawieszania opału i całość wsadu przypomina prawie jednolitą bryłę, bez większych dziur i szczelin, ale fajnie to gazuje i co najważniejsze, bardzo stabilnie.
  5. Takie rozwiązanie jest najgorsze z możliwych i zabija sens używania PC. Myślisz logiką użytkownika kotła zasypowego, gdzie trzeba utrzymać bezpieczną minimalną temperaturę kotła, a później ewentualnie podmieszać wodę w/g potrzeb. Pompa ma chodzić na jak najniższych parametrach temperatury i dużych przepływach, więc grzejemy tyle ile trzeba, nic więcej i odpadają wymienniki, wężownice, pogarszające wymianę ciepła. Widzę teraz nowy trend dostawiania buforów do pompy, niby dla poprawy ekonomii pracy. Też chciałem zrobić takie połączenie, ale nadal nie widzę sensowności takiego połączenia, gdyż pompę mam nieco mniejszą niż wyliczona moc. Zaczynam czwarty sezon grzania i potwierdza się fakt że dni w sezonie gdy pompa musi chodzić na max. mocy jest na tyle mało, że branie czegoś nad wymiar, mści się taktowaniem w okresach przejściowych i przez część zimowych dni.
  6. Gdybyś delikatnie potraktował generowanie mocy, to pewnie ten węgiel da się bezpiecznie palić, jednak lepiej zamienić się z kimś za drewno. Myślę że znajdziesz chętnych na ten węgiel.
  7. Te korekty to specjalnie są przesyłane dla zmylenia przeciwnika. Pewnie ktoś podkablował że ruszyłeś z analizą druczków.
  8. Trzeba założyć automatyczne odprężania po wyłączeniu silnika. Jeżeli nie chce ruszyć na pustym zbiorniku to silnik ma za mały moment rozruchowy. Trzeba założyć automat lub manualnie spuścić ciśnienie z kompresora po każdorazowym pompowaniu, lub druga przypadłość to wrócić na stare przełożenie.
  9. Większego dziadostwa, jak te fabryczne wykonanie klapek, nie widziałem. Ja chyba zacznę produkować porządne przystawki do przykręcenia w miejsce fabrycznych klapek i zarobię więcej niż producent na tych kotłach. Klapka musi się opierać na czymś pod pewnym kątem i wtedy nie trzeba Unistera z udźwigiem 20kg żeby to działało. Druga sprawa to układ ramienia do podnoszenia klapki, kolejne dziadostwo.
  10. Wina leży częściowo po obu stronach. Jednemu się spieszy, a drugi nie powinien tak działać.
  11. @maracz Poczekaj jak pojawi się więcej ludków na forum z tym kociołkiem i ....się zacznie telenowela od nowa.
  12. Tam bardziej w grę wchodzi sama moc inwertera, gdyż on generuje to, co wejdzie w sieć. Temat jest nieco zawiły, jak cała reszta absurdów w naszym kraju. Podstawowym absurdem niby mają się zająć lobbyści od fotowoltaiki, a jest nim klasyfikacja mocy instalacji na podstawie mocy generatora, czyli modułów. Logika nakazuje przyjmować za moc instalacji, moc tylko falownika, gdyż to od decyduje o wielkości mocy wpychanej do sieci, no cóż, ale u nas musi być inaczej. Tutaj też istnieje mój mały problem, gdyż mam zgłoszoną instalację 9,3kWp z falownikiem 6kW, jako 6kW, gdyż tak zapisał to mój elektryk. Na razie wciskam w sieć znacznie więcej niż wynika z mocy falownika, ale nikt już piąty rok nie wnika że coś nie pasuje, a może tak ma być? W każdym bądź razie dzwoniłem z tym problemem i mam zapewnienie, że skoro wniosek przeszedł, to jest w porządku. Więc też nie wnikam jakie porządki ma moja Enea.
  13. Nie takie ,,gieroje'' próbowały dochodzić o co kaman w tych fakturach i polegli. Tam chyba specjalnie jest robiona czarna magia z doszukaniem się informacji.
  14. Możesz mieć magazyn energii zgłoszony do ZE i jakoś to liczą, sumując bądź nie sumując mocy generatora i magazynu. Nie jestem w temacie, na razie ten problem mnie nie rusza, więc nie zaprzątam sobie tym głowy. Nikt nie będzie sprawdzał czym ten magazyn ładowałeś i kiedy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.