@PioBin Mam na uwadze że piszemy w wątku o kotle na drewno i tutaj nie ma się co oszukiwać, że stałopalność takiego kotła, nawet ze sporym załadunkiem ma się nijak do typowego kotła na węgiel, gdzie jak pamiętam mogłem jechać nawet 27h bez dokładania, nie wspominając już o możliwościach podajnika. Bufor wtedy był w roli tylko mieszacza, kocioł mógł pracować na okrągło. Gdybym teraz chciał mieć instalację na parametrze 50-60* to jakie bufory i jaki kocioł byłby potrzebny, żeby jednym wsadem zapewnić komfort w zimowe dni. Zakres temperatur użytecznych 90-50*, to jednak sporo za mało, jeżeli mogli byśmy korzystać z przedziału 90-30*. Dlatego pomimo że to nie PC, to nawet przy takim kotle z buforem widzę większy sens modyfikacji grzejników niż budowa potężnych pojemności bufora i kotły dużych mocy. To sporo kosztuje i wymiana okresowa takiego kotła będzie w ogólnym rozrachunku znacznie kosztowniejsza niż dołożenie grzejników w domu. Mamy od razu gotowość na przyszłe modyfikacje źródła ogrzewania na jakieś niskotemperaturowe.
Podziwiałem Chińczyków za ich dalekosiężne perspektywy planowania liczone nie w dekadach, ale w setkach lat do przodu. Robiąc modyfikację ogrzewania nawet przez myśl mi nie przyszło że za rok czy dwa założę sobie PC do grzania domu. Na szczęście moje obliczenia ,,na pałę'' podczas doboru grzejników okazały się zbawienne w skutkach i musiałem dokupić kilka grzejników żeby doprowadzić wszystko do ładu.