piotr3

A ja podam taką ciekawostkę. Spaliłem m.in. około 5,5t palet, dwa kontenery po 35 m^3, raczej duże i grube(odlewnia aluminium), suche, głównie sosna, ale też buk, dąb i egzotyki nawet. Koszt z dowozem 400(czterysta) złotych. Mam dużą stolarską taśmówkę, więc pocięcie tego na frakcje strawne dla kotłów jest dość łatwe i szybkie. I dochodząc do sedna, to zadałem sobie trud wyławiania sporym magnesem gwoździ z popiołu, początkowo z ciekawości, a na koniec się okazało, że 25% kosztów zakupu opału refunduje skup złomu :D

Pojemność pojemnością, ale jest też kwestia mocy wymiennika. Najzwyklejszy poziomy będzie po prostu latem dusił kocioł, dym z komina itp. Pionowy ze spiralą pozwoli kotłowi wejść na optymalną sprawność. Doświadczalnie dobrana wielkość zasypu, podpalasz i temat z głowy, o resztę zadba sterownik.

Ale zamknięty wystarczająco separuje obiegi, przynajmniej do letniego grzania cwu moim zdaniem. Bardziej nurtuje mnie problem okresów przejściowych, kiedy ciepło pozostałe w obiegu kotła po podgrzaniu cwu można by puścić grawitacyjnie w grzejniki, nie mając siłownika na zaworze4d. Przy zamkniętym 4d wszystko jest ok, ale kocioł długo stygnie, otwierając go pompa obiegu cwu tłoczy ciepło do powrotu co. Wydaje mi się, że najlepiej by tu sprawę rozwiązał dodatkowy zawór różnicowy w obiegu co, lub odpowiednio zmodyfikowany zwrotny.

Poskładałem w końcu obwód cwu, do pilnowania tego zaprzągłem Auratona 1111 i muszę powiedzieć, że w trybie grzania wody latem działa to bardzo wydajnie. Kocioł idzie na pełnej mocy, zero dymu. Jeden niewielki załadunek kotła, zapałka i gotowe. Mam jednak pytanie odnośnie najkorzystniejszego umieszczenia czujki kotła, tzn. gdzie? Przytulona i zaizolowana do rury wylotu kotła jest innego zdania niż termometry i czujka cwu i ręczne wymuszenie pracy pompy po jej wyłączeniu przez sterownik podbija temp. wody w zasobniku o dalsze 3-4 stopnie. Problem parametrów samych czujek to raczej nie jest. bo umieszczone w jednym miejscu mówią to samo.

A ja ze względu na ograniczoną ilość miejsca( w moim przypadku, oczywiście) i maksymalne zminimalizowanie mikrocyrkulacji ze strony wężownicy nagrzanego bojlera myślę o wkomponowaniu odpowietrznika w korpus zaworu zwrotnego umieszczonego bezpośrednio na wlocie wężownicy jeszcze przed śrubunkiem.

Prace ruszają dalej. Wczoraj przywieźli dwustulitrowego galmeta z wężownicą, mogę polecić taniego(chyba nawet bardzo) i solidnego sprzedawcę jakby ktoś był zainteresowany.

Siekiera to nie wszystko, w trudniejszych przypadkach niezastąpione są kliny stalowe.

Musisz potropić Hesa po forach, ja się skierowałem w stronę paleniska zgazowującego.

Przemysław, Ty się nie stresuj, bo na chorobowym jesteś. Widzę, że nawet spać rano nie możesz. Jak sobie kiedyś skróciłem palec wskazujący, to się cztery dni tramalem żywiłem i nie wiele pomagało. Medycyna naturalna ma lepsze "środki".

Nie chcę się wypowiadać co do kotła, ale odnośnie programu. Jako linuksowiec, a przynajmniej z niego głównie korzystam poszłem na łatwiznę i na starego, warsztatowego, windowsowego muła ściągnąłem Adobe reader X żeby ten plik obejrzeć. Powiem, że zero szału. Jako trójwymiarową płaszczyznę porozumienia na forum osobiście popieram SketchUp-a. Dość prosty, darmowy i możliwości do tych celów spore. Nie ma wersji na linuksa, ale przez WINE jakoś daje radę.

No właśnie SONY, aceton. Kiedyś się mało na mnie klientka nie obraziła, bo "ona kupuje specjalny, drogi zmywacz do paznokci bez acetonu i innych rozpuszczalników" :D Mina jaj dopiero zrzedła jaj podpaliłem wacik.

Bo cały czas próbuje bezpośrednio porównywać procentową zawartość gazu w gazie do zawartości cieczy w ciele stałym.

Na niezłą sukę trafiłaś. Spróbuj druciakiem albo miękką szczotką drucianą na lekko rozgrzanym, ale jak ma jakąś bajerowaną powierzchnię to może być nieciekawie. Ewentualnie spróbuj zmywaczem do paznokci, niektóre plastiki mu ulegają.

A pochwal się czym palisz i jaką ewentualnie z tego palenia osiągasz temperaturę cwu?

Nie obawiasz się krwawej zemsty lobby producentów kotłów wyposażonych w dyskotekę, jeżeli wskutek Twojej teorii ich klienci poczują się oszukani? Przecież tę samą rolę z powodzeniem odgrywają elementy pracujące czysto mechanicznie, co sam zauwazyłeś. Miarkownik, ewentualnie RCK. Według mojej teorii wymuszać należy tam, gdzie opory są zbyt duże dla osiągnięcia zadowalającej modulacji mocy, czyli w zasadzie do osiągnięcia jej maksimum, czyli miałowce i zgazowujące.