Skocz do zawartości

kreciq21

Stały forumowicz
  • Postów

    137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez kreciq21

  1. Tak to mniej więcej powinno wyglądać. Czasy podane przez ciebie niekoniecznie muszą być prawidłowe. Z tym sam musisz powalczyć, bo na to nie ma gotowej receptury. Może się okazać, że przedmuchy 10s wystarczą. A może się okazać, że muszą być co 2 minuty. A równie dobrze może być przedmuch co 1 min., przez 40s. Nie wiem, czy ten sterownik ma funkcje minimalnych i maksymalnych obrotów dmuchawy. Max obroty wtedy odpowiadają za rozpalanie, a min. obroty za podtrzymanie po osiągnięciu zadanej temperatury. Bo jeżeli ustawisz ją np. na 3, to rozpalanie może zająć wieki. Ale te obroty będą odpowiednie dla podtrzymania. Więc jeżeli tego w sterowniku nie ma, to na czas rozpalania będziesz musiał ręcznie obroty zwiększyć do np. 6. I jak kocioł dojdzie do zadanej temp. to ręcznie obroty obniżyć do np. 3. I nie przesadzaj z obrotami przy rozpalaniu. Śmiało możesz również temp. załączenia pompy podnieść do 50 stopni. I zapomnij o rozpaleniu kotła wraz z grzejnikami do temp. 60 stopni w pół godziny. Nie wiem, jaką masz pojemność wodną instalacji, ale śmiało się przygotuj na min. godzinę. Druga opcja, to ustawić dmuchawę na pracę w podtrzymaniu, a rozpalać tylko poprzez otwarte dolne drzwiczki (na naturalnym ciągu). I jak temperatura na kotle zostanie osiągnięta, włączyć pracę sterownika, zamknąć drzwiczki. Szyber w czopuchu służy do regulacji ciągu kominowego. A to, czy powinien być on otwarty, to już sprawa indywidualna I zależy od właśnie ciągu w danym kominie. Jak kocioł się rozpali do zadanej temperatury i mimo nawet wyłączonej dmuchawy (całkowicie, nie wstrzymanej przez sterownik) dalej temperatura rośnie, to znaczy że ciąg jest za duży i trzeba szyber skręcić. Jak przy rozpalaniu zaczyna kocioł kopcić do kotłowni, to szyber trzeba otworzyć. Ponadto ciąg jest zależny od warunków atmosferycznych, czyli wiatr i temperatura. We wietrzne dni ciąg będzie silniejszy, w cieplejsze dni ciąg będzie słabszy. Temperatura na czopuchu to wypadkowa wielu rzeczy. I ma tu na to wpływ ciąg, sprawność kotła, rodzaj opału, aktualny stan kotła (rozpalanie czy podtrzymanie). Generalnie im niższa, tym więcej ciepła z opału kocioł odebrał, a mniej wysłał go w komin.
  2. Zejdź z obrotami dmuchawy najniżej jak się da. A procesem spalania zarządzaj poprzez czas przerwy pomiędzy dmuchaniami. Ideałem jest dostarczanie powietrza cały czas w małej ilości. Przy dużej prędkości dmuchawy, robisz przeciąg w kotle. Czyli pęd powietrza jest tak duży, że kocioł jest przez nie chłodzony. Zmniejszając obroty, zmniejszasz przeciąg. i więcej ciepła pozostaje w kotle. Ale nadal ten przeciąg jest. Dmuchawa ma dostarczać tylko tyle powietrza, ile jest potrzebne do spalania opału. I podając go więcej, zwiększasz moc kotła. Podając go jeszcze więcej, przekraczasz już moc, którą kocioł może wytworzyć, a powietrze zaczyna go chłodzić. Więc ustawienia powinieneś zacząć od najniższych obrotów dmuchawy i w razie potrzeby je zwiększyć. Robiąc to od dużych obrotów w dół, dojdziesz do momentu, jak kocioł będzie, mówiąc kolokwialnie, rozpalony do czerwoności.
  3. Trzeba tym kółkiem pokręcić. W jedną stronę będą się obroty zwiększać, w dugą zmniejszać. Chyba, że będzie w skrajnym położeniu to kółko, to wtedy będzie się kręcić tylko w jedną stronę. Pompa ma 3 biegi, więc powinno być czuć, kiedy zapinają się poszczególne biegi. Pomiędzy biegami nie będzie działać w ogóle.
  4. @Matejko1Sądząc po zdjęciu wyżej, to klasyczny górniak z wymiennikiem poziomym. Nie wiadomo tylko, czy płomieniówki, czy płytowy. Górniak z dmuchawą w 2023r z kompletem eko... Cuchnie mi tu wałem. @Daral7Na pompie widać, że ma 3 biegi. Bieg wyżej to jej wyższe obroty (wajcha na puszce). Ciśnienie wody ujdzie, nie powinno stanowić tu problemu. Z dmuchawą zejdź na poziom poniżej 10, a najlepiej poniżej 5. Myślę, że i na 3 będzie za dużo.
  5. To bulgotanie, to opał grzeje cały czas miejsce wokół siebie, ale nie ma odbioru tego ciepła. Czyli albo za wolno kręci pompa, albo za mała pojemność wodna wymiennika jest w tym miejscu. Czyli najpierw zmniejsz obroty dmuchawy, a jeżeli nadal będzie ten problem, to dodatkowo zwiększ obroty pompy. 60 stopni w 30min. to krótko. Żar wtedy idzie w tysiące stopni. I po wyłączeniu dmuchawy całe to ciepło jest skupione w miejscu, gdzie żar jest (i zaczyna podgotowywać w tym miejscu wodę). A bardzo mała ilość tego ciepła idzie dalej na wymiennik i na koniec w czopuch. W momencie, jak dmuchawa się wyłączy, wszystko co odgazuje z węgla idzie niespalone w komin. Czyli strata opału. Nie myślałeś o miarkowniku ciągu?
  6. To syczenie, bulgotanie, czy jak to tam zwał, to podgotowywanie wody. Dmuchawa zdecydowanie za mocno dmucha. Przy jakiej temperaturze włącza się pompa? Zasyp przygasa, ponieważ odcinasz powietrze do kotła. W drzwiczkach u góry masz klapkę od powietrza wtórnego. Po jej uchyleniu (lekkim) powinien być na palenisku taki drobny niebieskawy płomień w losowych miejscach. Jednak to kocioł z dmuchawą, więc jeżeli cokolwiek będzie nie tak z ciągiem, to dmuchawa tamtędy będzie wydmuchiwać spaliny do kotłowni.
  7. Dostępny na zamówienie, dlatego "dzwonić". Ta cena wisi już od X czasu, więc prawdopodobnie jest ona nieaktualna.
  8. Zwracają 20% z nadprodukcji. 300zł zwrotu to w magazynie złociszy 1500zł. Aby zasilić taką kwotą magazyn, trzeba wysłać 6MWh energii z PV. Czyli instalacja 6kWp pracuje cały rok tylko po to, aby uzyskać 300zł zwrotu. I teraz ile kosztowała ta instalacja 6kWp? Załóżmy bardzo optymistycznie, że 10tys. (same panele z montażem), to już po 33 latach będziesz mógł powiedzieć, że zwrócili ci tyle pieniędzy aby pokryć koszt tych paneli.
  9. kreciq21

    Ogniwo DS

    Zawór 4d wypuszcza zadaną temperaturę. Bufor odbiera nadmiar energii z kotła. Przy zaworze 4d kocioł będzie kisił opał, ale na grzejniki puści tyle ile chcesz. Bufor odbierze tyle energii, ile kocioł wyprodukuje, a za temperaturę na grzejniki będzie odpowiadał zawór 3d. Ponadto, jak już kocioł wygaśnie, to ciepło zgromadzone w buforze będzie mogło nadal być rozprowadzanie po grzejnikach, aż się zmagazynowane ciepło skończy.
  10. Ta Tekla nie kosztuje 16tys. Chyba że mówimy o cenie netto.
  11. @Animus Które źródło ciepła będzie ekonomiczne i jednocześnie pozwoli na zmagazynowanie paliwa do niego? I już nie mówię tu o "w razie ataku nieprzyjaciela", tylko zwykłe "kupuj paliwo jak jest tanio". Ja będę przykuty do kotła na paliwo stałe, a ci co mają maty/kable grzewcze, pompy ciepła bez kominów w domu, dom zaprojektowany tak, że miejsce jest tylko na pompę/kocioł gazowy już mają pełne pole do manewru...
  12. Z tego samego powodu ja szukając przyszłego kotła kieruję się możliwością założenia do niego palnika pelletowego.
  13. Czyli spalanie 1,2 tony węgla na sezon do ogrzania chałupy 100m2 to litość nad sobą? Obecnie węgiel to 1700zł/t, czyli 2040zł/sezon. Ogrzej za 2k zł pompą ciepła ocieploną za 50k zł chałupę 100m2, w tym CWU. Teraz spalam 6 kubików drewna + 1,5 kubika drobnicy na rozpałkę. Czyli 1500zł/sezon. Powiedz mi, ile z tego zaoszczędzę wykładając worek siana na docieplenie. Chałupa 24cm gazobeton+3cm styropian+12cm gazobeton. Strop 5cm styropian. Okna połowa stare drewniane, połowa stare plastiki. Nawet jak z kosztem ogrzewania zejdę do zera, to zwrot z inwestycji w ocieplenie zajmie 26 lat.
  14. A widzisz, ma. Ile opału bym zaoszczędził docieplając dom, a ile go zaoszczędziłem modyfikując kocioł? Koszt modyfikacji 200zł, koszt docieplenia 40tys.zł. I wcale nie jest powiedziane, że po dociepleniu bym spalał mniej niż po modyfikacji kotła.
  15. Nie dołożyłem ani grama ocieplenia do swojej chałupy, ponad to co było. W kotle wyłączyłem dmuchawę, zamontowałem miarkownik ciągu i wstawiłem palnik szamotowy. Od dziesięciu lat spalam o połowę mniej opału. Spale było 3-3,5 tony węgla. Po moich modyfikacjach spalane było 1-1,2 tony węgla. Od 2 lat palę tylko drewnem.
  16. Ja nigdy nie mówiłem o gołych murach i całkowitym braku jakiejkolwiek izolacji. Bo to nawet stare chałupy miały pulpę w podłodze/stropie.
  17. No tak, bo dochodzi rata kredytu...
  18. @KordjanoCzym innym jest wymieniać to, co zepsute, a czym innym jest wymieniać dobre na lepsze. Wymienianie okien plastikowych 2-szybowych na okna eko 3-szybowe tylko po to, aby w nie włożyć nawiewniki jest bez sensu. Naklejanie 10cm styropianu na już naklejone 10cm styropianu, również zauważalnie rachunków nie zmniejszy. Takie drastyczne docieplanie starego domu ma sens tylko, jak chcesz przejść na pompę ciepła. Tylko tu większy sens miałoby postawienie domu od nowa, gdyby nie urzędasy i ich wymogi (pozwolenia, projekty, kierbudy, odbiory, itd.)
  19. kreciq21

    Ogniwo DS

    Sam zmniejszałem komorę szamotem i po miesiącu wywaliłem. Został tylko palnik. Też palę bez bufora i już myślę nad buforem. Czy na zewnątrz jest +10, czy -10 stopni, kocioł wciąga tyle samo opału. Bezsensowna strata. Kluczowym jest rozmiar paleniska. Zamiast zmniejszać komorę załadunkową, lepiej wstawić grubą blachę pod skosem w kierunku palnika/wylotu spalin. I moc reguluje się pochyleniem tej blachy. Zmniejszy się palenisko, a komora załadowcza tylko trochę. Minusem jest sporadyczne zawieszanie się opału.
  20. Dlaczego wszyscy muszą być wrzucani do jednego wora o nazwie "komfort". Są tacy, co cenią sobie ten komfort, a są tacy, co cenią sobie koszt ogrzewania. @Kordjano W większości starych budynków (i palaczy), oszczędności w opale o połowę można uzyskać poprzez... prawidłowe palenie w kotle.
  21. Jakby się odejmowały, to byłby zarobek. Zwrot kosztów to suma niewydanych pieniędzy na to samo.
  22. kreciq21

    Ogniwo DS

    Zmniejszanie komory jest jak przyklejanie plastra na urwaną nogę. Przy okazji zmniejszenia komory, zmniejsza się też ilość zasypu. Czyli częstsze wizyty w kotłowni. Najbardziej to boli przy paleniu drewnem i jak się ma węgiel gramatury "kostka". Bez bufora to będzie męczarnia.
  23. Docieplanie chałupy za wszelką cenę jest totalnym bezsensem. W starszych domach praktycznie nie ma wentylacji. I jedyna jaka ona jest, to przez nieszczelności. Po dociepleniu i wydaniu przy tym góry pieniędzy, trzeba robić nawiewniki. I się okazuje, że rachunki za ogrzewanie są identyczne. Więc mamy to samo, ale z kredytem na 20 lat. I w głowach się pojawia myśl, aby te nawiewniki zamknąć. I pojawia się problem z wilgocią/grzybem. Więc kolejna inwestycja w rekuperację. I rachunki za ogrzewanie spadają, ale rosną za prąd. A w kredycie suma rośnie. Ludzie, którzy mieszkają w durszlakach nie mają w domu 25 stopni (wyjątek to nahajcowanie w kopciuchu na noc). I jak taki ktoś spala 2 tony węgla, to ma "wampira energetycznego". A jak inny spala te 2 tony węgla w domu ocieplonym, to już jest cacy.
  24. Aby się nie powtarzać, zacytuję siebie: Link
  25. Znając zapędy ekoświrów, to dzisiejsze 20cm styropianu będzie trzeba podkleić kolejnymi 20cm. Inaczej zesłanie do gułagu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.