Nic mu nie jest po prostu śnieg zjechał w całości z dolnego a na górnym nie miał pędu i część została. Panel dolny ma wyższą temperaturę bo jest niżej i nie chłodził go wiatr. Środkowe panele miały cieplej więc śnieg zjechał cały zanim się rozpuścił, bo miał większą masę od tego na skrajnych panelach więc i energia była większa by zerwać wszystko na raz.
Tu nie ma żadnej magii czy różnych rodzajów paneli. Jeśli byłoby tak przy -10 na zewnątrz to można doszukiwać się winy paneli.
To tak jak przy obciążeniu wiatrem krawędzie mają inne obciążenie i też można dopatrywać się ile śniegu zostanie zwiane przy opadach a ile zostanie