Skocz do zawartości

Robercikus

Stały forumowicz
  • Postów

    845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Ostatnia wygrana Robercikus w dniu 1 Listopada 2014

Użytkownicy przyznają Robercikus punkty reputacji!

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Małopolska - Beskid Niski

Ostatnie wizyty

6 740 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Robercikus

Zaangażowany

Zaangażowany (11/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Maszyna do postowania Unikat
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

17

Reputacja

  1. Ja mam ustawiony priorytet bojlera, ale czy u Ciebie będzie on lepszy, tego nie wiem, bo to zależy od wielu czynników. Nie sądzę, by miało to jakikolwiek wpływ na ekonomiczność instalacji grzewczej w domu - tu też raczej inne czynniki grają rolę. pozdrawiam Robert G.
  2. U mnie też bawaria seko 25 kW. Na początku kondensator. Potem już nic hehe... Obecnie czwarty sezon i obym w złą godzinę tego nie powiedział. Nic się nie dzieje. Jedynie ślady rdzy w zasobniku, ale to od mokrego opału. Obecnie opał dosuszam. Wszystko jest ok i żadnych problemów.
  3. Owszem, trzeba, ale parcie naprzód wcale nie musi być tożsame z płaceniem gigantycznych rachunków za prąd. Tu akurat widzę odwrotną zależność... Naprzód owszem, ale rachunki w dół !!! To jest dopiero postęp 8-) Właśnie zamówiłem podlicznik i sam przyjrzę się swojemu kotłowi i zużywanej przez niego energii.
  4. Teraz tam zaglądam i widzę, że praca w podtrzymaniu u mnie jest co 20 min trwająca 8 sek, z przedmuchem. Niewielkie to jednak dla mnie ma znaczenie obecnie, bo palnik mam tak zmodulowany, że pracuje na mniej niż 50 proc mocy, a przy obecnej u nas pogodzie - temp ujemne z silnymi wiatrami - mniej więcej tyle czasu, co pracuje, to i stoi w podtrzymaniu. Nie zdąża się zatem jeszcze żar przepalić. Zresztą w podtrzymaniu nie chodzi, by się węgiel wypalał, zatem ustawienia intensywnej pracy w tym trybie są bez sensu. Chodzi o to, by po prostu nie wygasał, a do tego wystarczą naprawdę minimalne przedmuchy i minimalne podawania. Kluczowe są ustawienia pracy i to trzeba sobie dopracować do perfekcji, a podtrzymanie... nawet gdyby i nie było nic ustawione, to żaden węgiel nie wygaśnie w pół, czy nawet w dwie godziny... Chyba, że jakiś z castoramy ;-). Nie ma się zatem co rozwodzić nad tym. Zresztą jak kocioł stoi w podtrzymaniu zimą przez dwie godziny, to może w domu pasywnym hehe...
  5. Jednak jak planujesz magistralę ciepłowniczą, to dolicz jeszcze z 10-20 proc opału na straty, no i... pytanie z cyklu 'ile wam spala' jest bardzo nieprecyzyjne, bo nam spala inaczej, ponieważ nasze domy są inne, inne mamy preferencje, w innych warunkach klimatycznych jesteśmy zlokalizowani itd itp... :-)
  6. Ja myślę, że nie powinno być w ogóle fazy 'odbudowywania kopca', tylko podtrzymanie powinno być tak ustawione, by kopiec nie znikał. Bo jak niby ma się ten kopiec później odbudować? Czy nie przez zbyt duże podawanie? U mnie jak tak właśnie ustawię, to zaczyna kopcić i mam dużo sadzy. Podawanie mam teraz tak skonfigurowane, że kopiec się trzyma, ale jak na starcie jest za mały, to się nie odbuduje, a jak za duży, to się nie zmniejszy.
  7. Masz jakiś uraz :-). Ja mam kocioł automatyczny, gdzie cokolwiek muszę przy nim robić może raz na dwa-trzy dni, a przy dobrych wiatrach nawet raz na tydzień i więcej, a dom ocieplony. Piec jest - jak wspominałem alternatywą i ostatnią deską ratunku w razie awarii, bo nie ma nic gorszego jak totalne uzależnienie od elektryczności i elektroniki. Taki kaflok trzyma i do 24 godzin, jest ciepło i oszczędnie, bo nawet sam proces spalania i odzysku ciepła ze spalin jest dużo bardziej efektywny niż np w kominkach. Słowem... nie ma to jak dobry piecyk kaflowy :-)...
  8. Mój piecyk jest dogrzaniem w sumie całego domu. Jest w salonie, a ten jest otwarty na hol i przez klatkę schodową na górę. Postawiłem go rzecz jasna, z sentymentu do pieców z mojego dzieciństwa, ale tam paliło się węglem i nie zawsze dawały radę. Tutaj piecyk jest alternatywą dla centralnego i podłogówki :-) i jego uzupełnieniem, a w razie awarii doskonałą sprawą, coby nie marznąć w d... 8-P.
  9. Ja mam - w nowym domu, nowy piec. Palę sobie w nim drewnem i jest rewelacja - już czwarty sezon. Na to konto zaoszczędzam może jakieś pół tony węgla/groszku, ale bardziej chodzi o tę frajdę.
  10. Bedzie drogo, a kominek nie dosc, ze ma kiepska sprawnosc, to bezobslugowy nie jest... `to bylaby zamiana 'siekierki na kijek' i niekorzystna ekonomicznie pozdr Robert G
  11. Instalacja zamknięta??? A gdzie naczynie przeponowe i zawory bezpieczeństwa? Zamknięta instalacja dla kotła stałopalnego to baaardzo średni pomysł. Ja dałbym w miejscu, gdzie jest '3' nad kotłem, naczynie wyrównawcze i instalację otwartą. Jak dom wysoki, to NW w kotłowni pod sufitem, a zamiast zaworu 4d, wymiennik płytowy i będzie dobrze :-). pozdrawiam Robert G.
  12. W pellet bym nie wchodził... Sam mam kocioł, który da radę strawić pellet też, ale nie próbowałem i... gdyby tak tona tego wynalazku kosztowała z transportem max do 450 zł, to bym toto rozważał. Przy cenie praktycznie równej cenie węgla i kłopotach z jego składowaniem przy jednoczesnej znacznie mniejszej wartości opałowej, uważam że nie ma to sensu. Czy rynna, czy retorta? Mam retortę, ale obrotową. Rynny nie widziałem w akcji, ale jakieś skargi na ten wynalazek się tu pojawiały. Co do mocy... Weź najmniejszy jaki dasz radę znaleźć. Im mniej kocioł przewymiarowany, tym dla niego i Ciebie zdrowiej. Ja mam 25 kW i w niedawne mrozy - kiedy temp u nas przekraczały -30 stC - kocioł pracował na ok 25 - 30 procent mocy. Gdybym dziś kupował kocioł, wziąłbym 12 kW i też byłby przewymiarowany. Nie daj się nabrać ! Jak masz chałupę przyzwoicie ocieploną, to policz 50 W na każdy metr kwadratowy ogrzewanej powierzchni i to w zupełności wystarczy. Sterownik... st-37 nie jest ideałem, ale... czegóż więcej można chcieć od dwustanowego sterownika? :-) Co do ilości spalanego węgla... jak sprzęt dobrze wyregulujesz, to spali Ci tyle, ile dom potrzebuje ciepła i nic więcej... Mnie przy temp ok zera na zewnątrz schodzi jakieś 16 kg na dobę z grzaniem CWU. Jak były ostre mrozy, to szło dwa razy więcej. Czy wymiennik pionowy, czy poziomy? Mam pionowy - jest ok :-) pozdrawiam Robert G.
  13. Widzę, że instalator nie ma za bardzo pojęcia o tym, w czym pracuje :-). Jak masz wymiennik, to zawór 4d jest zbędny. Załączasz pompkę na obiegu kotłowym i ustawiasz wysoką temp na kotle - powrót z wymiennika u mnie jest chłodniejszy o może 1 stC przy normalnych warunkach, a max o 3 - 5 w warunkach ekstremalnych. Co do grawitacji... Ja mam właśnie taką instalację - kocioł - wymiennik - za wymiennikiem zasilanie grzejników i podłogówki. Przy odejściu na podłogówkę jest zawór 3d termostatyczny. U mnie grawitacja działa w ograniczonym zakresie - powiedzmy na jakieś 10, może 20 proc mocy. Do ogrzewania w okresie takim jak teraz, czy przy temp koło zera, albo lekko poniżej, wystarczy. Przy ostrych mrozach już grawitacja raczej by nie dała rady. Nie miewam jednak wyłączeń prądu - tegorocznej zimy nie zdarzyło się ani razu, a w ub roku może ze dwa razy po max kilkadziesiąt minut. Jaką funkcję ma spełniać ten Twój zawór 3d za wymiennikiem? Zasilasz podłogówkę? Myślę, że jak tylko na grzejniki, to jest on zbędny, ale na pewno nie zaszkodzi... :-). pozdrawiam Robert G.
  14. Tak. pompa w pionie, a między kotłem a naczyniem wyrównawczym gruba rura i żadnych zaworów. Rurki mają być tak poprowadzone, żeby obieg kotłowy bez problemu pracował grawitacyjnie. Baniak CWu może być zasilany równolegle do wymiennika płytowego i zasilany własną pompą. W układzie minimum zakrętów i wygibasów, a już szczególnie na odcinku kocioł-NW. Wtedy naczynie wyrównawcze będzie zbierało wszelkie bąble, które się pojawią w obiegu kotłowym. No i oczywiście zawór zwrotny i obejście dla pompy obiegu kotłowego. Na obejściu już zawór odcinający możesz dać, ale w żadnym wypadku na rurze prowadzącej do NW. ozdrawiam Robert G.
  15. A ja coś tych zdjęć nie mogę dostrzec... :-D Może nie wiem jak szukać... pozdr Robert G.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.