Maro36 Opublikowano 5 Stycznia 2016 #1 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Cześć, Podczas zimniejszych dni (ostatnich kilka, czyli poniżej -10stC) wyszedł u mnie w domu pewien problem z ogrzewaniem. Mianowicie mam ustawioną temperaturę w domu na 20stC (dzień i noc). Sterownik (z czujnikiem) mam na parterze (przy schodach na poddasze) i tam temperatura jest 20st, więc jest wszystko w porządku. Natomiast okazuje się, że przy tak niskich temperaturach zewnętrznych piec mi nieco przegrzewa parter, w efekcie mam lekko przekroczoną temperaturę zadaną, wobec czego piec zostaje wyłączony. W efekcie na parterze temperatura jest poprawna, ale z kolei wychładza mi się poddasze (prawie cały dzień piec nie działa) - po południu na poddaszu mam 16,5stC. Po południu na parterze temperatura spada na tyle, że piec się włącza ponownie i zaczyna grzać, nad ranem na poddaszu mam te 17 - 17,5st po czym znowu piec mi się wyłącza. Mój pomysł był taki, aby założyć na wszystkie grzejniki w domu głowice termostatyczne, nimi doprowadzić na parterze do utrzymywania okolic 20stC, a na sterowniku zadać nieco wyższą temperaturę, np 20,5st. W efekcie parter będzie miał cały czas te około 20st, natomiast poddasze nie będzie się aż tak mocno wychładzać, bo piec nie będzie się wyłączał. Czy taki tok rozumowania jest poprawny? Czy to zda egzamin? Swego czasu instalator mi mówił, że jeśli piec jest sterowany sterownikiem, to na grzejnikach nie powinno być głowić, bo piec "zgłupieje" i należy mu dać pracować wg sterownika, a nie ingerować głowicami. Czy to jest prawda, czy mi naściemniał? Dodam, że nie miałem założonej ani jednej głowicy. Mam piec gazowy, kondensacyjny, jednofunkcyjny Vaillant EcoTec VC 226/3-3 PRO, ze sterownikiem Vaillant ColorMatic 470. Ps. Mam ustawioną krzywą grzewczą na 0,60 i w 95% dni jest ona dobra, piec działa cały czas (w sensie, że się nie wyłącza na tak długo, ale ustawicznie taktuje), w domu jest zadowalająca temperatura, ale przy bardzo zimnych dniach wydaje mi się, że ta krzywa jest za wysoka, bo parter jest nieco przegrzany. Wolałbym krzywej nie ruszać, bo jak ją ustawię pod takie zimne dni, to z kolei nie będzie dogrzewał w pozostałe. Z góry dzięki za pomoc.
emus Opublikowano 5 Stycznia 2016 #2 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Na początek wykonaj: 1. Czujnik temperatury pokojowej przenieś na poddasze do "najzimniejszego" pomieszczenia. 2. Na parterze zamontuj zawory termostatyczne z głowicami (lub same głowice jak masz już zamontowane zawory).
Maro36 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Autor #3 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Dzięki. Ad. 1. - to będzie ciężkie, żeby nie powiedzieć, że niewykonalne, bo musiałbym robić bruzdę w ścianach oraz łączyć kabelki w miejscu, gdzie obecnie jest czujnik, szpachlować całość, szlifować, malować = syf totalny. Dodatkowo nie mam pewności, że robiąc bruzdę nie przetnę jakiegoś innego przewodu :( Ad. 2. - zawory w grzejnikach mam (grzejniki typu V). Ale czy po zamontowaniu głowic piec nadal będzie pracował poprawnie? Tutaj odnoszę się do informacji od instalatora, którą podałem powyżej. Jak rozumiem jeśli głowice odetną grzejniki na parterze, to cała ta część obiegu CO nie będzie brała udziału w sterowaniu piecem (mówię o temperaturze wody w CO).
emus Opublikowano 5 Stycznia 2016 #4 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Rozwiązanie 1. ad.1 ad1. Zrób prowizorkę w celu zebrania doświadczeń. Jak doświadczenia będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami to wtedy zrobisz podłączenie na stałe na przykład nowy kabelek od sterownika kanałem wentylacyjnym do czujnika na poddaszu. Rozwiązanie 2. Zmniejsz o 1 nastawy wstępne na zaworach na parterze, zwiększ o 1 nastawy wstępne na poddaszu w celu zebrania doświadczeń. Musisz eksperymentować w celu zebrania doświadczeń. Piec dalej będzie pracował poprawnie. To czujnik temperatury pokojowej decyduje kiedy piec ma się wyłączać i załączać. Głowice decydują jak często ma się załączać piec pod warunkiem że czujnik pokojowy cały czas daje sygnał PRACA do sterownika.
Maro36 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Autor #5 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Odnośnie tego rozwiązania 2 - pisząc "zmniejsz" masz na myśli zmniejszenie przepływu wody przez grzejnik, czy zmniejszenie numerka na zaworze (wtedy ilość wody przepływająca przez dany grzejnik się zwiększy)? Ps. Wiem, że czujnik decyduje kiedy piec dostaje sygnał, że ma grzać. Ale jeśli piec taktuje, to znaczy też, że dostaje jakiś sygnał, żeby się na chwilę wyłączył. Tym sygnałem jest osiągnięcie przez wodę w CO (zasilanie) zadanej temperatury (wyliczonej z pogodynki, krzywej grzewczej, temperatury zadanej i bieżącej, trybu pracy - u mnie "termostat", być może jeszcze czegoś). Jak głowice odetną część grzejników, to czy to nie wpłynie na temperaturę wody w piecu? W sensie takim, że piec nadal będzie poprawnie taktował? I przy okazji drugie pytanie - związane z powyższym. Przykładowo wczoraj wieczorem widziałem, że piec wyliczył sobie zadaną temperaturę wody na 44stC. Pod koniec pracy w cyklu temperatura wynosiła 48stC, a piec się nie wyłączył przy 44st. Czy to jest normalne, że mimo, że miał działać do 44st, to działał dłużej i przegrzał wodę w CO o 4 stC? Czy może mam coś skopane?
emus Opublikowano 5 Stycznia 2016 #6 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Zmniejsz o 1 znaczy zmniejszyć przepływ wody przez grzejnik. Z tymi zaworami termostatycznymi z którymi się spotkałem zawsze tak było że zmniejszenie numerka na zaworze znaczyło zmniejszenie przepływu. Pogodynka? Jak masz regulator pogodowy wraz z pokojowym to ja bym zamontował czujnik temperatury zewnętrznej a zdemontował czujnik temperatury pokojowej + głowice na grzejnikach za wyjątkiem łazienek. Działanie pieca wydaje się poprawne.
Maro36 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Autor #7 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Mam czujnik pogodowy (czujnik temperatury zewnętrznej) oraz czujnik temperatury wewnętrznej (wraz ze sterownikiem). Na sterowniku mogę ustawić jeden z 3 trybów pracy: 1. Termostat (ustawienie obecne), 2. Korekta, 3. Brak. Jak rozumiem przestawienie z "termostat" na "brak" jest równoznaczne z wyłączeniem wpływu temperatury wewnętrznej na działanie pieca, czyli to, co powyżej sugerujesz? Instalator zalecał ustawienie "termostat" jako najbardziej oszczędne dla zużycia gazu. To samo mówił człowiek, który mi po roku sprawdzał piec (przegląd gwarancyjny). Jednak za Twoim pomysłem przemawia fakt, że jeśli podczas normalnej pracy CO przepalę sobie w kominku (zwykłym, bez płaszcza), to szybko przekraczam zadaną temperaturę wewnętrzną i piec mi się wyłącza. W konsekwencji w salonie mam 24st (od kominka), a w najdalszym pokoju na parterze 17st (i mniej jeśli długo palę, albo kilka dni z rzędu). Analogicznie nie mam wtedy żadnego ogrzewania w łazienkach, co mnie nieco irytowało. Teraz to ja już zgłupiałem ;)
emus Opublikowano 5 Stycznia 2016 #8 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Tryb pracy termostat jest dobry w przypadku gdy nie ma głowic termostatycznych czyli lepiej mieć termostat niż nie mieć nic. Tryb pracy korekta (od czujnika zewnętrznego) jest bardzo dobry w przypadku zamontowanych głowic. Masz regulację temperatury na kotle i dodatkowo od głowic w poszczególnych pomieszczeniach. Przykład: wychodzisz do pracy jest na zewnątrz -5 stopni, w ciągu dnia temperatura rośnie do +5 stopni. Czujnik zewnętrzny szybciej skoryguje temperaturę zadaną na kotle niż czujnik pokojowy (termostat) bo termostat musi czekać aż pomieszczenie w którym jest zamontowany osiągnie np 23 stopnie (inne pomieszczenia kompletnie go nie interesują). Kolego Maro36 podałeś ważne informacje w poście #7 dlatego: Uważam, że powinieneś zamontować głowice i przejść na tryb pracy korekta. Będziesz miał dogrzane wszystkie pomieszczenia. Oszczędności nie spodziewaj się dużych bo w chwili obecnej masz niedogrzane pomieszczenia. P.s. Ja mam regulator pogodowy + zawory z głowicami. Ze względów bezpieczeństw nie mam głowic w łazience i na klatce schodowej bo grzeję węglem a nie gazem.
Maro36 Opublikowano 7 Stycznia 2016 Autor #9 Opublikowano 7 Stycznia 2016 OK, wielkie dzięki za pomoc. Dziś przestawię tryb pracy na "korekta" i zobaczę jak to będzie działać z głowicami. Oszczędności się w ogóle nie spodziewam, bo jeśli mam część domu niedogrzaną, to siłą rzeczy mam mniejsze zużycie gazu, ale nie o to chodzi :) Ps. W końcu dowiedziałem się czym różni się tryb "korekta" od "termostat". Do tej pory nie widziałem pomiędzy nimi różnic :) Ps2. Te głowice, to rozumiem, że trzeba ustawiać empirycznie? Bo to, że przykładowo wg producenta wartość 3 odpowiada 20stC to jest tylko jakiś pogląd, bo jak wiadomo głowica jest przy grzejniku, a tam zawsze jest cieplej, więc nie będzie to odpowiadało 20stC w pokoju, tylko w okolicy grzejnika.
emus Opublikowano 8 Stycznia 2016 #10 Opublikowano 8 Stycznia 2016 Głowice należy ustawić empirycznie. U jednego producenta 3 oznacza np. 20 stopni, u innego producenta 3 oznacza np. 22 stopnie. U jednego producenta 3 oznacza, że przy 20 stopniach zawór zaczyna się zamykać. U innego producenta 3 oznacza, że przy 20 stopniach zawór jest zamknięty. Histereza działania takich zaworów to 2 stopnie. Przykład: przy 22 stopniach zawór zaczyna się zamykać przy 24 stopniach jest całkowicie zamknięty. Czas całkowitego zamknięcia lub całkowitego otwarcia to około 20 minut dla głowic gazowych i około 30 minut dla głowic cieczowych.
Maro36 Opublikowano 8 Stycznia 2016 Autor #11 Opublikowano 8 Stycznia 2016 OK, dzięki, to już wszystko jasne. Wczoraj przestawiłem piec na "korekta" i będę sprawę monitorował. Dzięki za pomoc i za wyjaśnienia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.