kociou Opublikowano 12 Grudnia 2013 #26 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Cześć, odkopuję wątek, bo posiłkowałem się nim, kiedy miałem problemy ze swoim piecem. Mam piec Kamionna 20kw na 70m mieszkanie. Mieszkanie stare, dość przewiewne. Piec zamontowany był w połowie października 2013 roku. W grudniu, kiedy przyszły pierwsze mrozy i silne wiatry, piec nie mógł się nagrzać do temp. wyższej niż 45*. Miałem wtedy ustawione parametry podawanie/przerwa/nadmuch 6/54/2 Na takim ustawieniu szwager grzeje się już drugi rok, zadaną ma 60, ogrzewa 300L bojlera i jest git. U mnie to działało, dopóki mrozów nie było. Jak ktoś mi powie, że te ustawienia są do bani, to mogę skierować go do szwagra, który mu powe co myśli o czyimś zdaniu na temat jego pieca. ; ) No ale u mnie to nie zagrało. Podajnik działał non-stop, konsumpcja węgla niesamowita, a w domu zimno. Niepokoił mnie, i szwagra, fakt, że płomień był coś anemiczny. U szwagra przy nadmuchu 1/10 płomień był jak wysoka świeczka, palnik rakietowy, ale nie turbo odrzutowiec. U mnie ledwo popierdółka. Przy nadmuchu 6/10 u mnie nabijało temp do 50*, ale jak się piec znów załączał, to spadała do 35 i przestawał się nagrzewać. Zadzwoniłem z tym problemem do producenta, to zalecił mi uszczelnienie talerza retorty(!). Bardzo mnie to zdziwiło, hydraulika, który montowqał też, bo nigdy tego nie robił. Okazało się, że mam przedmuch pod talerzem i część powietrza idzie przez węgiel, a część po bokach, do komory spalania, tłocząc zimne powietrze z kotłowni, do kotła. Postanowiłem uszczelnić retortę. Jak ręką odjął. Płomień grzeje jak po....ny. Piec nabijał temperaturę, a przynajmniej trzymał. Wtedy jeden znajomy polecił mi ustawić: 15/45/2 Obecnie piec nagrzewa się i trzyma temperaturę. Dodatkowo jak uszczelniłem okno na korytarzu, to wydajność pieca wzrosła "w oczach". Jedno okno miałem dość przewiewne i to bezpośrednio nad grzejnikiem. Tak więc jak piec nie nabija: sprawdź retortę, czy nie dmucha zimnym powietrzem obok paleniska. Za 25zł silikon kominkowy, na zimny piec złożyć, odczekać 6-12 godzin, w pełni stwardnieje od temperatury. Zwiększ podawanie węgla, bo jak nie ma co palić, to nie nagrzeje. Producent zaleca, żeby cykl podawania zamykał się w minucie: 15/45, 6/54. Eksperymentalne trzeba. Każdy piec jest inny! Każda kotłownia jest inna, ażde powietrze jest inne. Wszystko ma wpływ. Uszczelnij najbardziej ziębiące okna i drzwi. Pomaga. Polecam : ) kociou Paliwo: Nie chcę robić reklamy, ale opalam się Energo-Groszkiem, 630/tona. Popiołu sporo, jakieś spieki są, nie wiem nawet, czy to jest szlaka, ale w palcach kruszeje. Mało kaloryczny, temu podawanie większe dałem (obecnie zmniejszyłem do 13, bo mrozu mniej). Szwagier w sezonie letnim zasypuje podajnik raz na 3 miesiące. Albo raz na miesiąc. Nie pamiętam, ale długo. Obecnie idzie mi około 25kg/dzień. Węgla nie suszymy. Węgiel, jak jedzie w podajniku, to sam schnie, zanim dojdzie do paleniska. Poza tym, rzecz polega na tym, żeby tak dobrac parametry podawania/przerwy, żeby na mokrym, prosto z wora, dobrze grzało. A nie eksperymentować czy bardziej wysuszony, czy mniej. Ja ładuję do podajnika, zamykam szczelnie i cześć. Do zobaczenia za kilka dni. Suszenie w otwartym podajniku może być przyczyną pożaru. Jak się zatnie ślimak i cofnie żar i wszystko inne nie będzie sprzyjało, to jak się zajmie w zasobniku, to lepiej, żeby nie miało dostępu do tlenu. Dzięki za porady, z których skorzystałem w tym wątku i pozdrawiam Ciepło ; )
leszkowaty Opublikowano 12 Grudnia 2013 #27 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Cieszymy się Twoim szczęściem @kociou ze kocioł oswojony :) a "szwagier" nic nie mówił o tym ze wodę z opalu tez trzeba odparować i to na dodatek tą energia która mogła by iść na budynek (może byś nie musiał uszczelniać tego okna :p )? podobno ta odparowana wilgoć lubi łączyć się w kominie z jakimiś związkami siarki i zjadać powoli komin (dziwne ale podobno prawda) ale "szwagier" na pewno mówił ze mokry opal szybko zjada zasobnik i inne części kotła mające styczność z mokrym węglem ? Po niedługim czasie świeżo "oswojony" kocioł tragicznie odchodzi, a pogrążony w bólu "pogromca" musi udać się do sklepu nabyć nowy nabytek do "oswajania"
Gość mak Opublikowano 13 Grudnia 2013 #28 Opublikowano 13 Grudnia 2013 25kg grochu na dzień na 70 m2 ogrzewanej powierzchni fiu-fiu... fiu wynik "rewelacja" a za oknem tylko 0 C to ile spali jak będzie -20? Podobne ilości spalałem też ale ogrzewałem powierzchnię ponad 2 razy większą, kocioł był na miarkowniku a instalacja była grawitacyjna (20lat temu). Pewnie wyniki były by lepsze jak byś zaczął grzać jeszcze dwa mieszkania sąsiadów, a i kocioł dobrany by był do powierzchni jak potrzeba. Na początek doradcę od zakupu kotła możesz spokojnie "przeżegnać łopatą" za zakup tego "smoka" o mocy 20kW na 70m2. Podobno czytasz forum ale wniosków z tego co czytasz nie wyciągasz żadnych . No i zamiast "otrąbić sukces" popracuj jeszcze nad kotłem a najlepiej to kup taki dostosowany do zapotrzebowania , a będzie zdecydowanie taniej dla twojej kieszeni.
dzimberto Opublikowano 1 Stycznia 2014 #29 Opublikowano 1 Stycznia 2014 JESTEM NOWY NA FORUM.POSIADAM PIEC DEFRO KOMFORT EKO 20 KW NOWA LINIA..DOM DO OGRZANIA 130M2 NOWY NIE ZAMIESZKANY,W TYM 40 M2 PODŁOGÓWKI I BOJLER 140L.PALĘ NIM OD 8 GRUDNIA.PIERWSZE 2 DNI PALIŁ JAK SMOK ALE POTEM USPOKOIŁ SIĘ.NARAZIE PRACUJA TYLKO 2 POMPY,CO+CWU.RESZTYU NIE MA POTRZEBY BO NARAZIE NIKT NIE MIESZKA TYLKO MAM TROCHĘ MATERIAŁU NA PODŁOGI WIĘC TROCHĘ GRZEJĘ.NA PIECU MAM 54st. MOJE NASTAWY:PRACA 10SEK NA 55SEK WENTYLATOR 18 PROCENT ,PRZESŁONA OTWARTA OK 2,5-3CM COPUCH PRZYMKNIĘTY PODTRZYMANIE 20 SEK CO 20MIN WENTYLATOR 23SEK CO 12 MIN PIEC DOCHODZI W 7-8 MIN DO TEMP I WYTRZYMUJE OK60 LUB PONAD.ZAWÓR 4DROGOWY JEST.ZASYPAŁEM 22GRUDNIA 210KG 19 WIADEREK PO 11KG.MYŚLE ŻE OK POŁOWY SPALIŁ MOŻE TROCHĘ WIECEJ MIESZKAM W CENTRUM POLSKI WIEC TEMPERATURY RÓZNIE,ALE MROZÓW DUŻUCH NIE BYŁO.PRÓBOWAŁEM WĘGIEL Z 3 MIEJSC I JEDEN JEST NAJLEPSZY,TZN Z KOPALNI WESOŁA,TAK BYNAJMNIEJ TWIERDZI SPRZEDAWCA,26-28 MJ.CHYBA TYLE MA BO DŁUGO TRZYMA.PIEC TEZ TROSZKĘ ZA DUŻY ALE JUZ ZAMONTOWANY.Z KORYTARZAMI I SCHODAMI JEST OK 185M2.PIEC JEST DO 200M2 ALE ZAWOREM GO USTAWIŁEM I WYTRZYMUJE TYLE I PROBLEMU NIE MA I Z PRZEGRZANIEM I WODA POWROTU.WEGIEL MUSI BYĆ SUCHY BO JAK BY BYŁ MOKRY TO BY DŁUŻEJ DOCHODZIŁ NO I SZKODA ZASOBNIKA I SLIMAKA.POZDRAWIAM I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU
kociou Opublikowano 24 Stycznia 2014 #30 Opublikowano 24 Stycznia 2014 Nic nie zrozumiałem z powyższego postu. Witam ponownie, Nie planowałem się tu pojawić, ale przy fali mrozów około -18* pomyślałem, że podzielę się moimi doświadczeniami. Otóż: Temperatura za oknem -18* Piec nastawiony 12 podawania, 47 przerwy, nadmuch 2/10, zadana 60 4 drożny zawór ustawiony na 2,5/6 Temperatura na wyjściu: 42-45* Temperatura na powrocie: 32* Temperatura w domu: (uwaga, bo najlepsze) 18*C (sł. osiemnaście). Zużycie węgla: we wtorek o 17:00 zasypałem 125kg, w piątek o 17 było pusto, zasypałem 125kg. 125kg w 3 dni, a w domu 18*. Na szczęście małych dzieci nie ma i da sie wytrzymać. W pokojach, jak się drzwi zamknie to ciepło czuć, ale średnio, bo na korytarzu to jest tak o. Powód: Nieocieplony, 20 letni dom, nieszczelne 20 letnie drewniane okna. Do szanownych kolegów, którzy się wcześniej wypowiadali, tak to wygląda, jak jest nieocieplony dom. Wywiewa wszystko, ale jest stabilnie. Histereza 3* i dość często musi nadganiać. Nie mam co eksperymentować z podtrzymaniem chwilowo, bo dość często się załącza. Pozdrawiam ciepło : ) kociou
bodzio68 Opublikowano 24 Stycznia 2014 #31 Opublikowano 24 Stycznia 2014 kociu to jak ci ma nagrzać dom jak masz tem. zadaną 45 stopni to bedziesz miał 18 stopni w domu. Ja mam dom nieocieplony, kociol 22kw pow. domu do ogrzania 200m2 i mam w domu 23-24 stopnie przy -10 stopni na zewnatrz tem. zadana na kotle 64 stopnie spalam ok 50kg na dzień. Pozdrawiam
kociou Opublikowano 25 Stycznia 2014 #32 Opublikowano 25 Stycznia 2014 No. To masz porównywalne zużycie jak ja. Ale kiedyś ktoś się wypowiadał, że to stanowczo za duże zużycie. Sprostowanie: mam zadaną 60*, na wyjściu z czterodrożnego mam 45*. Ale w tym co mówisz jest sporo racji. Uzywam węgla 630zł/tonę. I jeszcze errata, bo mój poprzedni wpis był trochę nie na temat, bo wątek jest o nieosiąganiu zadanej temperatury. Po uszczelnieniu retorty (patrz moje poprzednie wpisy) kocioł osiąga zadaną temperaturę na samym węglu, niezależnie od warunków na zewnątrz: wiatry, mrozy itp. Tylko teraz przy mrozach bardzo szybko wytraca tę zadaną temperaturę.
bodzio68 Opublikowano 25 Stycznia 2014 #33 Opublikowano 25 Stycznia 2014 ja też tak mam że szybko wytrąca tem. przy mrozach i nieocieplonym domu tak jest. trzeba ocieplić dom przynajmniej 10cm styropianem dotknij ścian w domu wewnetrznych i zewnętrznych będziesz widział róznice i pomyśl ile te zewnetrze ściany wchłaniją ciepło
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.