Skocz do zawartości

der

Stały forumowicz
  • Postów

    294
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez der

  1.   W dniu 8.03.2023 o 20:11, wacio1967 napisał(a):

     

    To w końcu jaki jest ten okres rozliczeniowy ?

    Rozwiń  

    Jeden okres rozliczeniowy w Enerdze obejmuje dwa miesiące. Co jest w tym takiego niezrozumiałego ?

     

     

    Z wiatrakami to jest tak, że im silniejszy wiatr tym większy stres właściciela i jego problem. Aby wiatrak był "bezpieczny" musiałby mieć systemy zabezpieczające bliźniacze do tych wielkich, to jest hamowanie prądem, zmiana kąta natarcia łopat i ostatecznie odwracanie bokiem do wiatru. A to wszystko kosztuje. Te drogie zabawki nie mają nic z tych opcji, dlatego się palą. Jak będę przejeżdzał wrzucę wam zdjęcie takiej zjaranej sztuki jeszcze stojącej, owiniętej starym kablem. Dzielnie działała może i ze 2 lata. Obok na daszku już stoi PV 🙂

    • Lubię to 1
  2. wacio1967
    Energa rozlicza prąd w jednym okresie rozliczeniowym. To jest zużywana energia w taryfie nocnej jeśli jest jej niedobór w magazynie, rozliczana jest z nadprodukcji dziennej tego samego okresu rozliczeniowego.

    Z magazynu pobierana jest na papierze dopiero wtedy, gdy bilans w bieżącym okresie wychodzi na minus.
    Zatem jest teroetyczna szansa pozostania z naprodukcją z marca, ale to tylko zwykłe bajanie. Mi to nie grozi. Natomiast ze względu na kiszkowatą pogodę (u nas znów pada, w południe był to śnieg, teraz deszcz) zakup energii w marcu na pewno.

    A ewentualną nadprodukcję odkupię z potrąceniem. Gdyby Energa stosowała rozliczenia półroczne na pewno by to wyglądało inaczej.

    Piecuch19

    Wiem, brzmi śmiesznie, pukać młotkiem w sprężarkę. Ale ze względu na jej konstrukcję i brak przerwy czy zwarcia w uzwojeniach oraz sprawdzenie poprawności działania płyty sterującej podpinając inny silnik nic innego do głowy mi nie przyszło. Silniki bezszczotkowe w takich sprężarkach BLDC mają specyficzną konstrukcję. Te nie posiadają czujnika Halla więc pomiar prędkości i położenia jest ustalany albo na podstawie pomiaru siły elektromagnetycznej wstecznej (SEM) albo na podstawie modelu matematycznego opierającego się na pomiarach prądu i napięcia międzyfazowego. Po chłopsku tłumacząc istniała niezwykle małe prawdopodobieństwo położenia wirnika w martwym polu. No i chyba rzeczywiście tak tu się stało.

    Siliesian

    Przydomowe generatory wiatrowe to wyciągalnia pieniędzy z naiwniaków. Wyobraź sobie sytuację, że z jakiegoś powodu musisz zakrywać PV w dniu największego słońca. Przecież to idiotyczne. Najczęściej produkcja z takich przydomowych wiatraków wystarcza co najwyżej na straty przetwornicy, a 3 w mojej okolicy poszły z dymem. u właścicieli już w ich miejsce od dawna stoi PV.
    Na duży przewymiarowany grzejnik czy podłogę idzie 28 czy 30 stopni i o dziwo jest z tego ciepło w pomieszczeniu. A pole powierzchni pieca jest jak na prawdę duuuży i bardzo pojemny grzejnik. Hasło klucz to ciągłość pracy. W mojej kotłowni w tym roku nie jest w sezonie jak zwykle ponad 25 stopni i ciągła intensywna wentylacja do pieca, ale zaledwie 19 z niemal zamkniętą wentylacją. I to jest dodatkowa korzyść i oszczędność energii.

  3. Nie zgodzę się jako klient Energi z rozliczeniem dwumiesięcznym. Zakładając, że ktoś miał nadprodukcję w zeszłym roku poczynając od marca, to w tym marcu już tej nadprodukcji wykorzystać nie może. Dlatego ważne jest dla niego, czy nowej produkcji wystarczy mu na własne potrzeby czy nie. Z drugiej strony wolałbym wyprodukować tyle ile potrzebuję dziś, zużywając ( przy okazji na bieżąco i nie oddając z narzutem 20% do sieci), niż mieć za niską produkcję zapłacić za prąd dziś a nadprodukować w czerwcu czy lipcu i 20% mniej w grudniu z tego odebrać. Choć średniorocznie produkcji było by to samo. No ale ja mogę sobie co najwyżej woleć.

    Właśnie czytałem, że Francuzi jak i Brytyjczycy również nie porzucili węgla. Ze względu na zimne przedwiośnie ponownie uruchomili elektrownie węglowe.

  4. to nie pech, ale lokalizacja połączona z obecną perturbacją pogodową. Po prostu od ponad dwóch miesięcy tylko 3 razy dłużej niż przez godzinę przez okno słońce na oczy widziałem. W 2020 9,3; 2021 9,7; a w zeszłym roku 10,3MWh więc potencjał jest. Poprzedni marzec to 960kWh.

  5. Nie wiem jak u was, ale u nas przepracowanym olejem grzać nie wolno.
    Nie wiem też jak u was, ale u nas słońca właściwie w tym roku nie ma. Luty gorszy o 30% niż rok temu i 20% gorszy niż 2 lata temu, o styczniu już nawet nic nie mówię, a marzec ... dziś mamy 8 dzień miesiąca i na tę chwilę 90kWh z instalacji 9,6kW. Żenada.

    mały edit w temacie Fujitsu. Po rozebraniu obudowy JZ piszczał silnik, po podstawieniu zamiast sprężarki silnika inwerterowego z pralki, ten też piszczał (czyli działało jakieś stałe zabezpieczenie na triaku). Po zdjęciu zasilania i ponownym podłączeniu a potem resecie, układ ruszył, tzn klima na silniku od pralki 🙂  czyli płyta główna żyje. Zatem wina sprężarki. Ale co ? skoro rezystancja na obwodach prawidłowa ? Bezczelnie popukałem po spawie na obwodzie tyle ile sięgnąłem bez zbytecznego rozbierania  młotkiem i ... ożyła . na jak długo ? nie wiem, ale żyje.
    Jeden z kilku markowych klimatyzatorów w domu, które nie są głównym źródłem ciepła u człowieka, który potrafi sobie z tym i owym doraźnie poradzić. A teraz wyobraźcie sobie podobną sytuację u statystycznych Kowalskich którzy skuszeni dotacją uznali pompę jako jedyne źródło ciepła oraz statystyczny serwis, docierający najprędzej po tygodniu, który nie bawi się w naprawy tylko w wymiany. Tyle, że wymienić trzeba mieć jeszcze na co.

    SIliesian, straty są zależne głównie od objętościa i pola powierzchni wymiany a tak się składa, że płaszcz w piecach stałopalnych jest duuuży izolacja do zewnątrz taka se, a do wewnątrz żadna. Fakt, że montujemy go na powrocie nie znaczy, że tę energię odzyskujemy,  bo ogrzewamy ją pomieszczenie, którego ogrzewać nie potrzeba, czyli kotłownię. W dodatku trzeba koniecznie zaslipieć komin bo ciepło ochoczo zwiewać będzie gdyż cug zrobi swoje.


    Widzieliście, że PGG podnosi limit z 3 ton na 5 ?
     

  6. Ile toto warte ?
    W 2018 zleciłem montaż klimatyzatorów raczej z górnej półki. Za radą instalatora padło na Fujitsu. Dziś właśnie odmówił posłuszeństwa jeden z nich, split 3.5kW. Miga błędem sprężarki. Ta nie startuje wcale.

    I co dalej ?

    A no nie wiem. Sprawdziłem zasilania, oporność uzwojenia i na tym moja rola się kończy. Bo płyta jednostki wewnętrznej jak i sprężarka są już nie do kupienia. Tym gorzej, że monter mi zamontował "sprawdzony model będący już od 3 lat na rynku". Jak było nie się nie zgodzić ? Tzn zapewne jeśli się uprę to ktoś za cenę innego nowego kompletu może mi spod ziemi wykopie. Ale czy jest sens ? Na ścianie wisi całkiem zgrabna konsola, która nie będzie gadać z żadną nową jednostką wewnętrzną fujitsu, bo nie i już.
    Nie wiem jeszcze jak ta historia się zakończy, ale to bardzo dobrze obrazuje jak opłacalne potrafi być pakowanie się w drogie urządzenia, bo lepsze, zapewne dłużej posłużą.

    Za cenę tego fujitsu, kupiłbym w 2018 3, słownie trzy sztuki jakiegoś gunwa ze stajni midea, haier czy gree. Z konsolą dwie.
    Bardzo jestem ciekaw jak będzie wyglądała eksploatacja i ewentualne naprawy tych wypaśnych pomp ciepła po 20 i więcej tysięcy za same urządzenia za lat kilka. Bo jeśli tak jak tego mojego klimatyzatora to będzie śmieszno-strasznie. Gdyż ludzie na dotacje pieców się pozbyli i zrobili z tego jedyne źródło ciepła. A latem toto się nie popsuje na pewno tylko znając życie jakoś tak w tygodniu między świętami albo przed 3 królami w 5 dni w roku ruskiego wyżu.

    • Zgadzam się 1
  7. Niemcy zdecydowanie nie uznali że już węgla nie kupią. Masowo zaopatrują się w węgiel, a kto w rzeczywistości rządzi w Unii ? Także o węgiel bym się przez jakiś czas nie obawiał. Z resztą, w portach wcale nie węgiel europejski stoi po 130$.
    W tym roku szykuje się węglowa polska klęska urodzaju. W zeszłym ok 4 mln ton poszło na realizację kontraktów, tych sprzed dwóch lat, to mniej więcej tyle ile musieli tego chłamu importować. W zeszłym roku na ten raczej już kontraktów nie podpisywali. Także opał powinien zostać w Polsce. Jedynym hamulcowym cen są zawsze zachłanni górnicy, którzy już sobie na tę okoliczność 3 podwyżki wyhandlowali. Bo jak tu obniżyć cenę skoro tak wzrosły koszty wydobycia ?

    Klimatyzacja katowice powiedział to co było mu wygodne. Co miał powiedzieć ? "od dziś zarabiam prawdziwe pieniądze, bo wreszcie zrobiłem sobie autoryzację i nie mam zamiaru odpowiadać klientom, dlaczego fabryczna a nie tańsza samoróbka i kłamać, że to wcale nie chodzi o pieniądze i święty spokój " ?
    Zrobił jak zrobił. Jego małpy jego cyrk.
    Po nim był drugi taki co się na fejsie nazwał nawet "pompa ciepła nauczę cię jak zrobić" czy jakoś tak.Wrzucił kilka filmików do sieci. A jak zyskały popularność to sobie wymyślił do nich płatny dostęp 🙂
    Te jego konstrukcje to straszna fuszera była, którą z resztą okupił kilkoma wtopami rozsadzonych wymienników i zarżniętych sprężarek (bo były płytowe) także żadna strata.

    • Zgadzam się 1
  8. bądźmy obiektywni  berthold   już kiedyś miał fabryczną pompę haiera, ale zamienił stryjek siekierkę na kijek i w tym sezonie baaaardzo za tym haierem zatęsknił. Potem był gotów zmienić swojego wychwalanego tu Amber Prestige na  pieniądze, inną pompę, bony towarowe do Pewexu, cokolwiek. Bo jest zwyczajnie za duży i przy jego nikłym zapotrzebowaniu na ciepło taktuje gorzej niż przewymiarowany On/OFF. Idąc tym tropem kupił taką samą ale mniejszą by ... okazało się że ta mniejsza to jest tylko wykastrowana programowo ta większa i próbował ją sprzedać.
    Jaki jest finał tej historii nie wiem, ale tu się jej też raczej nie dowiemy.

    Bzdurą jest, że Tayga 7kW schodzi do 200W. 330W to jest całkowite minimum wynikające z mocy sprężarki i konstrukcji falownika. Poniżej po prostu się wyłączy.
    Nie zmienia to faktu, że konstrukcja pompy ciepła z klimatyzatora nadal się opłaca, ale tylko do domów o relatywnie niskim zapotrzebowaniu na moc i na jednostkach budżetowych, a ta wymieniona powyżej jest całkiem niezłym materiałem na przeróbkę.

    Wtedy jest szansa zmieścić się z cała instalacją (jednostka, pompa, wymiennik, elektronika, elektryka, hydraulika)w kwocie
    do 10 tysięcy. I to co jest w tym wypadku sufitem wydatków, w przypadku zakupu najtańszej oryginalnej nowej pompy ciepła jest dopiero podłogą.

     

  9.   W dniu 28.11.2022 o 09:49, o6483256 napisał(a):

    Ty nawet tak naprawdę, nie wiesz, jakie zapotrzebowanie w GJ(kWh), ma twój dom na ciepło. Skąd wiesz jaki COP generuje pompa jak nie wiesz ile dom potrzebuje energii?

    Przy 3,6kW (energii elektrycznej) COP pompy to 2, czyli "tragedia" Obstawiam jednak, że COP jest dużo wyższy, tylko nie masz czym tego policzyć!

    Rozwiń  

    Przy minus18 COP 2 to niespełnialne marzenie użytkowników pomp ciepła. Taki tcap 9kW ma wtedy nadal niemal 9kW ale zapomina się dodać, że 3 z tego to grzałki. Niezorientowani albo bezczelni handlarze próbują te mocy jeszcze sumować zamiast różnicować. 

  10. Świadomy tego jak wąskie gardło potrafi to być napisałem powyższe. Że jednak się da, że może to działać. Choć zdecydowanie stworzone do tego nie jest. Najważniejszy jest przepływ. Takie stare 65W Leszno po montażu ciepłomierza okazało się, że na trzecim biegu w moim układzie pcha zaledwie 400l/h.

    Elektroniczna Evosta2 DAB przy zużyciu połowy tej mocy i w 2/3 zakresu pompuje 900l/h. 

  11. Panowie.

    Pierwsza sprawa. Pompa ciepła nadaje się do grzejników na instalacji pex 1/2cala. Jestem tego najlepszym przykładem. 

    Druga sprawa. Bufor nie jest potrzebny do poprawnego działania układu pod warunkiem odpowiedniego zladu wody na okoliczność defrostów. 

    Trzecia sprawa. Część z Was niee rozumie jak działa grzanie pompą ciepła. 

    Regulacja deltą to nic innego jak dławienie przepływu wody a przy tym obniżanie mocy układu przy zachowaniu tej samej temperatury zasilania. Im mniejsza delta tym większy przepływ a wraz z nim wyższa moc oddawana przez układ ogrzewania. Aby utrzymać założoną temperaturę zasilania, wyższa moc pompy ciepła. 

     

  12.   W dniu 20.11.2022 o 14:01, Witek-z-Ulicy napisał(a):

    To są realia rynkowe obecnych czasów.
    Zapewne była zrzutka na dopracowanie kotła i badania atestacyjne w Kotlinie Pleszewskiej

    Firmy biorące udział w przedsięwzięciu, przy obecnej koniunkturze zapewne będą czerpać korzyści z zainwestowanych funduszy.
    Ciekawe kto będzie gwarantem takiego produktu?.  

    Rozwiń  

    Jak zawsze. Zgodnie z ustawą Sprzedawca. 

     

  13. Dla tych którzy ciepłomierza nie posiadają, ale mają miernik przepływu lub też pompę obiegową z pomiarem przepływu. Do wyliczenia chwilowej mocy grzewczej wystarczy montaż dwóch czujników temperatury na zasilaniu i powrocie do kotła (nawet takie NTC przylgowo za 20-40zł, byle by owinąć tasmą aluminiową i jakoś izolacją by nie studziły się), przed wszystkimi zaworami mieszającymi etc.

    Idealnie liczy się dla wody o temp~40 stopni i przepływu 870l/h. Wtedy delta jest po prostu mocą oddawaną przez kocioł w kW. Natomiast przy niższym/wyższym przepływie należy tę deltę pomnożyć przez stosunek zmierzonego przepływu do tego 870l/h. W przypadku pomp ciepła na tej samej zasadzie wyliczyć można uzyskany COP.

    Przykład:

    Moja pompa ciepła, przeróbka z klimy Ma obecnie deltę wody 2,5 stopnia przy przepływie 630l. Pobiera przy tym 410W.
    620/870=0,72 2,5x0,72=1,8kW mocy. Na ciepłomierzu mam wskazanie 1,81kW  COP chwilowy 1,81/0,41=4,41 Temperatura zewnętrzna 12,5 stopnia.

  14. Panowie, nie ma się co boksować. Wyliczenie teoretycznej mocy bez ciepłomierza a jedynie ze zużycia z opału o deklarowanej znanej kaloryczności jest proste. Podałem wyżej moje wyliczenia z opału z lat poprzednich i z ciepłomierza obecnie.

    Z kg 25MJ opału jest około 6,8kWh ciepła.

    Przy 100% sprawności i zużyciu 7kg na dobę daje to średnio 2kWh ciepła na godzinę.

    A to, czy ono idzie w wodę, powietrze czy komin, to już insza inszość. Ile poszło w obieg pokaże tylko pomiar przepływu i delty We/Wy. Lub też po prostu montaż ciepłomierza.

    • Zgadzam się 1
  15. Tych metrów do ogrzania, to jednak macie sporo mniej niż statystyczny, za duży 🙂 dom Kowalskiego.

    W zeszłym roku od połowy września do końca października miałem spalone 450kg karlika. Na CWU, oraz 200 metrów mieszkalnego (z dodatkowo nieogrzewanym 50 metrowym strychem) i niegrzanym doklejonym 80 metrowym garażem, do którego zwiewa z korytarza ciepło przez dwie pary drzwi domowych.

    Obecnie grzane prądem, pompami ciepła, fabryczną do cwu i przeróbką z klimy.

    C.W.U z cyrkulacją. Spore zużycie. We wcześniejszych sezonach latem grzane grzałką, średnio 14kWh na dobę.

    Od połowy września do końca października C.W.U. 220kWh. C.O. 320kWh. Średnie zużycie dobowe ~7kWh C.O./ 4.9 C.W.U.

    Od początku listopada do tej chwili zużyte 90kWh C.O. i 37kWh C.W.U. czyli średnio już 13/5.3. A będzie tylko więcej 🙂  choć i tak jest mniej niż kalkulowałem i się spodziewałem. Wczoraj 17kWh dziś się zapowiada podobnie.

    Pompa pracuje na mocy 2-2,2kW cieplnej, jak na razie utrzymując temperaturę na równym poziomie.

    Wcześniej przy tych temperaturach schodziło około 15kg karlika. Ale czy Lwa, Pieklorza i innych (mam na tym piecu 15 sezonów za sobą) wychodziło podobnie. Na C.O. i C.W.U. Licząc kaloryczność karlika na poziomie 25MJ i sprawność mojego kotła 3 klasy ~70% to daje jakieś 70kWh ciepła. Pompy ciepła wytwarzają około 62-63kWh łącznie. Biorąc pod uwagę, że teraz w kotłowni mam 21 a nie 27 stopni i to ciepło nie leci wentylacją w kosmos to nadzwyczaj dobrze się to matematycznie spina i pokrywa.

    Nie uwzględniając tego, że grzeję wirtualnym magazynem jeszcze przez jakiś czas (prawdopodobnie do połowy grudnia wraz z bytowym wystarczy) to grzanie prądem z pompy ciepła kosztuje mnie tyle ile węglem w poprzednim sezonie. Także historyjki o tym jakoby wychodziło turbo tanio można wsadzić między bajki. Ale to wszystko szło bardzo dobrze policzyć. Wystarczyło wiedzieć ile się dotychczas spalało.

    Przesiałem się bo nie miałem ochoty upadlać się tygodniami w internetowych kolejkach po opał w normalnej cenie, a płacić po trzykroć za kurz i popiół oraz dźwiganie zamiaru nie miałem.

    Pod koniec lutego, na początku wojny, gdy w PGG już był Sajgon, kupowałem ostatnią tonę opału. Był to Pułkownik po 1240zł z przesyłką. Pamiętam doskonale, że węgiel na ARA kosztował dokładnie tyle ile teraz. A gdzie teraz jest "polski" opał ? Z wielką łaską obiecują sprzedawać nam w cenie 2000zł coś czego nie będzie można ani wcześniej wypróbować, ani reklamować. Spieki? wilgoć? frakcja? jakoś popiołu ? Kto teraz rozpływa się nad takim pierdołami ? Kupuj i całuj po rękach albo gnij pod trzema pierzynami. I nic nie zapowiada się by to kiedykolwiek staniało. Bo zmonopolizowali rynek, upaństwawiają kopalnie za złotówkę i teraz jeszcze będą sprzedawać sobie energię po tyle, po ile sobie wymarzą. Wszelaką. Gaz, prąd, węgiel. Zero konkurencji.

    • Lubię to 1
    • Zgadzam się 1
  16.   W dniu 1.11.2022 o 17:28, o6483256 napisał(a):

    Malkontent! Hasło jak hasło, jest ok 👍

    image.png.0a60e9b9ce64c99e1386555085042841.png

    Rozwiń  

    Nie wszystko jest takie biało czarne jak te worki. Kiedy na sprawę spojrzy się szerzej, to jest kto rządzi w Stalowe Woli, skąd wzięli węgiel pomimo nie podpisanej jeszcze przez Dudę ustawy, oraz pamiętając o nadchodzących wyborach parlamentarnych i samorządowych, to sprawa nabiera innego kolorytu. 

    • Zgadzam się 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.