Skocz do zawartości

heso

Stały forumowicz
  • Postów

    1 987
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez heso

  1. Rysunek patentowy jest mylący.

    W rzeczywistości górna  warstwa opału (miału, jak wspomniano) w gardzieli paleniska będzie miała

    na moje oko skłonność do poziomowania, ( zazn. czerwoną linią) a to zwiększy jej przekrój i w związku z tym opory

    przepływu gazów, nie mówiąc o spodziewanym pogorszeniu jakości spalania.

    Tak przynajmniej podpowiada mi intuicja.

     

    post-94-0-11187100-1521053531_thumb.jpg

  2.  

    Trochę zaśmiecamy forum odbieganiem od tematu. 

    Kawitacja nie ma nic do podnoszenia słupa wody. Pisałem o wyciągnięciu w wody (czytaj ssaniu). Tutaj zjawisko kawitacji jest właśnie bezpośrednią przyczyną tego ograniczenia.

    Zaśmiecamy, prawda ale trudno.

    Dopytywałem, bo pomyślałem, że samo podnoszenie słupa wody nazywasz kawitacją.

    Ale już się nie czepiam, w zasadzie wszystko jasne przynajmniej w tej sprawie.

     

    Co do szybra w czopuchu, mam zupełnie odmienne zdanie, nigdy go nie stosowałem, może dlatego spalam całkiem nieźle i żyję bez wdychania czadu.

  3. 1. Oczywiście, że nie gazuje skoksowany węgiel tylko paliwo nad nim w wyniku działającej temperatury.

    2. Tak chodziło mi o zależność temperatury wrzenia wody od ciśnienia. Jednak ciśnienie ma również wpływ na parowanie w całym zakresie temperatur.

    3. A czym jest kawitacja? wg definicji "zespół zjawisk w którym następuje zamiana wody w bąble pary wodnej, spowodowana miejscowym zmniejszeniem ciśnienia"

    I przykłady są podane dla pobudzenia wyobraźni a nie przełożenia całkiem bezpośrednio i dosłownie na zjawiska występujące w kotle. 

     

    Sam szyber jest zbędny przy spalaniu w kotle przy swobodnym dostępie powietrza - z pełną mocą.

    Jednak każde ograniczenie tego powietrza powoduje zjawiska które nazywacie tu "kiszeniem". I tutaj właśnie szyber redukuje przynajmniej część negatywnych następstw ograniczania dostępu tlenu. 

    1. Ma gazować ten węgiel nad nim bez tego nie byłoby procesu spalania. Jakimś cudem w ogóle mi to nie przeszkadza.

    Jak pali się za mocno, przymykam dopływ powietrza i proces spowalnia się, bo istnieje też proporcjonalny dopływ powietrza wtórnego

    dla dopalania gazów.

    2. No to może od razu nazywaj zjawiska prawidłowo, zamiast jakiejś wydumanej "temperatury parowania"- nie ma takiego pojęcia w fizyce.

    3. Wiem czym jest kawitacja, nie wytłumaczyłeś tylko, co ta kawitacja ma do podnoszenia słupa wody:

    "Albo dlaczego nie da się wyciągnąć wody (w stanie ciekłym) z głębokości powyżej 8m (kawitacja)."

     

    Od uniknięcia "kiszenia" w kotle jest odpowiednia konstrukcja paleniska, np dolnego spalania.

    Jeżeli zachodzi to w kotle GS, to po prostu palacz jest do d... i żaden szyber mu nie pomoże, prędzej zaszkodzi.

  4.  .

     Ale w rozgrzanym kotle kiedy na rusztach zalega warstwa rozgrzanego zkoksowanego węgla występują idealne warunki do odgazowywania paliwa, nawet przy niedostatku tlenu. I proces ten w dużym stopniu zależy również od ciśnienia. Można sobie to trochę porównać do zależności temperatury parowania wody od ciśnienia. Albo dlaczego nie da się wyciągnąć wody (w stanie ciekłym) z głębokości powyżej 8m (kawitacja).

    Stek bzdur.

    Skoksowany węgiel jest koksem, nie ma co już z niego odgazowywać.

     

    "Temperatura parowania wody w zależności od ciśnienia...."  Chodziło Ci pewnie o temperaturę wrzenia wody w zależności od ciśnienia ?

     

    "Albo dlaczego nie da się wyciągnąć wody (w stanie ciekłym) z głębokości powyżej 8m (kawitacja)."

    Kawitacja akurat nic do tego nie ma. Jeżeli wg Ciebie ma, chętnie poczytam.

  5. Ale płomień to już "poza" retortą właśnie. A to co nad retortą to już deflektor... Schować ten płomień do retorty?

    Ale w retorcie wszystko się zaczyna...

    Tak jak w normalnym innym piecu- jest palenisko i tworzy się płomień. Cała rzecz w tym, aby zapewnić takie warunki

    aby skończyło się czystym spalaniem. Jak widać, w retorcie czegoś brakuje, skoro potrafi przydymić i rzucić sadzą.

    Uparliście się na deflektory, więc życzę powodzenia.

  6. "Stan jakości powietrza" - co właściwie pokazuje ?

     

    Tu pozwalam sobie wkleić screen z zawartości dwutlenku siarki przy powierzchni ziemi,co wydaje mi się

    jakim sensownym wskaźnikiem szeroko pojętego "zadymienia", bo przecież nie tylko CO, CO2, czy

    osławiony pył zawieszony PM10. Jak widać, w Europie "lepsza" od nas jest nie tylko Bułgaria.

    post-94-0-35765500-1515332064_thumb.jpg

     

    https://earth.nullschool.net/#current/chem/surface/level/overlay=so2smass/orthographic=37.69,43.43,671/loc=-22.089,48.015

  7. Heso ,jak się zainteresowałeś tymi płytami to warto pójść tym tropem ,bo szanuje Twoja wiedze :-)

     

     

    Parę lat temu kupiłem pewne ilości takich wermikulitowych w postaci odpadów od gościa zajmującego się budową kominków.

    Nawet nieźle się sprawdzały, potem stosowałem też maty ceramiczne,  jeszcze bardziej odporne termicznie, szczególnie

    po pokryciu warstwą kleju ognioodpornego- np. takiego do klejenia kominów ceramicznych. Ciekawym eksperymentem

    jest nasycanie- utwardzanie takich mat szkłem wodnym.

    Ten od kominków sprzedał mi też odpowiednie drogo kawałek płyty z materiału włóknistego, dość ciężkiej, niesamowicie

    odpornej na wysoką temperaturę, łatwej do cięcia, koloru szaro- białego, do dziś nie wiem, jak to się nazywa, może kiedyś namierzę.

  8. Z tym kosztami podejrzewam ich pomyłkę, bo przy próbie zamówienia wychodzi coś takiego:

      

    Kurier - przedpłata (32,00 zł)

    Wybrana forma płatności: Przelew natychmiastowy 

    Do zapłaty: 97,18 zł

     

    Na tej samej stronie zrobili zresztą pomyłkę przy rozmiarach płyty: "Cena dotyczy jednej płyty o wymiarach 800x60x3 cm."

    później normalnie określając ją na 80x60x3 cm.

    Może przy tej cenie wysyłki też dodało im się jedno zero?

    Nie pozostaje nic innego, jak zadzwonić- napisać do nich.

    Chociaż jak znam życie, pomyłki pewnie szybko nie poprawią.

  9. Kiedyś w piecach ceramiczych palono mniejszymi porcjami ,dosypywano po "szufelce" (...)

     

    Przypomniało mi to wycieczkę szkolną w podstawówce (jakieś 50 lat temu...straszne) w poniemieckiej jeszcze wtedy czynnej cegielni.

    Nad komorami do wypalania, na "pięterku" czuwał człowiek (na zmiany) i co pół godziny miał zadanie dosypać z góry do każdego

    z otworów pieca JEDNĄ małą szufelkę węgla. Otworów było może z 50. Na czymś takim wypalano co kilka dni paręnaście ton cegieł.

    Jestem przekonany, że nikt z obsługujących nie próbował kombinować z wrzucaniem naraz większej ilości węgla, to byłoby wbrew

    sztuce.

  10. Na autobusy elektryczne... tak powiedzieli.

    Ani słowem nie wspomnieli o dotacji do wymiany kotłów, specjalnie wsłuchałem się.

     

    Ciekawostka sprzed prawie dokładnie  roku:

     

    "Zakładamy, że wsparcie dla tych, którzy będą chcieli wymienić piece, musi być dla najuboższych; można liczyć nawet do 80 proc. przy wcześniejszej termomodernizacji - mówiła we wtorek na antenie TVP Info podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jadwiga Emilewicz.

    Zdaniem Emilewicz program zakłada prewencję, czyli kontrolę tych, którzy mogą sobie pozwolić na korzystanie z lepszych materiałów opałowych, żeby "palili istotnie lepiej". Drugim elementem programu miałoby być wsparcie adresowane do tych najuboższych, których "po prostu nie stać na coś lepszego".

    Wiceminister zauważyła, że dzisiaj możemy kupić na rynku tzw. kopciuchy, czyli kotły, które nie spełniają żadnych norm jakości i w których "można rzeczywiście palić wszystkim". Dodała, że w Polsce jest ich dzisiaj zainstalowanych ok. 5,5 mln, a ich koszt wynosi 1,2 tys. zł, podczas gdy kocioł 5-klasy kosztuje 6-8 tys. zł.

    Emilewicz odpowiadając na pytanie, na jakie dopłaty będą mogli liczyć, ci którzy będą chcieli wymienić piece, powiedziała: "Zakładamy, że takie wsparcie musi być dla najuboższych, przy spełnieniu kryteriów socjalnych odpowiednich, może liczyć nawet do 80 proc., przy wcześniejszej termomodernizacji".

    - Jednocześnie zakładamy, że cena tych kotłów spadnie, bo jeżeli wzrośnie popyt na rynku na te kotły, to automatycznie ich cena spadnie - dodała."

     

    https://www.polskieradio.pl/42/3167/Artykul/1716506,Rzad-kontra-smog-beda-doplaty-do-piecow-normy-dla-wegla-monitoring-wsparcie-aut-elektrycznych

  11. Jak to obecny rząd nic nie robi ? A kto zakazał produkcji i sprzedaży najgorszych kotłów ? Można mieć wątpliwości co do szczegółów ale to już coś. Czy za 8 lat rządów tych wspaniałych proeuropejskich fachowców z wiadomej opcji zrobiono cokolwiek w tej materii (...)

    Czy jest się z czego cieszyć, pomijając że może naprawdę będziemy mieli czyste powietrze ? 

    Parę słów na ten temat znalazłem w necie:

     

    "Jest gorzej niż można było przewidywać.

    Dyrektywa UE w tej sprawie obowiązuje od 2020 roku, a w Polsce uchwalono zakaz produkcji kotłów na paliwa stałe poniżej V klasie energetycznej od 1 października 2017 roku i zakaz sprzedaży od 1 lipca 2018. Ustawa jednak nie uwzględniła zakazu zakupu kotłów z zagranicy, co budzi powszechny sprzeciw rodzimych producentów.

    Bez zmian przepisów (a na to się szybko nie zanosi, gdyż przepisy nie mogą naruszać interesu producentów zagranicznych), najbardziej ucierpią polscy producenci i konsumenci, którzy będą ponosić większe koszty nabycia kotłów.

    Ustawodawca moim zdaniem całkowicie nie uwzględnił interesu polskich producentów, w szczególności o mniejszym potencjale produkcyjnym.

    Problem jest tym bardziej bulwersujący , że w Polsce jeszcze w tym roku nie było wytycznych i odpowiednich jednostek badawczych, posiadających wymagane uprawnienia do dokonania badań kotłów na paliwa stałe w szczególności w zakresie V klasy. Wielu zatem producentów, nie było fizycznie w stanie dokonać tych badań. Większość producentów posiadało badania na III i IV klasę kotłów z terminem ważności nawet do 2022 roku, co pozwalało przecież nadal produkować i sprzedawać te kotły.

    Powyższa sytuacja zapewne zatem spowoduje upadłość wielu producentów."

     

    Dalszy ciąg tu:

    http://www.polityka.pl/forum/1300937,zakaz-produkcji-kotlow-na-paliwa-stale-ponizej-v-klasy--zagraza-istnieniu-okolo-300-krajowym-producentom.thread

  12. (...)Ludzie przynajmniej widzą jak ich wybrańcy rządzili. Szkoda, że nie ma jeszcze wyroków(....)

    Jeżeli jeszcze tego nie zauważyłeś, to zapewniam Cię że tak jak nie było, tak nie będzie żadnych wyroków.

    Jest znana od pokoleń bardziej perfidna metoda- mówić, jacy to poprzednicy byli źli i nic z tym nie robić.

    Dotyczy to nie tylko sprawy Smoleńska- nie sprowadza się wraku, nie wysyła się tam nawet specjalistów, bo a nuż

    niczego by nie znaleźli, trzeba tylko tworzyć kolejne teorie i jątrzyć, jątrzyć... aż do następnych wyborów.

    Co do Amber Gold- ludzie sami się w to pchali, państwo nie jest od zabraniania inwestowania własnych pieniędzy, gdzie kto chce.

    Ważne, żeby komisja przy tej okazji krzyczała, że brał w tym udział syn byłego premiera, a może nawet on sam...

    I o to właśnie chodzi- mówić, nic z tym nie robić.

     

    Przeczytane na murze ciągle aktualne: "Zasada nr 4- trzymajmy się!"

    Co oznacza też "Nie dajmy się zwariować"

  13.  

     

    Mogłbyś (chcesz) to rozrysować?

     

    Mam Ci narysować retortę nowej generacji?

    Może jednak zaczekajmy na to, co w odpowiednich instytutach wymyśli sztab

    specjalistów od tych spraw, oni mają siłę przebicia. Mam jednak wrażenie, że

    spalanie w retorcie natrafiło na mur, który utworzył się już na samym  początku

    tej idei, ta metoda ma poważne wady, widać to po ilości postów użytkowników.

    Jak pamiętam, bardzo śmieszne były np. zabiegi poprawiania spalania poprzez

    wieszanie cegły- dziurawki nad retortą przez poważnego producenta.

     

    Ale może kiedyś narysuję, jak już będzie chronione patentem...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.