sebaele
Forumowicz-
Postów
79 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sebaele
-
Kurcze rozpalanie w tym kotle to jakaś masakra... Jak wy to robicie? ja daję rozpałkę (białą kostkę) na to drobnego drewna i nieco grubszego po czym zasypuję i wtedy już są problemy zaczyna wszystko powoli gasnąć :-(...
-
Odlew z betonu żaroodpornego, środek dodatkowo wzmocniony siatką.
-
Zapytam jeszcze z ciekawości do ilu stopni można rozgrzać kocioł tak aby woda się nie gotowała? Przy starym kotle miałem tak że gdy już zbliżał się do 80 stopni to woda zaczynała uciekać przez zbiornik wyrównawczy i powodowało to zapowietrzenie grzejników. Na nowym kotle miałem już około 80 stopni i był spokój. Dodam że mam sterownik pompy który włącza pompę przy 42 stopniach a wyłącza przy 40 stopniach. Co do szamotki to mam już 2 pęknięcia (trzy części) nowej nie kupowałem tylko zrobiłem odlew w przybliżonych wymiarach z betonu :-). Tak do końca nie wiem o czym piszecie z tym paleniem, ja palę tak że mam od 60 do 80 stopni na kotle i tak dokładam jak temperatura zaczyna spadać poniżej60 stopni. mam nadzieje że kocioł wytrzyma kilka lat, a zapewne w przyszłości czeka mnie montaż bufora :-(.
-
Ryni nie zawsze się to dzieje ale chyba w czasie pracy kotła to znaczy jak temperatura spada i gdy muszę iść dołożyć to wtedy takie bulgotania. Tubak ile tym masz KW bo już zapomniałem i coś długo się u ciebie pali przy pełnym zasypie :-) Ja to często schodzę do piwnicy, wrzucam trochę drewna na to 1-2 łopatki węgla i to wszystko. Jedynie o 24:00 idę przyłożyć i już ładuje więcej.
-
Coś takiego: MOV_0338[1].mp4
-
No nie zdarzyło mi się abym wodę w kotle zagotował :-). Bulgotanie było słyszalne w okolicy 50-60 stopni :-) Pomyślałem że może zalegające powietrze jest i pompka powoli je przepycha :-)
-
Pany co do za dziwne bulgotania w dole kotła? Nie bulgocze za każdym razem tylko od czasu do czasu... Wczoraj zrobiłem odlew szamotki :-).
-
Nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi...
-
Na od 3 dni z przerwami palę znów z tym rusztem wiszącym i powiem że chyba bez jest lepiej. Z wiszącym rusztem problemy przy rozpalaniu, szybko się zapycha palnik tam gdzie cegiełki i problem z wygarnięciem tego podczas palenia. Aha jeszcze dodam że po nocy podczas dokładania waliło dymem z środkowych drzwi jak cholera nawet przy zamkniętych przez rewizję w drzwiach również dymiło, pewnie przez to że cały palnik był już zapchany popiołem :-( U mnie kocioł ostatnio działał w okolicy 75 stopni ale to chwilowo bo cały zasyp się wiesza i pod zasypem pustka :-(...
-
No tak myslalem lecz w instrukcji nic takiego nie ma o czym piszesz
-
Tubak mam podobne ramie do miarkownika lecz długości chyba 10cm no i nie jest ustawione na wprost tylko delikatnie w górę :-) Tubak palisz z wiszącym rusztem? Jeśli tak to czy sypiesz węgla pod samą górę? Jak masz ustawioną szczelinę na klapce z miarkownika? Czy czopuch otwarty na max?
-
Zawór 4d miałem zamiar wstawić ale stwierdziłem że ręczna regulacja niema sensu dlatego odpuściłem. Nigdy nie miałem zaworów 3-4d :-)
-
To ile musiałbym mieć na piecu? Dodam że całe ciepło idzie tylko na grzejniki, grzejniki bez termostatów.
-
Niby dlaczego 60-65 stopni to za mało? Przy takiej temperaturze na powrocie mam 50 stopni :-) Co do tego węgla to nie za bardzo wiem :-( ale dzięki...
-
Pany gdzie najlepiej zakupić węgiel na terenie Śląska okolice Zabrza Gliwic Rudy Śląskiej? Kurcze to co kupuję to już wiecie że koksuje spieka się, człowiek płaci 23zł za worek a dostaje 23kg :/, do tego sporo popiołu z niego. Jak coś się nie dopali to ponownie wraca do pieca przy kolejnym rozpalaniu.
-
Tubak zrób przedłużenie na klapce np jakimś płaskownikiem i dopiero zahacz miarkownik, ja tak zrobiłem wtedy miarkownik ma lżej podnieść klapkę.
-
maniek ale przecież to nie spasuje do kotła :/
-
Ja tam palę bez tego wiszącego rusztu, to co się nie dopali to po prostu wyjmuję gdy kociołek zimny i przy rozpalaniu ponownie wrzucam :-). Temperatura jaka u mnie jest to 60-65 stopni i tak sobie lata :-) Za każdym razem co rozpalam to staram się czyścić z grubsza piecyk, zresztą tak zawsze robiłem :-). Wczoraj ponownie zakupiłem ten felerny węgiel co się spieka ale nic innego nie mieli, do tego brykiet i heja :-).
-
Płytka szamotowa o wym. 270x120x35mm z przeznaczeniem do kotłów DS 10,13KW Prawdopodobnie wszystkie 3 takie są :-)
-
Nie no zawsze jak rozpalam to czopuch otwarty na max, dopiero jak już wszystko przymykam lub temperatura osiągnie 60 stopni to czopuch przymykam do połowy. Czopuch zawsze przymykałem myśląc że więcej ciepła ucieka kominem lub szybciej wypala się opał.
-
Paweł do jakiego DS ilu kW? Czyli najlepiej palić z tym zawirowywaczem :-). A czopuch jak ustawić bo ja przymykam do połowy :-)?
-
Pany a co tak naprawdę daje ten zawirowywacz spalin? Czasem pale bez niego a czasem z nim :-)
-
Tubak tak palę bez rusztu wiszącego :-). Węgiel się również wiesza dlatego częściej przekopuję palenisko :-). Mnie również szlak trafia jak całość się zawiesi a przy palniku jest pustka wtedy temperatura spada. Walczę z sterownikiem do pompy c.o, muszę przedłużyć przewód sondy do 4m
-
Tak z ciekawości zapytam po co wam termometr na kominie?