Skocz do zawartości

FAFAŁ

Stały forumowicz
  • Postów

    1 703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez FAFAŁ

  1. To może inaczej . Spisz na kartce wszystkie ustawienia . Poczekaj na jakiś dzień kiedy możesz poświęcić na kocioł dużo czasu . I wtedy zmiana potencjału oraz ustawień powietrza . To jest na prawdę dużo roboty by znaleźć jakieś wstępne ustawienia. Trzeba ustalić minimalna moc . Jak się wychłodzi domek to nawet dobrze bo będzie można puścić go na wyższej mocy i obserwować mając czas na korekty . Samo przeskoczenie że spala więcej to normalne bo podajnik /sterownik teraz ma inne ustawienie . 

    Na palniku nie może być takich chrupkow jak masz teraz . Nie wiem co ci jeszcze napisać . Czas ,czas , czas , cierpliwość i czas . 

  2. 7 minut temu, Marta2308 napisał:

    Właśnie nie wiem jaka dmuchawa.

    Szkoda oj szkoda .w takim razie zostaje dłuższą droga iść . Trzeba blokowac modulacje i ustawiac powietrze . Blokowanie modulacji polega na ustawieniu takiej samej dla minimum i maksymum . Więc dajesz na 10 , zostawiasz tak kocioł na co najmniej godzine i obserwujesz . Płomień nie może być ostry , biały a także nie może być bardzo pomarańczowy z kopcacymi końcówkami . Kolega podał link do filmów jockeya . Może na początek zerknij i przygladnij się jak to ustawia on .

  3. 4-18 , jaka tam jest dmuchawa . Korekta dawki paliwa pewnie stąd taka duża bo podajnik zaniżony . Jak byś tam dała 15kg/h to była by mniejsza korekta . Do tego kocioł oklejony bardzo mocno . Minimalna moc  kotła na trzydzieści jest za duża , daj mu zejść do dyszki .  I jeszcze to czuwanie hmm podejrzewam że często tam kociołek zachodzi . Po czym dostaje kopa powietrza na 25 % robi spiek oraz wypala jamę na palniku , ty chcąc to wyrównać poprzestawialas wszystko co możliwe .

    • Zgadzam się 1
  4. Na mojej retorcie ( zwykla fajka ) jest podobnie tj dźwięk bardziej skrzypienie starej szafy przypomina . Jest słyszalny taki opor jak ma slimak podac . Dolanie oleju zauważyłem na czarnej perle że zwieksza koksowanie wegla . Ten zaś koksujac puchnie i wzmaga narastanie dźwięków . No bo jest ciaśniej przez co slimak musi pchać z większą siłą . Karlik też koksuje po oleju niestety . Co zrobić . Dać mniejszej dawki a częściej i ustawic czestsze podawanie w czuwaniu . Trzeba wypchnac ten koks wyżej . Tak mi się zdaje że tu koksowanie wegla gra pierwsze skrzypce . Jeszcze zobacz czy po takim piskliwym starcie po kilku podaniach na palniku nie pojawia się taki zlepek kilku wegli . Mi tak często się to pokazuje . 

  5. Przez podajnik przeszły dwie tony czarnej perly które może zablokowały z trzy razy proces podawania . Od kiedy sypie karlika już jakieś 250 kilo tych blokad mialem z dziesięć . No lubi klina zapodac dziad . Ale ogólnie pali się spoko , jak się pali 😀 . Popiolu nie odczuwam jakoś żeby było go masakrycznie dużo , jak by mniej w porównaniu do czarnej perły .

  6. 30 minut temu, Dozy napisał:

    W kwestii pracy kotła na zbyt niskiej temperaturze nie będę się sprzeczał bo to nie czas i miejsce. Wszystkie opracowania o ogrzewnictwie mówią inaczej, ale skoro "stryjenka tak uważa"....

    Każde opracowanie można tak skonstruować by poparlo lub obaliło daną tezę 😆

    Ze swojej strony dodam że opracowanie na papierku jest do papierowych kociołków . Jakiś czas temu utarlo się że kociol musi mieć minimum 70 na wyjściu i jeszcze lepiej by  miał na wejściu tyle samo . Zaczęto robić z miernej jakości blachy kotly to trzeba było dorobić jakieś tezy by wytrzymało to gwarancje . 

    Ja osobiście "znam" kotly w których była grawitacja , w których nikt nigdy nie zawracał sobie glowy parametrami powrotu , jakimiś punktami rosy , tworzeniem się sadzy przy niskiej temperaturze wody w nim . I to działało latami . Sam za młodego palilem w takim na grawitacji  . Szło w niego wszysko od drewna z lodem po węgiel ze śniegiem wprost z wagonu . Nawet nie był czyszczony i nic mu się nie działo . Był mniej więcej moim rówieśnikiem . Dziadek miał wyspawany kocioł z jakiegos naczynia w ksztalcie walca i tam było identycznie palone . 

    Mój podajnikowiec ma coś koło 13 moze 14 lat i dalej smiga . Poprzedni właściciel sypal może lepiej napisac lał wegiel wprost z wora do niego . Przez co zgniła rura podajnika jak i zbiornik . Kociol pracuje dalej chociaż ja tam jakiś o niego dbam . Ma 48 zadana i bez potu ja utrzymuję .

    W rodzinnym domu stoi kociołek już powinien być pełnoletni . Kiedyś grawitacja , później pompowa instalacja . Spala wszysko bez ceregieli . Dalej dziala i nic nie cieknie a ma ruszt wodny jak by co . Takie temperatury też czasem miewał hihi

    IMG_20201009_141817715.jpg

    • Lubię to 1
  7. Sposoby te są kiepskie . Taka ilość drewna potrzebuje dużo powietrza . Spalić to się spali ale okopci ci cały kociol . Najlepiej było by wciskac kawalki do palnika ( ot panie taki mi się trafil duży pelet , jak by ktoś pytal ) i na ręcznym nadmuchu spalać je . To są skutki piatej klasy i ukrucenie zapędów do spalania innych paliw takich jak opony, szmaty, plastiki 😁

  8. Skzp liczy czas pracy podajnika w sekundach . Ustawienie czy podaje 5 czy 15 sekund nic w tej kalkulacji nie psuje . On sobie dodaje sekundy i wychodzi jak powinno . Przesyp wpisany przelicza na sekundy , następnie z tego pokazuje ile spala np chwilowo . 

    Przyklad 15 kilo 

    To jest 15000 gram dzielimy to na 3600 i mamy ile na sekunde . Reszta to juz wiadomo.

     

     

  9. 11 godzin temu, Dozy napisał:

    silnik nie zatrzymuje się w 1/100 sekundy po zaniku zasilania, tylko siłą bezwładności masy wirnika wykonuje jeszcze jeden obrót, może dwa;

    Co tam masz za silnik i jakie on ma koło zamachowe że tak długo się kreci .

    Co prawda nie podłączałem żarówki czy też miernika by widzieć kiedy prąd jest odcinany.  Jednak na moim zauważyłem że silnik niemal odrazu staje w miejscu . Sądzę że przy zużyciu z 15 kilo doba to jak silnik raz zrobi obrót z rozpędu to maks . 

    Zresztą to nie apteka by się tym przejmować . Już większy wplyw na zużycie pokazywane ma ilość wegla w zasobniku i to przy jakiej się robiło pomiary przesypu .

  10. Tydzień to można ręcznie ustawić .i tak tam raczej dwustan więc to tylko ratunkowy ster . Masz dwa wyjścia no może i trzecie polegające nas znalezieniu elektronika co to ogarnie na miejscu . Poszukaj czegoś na olx w twoim rejonie późnej niestety jak byś chciał kupić to allegro . Mając zapas masz spokój że gdy coś znów padnie to kotłem dalej będziesz palić . Nie ma co kombinować ster ma podawac paliwo i dmuchać powietrzem , jedyny czujnik jaki tak naprawdę potrzebny to czujnik kotła . I tyle to ma być ratunkowy sterownik nie zamiennik .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.