Skocz do zawartości

miwanow

Forumowicz
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez miwanow

  1. 2 godziny temu, PaTru1986 napisał:

    temperatura pieca wzrasta po wygaszeniu nawet do ok 80*C (max było 82*C)

    Miałem ten problem z termikiem... można jeszcze sprawdzić temperaturę awaryjnego załączania pompy CO. U mnie na 75st się załącza i zrzuca nadmiar temperatury do buforu nawet po tym jak piec się wygasi. 

  2. 4 minuty temu, david2512 napisał:

    co to może być?

    Termik rozwarty, wiadomo. 

    To zabezpieczenie przeciw zbyt wysokiej temperaturze na piecu. Jak kocioł wystygnie trzeba wykręcić taki czarny okrągły koreczek na obudowie sterownika (gdzie wszystkie kable wchodzą do pieca, taka czarna metalowa osłona). Jak wykręcisz ten korek to tam będzie bezpiecznik termika wypstryknięty, trzeba go wcisnąć i będzie git :) 

    Miałem taką sytuację kiedy próbowałem na palenie bez wygaszania i bez PID przejść ale miałem złe ustawienia. 

     

  3. Dzięki! Ale teraz mogę powiedzieć że mamy dość przemyślane zaprojektowane podajniki (multi flame). Dostęp do części ruchomych dla ewentualnej naprawy albo konserwacji jest na prawdę wygodny, wszystko w zasięgu podstawowych narzędzi. Palnik też ma prostą konstrukcję i nie ma za bardzo co się tam psuć. Wydaje mi się że jeśli regularnie czyścić i nie palic śmieci to mamy niezawodne kotły 

  4. Podajnik naprawiony!

    Jak planowałem najpierw wybrałem cały pellet ze zbiornika, gdyż nic nie znalazłem w ślimaku od góry postanowiłem zdjąć łańcuch żeby spróbować ruszyć wały ręcznie. Dolny bardzo łatwe się poruszał ale górny był zablokowany na amen. Zdjąłem  koło zębate i za pomocą klucza żabki udało mi się ruszyć wał ślimaka. Ale było słychać metalowe tarcie. Dlatego odkręciłem 4 nakrętki flanszy, trochę powalczyłem z segerem i w końcu ściągnąłem łożysko razem z flanszą. Okazało się że fabrycznie żle był dopasowany kołnierz flanszy do długości wała i pierwsze kółko ślimaka zacierało o ten kołnierz. Ocierało się toto z taką silą że normalnie zrywało wióry z metalu aż w końcu się całkiem zablokowało. Są zdjęcia jak to wyglądało. 

    image.thumb.png.0277b36286b010cdf7e5e11d57615e5d.pngimage.png.15c7fd9c077d00bb4d3759a732f9bdc9.png

    Dalej trochę szlifowania kołnierza i pasowania, aż w końcu wał obracał się beż otarć. Po złożeniu całości kocioł uruchomiony, ładnie chodzi, podajnik działa znacznie ciszej no i mam teraz trochę doświadczenia z naprawy tego cuda techniki. 

    Podejrzewam że to wyjątek i reszta kotłów ma z tym porządek, ale gdyby komuś coś się podobne działo to warto sprawdzić. 

  5. Z silnika idą dwa kable: jeden do panelu s wyłącznikiem i innymi wtyczkami, a drugi do czarnej kostki przymocowanej na płycie stalowej tuż pod silnikiem. Na tej kostce tylko dwa przewody z tego kable od silnika, podpięte na złączkach (czerwony i czarny), nic więcej...  to może być to? 

    Dodane: czytam o motoreduktorach i chyba to musi być właśnie przełącznik kierunku. Jutro się okaże :)

    Ta kostka podobna do tej tylko przewody za na złączkach 

    image.png.d7bb1de255aae12a2ac97c680b0e200e.png

  6. No chyba się stało :(

    Może ktoś pamięta jak z tydzień temu próbowałem rozpalić w trybie bez PID i że mi kocioł zgasł zaraz po rozpalaniu. Wróciłem na PID i było dobrze chociaż pare razy tak zgasał i znów się rozpalał ale to było w nocy i nie zwróciłem uwagi na to. Dzisiaj znów zgasł gdzież tak już pod koniec ładowania bufora i juz ponownie nie mógł się rozpalić, załączył się alarm "nieudane rozpalanie" no i poszedłem na budowę do kotłowni. 

    Palnik czysty, piec wygaszony. Próbuję rozpalanie – nic, a ni jeden pellecik nie spadł do paleniska. Ślimak zablokowany :( Próby przekręcić go w trybie ręcznym też bez skutku - silnik szarpie łańcuch ale nie może przekręcić wał i koniec. Załamałem się. Zostawiłem wygaszony kocioł do jutra, będę wybierał prawie pełny zbiornik pelletu i patrzył czy coś nie blokuje podajnik, ale jak nic nie wyciągnę będę wołał serwisanta chyba. Podejżywam że to coś wpadło jakiś czas temu do ślimaka i przeszkadzało w pracy a teraz całkiem zablokowało. Chyba że silnik padł ale on próbuje kręcić to raczej jest ok. Wentylator chodzi dobrze, termik nie wyskoczył.   

    Mam pytanie, czy ktoś wie czy jest możliwość odwrotnego ruchu ślimaka? Jak go cofnąć? Żebym zobaczył czy on czegoś nie wciągnął. Może tam jakieś kable przepiąć czy coś... Na razie nie mam pomysłu i nie chcę narobić szkód. 

    A dopiero robiłem gruntowne czyszczenie całego kotła i zbiornik nawet odkurzałem... nic nie widziałem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.