Skocz do zawartości

tadziomaru1

Forumowicz
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tadziomaru1

  1. No i jak tam ludzie? Nie chce Wam się już nic pisać, nic kombinować, sypiecie pellet w toto cholerstwo i niech się dzieje co chce, niech się jakoś pali, byle ciepło było... Tak? :)
  2. OK, dzięki. Pompy nie ruszałem, ma chodzić cały czas. Dodatkowo pokombinowałem z głowicami termostatycznymi, które mam na każdym grzejniku, żona moja Helena (od Trojańskiej) chce mieć bardzo ciepło w łazience, więc poprzykręcałem termostaty oprócz łazienkowego, oszukując termostat pokojowy żeby puszczał trójdrogowcem większą temperaturę która będzie napędzać ten nieprzykręcony grzejnik łazienkowy. W ten sposób termostat stoi tu gdzie chcę, w pozostałych pomieszczeniach 22 stopnie, a w łazience Afryka :) Nie będzie to ekonomiczne, ale Helena... No cóż, trzeba się liczyć z tym, że żony nigdy ekonomiczne nie są...
  3. Bardzo dużo napisałeś w tych dwóch postach, ale kompletnie nietreściwie. Ktoś mógłby nawet powiedzieć, że same bzdety. No właśnie po to jest ta cała automatyka, żeby to się samo przestawiało, guzik mnie obchodzi zmiana temperatury na dworze i w wiadomym miejscu mam zapotrzebowanie domu na ciepło, to ma się dopasować do moich wymogów co do zadanej temperatury w domu i tyle. Nie używam pogodówki. Termostat pokojowy ma sterować zaworem trójdrożnym który ma podawać tyle ciepła na mieszkanie ile potrzeba żeby utrzymać taką temperaturę jaką sobie wymyśliłem i to o danej godzinie i w danym dniu w jakim tylko sobie zapragnę wymyślić. Takie jest założenie całej tej automatyki i tak ma być. No i tak jest, trzeba tylko oprócz aktywowania modułu zrobić coś jeszcze. Nie byłem pewien, ale na zdrowy rozum wyszło mi, ze to coś to przestawienie parametru "obniżenie nastawy zaworu 1 (czyli trójdrożnego) od termostatu". Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale już nic innego nie można było przestawić, w każdym razie teraz wszystko działa jak powinno, po zmianie od razu termostat pokojowy przestawił trójdrogowca tak, że na mieszkanie po pewnym czasie poszła woda o temperaturze już tylko 30 stopni i z 24 stopni w mieszkaniu zrobiło się zadane przeze mnie 21,6 stopnia i guzik mnie obchodzi temperatura na zewnątrz i inne takie pierdoły. Okazuje się, że ogarnięcie tego pieca i całej tej rozbudowanej elektroniki jest proste jak konstrukcja cepa. Chyba. Chyba, bo tak jak pisałem, nie jestem pewien, czy dobry parametr przestawiłem i czemu, nie zrobił tego monter??? Do ch...olery? Jeśli ktoś ma blade o tym pojęcie, to niech coś napisze, może Pan z serwisu napisze wreszcie coś mądrego a nie lakonicznego, z czego niewiele będzie wynikało? Serwis boi się tego pieca jak diabeł święconej wody, czyżby to był aż taki pieprzony szajs, że będą nam mydlić oczy przez całe pięć lat? Odnośnie podtrzymania jeszcze nic mądrego nie wyeksperymentowałem, bo testowałem sześć gatunków pelletu od różnych dostawców, więc zchodzi. Próbkę każdego pelletu wrzuciłem do słoika z wodą, no i wyszło jak na dłoni... "Panie, byłem u producenta, widziałem z czego robią, czyste trociny sosnowe, żadnego MDF-u ani różnych tam takich!" Taaa... Nie wierzcie, bo skurczybyki kłamią jak z nut, w wodzie wszystko wypłynęło i pył z płyt i jakieś cholera wie co, a jeden to był taki, że ciężko mu było się rozejść, tak posklejany. Więc jak macie płacić po 950zł za jakieś ch...olerstwo kombinowane, to lepiej wyczaić gdzieś w dobrej cenie markowy, ja np mam możliwość zakupu "Barlinka" po 1tys/tona i raczej teraz tylko na tym będę jechał. Jeszcze oczywiście poddam go próbie jak tamte poprzednie, próbka do wody i dwa wory do zasobnika i patrzeć na ile wystarczą, jak się pali, ile waży wysypany przez podajnik w 10 minut, jakie spieki i szlaka na palniku, jaki popiół w popielniku. Wszystko to robię przy mniej więcej podobnej temperaturze na dworze, przy takich samych nastawach nawiewu i mocach, takim samym zużyciu ciepłej wody i ustawieniu kaloryczności na 4,8. Tylko wagę odpowiednio do każdego pelletu zmieniam. Amen. :)
  4. Dobra, ale przez 24 godziny nic? Bez jaj... :)
  5. Następne cholerstwo dowieźli... Termostat pokojowy... No niby podłączony, niby się komunikuje, ale o ile podwyższanie temperatury działa, to obniżanie nie. Czyli jak ustawię np na 22 stopnie a w chałupie :) jest 20, to termostat powoduje zmianę nastawy zaworu trójdrożnego i temperatura dobija do tych 22 stopni, ale gdy przeżuci np dp 24 stopni, to zmiany niema i jest za ciepło dlaczego? Czy coś jest jeszcze nie ustawione? Tak, moduły były aktywowane.
  6. Jakoś bardzo komplikujecie, co to znaczy "obniżenie od termostatu"? Ja zrobiłbym tak, że termostat pokojowy podpiąłbym tak, że sterowałby zaworem trójdrożnym i w ten sposób regulował temperaturę w domu, czy o to Wam chodziło? Pompka powinna być tak jak przed zamontowaniem termostatu, wystarczy w skrzynce przełożyć dwa przewody i już jest to zrobione. Gdy już przyślą mi termostat, to właśnie tak to podłącze. U mnie mogę obniżyć temperaturę pieca do 60 stopni, ale i tak sprawdzę jak to będzie na pracy ciągłej, podtrzymaniu. Jeśli ustalę coś mądrego, to na pewno napiszę. Zresztą jeśli nic, to też. ;)
  7. Z cyklu: "A gdyby tak..." A gdyby tak ustawić piec na 55 (albo nawet 50) stopni i uruchomić podtrzymanie, żeby chodził sobie cały czas na odpowiednio małej mocy, bez tego cholernego rozpalania co pół godziny i napieprzania do 70 z przerzutem do 80? Szkody dla pieca nie powinno być, bo cały czas piec wygrzany, mieszanie zasilania z powrotem jest, więc żadnego roszenia i korozji. Na poprzednim piecu coś takiego stosowałem z powodzeniem cały czas, gdy było cieplej ustawiałem nawet 43 stopnie, zawór trójdrożny otwarty na full, maksymalne mieszanie zasilania z powrotem i maksymalna temperatura na grzejniki, regulacja ciepła w domu głowicami termostatycznymi na grzejnikach. Przez ponad siedem lat sprawdzone, że jednak gdy mniej ustawione na piecu to mniej opału idzie. Gdy było ustawione 65 na piecu i na grzejniki puszczone 43, to zawsze więcej wrąbał i koniec, gdy właśnie poszedłem w drugą stronę, to znacznie mniej. Piec nie rosił nigdy, zero korozji. Ciekawe jakie byłoby zużycie pelletu.
  8. Cieszymy się Twoim szczęściem, ale do tematu tym postem to nic nie wniosłeś... ;)
  9. Moc max - 13kW - nadmuch 25%, moc pośrednia - 10kW - nadmuch - 20%, moc minimalna 6kW - nadmuch - 15%. No i wydaje mi się, że to są najlepsze nastawy jeśli mamy w miarę normalny pelllet, bo gdy zwiększyłem o 1% to było trochę małych niedopałków. Wczoraj wieczorem włączyłem podtrzymanie, u mnie działa to dobrze, temperatura na piecu doszła do 67/68 stopni i pracował sobie tak cały czas na mocy minimalnej do dziś do 14-tej. Na grzejniki puściłem 55 stopni. Pelletu wpieprzył zdrowo, ale gdy miałem zasypowy SAS UWT, to przy takich mrozach musiałem rozpalać co 12 godzin. W ogóle to piec nie sprawia żadnych problemów, działa bardzo dobrze, zawsze odpala itp. Wydaje mi się, że kłopoty były z oprzyrządowaniem pieców z pierwszego rzutu, montowanych w zeszłym roku, teraz coś poprawili z zapalarkami i fotoelementami. Tyle, że teraz jest okrojone menu ze stref czasowych i piece z rusztu. Czy ktoś ma taki i może zamieścić zdjęcie tego bezprzewodowego sterownika pokojowego HT-TRONIC TPBP?
  10. Mam pytanie odnośnie pozycji w sterowniku "kaloryczność paliwa", w tej chwili mam tam wpisane 5kW, ważymy pellet i wpisujemy wartość pomnożoną razy 6, ale skąd mam wiedzieć jaką kaloryczność ma paliwo?
  11. Witam, raczkuję w temacie - piec zamontowany pod koniec października, przeczytałem wątek od początku i właśnie miałem zadać to samo pytanie co poprzednik, o co chodzi z tym podtrzymaniem??? Czy jest możliwe żeby palnik palił się ciągle na jakiejś minimalnej dawce, czy jest to możliwe przez jakiś czas (jak wykombinowałem po przeczytaniu wątku przez 120min) i potem przechodzi w stan postoju? Czy już odpowiedziałem na swoje pytanie? :)Czy te piece nie mogą się palić ciągle na niewielkiej dawce, muszą się wygaszać i rozpalać kilkanaście razy dziennie? Odniosłem też wrażenie, że nie mogą być zimniejsze niż te 55 stopni i nie można ich całkowicie studzić dla przestojów (niema takiej funkcji dla sterowników pokojowych), bo nie wytrzymają do końca 5-cio letniej gwarancji i przerdzewieją... He. Aha, u mnie nie ma rusztu, wygląda na to, że kolejne rzuty HIT- WYNALAZKÓW były już bez rusztu. W menu oczywiście próżno też szukać ustawień czasowych. Kolejna sprawa, regulator pokojowy, w moim wypadku wygląda na to, że nic mi nie daje, poza popisaniem się przed znajomymi, że mam. ;) Posiadam na każdym grzejniku głowicę termostatyczną, więc chyba pożytek kompletnie żaden. Na dodatek zaoferowano mi regulator którego po symbolach nie mogę znaleźć na całym świecie i nikt nie wie jak wygląda, ma to być SALUS HT-TRONIC TPBP, widział ktoś kiedyś coś takiego??? Ma toto kosztować 280zł, plus montaż 100zł za podłączenie czterech kabelków, sic...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.