Skocz do zawartości

tadziomaru1

Forumowicz
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tadziomaru1

  1. Ja miałem montaż w październiku 2018, na chwilę obecną, czyli po ponad roku, rozpaleń 1764.
  2. Podobno zapalarki z późniejszych rzutów, czyli 2018 rok, są trwalsze niż te z pierwszych, zobaczymy ile wytrzyma. Kiedy miałeś montaż kotła, czyli starej zapalarki?
  3. Też walczyłem z podtrzymaniem, problem podobny jak u Ciebie, w mrozy piec rozpalał się często. Niestety, to podtrzymanie jest nie do ustawienia w tych piecach, raz działało, raz tak jak u Ciebie. Zrezygnowałem, pierdziele to, niech sie rozpala co chwila, na prawdę szkoda zdrowia, co ja się z tym uwalczyłem. Ta zapalarka działa jeszcze , w sumie już ponad rok, zobaczymy co będzie, zepsuje się pewnie w środku nocy z soboty na niedzielę jak będzie minus 25. Po ostatnim czyszczeniu pieca stwierdzam, że po roku czasu zero korozji i jakichkolwiek śladów zużycia. Palnik działa, zapalarka działa, korozji na razie brak, może jakoś to wytrzyma, choć specjalne pod projekty. Allach da, za parę lat zmienię na gazowy, zaczęła u nas w gminie działać ankieta odnośnie chęci na gazociąg ;)
  4. Stary, to chyba nie moje posty czytałeś, bo na temat sterownika wypowiadałem się tylko raz, pisząc, że jest dobry, a tylko menu ma okrojone. Natomiast o tym, że mój piec koroduje nie pisałem nigdy. Ja tylko od początku, widząc co tu ludzie piszą i ile jest argumentów za, zastanawiam się, czy na te projekty wcisnęli nam bubel.
  5. Hmmm... Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Zobaczymy jak to będzie z tą korozją u innych, jak to będzie u mnie, jeśli był wałek, sprawa będzie nagłośniona medialnie, jak nic. Kto wtedy zechce produkt takiej firmy? Naprawdę lepiej żeby wszystko było w porządku, naprawdę nikt niema ochoty w tym grzebać dla sensacji, ale jak się tu czyta opinie ludzi, a także po rozmowach z innymi użytkownikami w okolicy i rozmowach telefonicznych z dalszymi, to niestety są z tymi urządzeniami problemy. Jakby to działało normalnie, tak jak inne produkty naszych znajomych, to nikt by się nie czepiał. Mocny jestem, nie wiem, ale umiem już odróżnić kiedy jest wałek, a kiedy za normalne, nie małe pieniądze, dostaje się pełnowartościowy, dobry wyrób. Czasami gdzieś komuś wydawać by się mogło, ktoś mógłby przypuszczać, że powstał pomysł dotacji, pewna firma zaoferowała więc swoje wyroby "pod projekt", wyroby których nie można kupić w normalnej sprzedaży, których opisu niema na stronie producenta. Firma ta za swoje wyroby dostała z dotacji normalne, konkretne pieniądze, ale ze względu na kilka argumentów można przypuszczać, że chciała jeszcze więcej "polizać" na owym kontrakcie i przez swoją pazerność wypuściła prawdopodobnie pod ów projekt serię bubli, nie wartych swojej ceny, bo "ludziska od projektów" i tak muszą to przyjąć, nie mając możliwości wyboru innego produktu, innej firmy. Wszyscy na owym projekcie zdrowo polizali, producent, firma realizująca projekt, a także nawet szarzy odbiorcy, pytanie tylko dlaczego, kur..., za prawdziwe pieniądze ci szarzy na końcu nie dostali prawdziwego produktu? Ktoś gdzieś mógłby wymyślić taki scenariusz, ktoś może zrealizować, albo nie. Zobaczymy, seans trwa.
  6. Moi drodzy, a może jakiś pozew zbiorowy, czy coś? Zgłosić te wszystkie projekty do jakiejś ochrony konsumenta, czy gdzieś, niech przyślą inspektorów, niech zbadają blachę pod kątem norm, czy to blacha kotłowa, czy rdzewiejące badziewie, niech sprawdzą wszystko inne, jeśli nie spełnia norm, zażądajmy globalnie wymiany kotłów i oprzyrządowania.
  7. Hmmm... Rdza wpieprza, aż miło... Zaczynają wychodzić kwiatki z naszymi "Hit ósmymi cudami". Drugi sezon. Już chyba wiadomo czemu toto nie jest w oficjalnej ofercie i czemu jest tak okrojone menu w sterowniku, zapewniające maksymalną możliwą ochronę pieca. To po prostu po pięciu latach gwarancji przerdzewieje, o ile dotrwa do tego czasu.
  8. Powiem Wam, że i ten czujnik zewnętrzny z pogodówką jest do niczego i ten sterownik pokojowy jest do niczego. Powróciłem teraz do starego, sprawdzonego rozwiązania, jakie miałem na kotle zasypowym, reguluję sobie temperaturę w pomieszczeniach za pomocą głowic termostatycznych na grzejnikach. W każdym pomieszczeniu mam temperaturę jaką chcę, np w kuchni grzejnik ledwo ciepły, a w łazience ma być bardzo ciepło, więc prawie gorący. Na instalację z trójdrogowca puściłem teraz 38 stopni, może jak będą mrozy trzeba będzie więcej, na ciepłą wodę 40 stopni, ustawienia minimalne i wystarczające zupełnie, przy których powinno być najmniejsze zużycie pelletu, z tego co zauważyłem i nauczyłem się do tej pory. Piec oczywiście napitala sobie od tych 50 do 80 stopni cały czas, ale przez to łatwiej utrzymać temperaturę i nie musi żreć dużo pelletu żeby rozpędzić wszystko po całkowitym wychłodzeniu. Cały czas mnie wkurza tylko to rozpalanie na okrągło, że niema możliwości ciągłej pracy pieca i delikatnego podsycania płomienia. Funkcja podtrzymania jest nie do opanowania, niestety. Głowice termostatyczne na grzejnikach (podłogówki nie mam wcale, gdyż średnio leży mi wdychanie podgrzanych, unoszących się do góry odchodów roztoczy i innego syfu ledwo, albo niewidocznego gołym okiem) wydają mi się najlepsze, rozwiązanie niezawodne, proste i najtańsze, bez kombinacji i zbędnej elektroniki, z czego tak na prawdę gówno jest. Wydałem kasę na regulator pokojowy i teraz robi za zegarek i termometr, kurde, lepiej było kupić nową oponę do motocykla, hi hi hi....
  9. Ojojoj, tu nie wolno, ale się narobi... W każdym razie producent lokalny, pogranicze mazowieckiego i świętokrzyskiego, wszystko rozchodzi się "z polecenia po znajomych", ja namierzyłem go przypadkiem, po pół roku rozglądania się za różnymi pelletami.
  10. Dla porównania inne próbki w zestawieniu. WIDAĆ GDZIE SYF???
  11. Odnośnie pelletu, to, że może/powinien zawierać dodatki to bzdura, dobry pellet ma zawierać TYLKO SPRASOWANĄ TROCINĘ, nie szerzcie herezji. Czasami gdy są spieki na palniku zawiera piach, czasami lepiszcze, czasami pył z płyty mdf, ale wszystkiego tego nie powinno być, producenci dorzucają syf bo go mają do wyrzucenia, w swojej pazerności nadrabiają nim wagę miast użyć tylko trociny. Po wrzuceniu do wody ma się rozpaść, gdy są lepiszcza będzie z tym problem. Woda nad trociną ma być klarowna. Zamieszczam próbkę 12-go pelletu którym aktualnie palę, cena dla mnie 780zł/tona. Wszystkie testowane pellety ładowałem do takiego słoika. Nie pier... tu głupot, a pellet ma wyglądać tak:
  12. Po przetestowaniu 12 gatunków pelletu mogę stwierdzić, że to wartość jak najbardziej w normie. Ciekawe jak będzie się wypalać, bo albo ma dobrą gęstość, albo zasyfiony badziewnymi dodatkami i to robi wagę. Z innej beczki, składał ktoś z Was reklamację w gminie na działanie kotła/instalacji? W jakim czasie powinno to zostać załatwione? Ponoć w ciągu 48 godzin? Składałem reklamację przez gminę w sierpniu, do tej pory zero odzewu, dzwoniłem dziś do gościa w gminie, zdziwił się, bo myślał, że już dawno po sprawie, miał im dziś wystosować konkretne pismo. Czy po tak długim czasie oczekiwania na interwencję powinienem ubiegać się o odszkodowanie i czy w ogóle mogę? minęło już ponad 48 dni, co tam gadać o godzinach...
  13. No nie, u nas piec zapitala na okrągło od 55 do 70 stopni, a w praktyce od 50, bo zanim się rozpali, do 80 stopni, bo zawsze tyle podskoczy po wygaszeniu. Jest tak nawet wtedy, gdy grzejniki są zimne, bo termostat odłączy. Wtedy po opadnięciu temperatury do 55 i tak się zaczyna rozpalanie, nabija do 70, wygaszanie i tak w kółko, niema okresu przestoju gdy grzejniki są zimne. Ma ktoś problemy z przegrzaniem podajnika teraz, gdy cieplej, czy to przy ogrzewaniu, czy w trybie letnim na grzaniu wody? U mojego sąsiada zdarza się to często, czasami u mnie też.
  14. Sterowniki są dobre, dostaliśmy okrojone oprogramowanie na którym ryzyko korozji pieca zostało maksymalnie ograniczone, można przypuszczać, że dla tego żeby piece "HIT PELLET ÓSMY CÓD ŚWIATA" wytrzymały choć pięć lat i nie przerdzewiały na gwarancji. Hmmm.... Tak myślałem, że można by to oszukać, he. Trzeba zamontować bufor, ustawić sterownik na tryb letni i gotowe. Szkoda tylko, że bufor trochę kosztuje i zajmuje miejsce.
  15. No i Heiztechnik wcisnął kolejny kit, tak jak ten, że kocioł HIT PELLET to nowość i ósmy cud świata i dlatego niema go i jego opisu budowy w oficjalnej ofercie, z tego co było pisane to już dawno powinien tam być. Tak, to było dla gminy Jastrząb.Biedne szuflady, poprzepalały by się, jakoś w innych piecach moich znajomych dają radę, coś takiego. Sonko60, ustawienie w tym piecu podtrzymania to masakra, walczyłem z tym, ale dałem spokój, stwierdziłem, że kij z tym, niech się rozpala jak chce, byle ciepło było. Niech się ktoś wypowie, jeśli udało się to ogarnąć, też chętnie bym z tej opcji korzystał, bo to rozpalanie co pół godziny to pomyłka jakaś, powinien sobie chodzić na 55 stopni cały czas, a nie skakanie od 50 do 80 w kółko, bez sensu.
  16. Święte słowa... W moim przypadku pewnie ktoś z "mądrali" (a byli tacy jak byłem na zebraniu przy podpisaniu umów) kopał się z nimi i dosłali. Ciekawe czy będzie akcja wymiany na prawidłowy rozmiar, he.
  17. Przed piecem? Hmmm... Ja jednakowoż wolałbym mieć ją w piecu. Pewnie przysłali rozmiar jak do Twojego daspell... Lepiej by nie przysyłali wcale i nie *** mnie, myślałbym, że tak jak jest tak musi być i tyle, chociaż przyznam, że od samego początku byłem zdziwiony, że szuflady niema. Nie kontaktowałem się jeszcze z nikim, ale podejrzewam, że wszystkim biorącym udział w projekcie też przysłali, ciekawe czy komuś trafili z rozmiarem. Olewatorstwo albo debilizm i tyle.
  18. Hmmm... Dziś, po pół roku posiadania pieca kurier przywiózł mi paczkę od Heiztechnik, okazało się, że przysłali szufladę do pieca jako "uzupełnienie brakującego wyposażenia kotła hit pellet... Ma ktoś z Was taką szufladę? Teraz zastanawiam się, co mam z nią zrobić, bo w żaden sposób ni *** do pieca się ona nie mieści... Kolejna farsa jakaś... Mam se ją przed piecem postawić? Może Pan z Heiztechnik coś doradzi?
  19. Bardziej właśnie o te dziurki w palniku chodzi, skąd dmucha powietrze. Odnośnie wyjęcia zawirowaczy spalin, to myślę, że to totalna głupota, na pewno powoduje to straty ciepła = większe spalanie, skoro kazali wyjąć, to albo są kretynami, albo jest coś skopane, to moja oczywiście subiektywna opinia, niech się wypowie ktoś obeznany w temacie.
  20. U mnie sytuacja dokładnie taka sama jak u Ciebie, ostatnio na "Barlinku" i "Olczyku". Pozostaje kupa czarnego, sypkiego popiołu. Nastawami nic nie zmienisz. Na innym pellecie testowanym jako pierwszy, no name cholera wie gdzie robionym, kupionym niedaleko domu, wszystko podobnie jak u Ciebie, cienki siwy spiek, jak go jęzor wypchnie to się złamie. Na razie wydaje mi się, że spośród dziewięciu testowanych właśnie ten jest najlepszy, szkoda tylko, że w tej samej cenie co te markowe. Mam do przetestowania jeszcze jeden, wiążę z nim największe nadzieje :) Ogólnie jest wesoło. Te palniki drogie w ***, ale tego samoczyszczenia to jest namiastka, kurła. :)
  21. Ta, 30 kg na 400 metrów, chyba w lato. Może zaprezentuj nam jaką Ty powierzchnię ogrzewasz, jakie masz zużycie dobowe i na jakich ustawieniach, że tak wspaniały, domyślam się, efekt?
  22. No, proszę ja Was, kolejny pellet do testowania, dziewiąty, zanabyłem właśnie tonę pięćdziesiąt Olczyka. ;) Na papierze niby gorszy od obecnego Barlinka, zobaczymy po przeważeniu i po spaleniu.
  23. Za późno przyjacielu, wszyscy którzy tu zaglądają już mają to cudo. Zgadza się, na pellecie wysokopopiołowym może zjarać rurkę, ale nie tragizujmy. Na w miarę normalnym pellecie wystarczy raz na dwa dni zgarnąć popiół z palnika i na pewno nic takiego się nie stanie (myślę, że nawet po tygodniu). Na wysokopopiołowym trzeba zgarnąć co 6 godzin. Testowałem 8 rodzajów pelletu i nic mnie już nie zaskoczy. Stopienie rurki też raz było, na tym najgorszym. W tej chwili Barlinek, jak na tą cenę to "rewelacji nima"... Czarny popiół zbiera się na palniku, dość sypki, ale zostaje. Nic nie mogę z tym zrobić ustawieniami. Żadnymi. Systematycznie spycha go jęzor, ale tylko po te kilka centymetrów. Czyszczę raz, albo ze dwa razy dziennie, zgarniając kawałkiem aluminiowego płaskownika z którego wygiąłem sobie specjalny "wariat" do tego celu, czaszami wymiatam szczotką. Musi się coś dziać, żeby nie było monotonii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.