Skocz do zawartości

paul997

Forumowicz
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paul997

  1. U mnie zasobnik wystarczył na 5 tygodni, bojler mam 140 litrów. Temperaturę CWU mam ustawioną na 40 stopni, wieczorami, przed kąpielą podkręcam do 55.
  2. U mnie zostały ustawienia teoretycznie zimowe. Teoretycznie, ponieważ kocioł nie miał jeszcze okazji pracować w zimę, minimum to były okolice 0 stopni. Aktualnie mam podawanie 9s, przerwa 45 s, nadmuch 29%. Nie zmniejszałem mocy kotła - po prostu jak musi sobie nagrzać wodę, to daje na 100%. Ograniczenie mocy kotła, z tego co zauważyłem, polega na tym, że nigdy nie dochodzi do czasu przerwy 45 s, zawsze ma tę przerwę dłuższą. Przy moich ustawieniach na CWU zasobnik 100kg wystarczył mi na 40 dni. Temperaturę zadaną na CWU początkowo miałem 50 stopni, teraz trzymam 40 stopni (wygoda, bo nie muszę do mycia rąk, czy naczyń odkręcać zimnej wody, ciepła jest taka w sam raz), a gdy planujemy się wykąpać, przestawiam na 55. Wydaje mi się, że w ten sposób idzie mniej węgla. Być może ograniczenie mocy maksymalnej na czas lata wpłynęło by na zużycie węgla? Tego nie wiem.
  3. Czy masz założony czujnik temperatury w bojlerze? Ma to wpływ na zachowanie sterownika. Na ile ustawiłeś temperaturę CWU? Pompki do CWU jesteś pewny - nie zapowietrza się (ma być taka sama temperatura rury przed pompką i za nią)? A jaka dokładnie była na głównym ekranie pokazana temperatura zadana w momencie, gdy osiągnął te 86 stopni? Wydaje mi się jednak, że chodzi tu o przerwę nadzoru - ja mam eksperymentalnie dobrane 15 minut, przy podawaniu 9s, ale dużo dłuższy nadmuch nadzoru - 15 sekund. Przy większej przerwie gasł. A przy mniejszej - może się grzać. Zapraszam na GG, może coś wymyślimy.
  4. Spokojnie możesz brać 12 kW. Mam Galmeta 12kW i w czasie ustawiania kotła udało się trafić w takie nastawy, że przy domu 80m2 i temperaturze na zewnątrz w okolicach 0 kocioł przez całą noc nie nagrzał się do zadanych 55 stopni - czyli miał za małą moc. A teraz grzeje tylko 140 litrów bojlera i sobie radzi. Po prostu częściej stoi w podtrzymaniu niż pracuje.
  5. Na początku próbowałem nastawów 5/30 z instrukcji. Już nie pamiętam, o co poszło, ale chyba nie dał rady nagrzać wody. Dopiero 10/45 u mnie się sprawdziło. Być może dałoby się jeszcze niżej zejść z czasem podawania, ale na razie brak czasu na kombinowanie, a i warunki takie, że tylko CWU grzeję. Może na jesieni spróbuję coś jeszcze poprawić. Podaję miejsce, gdzie można znaleźć komplet instrukcji m.in. do sterownika Ekspert R: http://www.elster.w.com.pl/?do-pobrania,4 . Do pobrania instrukcje użytkownika, serwisanta i instalatora wraz z opisem, jak włączyć poszczególne tryby. Ja u siebie zostawiłem sterownik w trybie serwisanta, to taki GodMode - ma dostępne wszystkie ustawienia.
  6. Skończyło się na tym, ze instalator przełożył mi dalej zawór zwrotny (był zaraz za pompą) i pomiędzy zawór zwrotny a pompę dał dodatkowy odpowietrznik. Problemy ustąpiły. Bo podobno powietrze nie dało rady się przepchnąć przez zawór zwrotny. Słychać, że czasami się coś uzbiera i uchodzi przez odpowietrznik.
  7. Po paru dniach testowania, też doszedłem do podobnych parametrów. Podawanie 10s, przerwa 45s. Jednak radykalne skrócenie obydwu czasów przy zachowaniu podobnych proporcji (próbowałem chyba 2s / 10s) spowodowało, że kocioł przez 12 godzin nie dał rady osiągnąć zadanej temperatury.
  8. Dzięki wielkie za pomoc. W najbliższym czasie sprawdzę sposób z odkręceniem korka. A co do kapiącego zaworu, to już wszystko jasne. Patrzyłem na niego ze sto razy i dopiero jak przeczytałem Twoją wypowiedź, zrozumiałem, o co chodzi w tym zaworku. Byłem przed chwilą kotłowni i dopiero za 101 razem załapałem, że to wykapuje woda użytkowa, a nie z układu CO. DZIĘKI! Niech sobie kapie na zdrowie :lol:.
  9. Użytkuję świeżutką instalację CO i CWU - miesiąc od wprowadzenia się. Mam jednak problem z zapowietrzającą się pompą CWU. Instalator był na chwilę, poruszył automatycznym odpowietrznikiem, przestawił pompę z biegu 1 na 3 i pojechał - 'będzie dobrze'. Ale nie bardzo jest, a może da się w prosty sposób coś poprawić (albo zmusić instalatora do poprawy). Napiszę najpierw, jak mam poskładaną instalację. Zaraz za kotłem jest trójnik - jedna rura idzie na pompkę CO, z nią nie mam problemów, druga na pompkę CWU. Za pompką , przed wejściem do bojlera (Kospel, dwupłaszczowy, 140l, ale to raczej nie ma znaczenia) jest założony automatyczny odpowietrznik. Na wyjściu z bojlera zawór bezpieczeństwa (z kapturkiem). Obydwie pompy to identyczne Grundfosy. Pierwszy niepokojący objaw jest taki, że często po rozgrzaniu się wody w bojlerze z zaworu bezpieczeństwa zaczyna kapać. Kapie tego jakiś litr na tydzień, przy zużyciu wody z bojlera jakieś 300 litrów tygodniowo. Wg instalatora oraz instrukcji do bojlera - ma kapać. Potwierdzacie? Ale czy w takim wypadku powinienem uzupełniać wykapaną wodę w układzie? I druga, bardziej upierdliwa sprawa - pompka się zapowietrza. Odpowietrzam ją odkręcając śrubę z boku obudowy. Na początku odpowietrzałem przy działającej pompce - na nowo zapowietrzała się po niecałej dobie. Ostatnio odpowietrzyłem na stojącej pompie - wytrzymało 3 doby. Być może jednak tutaj się mylę i źle diagnozuję, ale jak bojler nie może się nagrzać, a rura za pompką jest chłodna - zakładam, że pompa jest zapowietrzona. Po odkręceniu śruby na pompie lekko zasyczy, a potem kapie, nie leje się jakoś specjalnie mocno, i rura za nią momentalnie łapie temperaturę. Czy może coś być wadliwe - pompa, odpowietrznik (nie wiem, jak go sprawdzić) czy coś jeszcze jest nie w porządku? Z góry dziękuję za pomoc. EDIT: Automatyczny odpowietrznik jest ponad bojlerem, w najwyższym miejscu kotłowni. Wyżej jest już tylko zbiornik wyrównawczy ponad stropem.
  10. Również kupiłem Galmet 12 kW, użytkuję około miesiąca czasu. W moim przypadku musiałem zaorać ustawienia automatyczne, kilka dni poeksperymentować i dojść do własnych. Podejrzewam jednak, że ten sam problem byłby z każdym kotłem, niezaleznie od ceny. Jak na razie, przy temperaturach od 0 stopni w górę widać ograniczenia sterownika - nie da się jednym kliknięciem przełączyć z trybu CWU na CO+CWU, nie da się w opcjach użytkownika ustawić priorytetu CWU (trzeba wklikać się w opcje dla serwisanta). Brakuje mi również możliwości ustawienia godzin, w jakich ma pracować w trybie CO+CWU, a w jakich tylko w trybie CWU. Wszystko to jednak nie jest jakoś mocno uciążliwe i nie byłbym skłonny dopłacić do innego kotła, który miałby te możliwości. Szkoda kasy, a do kotłowni i tak trzeba kontrolnie co jakiś czas zajrzeć.
  11. Przez ścianę możesz wypuścić dowolny gazowy z zamkniętą komora spalania (turbo) do mocy... chyba 24 kW, trzeba by sprawdzić.
  12. Też oglądam ten kocioł (generalnie to już mam forumowy przegląd wszelkich możliwych technologii w kotłach, a tu czas zakupu się zbliża). Znalazłem taki temat: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=5026 Wygląda na to, że nie jest jakiś mocno uciążliwy. EDIT: czasami jednak jest... :) https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=4176 Im więcej człowiek czyta internetu, tym mniej wie :(
  13. Dzięki za odpowiedź. Umiejętności na razie brak, ale staram się to jakoś wszystko teoretycznie ogarnąć, żeby mieć jakieś pojęcie o procesach zachodzących w układzie CO.
  14. Przeczytałem już chyba cały internet, trochę popytałem na forum, ale nadal nie wymyśliłem kotła. Jestem o tyle mądrzejszy, że wiem, co mam do wyboru na miejscu. Dom parterowy 80m2, BK24+12 cm styropian (na ścianie wschodniej z kotłownią i kuchnią nawet 16 cm), w podłodze i stropie po 10cm, do domu doklejony taras-radiator (przyklejony do fundamentow, nie izolowany) , do tego zasobnik na CWU, nie chcę bufora (koszt, miejsce). Chciałbym to wszystko opalić węglem, bez nadmuchów, bez podajników, z wróżenia wychodzi mi zapotrzebowanie na moc 10 kW (ale nie jestem jej pewny na 100%). Czy na tą moc ma wpływ wielkość zasobnika? Czy zastosowanie 100 czy 300 litrów ma znaczenie? Instalacja jest zaprojektowana na dwie pompki, Co i ładującą CWU, bez zaworu 4d, ciepły powrót na kocioł ma być zrealizowany przez podmieszanie bez regulacji. Nie wnikałem chwilowo co i jak, daję trochę wolnej ręki hydraulikowi, facet ma spore doświadczenie. I z mocą jest problem, 10 kW dolno-górny (zobaczy się w praktyce, jak się w nim pali) to tylko Defro Optima, z górnych Ogniwo, Optima Komfort. Cichewicz swojej Ultimy 8kW już nie produkuje. Gdyby wziąć większy, to dochodzą jeszcze zakupy przez internet: dolne Taurus Tur i HEF 14kW. Szczególnie ciepło piszą o tym HEFie. Ale co się z nim stanie przy przewymiarowaniu? A może da się jakoś prosto zmniejszyć jego moc, np. kładąc na ruszcie kawałek cegły?
  15. Pochwalisz się, co to za firma?
  16. Mam jeszcze jeden problem - MOC kotła. Optima ma wersję 10kW i to jest (szacunkowo) idealna moc na mój domek. Obawiam się o Taurusa i HEFa, bo są trochę na wyrost.
  17. Przeczytałem i... odpuściłem. Serdecznie dziękuje za porady, bardzo mi pomogły. Chyba to tak jest, że te kotły, które często pojawiają się na forach, to po prostu kotły z problemami. Pewnie tym stwierdzeniem narażę się niektórym, ale tak to widzę. Takie porównanie motoryzacyjne: jeździłem kiedyś maluchem i naprawdę uważam go za rewelacyjny samochód. Tylko trzeba włożyć w niego sporo czasu i serca. Rodzina mnie jednak zupełnie nie rozumie, jak mówię, że w chciałbym znowu kupić malucha jako dodatkowy samochód w rodzinie. Mój faworyt w kotłach po waszych poradach w tym temacie to ... Defro Optima z nadmuchem i sterownikiem (mają go lokalnie). Wiosna coraz szybciej się zbliża i niedługo trzeba będzie iść na zakupy. Pewnie jeszcze ze 3 zmiany decyzji i kupujemy :).
  18. O węglu wiem i pamiętam, ale i tak Tur ma mniejsze wymagania niż kotły z zasobnikami. Serdeczne dzięki za pomoc. Nie mam niestety możliwości obejrzenia Taurusa przed zakupem - w mojej okolicy nikt ich nie przywozi, w Warszawie w marketach też ich nigdzie nie zauważyłem. Konkurentem dla Tura po wielu przemyśleniach jest na tą chwilę w zasadzie tylko Kostrzewa SDS Ceramik, która na pewno ma dopalanie powietrzem wtórnym, ale jest też droższy o 1000 zł. Muszę jeszcze doczytać o różnicach w sterownikach.
  19. Kocioł Taurus Tur (Protech STK) - bardzo ładny na schematach, w różnych wątkach polecany, ale właściwie nie znalazłem opinii użytkowników. Zawsze tylko - super, polecamy, itp. Znajdzie się ktoś, kto ma, używa, napisze coś więcej o codziennej eksploatacji? Mnie osobiście interesuje najmniejsza wersja - 13,5 kW (jeden z kilku typów do mojej kotłowni).
  20. Ja również wybieram kocioł na podobny metraż (80m2), również BK (akurat H+H) + 12 cm styropianu, pomieszczenia niezbyt wysokie - 2,60 m, na podłodze 10cm styropianu, trochę mostków termicznych, niestety, też się znajdzie (np. taras-radiator). Cały czas się jednak waham i podpatruję różne tematy. Jaką moc założyć, żeby mi rodzinka nie marzła (dodatkowo bojler 100-140l, bardziej 140l) - chcemy trzymać okolice 24 stopni? Cichewicz Ulitma II (8kW na drewnie, 10 kW na 24MJulowym węglu), SEKO Eko-II 12 kW czy HEF 14 kW lub Taurus Tur 13,5 kW wspomniane przeze mnie w innym temacie? Celowałem w Dakona Dor, ale z różnych powodów zostałem do niego zniechęcony i nie bierzmy go pod uwagę. Palić planuję jak najdłużej bez wygaszania, na kotle miarkownik. Wszelkie sugestie mile widziane.
  21. Dołączę się do pytań. Jaka wielkość ma komora zasypowa? W litrach albo kilogramach węgla - obojętne. A może ktoś się wypowie w konfrontacji HEF vs Taurus Tur 13,5 kW? Moce podobne, obydwa dolne, ale konstrukcje zupełnie inne. Ze schematów wygląda, że Tur ma mniejszą komorę załadowczą (producent podaje 19 litrów).
  22. Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Cornic - super pomysł. Muszę go obgadać z moim instalatorem. Dopiszesz jeszcze ze dwa zdania do "Realizuje to również priorytet CWU (wymiennik pracuje na grawitacji)."? Jak działa ładowanie CWU w praktyce? Aha, pompka do CO oczywiście umieszczona za zaworem 4d?
  23. Ok, już zaczynam to widzieć... A jakbym chciał gdzieś zaszaleć - wkręcę sobie programowalne. Mam jednak małą parterówkę (80m2), więc raczej wszędzie zwykłe. Ale i tak uważam, że wszystkie głowice mogą się zamknąć, gdy na dworze będzie ciepło (np. przejaskrawiając - powyżej 20 stopni). Ta jedna otwarta to doskonały pomysł i daje mi czas na spokojną reakcję i wygaszenie kotła. Dokładam jeszcze jedno pytanie - sterowanie pracą pompy CO. Czy jest mi do czegoś potrzebne, czy pompa niech sobie pracuje stale? Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to ręczny pstryczek. Gdy uruchamiam kocioł, wtedy uruchamiam też pompę. Wygaszam kocioł na czas czyszczenia lub na lato - wtedy wyłączam pompę.
  24. Tak, zakładam palenie w sposób ciągły i zakładam, że rozwiązanie powinno być jak najtańsze (zaoszczędzone pieniądze jakoś dam radę zagospodarować :D). Żona będzie musiała tylko zajrzeć na chwilę do kotłowni i dorzucić węgla w czasie mojej nieobecności. Co do wahań temperatury, to minimalne mogą być jak najbardziej, chciałbym po prostu, żeby temperatury pilnował za mnie automat. Pomysł z głowicami wydaje się w porządku. Mam jednak już założone zwykłe (instalator twierdził, że termostatyczne dławią przepływ), więc ich zmiana to też koszt (10x~50 zł lub elektroniczne 10x~100zł). Trzeba się również dodatkowo zabezpieczyć przed sytuacją, gdy wszystkie głowice się zamkną, bo będzie za ciepło, czy jest to w standardzie instalacji CO i czy tak czy tak będzie to zrobione? Pomysł zapamiętuję i czekam na kolejne. Cenna dla mnie jest jednak uwaga, żeby nie przejmować się sterowaniem temperaturą kotła.
  25. Poważnie zastanawiam się nad zakupem do domu kotła dolnego spalania bez nadmuchu (np. Dakon Dor). Waham się tylko ze względu na komfort sterowania temperaturą w domu. Podpowiedzcie coś, żebym wiedział, czego wymagać od instalatora i jakie to będzie niosło ze sobą koszty. W najprostszej wersji wyglądało by to tak, że za kotłem jest zawór 4d, dalej pompa CO (najprostszy schemat pracy zaworu 4d), na kotle miarkownik. Żeby podkręcić w domu temperaturę musiałbym kręcić zaworem 4d, aż będzie wystarczająco ciepło (kierując maksimum na grzejniki). Jeżeli nie uda się wymaganej temperatury osiągnąć zaworem, powinienem zwiększyć temperaturę na kotle. W takiej kolejności? Chciałbym jednak, żeby temperatura w domu zachowywała się inteligentniej - żeby przynajmniej odpadło mi sterowanie zaworem 4d i pompą CO, a idealnie - również miarkownikiem. Z tego, co zdążyłem się zorientować mogę kupić zawór 4d z siłownikiem (500 zł), pokojowy regulator temperatury (200 zł) i sterownik (np. UnicontrolMix 600 zł, lub polecany na forum TCZ-25 - nie do kupienia jednak w sklepach...?). Ten zestaw będzie mi regulował temperaturę w ramach temperatury zadanej na kotle. Z przeglądu internetu i różnych instrukcji wynika, że niestety temperaturą na kotle nie mam szans sterować automatycznie. Jest tylko Unister, który nie ma wejścia żadnego czujnika, użycie jego zamiast zwykłego miarkownika umożliwi mi tylko klikanie miarkownikiem zamiast jego kręcenia Dobrze to wszystko zrozumiałem? Czy jest jakaś tańsza opcja rozwiązania tej automatyki? Np. sam regulator podłączony do pompy CO, a zawór 4d ustawiony na jakieś 'losowo' wybrane mieszanie? Najlepiej by było, żeby kocioł nie dostawał powrotu zbyt zimnego oraz żeby nie pracował w temperaturze niższej niż zalecana (okolice 60 stopni, zdaje się). A może sensowniej będzie kupić inny kocioł, posiadający sterownik i dmuchawę (SDS Ceramik, SAS NWT)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.