Skocz do zawartości

End

Stały forumowicz
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez End

  1. Już myślałem by np wydzielić pasek np 1 cm na płycie palnika (wyciąć dwie cienkie szczeliny w odstępie 1 cm i od spodu do tego paska podłączyć grzałkę tak by w ogóle nie miała kontaktu z opałem, a jedynie poprzez ten stalowy pasek który by rozgrzewał się od grzałki i podpalał opał przesuwający się po nim.

     

    Witam i gratuluję pomysłu.

    Obawiam się, że jeżeli zanadto zabudujesz grzałkę, to możesz nie uzyskać odpowiedniej temperatury. Ruszt będzie działał jak radiator i schładzał grzałkę.

    A może jeszcze inaczej. Proponuję w miejscu gdzie ma przebiegać grzałka, po prostu przeciąć ruszt na wylot Pozostały element rusztu .skrócić o tyle ile grubość ( średnica grzałki) . Wstawić grzałkę pomiędzy dwoma elementami rusztu i całość od spodu razem skręcić wzmacniając np. trzema paskami płaskownika. W ten sposób nic nie będzie wystawało ponad ruszt.

    A swoją drogą , nie myślałem, że węgiel da się tak łatwo odpalić.

    A propos samego rusztu. Te otwory w ruszcie są "fabryczne", czy je powiększałeś ?

    Pozdrawiam.

  2. Autorzy algorytmu procesu spalania zaimplementowanego w wspomnianym sterowniku eCOAL pracowali nad teorią zjawiska około dwóch lat. I to nie w garażu, ale w Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla. Potem to tylko "kolorowa oprawa" informatyczna w postaci sterownika i zdalnego sterowania......

    ....Niestety my amatorzy możemy czasami wyskoczyć z jakimś drobnym pomysłem......

     

    Andrzej_M_ , przywołałeś tu sterownik eCoal , jako niedościgniony wzór dla nas amatorów. Jeżeli już porywamy się na własny sterownik( kotła czy zaworu 4-D), to nie może być on kopią nawet najlepszego na rynku. Musi realizować własny zamysł i być przynajmniej w jakimś zakresie od nich lepszy.

    Pisząc program do swego sterownika, ( dla uproszczenia napisałem tylko program i przystosowałem go do istniejącego sterownika ) nie kierowałem się tym, że zaoszczędzę jakieś pieniądze. Największą zapłatą jest to, że działa dokładnie tak, jak tego chcemy.

     

    W świetle ostatnich wyników zamieszczonych na znanym blogu to nie jest tak, że sterowniki, które płynnie modulują moc kotła są lepsze od tych dwustanowych. Jeżeli czytam, że kocioł o mocy 16 KW ma:

     

    - przy mocy: 16,3kW ? temp.spalin: 177°C; sprawność: 80,1%; tlen: 10,5%

    - moc: 2,53kW, temp.spalin: 114°C; sprawność: 39,4%; tlen: 14,7%; CO: 0,08%

     

    Jak widać jeszcze spore pole do udoskonaleń. To nie jest tak, że tylko w instytucie można stworzyć zaawansowany produkt. Najważniejsza jest idea.

  3. Fajnie gdyby informował mnie o spadku w postaci 3-4 stopni i wzroście powyżej jakieś tam temperatury, którą bym sobie ustawił, wtedy można reagować....

    Czy jest coś takiego, ..... ?

     

    Najprostszy i najtańszy sposób, to przypiąć czujnik termometru elektronicznego do rury zasilającej, gdzieś przy kaloryferze. Są np. takie termometry z alarmem, jeśli temp. zostanie przekroczona . W kotle zasypowym to przydatna informacja.

  4. Lazar zmienił producenta na super hiper high end PLUM ecomax wypas i w ogóle i co?.........dalej 4 minuty!!! ........

    Z chęcią kupiłbym takie coś w sklepie. i nie gadał wcale. Tylko problem, że tego nie ma w sklepie.......

     

    Witam,

    Wcale się nie dziwię, że producenci sterowników do kotłów nie kwapią się z modyfikacją programu pod antracyt. W wielu regionach Polski to paliwo jest nieosiągalne dla małych odbiorców. ( tak jak u mnie na Podlasiu ). Nie jest problemem modyfikacja programu, problem jest w dostępności tego opału.

     

    Pozdrawiam wszystkich fanatyków czystego spalania

  5. Mogę potwierdzić. Zrobiłem dokładnie tak jak ChuckM. Nieprzyjemny zapach zniknął całkowicie. W 2000 r. wstawiłem wkład z blachy fi 150 x 0.6 mm. Według dzisiejszych standardów za cienka, ale służy już 11 rok i nie ma żadnych śladów. ( zaliczył kontrolowane wypalanie resztek sadzy). Komin ma bardzo dobry ciąg. Przy dobrej technice palenia na pewno posłuży długie lata.

  6. Właśnie zrobiłem mały teścik zliczania zużycia opału ( w kg w kotłach tłokowych ) za pomocą licznika rowerowego. Działa !!. Wystarczy wpisać zamiast obwodu koła wartość wagi porcji opału ( w gramach ) X 10. Np:

    - jeżeli waga jednej porcji wynosi 100 gram, to wpisujemy - 1000

    - jeżeli waga jednej porcji wynosi 125 gram, to wpisujemy - 1250 Proste ?

     

    Montaż do kotła też jest prosty . W moim Stalmarku jest zamontowany magnes na osi motoreduktora. Trzeba tylko zamocować kontaktron od licznika rowerowego w pewnej odległości od tego magnesu i po robocie. Teraz jest pole do popisu jak wykorzystamy to zliczanie.

    - Możemy sprawdzić dobowe zużycie, ( o tej samej godzinie sprawdzamy stan licznika )

    - Możemy sprawdzić zużycie w dłuższym terminie np 1 miesiąca, itp.

    Oczywiście przestawiamy licznik na odczyt przebytej trasy.

    Może Ktoś skorzysta z tego pomysłu

  7. Chodzi Ci o zliczanie zużycia opału ?

    Może udałoby się zaadoptować licznik rowerowy ? Masz tam zliczanie obrotów koła , które po uwzględnieniu obwodu koła daje nam przejechaną trasę. Gdyby tak dopasować wartość obwodu koła, który wpisujesz do licznika, aby zliczając impulsy z ruchu podajnika, i uwzględniając dawkę paliwa, miałbyś sumaryczne zużycie opału. To tylko luźny pomysł, którego nie sprawdziłem, bo sam dopisałem do softu kawałek kodu, który przelicza ilość cykli podajnika na dobowe zużycie.

    • Zgadzam się 1
  8. OK! Maly update:) spalam okolo 35-40kg na dobe. Mowie o mrozach. Ale jak jest blisko zera spalam dokładnie tyle samo !

     

    Takie zużycie na Twój metraż, to rzeczywiście trochę za dużo. Inną kwestią jest to, że spalasz mniej więcej tyle samo bez względu na zmiany temperatur zewn. A niby na jakiej podstawie Twój kocioł "wie", że w pomieszczeniach masz już ciepło?. Czy masz zainstalowane zawory termostatyczne , albo np. regulator pokojowy?.

  9. 6. Co jakisz czas zrzucam popiol do popielnika ale tak aby nie rozwalic tej gorki z zaru i popiol raczej tak przesuwam czesc dalej czesc do popielnika, zrzucenie wszystkiego odrazu powoduje ze ekogroszej jest wywalany na popio nie na zar mimo ze skrocilem podajnik o 4cm poprostu poje.... kociol i tyle. :P

     

    Jeżeli to ma się nazywać kocioł automatyczny, to Ci naprawdę współczuję.

     

    Jesne ze kopcil tak samo, bo nie deflektor jest tu problem, tylko pietrzacy sie opal. Kmora spalania jest poprostu konstrukcyjnie spartolona, pietrzacy sie opal powoduje brak dostepu powietrza a to powoduje dymienie.

     

    Na jednym ze zdjęć płyty paleniskowej zauważyłem, że jest to odlew żeliwny ( tak mi się wydaje ) z bardzo porowatą powierzchnią. Być może prostym lekarstwem na to, będzie przeszlifowanie tej powierzchni, aby nie stanowiła dodatkowego oporu ? W moim tłokowcu Ta płyta jest stalowa ( przeszlifowana ) i nie ma problemu z przesuwaniem się opału.

  10. Druga opcja napisać algorytm, który będzie regulował przysłoną w zależności od tempa podawania węgla.

     

    Ta opcja jest najprostsza w realizacji. Z tym, że zamiast regulować przysłoną, łatwo jest programowo powiązać tempo podawania węgla ( przerwę podajnika ) z obrotami dmuchawy.

    Problemem może być bieżąca analiza spalin. Poziom CO2, to jeszcze za mało. Cenniejszą informacją jest poziom CO i współczynnik nadmiaru powietrza.

  11. W swoim tłokowcu przyjąłem prostszą opcję - praca przerywana i do tego łagodne przejście w nadzór, aby zminimalizować dymienie i odkładanie się sadzy. Gdyby rozwiązać problem nieczynnych otworów nadmuchowych w miarę zmniejszania się mocy kotła, to można by myśleć o sterowaniu z modulacją mocy kotła. Chodzi mi po głowie taki pomysł, aby zbudować ruszt z dwóch płyt. Górna stała, dolna ruchoma z otworami ustawionymi w ten sposób, aby przy położeniu max. były odsłonięte wszystkie otwory. W miarę przesuwania dolnej płyty, byłyby zasłaniane kolejne rzędy otworów od strony popielnika. Przesuwanie ruchomej płyty (np. siłownikiem takim jak do zaworu 4 - drogowego) byłoby sprzężone z obrotami dmuchawy. To jest podstawa, aby myśleć o właściwej proporcji paliwo - powietrze.

  12. Sterowanie mocą odbywa się wg uproszczonego algorytmu PID- parametrem wejściowym jest temperatura wody na wyjściu pieca parametrem wyjściowym jest ilość podawanego węgla. Temperatura utrzymuje się w granicach +- 2-3 stopnie od zadanej. Niezależnie od procesu sterowania mocą sterownik kontroluje dmuchawę. Układ mierzy wielkość strumienia ciepła emitowanego przez palenisko. Zależnie od zmian wartości strumienia zmieniają się obroty dmuchawy.

     

    No, no. Jestem pod wrażeniem.

    Widzę, że nie poszedłeś na skróty kopiując gotowe rozwiązania. Do tego własne sterowanie. Nawet prosty sterownik dwustanowy, to kilka tysięcy linijek kodu. Trochę pracy Ciebie to kosztowało (wiem coś o tym).

     

    Idea Twego sterownika jest ogólnie słuszna. Jak zrozumiałem, dostosowujesz siłę nadmuchu do stanu paleniska. Tak modulujesz moc kotła, aby nadmuch był dostosowany do aktualnych potrzeb. Wszystko byłoby OK, gdyby w kotłach tłokowych nie zachodziło zjawisko cofania się żaru w kierunku podajnika w miarę zmniejszania mocy palnika. W związku z tym, stopniowe odsłanianie otworów napowietrzających i wychładzanie kotła przez "lewe" powietrze.

    Właśnie dlatego nie sądzę, aby kocioł ze sterowaniem, które moduluje moc kotła ( umownie PID ), równie dobrze będzie pracował z mocą nominalną jak i z mocą np. 10 %.

     

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.