Skocz do zawartości

maracz

Stały forumowicz
  • Postów

    1 307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Ostatnia wygrana maracz w dniu 18 Stycznia

Użytkownicy przyznają maracz punkty reputacji!

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

3 282 wyświetleń profilu

Osiągnięcia maracz

  1. @AO49 mam wrażenie że nie w pełni się rozumiemy, ja piszę o oparach wydobywających się z gorącej, lejącej się smoły, nie o dymie. U mnie nigdy nie miałem problemu z dymem, bo ten byłem w stanie wyssać, ale parujących smołą otwartych drzwiczek nie dałem rady nigdy zneutralizować.
  2. Jeżeli mamy w komorze zasypowej lejącą się smołę, i podczas pelenia chcemy dołożyć opał to nie ma bata, parująca smoła zacapi całą kołownię i nie tylko. Co innego załadować wsad i już tam nie zaglądać, aż dopiero po wystygnięciu kotła, wtedy faktycznie doznań zapachowych nie będzie.
  3. Według mnie w tym kotle wszelkie problemy ze spalaniem drewna załatwiłby wyciąg z regulatorem obrotów + pp nad ruszt.
  4. @PioBin Akurat tego nie brałem pod uwagę, ale wszystko możliwe. Muszę zbadać spaliny u siebie, trochę powinno się wtedy rozjaśnić.
  5. Nie bardzo wiedziałem gdzie umieścić tego posta, padło na ten temat. Post dotyczy recyrkulacji spalin, czyli włączenia w proces spalania odzyskanych z komina spalin w kotle na paliwo stałe(drewno) Do recyrkulacji spalin podchdzę już chyba trzeci raz, poprzednie dwie próby uważam za nieudane, głównie dla tego że wcześniej mój kocioł pracował na podciśnieniu i bardzo trudno mi było wydrzeć z komina spaliny do ponownego ich wykorzystania w spalaniu. Obecnie kocioł u mnie pracuje na nadciśnieniu i o wiele łatwiej idzie przechwycić spaliny z komina. Parę tygodni już bawię się z dodawaniem spalin do procesu spalania. Głównym powodem dla którego chciałem to zrobić, było przewietrzanie komory zasypowej, bez rozpalania całości wsadu. Spaliny wpuszczam w górną część komory zasypowej. Wnoski: Przewietrzanie spalinami komory zasypowej działa bardzo dobrze, nic się nie pali, co najwyżej tylko żarzy. Oczywiście smoły brak, warstwowe zgazowanie jest pełne. Przy końcu spalania, kiedy opał zejdzie już bardzo nisko widać nawet jak ostania warstwa drewna jest jeszcze całkowicie surowa. Tak wygląda komora zasypowa w moim kotle Jest jeszcze jedna zmiana którą zauważyłem to, po osiągnięciu maksymalnej temp płomienia i gwałtownym dopuszczeniu spalin nad zasyp następuje wzrost temp spali o max 15 stopni. Wpuszczenie spalin w momencie kiedy płomień nie jest jeszcze maksymalnie gorący powoduje spadek temp spalin i płomienia. Poniżej film z momentu wpuszczenia spalin nad zasyp i wzrost temp spalin temu towarzyszący. Jeżeli ktoś jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć ten wzrost temp spalin, to poproszę o podzielenie się opinią. Mam swoje przemyślenia, ale najpierw chciałbym poznać opinię mądrzejszych ode mnie 😀
  6. maracz

    Ogniwo DS

    Pewnie że możesz, dla chcącego nic trudnego😀 Nie mam żadnych linków jak takie oslony zrobić do wooda. Co prawda mam takie osłony, ale mój kocioł jest z górnym zasypem, więc zupełnie nie do wykorzystania w wood. Według mnie z szamotu też można zrobić taką izolację. Trzeba jednak faktycznie uważać na możliwość wystąpienia korozji w miejscu styku blachy kotła z osłoną. W pierszym roku użytkowania mpm miałym w komorze zasypowej lejącą się smołę. Dla mnie ten smród parującej smoły był nie do wytrzymania, przenikał mnie do "szpiku kości"podczas dokładania, przenikał również do części mieszkalnej, zawłaszcza że kotłownię mam na jednym poziomie z mieszkaniem.
  7. maracz

    Ogniwo DS

    Należałoby doprecyzować, że żywa, błyszcząca i śmierdząca smoła w komorze zasypowej to oznaka zgazowania opału, ale tylko w kotłach z nieosłoniętym płaszczem w komorze zasypowej. Gdy te osłony są, smoły jest minimalna ilość.
  8. Dobra, to już chyba teraz kupię mpm-a na zapas, żeby na emeryturce było się czym pasjonować😀
  9. Do drewna powietrze nad ruszt, będę to powtarzał przy każdej nadażającej się okazji.
  10. @zusman jaką masz temp spalin na zamkniętych popielnikowych, przy tym małym płomyku?
  11. Układając tak drewno, faktycznie mogła się zwiększyć warstwa żaru. Dodatkowo przy takim układzie drewna ułatwiony jest też przepływ gazów w kierunku palnika. To też mogło mieć wpływ na poprawę spalania. Możliwe też, że z racji ułatwionej komunikacji gazów/powietrza w kierunku palnika, jakaś ilość pp dostała się do palnika I wraz z pw stworzyła przypadkowo optymalną ilość do dopalania, ale to na krótką metę mogłoby tak działać.
  12. Świat nie jest doskonały, i to widać , bo w niektórych kotłach robią zbyt małe skosy antyzawieszeniowe.
  13. maracz

    Sonda lambda

    Ustawisz niby jakąś średnią sztywną nastawę jaka ma obowiązywać przez cały okres spalania, ale co zrobisz w momentach kiedy tlen spada do zera, a wierz mi, takich sytuacji może być wiele, przecież bez zwiększenia w tym momencie pw, klarowanie będzie trwało całe wieki=zadyma i sadza. Albo coś się przywiesi, jakiś kanał się przedmucha, pw wtedy się nie zamknie, chociaż nie jest wtedy zupełnie potrzebne.
  14. maracz

    Sonda lambda

    Moim zdaniem zastosowanie samej sondy w kotle, uzmysłowi palaczowi jak waha się poziom tlenu podczas spalania, ale źeby z jej zamontowania był naprawdę pożytek musi z nią współpracować automatyka która działa na bazie jej odczytu.
  15. Mi zostało trochę grubego, sękatego buka , więc próbuję to spalić z jak najmniejszymi stratami. Podstawowym moim opałem jest drobne, suche drewno poprodukcyjne, a z tym nie ma źadnego problemu Z jednej strony, nie po to też ludzie kupują kotły HG, żeby nie wkładać tam grubych klocków, a z drugiej strony jak już wkładają, to często są nieświadomi, spalają ze stratą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.