Moim zdaniem na początku powinieneś się nauczyć na nastawach ręcznych. Musisz sobie "wyczuć" ten piec a dopiero później przechodzić na bardziej zaawansowane nastawy. Wyłączyłbym na Twoim miejscu ten PID. Z tego co widzę masz palnik Ekoenergii 25kW. Ja mam taki sam z tym że zamontowany w innym piecu . Od razu mówię to specyficzny palnik wymaga obserwacji. Jeśli masz węgiel 23MJ i powiedzmy z dobrego składu węgla / nie z marketu/ to ustawienia na początku dałbym tak. Wentylator 40%, podawanie 6, przerwa 35. /od tego ja zaczynałem / z tym że węgiel z kopalni miałem 27MJ. Kopczyk wg zaleceń z Ekoenergii powinien być koło 2-3 cm nad retortą. Jeśli kopczyk będzie ok to zacznij sobie ustawiać spalanie. Spieki powstają z jakości węgla i z dużego nadmuchu, zaś niedopalanie węgla to za mała przerwa. Pamiętaj żeby nie przeginać z przerwą bo może być tak że na podajniku pojawi się duża temperatura. / Tez tak miałem, na szczęście włączyło mi się zabezpieczenie/ Nie dodawaj więcej niż co 4. Jak zmienisz nastawy to odczekaj min 2 godziny . Moim zdaniem przy 100 metrach i dom nieocieplony powinieneś się zmieścić w 25-40 kg / ale to też zależy od wielu czynników - po prostu nie ma złotego środka i "złotych nastaw" / Co do sadzy to nie pal mokrym lub mocno wilgotnym węglem . Ja też miałem pełno sadzy i jak "wysuszyłem węgiel- miał" to problem prawie zniknął. Za powstawanie sadzy odpowiada również wentylator. Im mniejszy nadmuch tym większa sadza, do tego jak masz większe przerwy w pracy podajnika tez Ci się będzie sadza tworzyła. Tu musisz sobie ustawić krótszy czas na podtrzymaniu . Ja mam w tej chwili 12 min , przedmuch 35 sekund i podawanie i wentylator to samo co w ustawieniach "palenie". Zrobisz jak zechcesz :)