Patrzcie a ja zawsze myślałem, że dobra firma/sprzedawca to taki, który swoją "potegę" buduje na relacjach z klientami.
Zawsze kierują nami emocje i o nie trzeba dbać aby relacje były oparte o pozytywne doświadczenia.
Taki klient nie zająknie się nawet i "wybaczy" każdą wpadkę.
A jak czyta/słyszy historie o paragrafach i dobrym imieniu firmy to co czuje? Co najmniej zażenowanie, złość....
Panowie z Wentora - nie prawnicy i paragrafy budują i dbają o dobre imię firmy ale Wasi klienci. No chyba o tym wiecie??