Witam Panowie,
Wczytywałem się w całą dyskusję szukając odpowiedzi na trapiący mnie, de facto ten sam problem, ale niestety nie doszukałem się jednoznacznej odpowiedzi, dlatego też moja prośba o pomoc.
Sprawę ujmę opisowo i mam nadzieję że nasunie to jakieś sugestie znawcą tematu.
Kupiłem mieszkanie w kamienicy w już istniejącą instalacją CO. Instalacja składała się z kotła węglowego GS Zębiec, instalacji miedzianej, grzejników płytowych. DO tego pompka na powrocie i wyprowadzenie na zbiornik wyrównawczy na strychu zamontowany pionowo (pracowała tylko połowa pojemności).
W związku z tym żeby mieć możliwość dorzucenia do kotła w trakcie pracy paliwa zmieniłem na kocioł DS, a jako że byłem w temacie zielony to zrobił to hydraulik. Zmienił pompę na nową i dał ją na zasilaniu z zaworem różnicowym. Niestety po staremu zostało podłączenie ZW na powrocie i nie został obrócony.
Funkcjonowało to jakiś rok czasu do momentu jak przyblokowała mi się klapka powietrza i kocioł rozbuchał się do 120 stopni. Udało mi się na szczęście nie wysadzić mieszkania bo woda przelała się przez ZW.
Od tamtego czasu jestem bardziej uczulony na funkcjonowanie kotła ale wciąż pojawiał się problem, otóż po przekroczeniu temp 65-70 stopni na piecu (na niższych biegach pompki) po jakimś czasie zapowietrzała się, Zwalam to na lokalne podgotowania wody na rusztach wodnych. Para szła w układ, pompka przestała pompować i temperatura na piecu rosła.
Postanowiłem coś z tym zrobić i przerobiłem układ jak na poniższym schemacie. Podłączyłem ZW na zasilaniu i dałem odpowietrznik automatyczny przed bojlerem w miejscu gdzie robi się syfon.
Niestety na niższych biegach wciąż dochodzi do zapowietrzania pompy, do tego stopnia że próby odpowietrzenia na śrubunku pompy niewiele dają. Podejrzewam że para dostaje się nie tylko do ZW do którego ma najkrótszą drogę, tylko idzie również w układ i w najwyższych punktach tworzy korki powietrzne przez co pompa nie chce działać.
Zastanawiałem się nad założeniem separatora ale nie mam pewności że to coś da, myślę również żeby w miejscu gdzie woda rozchodzi się na stronę lewą i prawą (za bojlerem) dać zamiast trójnika czwórnik i wyprowadzić górą jeszcze jedną rurkę do ZW (który de facto znajduje się min 30 cm wyżej - wyprowadzenie zaznaczone linią przerywaną). Zastanawia mnie tylko czy w takim wypadku pompka nie będzie pompowała wody do ZW bo tam był by najmniejszy opór, nie było by zakrętów, ale może się mylę i ciśnienie wody pchnie ją na grzejniki.
Zerknijcie proszę na schemat i podsuńcie proszę jakieś sugestie odnośnie tego co przerobić żeby para nie szła w układ.
[/url]">http://http://www.fotosik.pl/zdjecie/61b8b4d92c75d69f'>