Po to się zmniejsza moc kotła aby nie kisić opału, ma się palić prawie cały czas a jak miarkownik zamknięty to nie ma kopcić z komina. Mylisz pojęcia, komora spalania to raczej jest za palnikiem i tam jest czysto, nie ma żadnej smoły. Smoła jest w komorze zasypowej jak w każdym kotle ds. Jeśli chodzi o temp. spalin to w kotle ogniwo ważne jest czyszczenie pierwszego wymiennika zaraz za palnikiem przynajmniej raz w tygodniu inaczej będzie wysoka temp. spalin. Ja mam cały czas otwartą przepustnicę na czopuchu i temp. wacha się od 200 do 100 st. Według mnie zamykanie przepustnicy jest błędem, w poprzednim kotle nie miałem w ogóle tego ustrojstwa i tu też myślę o wycięciu. Temp. na kotle nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o temp spalin, myślę że taka optymalną temperaturą jest 70st. Jeśli byś miał bufor to palił byś z jeszcze większą mocą to jak myślisz czy temperatura spalin będzie niższa czy wyższa? Palenie metodą kroczącą stosowało się w kotle górnego spalania nie w dolniaku, można po wypaleniu wsadu zastosować taką namiastkę tego palenia przy dokładaniu, chodzi o to by przesunąć żar pod palnik a świeży węgiel sypać z tyłu i na górę wtedy nie ma w ogóle dymu z komina. Widać że kocioł masz za nocny bo przebija dość mocno temperaturę, według mnie powinieneś zmniejszyć moc kotła i będzie o wiele lepiej.