Mam bardzo podobny, jeżeli nie identyczny dylemat. Ciepłownictwo jest pasjonujące, ale co z tego jeżeli jestem zupełnie w tej kwestii zielony i niedoświadczony, dopiero raczkuję. Uwagi z forum są dla mnie bezcenne, dlatego dziękuję tym którzy poświęcają czas prywatny aby takim "głąbom" jak ja wlać trochę oliwy do głowy.
Z analizy kilku książek i przed wszystkim forum, wynika, że zastosowanie wymiennika ma swoje "zady i walety" (i tu głośno myślę i wcale nie mówię, że dobrze)
Do zalet:
1. Ochrona instalacji za wymiennikiem (układ zamknięty) zwłaszcza jeżeli jest wykonana z tworzywa (jak w moim przypadku podłogówka i grzejniki)
2. Dłuższa żywotność grzejników (zwłaszcza stalowych) Zład mniej agresywny i zawsze ten sam.
3. Możliwość zastosowania płynu niezamarzającego w obiegu zamkniętym
4. Naczynie wzbiorcze może pozostać w kotłowni (Nie trzeba ciągnąć kosztownych rur o dużej średnicy do najwyższego punktu instalacji a wraz ze zbiornikiem, zasilania wody, odpływu do kanalizacji, nie trzeba też ocieplać zbiornika na zimnym z reguły poddaszu)
5. Nie mam więcej pomysłów...
Wady:
1. Dodatkowy koszt zakupu: zbiornika przeponowego po stronie obiegu zamkniętego i koszt samego wymiennika, dodatkowa pompa i zwiększone zużycie energii
2. "większy" akumulator z przetwornicą w przypadku stosowania UPS
3. Straty temperatury (nieznaczne ale jednak)
4. co dalej?
Proszę o pomoc w dopisywaniu wad i zalet a także w podjęciu decyzji.
Domek nasz (100 m2) z zamówionym już piecem Duo Ling 15 KW, z 5 obwodami podłogówki na dole i 1 obiegiem na górze (łazienka) z wymiennikiem c.w.u (Biawar 300 L) i grzejnikami stalowymi. I wydawało mi się, że już wiem jak to wszystko podłączyć, ale im więcej czytam, radzę się lokalnych fachowców, czytam literaturę książkową, to tym mniej wiem. RATUNKU! POMOCY!