Skocz do zawartości

jkr80

Forumowicz
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jkr80

  1. Na pułapkę nie mam bardzo miejsca. A te zawory zwrotne nie będą puszczać pod wpływem wyporu cieplnego? Pozdrawiam J.
  2. A może należało by zastosować zawory zwrotne. Takie w śrubunkach ostatnio widziałem. Pozdrawiam J.
  3. Witam Proszę o opinie na temat podanego na rysunku Wariantu 3 bądź inne propozycje. Historia: CWU otrzymuję grzejąc przepływowo wodę w buforze ciepła. Do regulacji temperatury CWU używałem zaworu mieszającego termostatycznego - patrz Wariant 1. Ponieważ dość często w buforze panuje na zasilaniu temperatura powyżej 95 st C przez dość długi czas, po 3 latach bezawaryjnej pracy wysiadł mi termostatyczny zawór mieszający. Wcześniej podobną sytuację miałem z podobnym zaworem na zasilaniu podłogówki i zamiast zaworu mieszającego termostatycznego zastosowałem zawór mieszający z siłownikiem. Popełniając błąd zastosowałem to samo rozwiązanie w instalacji CWU - patrz Wariant 2. Błąd mój polega na tym, że układ ten ma za dużą bezwładność - biorąc prysznic woda robi się to zimna to gorąca - siłownik o czasie obrotu 140s. Problem: Wobec powyższego chciałbym wrócić do termostatycznego zaworu mieszającego - czas reakcji 1s. Ponieważ większość termostatycznych zaworów mieszających ma maksymalną temperaturę pracy T=90stC chwilowo T=95stC pomyślałem żeby zmniejszyć temperaturę przed tym zaworem zaworem mieszającym regulowanym ręcznie - patrz Wariant 3. Czy w takim układzie zwiększy się znacząco żywotność termostatycznego zaworu mieszającego? Czy zawory mieszające termostatyczne należy regularnie rozkręcać czyścić i smarować?
  4. Miałem podobnie. Rura 1.5 cala jest o dużo za duża do bufora pracującego w grawitacji. Nastepowalo nadmierne wychładzanie kotła na skutek zbyt dużego przepływu . Pomogło stłumienie przepływu zaworem na rurze zasilania. Od tej pory temperatura na kotle trzyma się na stałym poziomie. Aby nie nastepowalo wychladzanie bufora po zakończeniu palenia bardzo dobrze sprawdza się termostat samochodowy - od ciężarówki najlepiej. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  5. Przerobiłem u-rurkę i zawór zwrotny klapkowy - te patentynie działały - termostat samochodowy działa bardzo dobrze już kilka lat. Instalacja bufor kocioł grawitacyjna rura 1,5 cala.
  6. Wielu kolegów z tego forum (zresztą zupełnie słusznie) uważa że "normalne" węgla typu 33 w dolniaku spalać się nie da ze względu na spiekalność. Ponieważ węgiel z Bogdanki ma dla mnie kilka zalet i palę nim już trzeci sezon bardzo chciałbym palić nim dalej. Jest jednak problem z zawieszaniem się węgla. Kiedyś usiadłem sobie koło kotła i zacząłem rusztować ręcznie co jakiś czas no i zauważyłem, że gdyby niedopuścić do spieczenia się węgla to było by to. Żeby jednak niedopuścić do spieczenia przy konstrukcji rusztu w hefie należy rusztować dość często (jak to jeszcze do sprawdzenia ale myślę, że co ok 5-10 min). I właśnie takie urządzenia zamierzam zrobić. Co do "wstrząsu" rusztami, o którym piszesz to myślę że miało by to sens w przypadku gdy ruch ruszt odbywałby się w pionie. Przy poziomym ruchu ruszt (tak jak a w hefie) dynamika ruchu dla rozbicia spieku niewiele znaczy. Spróbuj doprowadzić do spieku i przerusztować energicznie. Niewiele Ci to da. Ja chcę zrobić przegarniacz aby niedopuścić do spieku a nie rozbijać go. Bo tym rusztem rozbić się spieku nie da. A co będzie to się okaże jak zrobię ten przegarniacz. Swoją drogą kolega Fidel 24 mógłby zapiąć ten przegarniacz i wypalić kilka komór zasypowych węgla typ 33 i opisać wnioski. Na pewno potomni byliby wdzięczni ;). Ja również.
  7. Ja również biorę z kopalni i zawiesza mi się ten węgiel. Zauważyłem jednak, że jak by go co 10-15 min. rusztować to by się nie zawieszał. Noszę się właśnie z planami aby zrobić automatyczny przegarniacz podobny do tego opisanego w tym wątku. U mnie węgiel z Bogdanki daje dużo popiału ale i dużo ciepła. Powyrzucałem szamoty i wałaściwie jak się rusztuje to pali się bezdymnie (temp na kotle 80-95 st C).
  8. Fiedel a ten Twój 33 to nie zawiesza Ci się? Mi się zawiesza. Muszę jeszcze zadzwonić do bogdanki i dokładnie sprawdzić czy to typ33 a może i 34. Kiedyś Pani mi pokazywała taki dokument z parametrem spiekalności ale już nie pamiętam.
  9. Fidel24 jak tam sprawuje się Twój automatyczny przegarniacz. Czy miałbyś możliwość zrobienia testu z węglem gazowym 33. Ciekawy jestem czy przegarnianie częste takim przegarniaczem spowoduje że węgiel nei będzie się zawieszał. Ja palę węglem 33 z Bogdanki - groszek. Pomyślałem więc zrobię sobie taki przegarniacz jak Ty tylko pasowało by mi przetestować to urządzenie z węglem gazowym. Kotecek - poruszałem już wątek podłączenia w tym wątku. Miałem po jednej stronie i na skos. Na skos jest lepiej. Myślę że ważna asprawą jest też umiejscowienie miarkownika. Ja po kilku prubach doszedłem do wniosku, że najlepiej zamontować go w trójniku na zasilaniu jak najbliżej kotła - potrzebny jednak krążek - bloczek aby poprowadzić normalnie linkę.
  10. Gdzieś w tym temacie i to chyba ze dwa razy było podawane co zrobić aby uniknąć dymu podczas zasypywania. 1 Klapka krótkiego obiegu w położeniu praca 2 Uchylasz drzwi załadunkowe ok 1cm i chwilę czekasz po czym skręcasz miarkownik tak aby odciąć PG 3 Czekasz jeszcze chwilę i stopniowo podnosisz drzwiczki zasypowe - dym zostanie zassany "do dołu" Zamykanie w kolejności odwrotnej
  11. swid3r Ponieważ musiałem rozkręcić trochę instalację poszedłem na rurę zasilającą z miarkowniem. Acha zamieniłem układ połączeń na nr 3. Jak na razie nie jest źle chociaż nie mam dokłądnie przemyślanej przekładni miarkownik klapka PW. Na razie jest na przedłużonym drucie co skutkuje dość dużymi przemieszczeniami ale temperaturę trzyma stabilnie. Więcej powiem za ok 3 tyg bo na najbliższe dwa nie będzie mnie w domu.
  12. swid3r Ja już powoli ogarniam moją sinusoidę wynika ona z tego że kocioł jest spięty z buforem ciepła odległym od niego o 1,5m za pomocą rur 1,5 cala - tłumienie przepływu pomaga. Jeżeli chodzi o termometr mam zupełnie inny bo oryginał kłamał. Co do PW w palniku zauważ że w bocznych cegłach na wysokości fabrycznych otworów w Hefie wycięte są otwory. Odnośnie obróbki szamotu to kątówka z tarczą diamentową załatwia sprawę. tnie się szybko i przyjemnie.
  13. swid3r Wg mnie najlepszą opcją była by opcja nr 2 lub 5. O wkręceniu miarkownika w trójnik na rurze zasilającej także myślałem i dochodzę do wniosku że to najlepszy pomysł bo przecież nas interesuje najbardziej temperatura na zasilaniu ( wiadomo, że na kotle wtedy jest na podobnym poziomie). Ponieważ walczę z Ururką (rozładowywanie bufora) będę musiał coś zmienić i w związku z tym najłatwiej będzie mi przerobić układ do opcji nr 3 jak u Ciebie a wtedy.... trójnik i miarkownik w zasilanie. Czy możesz mi opisać jak takie podłączenie się sprawuje i jak grzejesz? Odnośnie tego jak zamontować palnik spójrzcie proszę na mój (post nr 449 https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/12273-piec-dolnego-spalania-hef/page-23) Palnik okłada 3 ściany na pełnej wysokości wymiennika ( 4 cegły do góry, po bokach 2 - patrz foto) i zamontowany jest bez ani jednego kawałka metalu - tylko o konstrukcję HEFA. Problem tylko jest taki że nie mam cegły na pierwszej grodzi gdyż radzili koledzy, że za bardzo zmniejszy się moc kotła a w sumie teraz pole światła kanału zmniejszyło się dwukrotnie. Należało by robić wszystko z płytek 1,5 lub 2 cm. A ponieważ takich nie miałem więc zrobiłem na razie jak na zdjęciach. Poza tym te płytki szamotowe 1,5 czy 2 cm są piekielnie drogie w stosunku do cegieł.
  14. Athi Z tym uszczelnieniem to może spróbuj tak włożyć sznur żeby uszczelnił szczelinę a na czas eksperymentu nie używaj klapki. Żeby dołożyć do kotła zamknij na chwilę pG (miarkownik i otwórz na 1 cam drzwi zasypowe - dym zostanie wciągnięty i po ptakach. Dłużej zejdzie Ci się tylko z rozpalaniem.Ja próbowałem uszczelniać wełną mineralną isover (szklana-może skalna byłaby lepsza) ruszt pionowy zanim dociąłem blachę. Jak wyciągnąłem tą wełnę to była w większości wytopiona. Dlatego radzę sznur. Co prawda w okolicy rusztu pionowego jest żar i w związku z tym dużo większe temperatury. Dziś u mnie pali się ale jutro poszukam tej szczeliny o której piszesz bo u mnie też na pełnej mocy kocioł spala bezdymnie a na podtrzymaniu dymi. Ponadto na wymiennikach jest sadza a na sadzy szary popiół (raz więcej tego popiołu raz mniej).
  15. Moim zdaniem dymienia nie będzie jak się da doregulować miarkownik tak aby dawał mniej powietrza. Zauważcie że jak dym wychodzi na kotłownię przy otwartych bądź rozszczelnionych drzwiczkach zasypowych to wystarczy przymknąc klapkę PW i dym jest momentalnie zasysany do kotła. Pozostaje tylko sprawa regulacji kotła. Panowie - rury o jakich średnicach macie przyłączone bezpośrednio do kotła? Najbardziej interesują mnie te gdzie kocioł i instalacja pracuje na grawitacji. A może ktoś wie lub mógłby mnie skontrolować jakie powinny być. Dla P=27kW przepływu ok 0,5m/s delta T =40stC mi wychodzi rura calówka.
  16. Dzięki Emus Popróbuję z groszkiem. A czy w chwili wolnego czasu mógłbyś zmierzyć o ile rozwiera się w Twoim kotle komora zasypowa i na jakiej wysokości? Chodzi mi o złapanie kąta. Wstawiam rysunek dla lepszego zrozumienia: Ja mam układ nr 1 ale uważam że dla bardziej poprawnego działania termometru wkręconego w płaszcz i miarkownika byłby układy nr 2, 3 lub 5. Należy cały czas brać pod uwagę, że kocioł z buforem połączony jest rurami 1,5" i pracuje wyłącznie grawitacyjnie. Co o tym sądzicie? Heniek Jeżeli musisz dolewać wody to masz nieszczelność: 1 na wierzchu - musisz dokłanie obejrzeć instalację 2 ukrytą - w ścianie w posadzce czy Bóg wie jeszcze gdzie szukaj przecieków Naczynie wzbiorcze - (jeżeli masz układ typu otwartego) to tam powinna być "dziura"
  17. Zastanawia mnie jeszcze dlaczego miarkownik ma u mnie taką bezwładność pomimo tunningu. I myślę tak : W Hefie są wspawane fabrycznie po dwa króćce zasilania i powrotu do podłączenia insrtalacji. Króćce dla miarkownika i termometru są po prawej stronie stojąc frontem do kotła. U mnie rura zasilająca podłączona jest do lewego króćca a powrotna do prawego. Ponadto mam dwa termometry 1- wkręcony w kruciec bliższy prawemu krućcowi zasilania (u mnie naczynie wzbiorcze) a drugi gazowy kapilarny zamontowany jest na rurze zasilającej. Różnice wskazań w niektórych stanach pracy kotła sięgają 20stC. Skąd się to bierze? Wg mnie pod termometrem wkręconym w kocioł nie ma aż tak szybkiego przepływu i woda ochładza i grzeje się wolniej. Podejrzewam stąd, że z miarkownikiem jest tak samo. Co o tym myślicie? 1.Może warto byłoby przełożyć rurę zasilania na prawy króciec (mniejsza bezwładność miarkownika? 2.Pod które króćce u Was podłączony jest Hef?
  18. Panowie A gdzie kupujecie węgiel z Wesołej tak żeby mieć pewność że to węgiel z Wesołej. Ja na pierwszy sezon kupiłem w kopalni Bogdanka bo stwierdziłem że orżną mnie najwyżej raz . No ale ten węgiel zawiesza się. Trzeba by spróbować tej Wesołej jak piszecie ale gdzie tu znaleźć uczciwego sprzedawcę. Emus z któregoś postu wyczytałem że groszek jakby mniej Ci się zawieszał niż orzech - czy możesz to potwierdzić lub zaprzeczyć?
  19. Pragnę nadmienić, że to Ty pierwszy mówiłeś o ruchomej blasze a ja tylko ustosunkowałem się do Twojego pomysłu. Jeżeli natomiast wiesz jaki będzie efekt założenia nieruchomej blachy napisz proszę. Z wypowiedzi emusa wnioskuję więc, że węgiel podczas spiekania skleja się ze ściankami i dlatego nie opada? No bo jeżeli skleił by się tylko węgiel z węglem to ta cała bryła powinna jeszcze bardziej opaść z powodu większej masy. Czy tak jest? Musi być jakiś sposób, żeby spowodować jego opadanie,,,,,
  20. Heniek Bez urazy - spawać to wg mnie jedno a jak powinna wyglądać konstrukcja to drugie. Proponuje skupić się najpierw na tym drugim. Poza tym nie jest łatwo przebić się przez mocno spiekający się węgiel aby go rozbić. Przez grubszą warstwę rozumiem że będzie jeszcze gorzej. Sama idea powiększenia komory zasypowej jest jak najbardziej ok.
  21. Arthi Blachę zamierzam na początek położyć na pierwszym wymienniku poziomą częścią a część dolna po prostu się o niego oprze. Ruchoma ta blacha moim zdaniem nie mam sensu. Jeżeli ktoś chce zasypać kocioł i tak jak sugerujesz cofnie się tą blachę do wymiennika to po zasypaniu kotła już nie wróci ona na swoje miejsce. Opał nie da jej wrócić. Można by się pokusić o ustawienie jej z drugiej strony. Może także należało by zastosować tego typu blachy na przynajmniej 1 ściance bocznej. Problem jest właściwie jeden - mianowicie jakie powinno się zastosować kąty aby nawet najbardziej spiekający się węgiel nie zawieszał się - ewentualnie dodatkowo można położyć tą cegłę jak pisał lebskileb . Poza tym czy ktoś wie o ile węgiel się rozszerza jak się spieka? Mając tą wiadomość można by spróbować wyliczyć kąty. Może wypowiedział by się w tej sprawie Pan Przemek?
  22. Hej A ja przetestowałem dwa rozwiązania 1. Uszczelniłem ruszt pionowy - efekt słabsze temperatury na kotle i dużo więcej sadzy - nie polecam tego rozwiązania 2. Pochyliłem ruszt poprzez poniesienie ruszt od strony drzwiczek o 4,5 cm - efekt - widocznego na spalanie brak, łatwiej się rozpala, palnik się nie zapycha, czasem wpadnie węgiel pomiędzy ruszta a poziomą blachę od strony drzwiczek ale to rzadko - na dwa dni testów węgiel wpadł raz Palę węglem z Bogdanki, Węgiel ten spieka się i zatrzymuje w komorze zasypowej. Ze względu na cenę wcale nie mam ochoty zmienieć węgla a poza tym mam jeszcze ze 2,5T i muszę go spalić. Co myślicie o tym aby zastosować blachę jak na rysunku? Jaki powinien być wymiar A żeby nawet spiekający się węgiel opadał?.
  23. Hej Arthi pisze, że obniżanie tyłu nie bardzo ma sens. Uważam też, że lepiej było by ponieść przód, bo zmniejszyła by sie trochę przestrzeń między rusztem a wymiennikiem 1 a którą to uważa się za dużą w hefie. Ponadto moim zdaniem powinno się unikać żarzenia się węgli za wymiennikiem 1 a także ruszt na szerokości kanału pomiędzy wymiennikiem 1 a 2 winien być zaślepiony (patrz last rico, i schematy drogich kotłów DS). Stąd też moje propozycje. O 4-4,5 cm podniesienia rusztu od strony drzwiczek pisałem w odniesieniu do hefa 27 KW. Odnośnie proponowanego palnika to wziąłem pod uwagę wypowiedź Arthiego i trochę pozmnieniałem - a cała ta zabawa po to aby móc utrzymaywać stałą temperaturę i grzać na maks. Ja chciałbym ciągle mieć 95 stC. A może nie potrzebna była by cegła na pierwszym wymienniku? Fidel24 pisze, że stałą temp łatwiej utrzymać na dużym zładzie wody i w grawitacji (tak mam) a u mnie dziś znowu sinus 60-80-60-80 bez tykania kotła - czary? ;) Dziś zauważyłem, że pali i się w kotle do góry. Trochę spieka się węgiel. Ale może ten sznur co wymieniałem w drzwiczkach jest jakiś dd? Niby taki jak w serwisie mówili ale jakoś luźno wszedł. Co o tym myślicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.