Skocz do zawartości

MichaŁ26

Stały forumowicz
  • Postów

    147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MichaŁ26

  1. Z calym szacunkiem dla taty ale jak grzejniki moga byc cieplejsze od pieca? Termometr piecowy masz zapewne ulokowany zgodnie z instrukcja czyli w najcieplejszym miejscu. U mnie tez jest tak ze sa lekkie wahania temp. Na przesciu z fazy odgazowania do spalania koksu. Wtedy jak zdaze i jestem w domu przymykam PW. Dzisiaj pale na calkowicie otwartym czopuchu. Obserwacje sa takie, ze duzo szybciej sie rozgrzewa instalacja a zuzycie upalu niewiele sie zwiekszylo. Moze troszke zmniejszyla sie stalopalnosc. No ale nie ma nic za darmo.

     

     

    No dobra a jak masz przekłamanie w odczycie temperatury i on wskazuje Ci np. 60 a faktycznie na piecu masz 67 to raczej wtedy idzie czuć po grzejnikach. Dlatego też chcę zamntować drugi termometr taki pionowy co kiedyś był przy piecach i bede miał porównanie.

     

     

    MichaŁ26 co orzech to orzech ;) kolega jeszcze daje na góre orzecha miał i tez jest zadowolony ale ja nie testowałem ... Pozdr

     

    No musze wypalić ten szit co mam teraz kupiony (jakiś kulawy groszek w dodatku dosyć w nim miału). Przesieje go sobie i spróbuje dać tak jak mówisz.

    Witam

    Nie pisałem dawno, ale czytam regularnie Wasze posty.

    Wrzucam fotki moich wynalazków. Kiedyś pisałem o połączeniu rozetki z miarkownikiem ciągu. Zobaczcie jak to rozwiązałem. Dla wyjaśnienia: sprężynki służą do tego, żeby po otwarciu górnych drzwiczek nie napinał się łańcuszek i nie ciągnął ramienia miarkownika. Ramię miarkownika przedłużyłem po to, żeby zapewnić kółeczku odpowiedni zakres obrotu.

    Miarkownikowi zrobiłem przeciwwagę dzięki czemu lepiej reaguje na zmiany temparatury.

    Na miarkownik dla ochrony przed pyłem i brudem wystrugałem osłonę z kartusza po silikonie ;)

    Do środka dopasowałem blachy patrząc na Wasze pomysły. Dzięki niej i dławikom (pisałem o nich kilka stron wcześniej) kocioł dużo szybciej łapie temperaturę. Wczoraj po załadowaniu 4 łopat węgla (ok 1,5 czarnego wiadra budowalnego) miałem 65 stopni na kotle chyba przez 9 godzin (8 na pewno) :)

    Po wypaleniu w środku było szaro-biało to chyba dobrze? Martwi mnie tylko osadzanie się sadzy w którejś z faz palenia, ale chyba nie da sie idealnie tego rozwiązać. I tak w porównaniu do palenia sposobem tradycyjnym to nie ma porównania ;)

    Po założeniu tych blach zabieliło się pod dolnymi drzwiami i zaczął nagar odpadać a wczesniej gromadził się czarny smołowaty nalot. :) To ze odpada to może skutek palenia ostatnio na 65-70 stopni?

     

    Fajnie to wygląda. Sprawdza się to jakoś w porządku?

  2. Panowie a jak wygląda u Was wzrost temperatury po odgazowaniu ?

     

     

    Dziś rozpaliłem na próbę orzechem z Marcela i jestem mile zaskoczony. Piec odgazował mi się w przeciągu max 30min. Miałem miarkownik ustawiony na 65 stopni. w momencie odgazowywania spadło do 58 i potem urosło jedynie do 60 a wiadomo jak nie ma tych 65 to uchylona jest klapka PG i idzie minimalny ciąg i wtedy powoduje szybsze wypalanie opału.

     

    PW mam otwarte na gdzieś 1-2mm i czopuch na więcej niż połowa.

     

    Temperaturą sugeruje się ze sterownika i nie wiem czy mnie nie oszukuje. bo jest 60 na piecu a tato dotykając grzejniki mówi że chyba więcej, Może przez to mam też miarkownik nie do końca poprawnie skalibrowany.

  3. michal 26 nie zadawaj takich pytan. Poszukaj instrukcji. Ale nawet jezeli maSz D to palisz jakbys mial C. No i tyle. W D rowniez mozesz palic weglem, koksem, starymi butami itd.

     

     

    Nie napisałem że mam D tylko że na tabliczce znamionowe tej co jest w kotle widnieje wersja S. Ale ok mniejsza z tym.

  4. Mógłby ktoś podać jakie są wersje Viadrusów i na jakie paliwo poszczególny typ ? Bo ja u siebie z ciekawości zajrzałem na tabliczkę znamionową i mam wersje S. I na stronach pisze ze to na drewno w innych ze węgiel itd ze tylko powiększona komora załadunkowa.

  5. Panowie wiecie co jeszcze zauważyłem? Mianowicie na obecna chwile mam zamknięte okienka w pomieszczeniu gdzie jest piec i wydaje mi się że ciąg wysysa "całe" świeże powietrze z pomieszczenia i spada automatycznie ciąg bo gdy miarkownik otwarty i otworze okno po chwili zaczyna być słychać że coś się dzieje w piecu tak jakby ciąg się zwiększył. Możliwe takie zachowanie ?

  6. No to na górę ja tez nic nie dokładam jak zapale od góry. Jedynie chodzi mi o popiół co się wytwarza już po odgazowaniu kiedy żar jest na dole tak jakby przytykał mi ruszt i jak miarkownik się podniesie to nie ma ciągu dopiero wraca jak przerusztuje.

  7. shkiperfil

     

     

    Dostałeś moją wiadmość ?? Podesłałabyś mi na e-mail zdjęcia te co o nie pytałem ?? ( ustawienie rozetki itd )

     

     

    A tak jeszcze jedno pytanie. Po jakim mniej więcej czasie u Was musicie poszurać po ruszcie popiół aby zwiększyć na nowo ciąg powietrza głównego?

  8. albo za malo PW albo za malo PG i co ci daje taka porada?

     

     

    No cóż. Daje tylko to żeby nadal kombinować :) Aż do skutku :D Zona ma już dość jak biegam ciągle do piwnicy, ale jestem taki że bedę próbował aż się uda żeby być zadowolonym w 100%

  9. fotki zrobie jutro alenie wymagaj ode mnie ustawienia twojego pieca. Ja podaje na forum tylko moje spostrzezenia i jak sie to komus przyda to ok. Bawie sie z tym piecem juz drugi sezon i wiele czasu na to poswiecilem. Ba zuje na informcjach z roznych for. Polecam wam to samo.

     

     

    No to jest oczywiste że nie bedzie tak samo u mnie , ale mniej więcej chciałbym porównać. Ty mówisz że drugi sezon a ja dopiero zaczynam zabawę. A co powiesz na temat tego spadku temperatury po ponownym załadunku. Spadło tylko o 5 stopni i teraz zaczyna rosnąć z powrotem, ale w piecu tak jakby cisza nic się nie działo no i czopuch mam przymknięty na 1/3 i jest letni że można trzymać na nim rękę.

  10. No dobra kolego shkiperfil a może mi podpowiesz w mojej obecnej sytuacji. Mianowicie wygasało to co paliło mi się do godziny ok 18.30 wygarnąłem żar załadowałem kociołek na nowo żar na górę i heja dalej z paleniem. temperatura przy tej operacji spadła mi o 4 stopnie dobiło do zadanej akurat w tym przypadku 50 bo idzie noc. i właśnie teraz byłem zobaczyć do piwnicy i zaś spadło póki co o 5 stopni.

     

     

    A tak na marginesie gdzie kupiłeś szklaną rozetkę ??

     

     

    A nie byłoby problemu jakbyś wrzucił fotki jak masz ustawiony piec w czasie rozpalania i późniejszej jego pracy abym mógł sobie porównać ??

  11. Panowie a czy u Was przy paleniu od góry z chwilą kiedy kocioł łapie zadaną temperaturę np 60 tak jak niedawno u mnie i zamknąłem dolne drzwiczki przymknąłem czopuch i rozetka otwarta na ok 4mm i po ok godzine spadło mi o 11 stopni.

     

    Czy jest to wina odgazowywania w tym momencie czy wina tkwi w czymś innym ??

     

     

    Może któryś z kolegów ma jakąś swoją instrukcje krok po kroku rozpalanie żeby miało ręce i nogi ??

  12. No chyba czopuch lepiej przymknąć, bo np u mnie dziś był taki wiatr ze świstalo z każdej strony. Wcześniej pytałem o ten czopuch bo jak rozpale rano przed praca jak juz bedzie typowa zima to przez 8 godzin poki w pracy nikt tam nie bedzie zaglądał. Mam nadzieje że bedzie wszystko już dobrze.

     

    Czopucha nigdy nie zamykam na max.mam przerobione zamykanie i nowe kółko w czopuchu z kwasiaka i jest dość szczelne po calkowitym zamknieciu. Zamykam tak na 3/4

  13. Panowie zamontowałem miarkownik chodzi elegancko.

     

    Mam jeszcze pytanie odnośnie samego palenia. Załadowałem dzisiaj piec do pełna, zapaliłem od góry no wiadomo rozpaliło się zamknąłem wszystkie drzwiczki, czopuch też. Kółeczko w rozetce otwarte na ok 5mm. Przed chwila byłem w piwnicy i chciałem zajrzeć jak się pali i otworzyłem dolne drzwi, czopuch i pomału otwierałem górne no i było widać dużo dymu i nagle buchło , domyślam się że dostało za dużo tlenu i dlatego taki efekt.

     

    Moje pytanie jest takie:

     

    Czy wiecie jak długo będzie się ten dym tak kotłasił, i czy coś sie stanie jak rozetka bedzie troche uchylona a miarkownik otworzy klapke bo spadnie temperatura nie bedzie czasem dym tamtędy leciał ???

  14. Z kopalni prosto 385zł/T z Vat jak na twoje okolice to mi się wydaje że dobra cena. Sam palę węglem ale wg mnie położenie flotu na żar dłużej trzyma :)

    A co do uzdatniania flotu woda poczytaj o flotacji węgla

     

     

     

    Dobrze Ci działa tak ma być jeżeli zagrzejesz piec do 60C a na miarkowniku zmniejszysz do 50C to wtedy łańcuszek będzie luźniejszy dopóki temperatura z 60C nie spadnie do 50C wtedy łańcuszek się znowu napręży. To działa dokładnie jak termostat w samochodzie tylko że my mamy regulację :)

    Z fotki wynika że jest to regulus musisz przez kilka dni zobaczyć jaką temperaturę trzyma kocioł bo możliwe że będzie potrzebna regulacja i może okazać się że trzeba będzie dać w połowie ogniwa i wystarczy dorobić z drutu drugi haczyk. Mam tak sam wada to wielkie ogniwa jak by były mniejsze o połowę to by była lepsza kalibracja i albo dorobisz haczyk drugi (co dla mnie było lepsze) albo inny łańcuszek

     

     

    a Dzięki bardzo za wytłumaczenie. Będe dziś siedział i próbował. a jak zamiast łańcuszka zamontować linke od hamulca w rowerze ?? lepiej mi sie wydaje możnabyłoby wyregulować tą klapke, bo jak zaważyliście za duże ogniwa w łańcuszku.

  15. Jest dobrze . Jak temperatura na kotle spada to dżwignia idzie do góry . Jak teraz ustawisz 50 a masz 60 to łańcuszek napręży się jak temperatura spadnie do 50 . Jak się temp. obniży poniżej ustawionej to dżwignia podnosi klapkę . jak w piecu wygaśnie to klapa otwarta a dżwignia w górze .

     

    Jak Tacie nie pokarzesz to nie uwierzy .

     

    A jak np po wygaśnięciu nie będzie u góry dzwignia to mam rozumieć że klapka za ciężka? bo dziś zdemontowałem starą żeliwną i dorobiłem z blachy 3mm.

  16. Witam panowie. Niedawno zainstalowałem wraz z tatą miarkownik i mam problem z jego ustawieniem. Mianowicie tak jak było na instrukcji rozgrzałem kocioł do 60 stopni napręzyłem łańcuszek i niby jest. Natomiast zastanawia mnie jedno, kiedy łańcuszek jest naprężony przy 60 stopniach to z chwilą kiedy ustawie sobie na miarkowniku np 50 to on się luzuje i jak wtedy doprowadzi powietrze pod ruszt skoro jest luźny. Poniżej przedstawiam zdjęcie po zamontowaniu.

     

    W ogóle to jak on działa dokladnie mołby ktoś opisać wraz może z budową?

     

    post-45910-0-07486600-1353692826_thumb.jpg

     

    Proszę o pomoc.

    Wielkie dzięki.

  17. Panowie a czy to normalne że zapalająć wsad od góry to pali się pewien czas a po ok 1,5 godziny od uzyskania zadanej temperatury nagle żar mi się przy rusztach. Troche przykręciłem zasysanie powietrza przez wentylator i to może być przyczyną? Bo chyba powinien cały czas żar być u góry.

  18. Już ten piec prawie rozgryzłem i na 5 łopatach flotu i na to 2 łopatki węgla i trzyma 60C na kotle od 14 do 22 czopuch mam wsunięty tylko 2cm jak dla mnie rewelacja :) na starym kotle taczka flotu starczała na góra dwa dni a teraz starczy na 3-4 dni różnica kolosalna

    ale od 14 do 22 godzin czy od godziny 14 do 22 ??
  19. chyba nie wiem co to jest kółeczko w dolych drzwiach uchylone? Ja mam rozetkę w górnych drzwiach? 14kg węgla na 9 godzin to nie jest źle. Oczywiście trudno to ocenić bo na spalanie składa się cała masa czynników. Ale na pewno dobrze robisz montując miarkownik.

     

     

    tak tak dokładnie rozetka w górnych drzwiach. Moja pomyłka pisząc ze w dolnych. No nic na dniach kupie miarkownik i na weekend bede siedział w piwnicy i próbował. mam nadzieje że coś sie jeszcze polepszy.

     

     

     

    Ale i tak w porównaniu do zeszłych lat to moj tato nawet jest w szoku z tym paleniem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.