Skocz do zawartości

baliosia

Forumowicz
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez baliosia

  1. Witam! Oczywiście na brunatnym kocioł ma niższą sprawność. Jeśli chodzi o dokładanie to nie muszę tak często chodzić, przy pełnym załadunku i bardzo wysokiej temp to spokojnie te 4-5 godzin wytrzyma (teoretycznie musiałbym 2 razy dokładać). Co do czasu nagrzania bufora potwierdziło się to co pisaliście kilka postów wcześniej czyli ok 5h. Cały czas zaznaczam że powyższe dane są przy kompletnie nieocieplonej chacie, po zmianie okien i ociepleniu zapotrzebowanie na ciepło na pewno się zmniejszy. 11h to bdb wynik moim zdaniem, co do wielkości to max 1500l bo na większy może być problem z miejscem Fajnie jakby się jeszcze ktoś odniósł do powyższego schematu... pozdrawiam
  2. Witam! U siebie specjalnie mam cały czas klapkę uchyloną żeby właśnie zasysał powietrze...Jeśli nie ma w ogóle dostępu tlenu to opał się tli i smoli ścianki. Przy tak małym dopływie powietrza ( u mnie wylot pod paleniskiem o średnicy jakieś 3cm) nie ma problemu ze wzrostem temp a przynajmniej nie spada i kocioł może dłużej w podtrzymaniu pracować. Najlepiej sprawdź to u siebie doświadczalnie. P.S.Mam kocioł zasypowy (bez podajnika) pozdro
  3. Narysowałem mały schemacik (paint), mógłbyś nanieść w których miejscach zamontować te zawory ? jak ustawić stałą temp na wyjściu na grzejniki? dzięki za pomoc
  4. Witam! Jeśli chodzi o spalanie to przy obecnych temp to tona brunatnego starcza na 20 dni, przy poniżej zera tak na 15 dni (+ troche drewna). Nie jestem do końca zdecydowany, na razie rozważam, nie chce żeby bufor 2 dni wytrzymywał, wystarczy że jak powiedzmy w piecu wygaśnie tak o 2 w nocy to do południa będzie jeszcze ciepło. Co do temp to nie ma sensu żebym teraz podawał bo instalacja jest na chwile obecną tragiczna... kupiłem nowy piec i grzejniki i podpiołem do starej instalacji (grawitacja, rury 1,5" , prawie w poziomie wszystko - rury przez całą piwnice idą...) Dlatego planuje przerobić całą instalacje i chciałbym to zrobić za 1 zamachem raz a dobrze. Po wymianie okien i ociepleniu stropów i podłóg raczej nie da rady palić z takimi wysokimi temp jak teraz. Dlatego myślę że przydałby się dodatkowy odbiór ciepła w postaci bufora. Wtedy w kotle paliłbym na maxa. Co do wymiarów bufora to jestem w piwnicy ograniczony wysokością - 190cm (a przecież trzeba jeszcze ocieplić dół i góre bufora. czyli jakieś 160cm wysokości by miał (trochę mało). Z zespawaniem nie byłoby problemu, nie wiem tylko jaka gruba blacha i jaki jest jej koszt, no i czy może być zwykła, blacha we wodzie nie powinna rdzewieć. no i w których miejscach wspawać podłączenia...czy z góry zbiornika musiałoby być wyprowedzenie do zbiornika wyrównawczego czy wystarczy z kotła...
  5. Witam! ...no niestety ceny są kosmiczne. A jakby zrobić coś takiego samemu? tylko jaka blacha? można by zrobić prostopadłościenny a nie okrągły - mniej miejsca by zabierał i łatwy do ocieplenia. Nadal nie bardzo wiem jak rozwiązać problem ciepłej wody? czy podłączyć bojler do kotła, ale znowu co będzie jak w kotle wygaśnie - no chyba żeby zainstalować duży bojler... na razie mam taki ok 80l ale mi wystarcza, jak w piecu wygaśnie to ciepła woda jest jeszcze spokojnie przez pół dnia (niestety woda z kotła wychładza wężownice bojlera). Czy może podłączyć bojler do bufora przez jakąś wężownice albo bez i dać jakiś zawór odcinający gdy temp w buforze spadałaby poniżej jakiejś wartości? dzięki za zainteresowanie tematem pozdro
  6. A co myślicie o takim rozwiązaniu: http://www.allegro.pl/item564822265_bufor_..._kolektory.html bufor w buforze...
  7. Witam! Czyli wychodziłoby mi że 1000l byłoby ok bo mam niecałe 100m2... Co do kociołka to jest :trochę przewymiarowany... 27kW pozdro
  8. Witam! ... a jak najlepiej byłoby podłączyć kocioł z buforem? Tak jak na tych rysunkach? I co lepiej czy grzać wodę w buforze przez wężownice czy też całość bezpośrednio? pozdro ... szkoda że nikt tego nie ma, byśmy wiedzieli jak to w praktyce chodzi...
  9. Witam! Rozumiem że każdy z was zakłada warunki typowo zimowe czyli co najmniej -10oC. Oczywiście że w takiej sytuacji paliłbym w kotle dłużej niż te 4-5h (nie tylko po to żeby nagrzać wodę w buforze ale żeby przez jakiś czas utrzymać tę wysoką temp. W cieplejsze dni powiedzmy 0-5oC powinno być chyba lepiej... Poza tym mam zamiar powoli zacząć ocieplać dom, w tym roku na pewno zmienię okna na nowe (zastanawiam się nad trójszybowymi) P.S. Z przytoczonych wypowiedzi wynika jednak że nikt nie posiada takiego rozwiązania... szkoda. pozdro
  10. Witam! Masz już coś konkretnego na oku? Jaką pojemność chcesz kupić i ile masz do ogrzania? Ja myślałem o 1000l bo cena jest jeszcze w miare... te większe zbiorniki moim zdaniem są zdecydowanie za drogie... Cały czas zaznaczam że nie chce żeby mi to trzymało tydzień, wystarczy jak dobę da rade... pozdro
  11. Witam! No nie wiem czy to tak do końca... Grzejniki mam nowe aluminiowe (w sumie 70 żeberek po 1 na m2 ogrzewanej pow, nie ogrzewam korytarza w środku domu i przedsionka - choć zastanawiam sie czy nie dać na korytarz). Całkowita pojemność wodna tych grzej. to niecałe 27litrów do tego woda w instalacji (na chwile obecną jest tego dużo więcej niż w grzejn. ale mam zamiar ją całkowicie przerobić) załóżmy że niech będzie ok.20l (liczę bez pojemności kotła i ewentualnego bufora) razem mamy ok 50l. Jeśli założymy bufor 1000l to pojemność wody w instalacji to będzie zaledwie 5% pojemności bufora. Przy podgrzaniu wody w buforze do powiedzmy 85oC i puszczeniu na grzejniki 45-50oC (przy w miarę ocieplonym domu powinno wystarczyć) to myślę że powinien 24h wytrzymać...? Oczywiście teoretyzuje teraz... Ale chciałbym napalić w piecu powiedzmy o tej 19-20 zagrzać bufor i nie zrywać się rano przed robotą z wyra i lecieć do kotłowni, przerusztować, dołożyć opał na warstwe żaru i się zastanawiać czy się rozpali czy też znowu mojej Pani będzie pupa marzła, i do tego śmierdzieć dymem : ( Co do tych 5 dni... nie wiemy jaki duży bufor miał ten Szwed, jak ocieplony dom? może miał dom pasywny i to w zupełności wystarczało... za mało info pozdro
  12. Witam! Myślę że ten zbiornik musiał być dużo większy... ale nie o tym... Ja niczego nie krytykuje, bo uważam żeby to robić to trzeba by np. mieć taki kocioł i wtedy są podstawy żeby narzekać. Ponarzekać mogę na swój kociołek... ale po co? Lepiej pomyśleć co zrobić żeby to wszystko ulepszyć i taki też jest zamysł wszystkich moich tematów. Wracając do meritum. Jeśli miałbym kupować taki zbiornik to chyba absolutne min to 500-600l koniecznie z cwu. Z czytanych postów wynika jednak że nikt takich rozwiązań nie stosuje... szkoda : ( pozdro
  13. Witam! Mały błąd się wkradł... nie zapisałem zmian w edycji. Miało być: Jeśli by taki bufor 2 dni wytrzymał po jednorazowym nagrzaniu wody to bym się nie zastanawiał. pozdro
  14. Witam! Fajnie że się temat ruszył.. Kocioł to 27kw UKS-N z pleszewa, dom z cegły pełnej (ma 50lat), mur gr 44cm) na razie 100m2 (ale w przyszłości mam zamiar zaadoptować poddasze - dojdzie drugie tyle), nieocieplone ściany i stropy, pod połową domu podłoga na legarach a pod spodem gleba (ciągnie jak diabli), okna drewniane - skrzynkowe też lipa. Także nie wygląda to ciekawie ale: w tym roku na pewno zmienie okna i z czasem będe chciał zrobić podłogi (keramzyt, folia, jastrych - tam gdzie podłogi na legarach) i przerobić całkowicie instalacje, obecnie grawitacja i rury 1,5" tuż przy grzejn 1", grzejniki alu. Tyle tytułem wstępu. Na chwilę obecną może nie ma kolosalnych nadwyżek energii bo wiele ciepła ucieka przez ściany i okna. Ale ja patrze przyszłościowo i po remontach i ociepleniu na pewno te nadwyżki będą duże. Poza tym zależy też mi na komforcie cieplnym, teraz muszę często latać do pieca i dokładać, a wolałbym powiedzmy palić przez te 4-5h (z wysoką temp na piecu) i nagrzać wodę w zbiorniku żeby mieć później spokój. Tylko właśnie chciałbym wiedzieć czy ktoś z was używa czegoś takiego? Na pewno zbiornik musiałby by mieć wężownice do ciepłej wody ( i tu też się zastanawiam czy wężownica taka zdąży nagrzać wodę do odpowiedniej temp np. w trakcie kąpieli?) Teraz następna kwestia: chciałby móc ustawiać sobie stałą temp na CO za zbiornikiem i nie do końca wiem jak to miałoby wyglądać: są jakieś zawory temp czy coś w tym stylu? czy też jak ktoś wyżej pisał zawór 3 lub 4D i pompa (rozumiem że za zaworem?) Druga sprawa nie chciałbym żeby piec po wygaszeniu schładzał zbiornik (mam w piecu 225l wody) i tu też by trzeba jakiś ( właśnie jaki?) zawór zamontować. Później: jak się daje naczynie wyrównawcze? do kotła czy do zbiornika? (rozumiem że nadal oczywiście powinno być powyżej najwyższego grzejnika) Uff... nazbierało sie trochę tych pytań...ale mówią ze kto pyta... Co do ceny: to np taki znalazłem na allegro: http://www.allegro.pl/item564076842_bufor_...000_litrow.html koszt 3.5 tys Producent pisze że oddaje ciepło przez 8-16h, wy pisaliście że potrafi dużo dłużej trzymać, ciekawe jak to jest... Zaznaczam że w kotle raczej w trybie ciągłym bym nie palił tylko tak po 4-5h dziennie i jeśli zbiornik by dobę wytrzymał to by super było, straty o których piszecie to moim zdaniem są znikome (nawet jeśli miałoby to być 10-15% to i tak mało), a zbiornik można jeszcze dodatkowo zaizolować, u mnie stałby w chłodnej piwnicy, z miejscem nie ma problemu poza wysokością mam niecałe 2m. Obecnie palę prawie non stop ale mam duże wahania temp, w kotle dogasa temp spada - rozpalam wzrasta, no i tak jak wcześniej pisałem najlepiej spala się wszystko w wysokiej temp, brak smoły kotle no i bezpieczniejsze dla komina chyba. Palę brunatnym z Konina i w tej kwestii się nic nie zmieni, tona (+ trochę drewna) na chwile obecną starcza mi na 15-20dni (zależnie od temp na dworze) to i tak nie najgorzej ale myśle że można tę energie lepiej wykorzystać. A przecież nie mam zamiaru modernizować kotłowni na rok czy dwa tylko mam nadzieje że Mi to długie lata posłuży. Może jakby moja Pani nie była ODPORNA na wiedzę techniczną (przy okazji: serdeczne życzenia dla wszystkich forumowiczek!!! ) to bym tak nie kombinował, ale ciężko wytłumaczyć że tu trzeba uchylić tam zamknąć dołożyć tyle i tyle, tak a tak... Wiecie jak to jest No trochę się rozpisałem Pozdrawiam i dzięki za każde info
  15. Witam! Nie mam kotła z podajnikiem tylko wszystkopalny z Pleszewa UKS-n. I nie mam zamiaru montowania solarów bo to moim zdaniem za duży koszt. Zbiornik aku kosztuje ok3-4 tys. Jeśli byłoby rzeczywiście tak że wystarczy palić przez ok 6-8h a później zbiornik trzyma prawie dobę to by było nieźle. Oczywiście musiałby mieć 2 wężownice: 1 do pieca druga do grzania ciepłej wody. Teoretycznie to powinno mieć sens w końcu w zbiorniku byłoby 1000l wody a samej instalacji powiedzmy ok50l. Tylko jeszcze pytanie czy jakieś zawory są na których można ustawić konkretną temp puszczania na CO? Zauważyłem że najlepiej sie wszystko spala w wysokiej temp na piecu tak z 75-80oC, ale po pierwsze idzie wtedy więcej opału no i temp w domu może być za wysoka ( u mnie akurat nie bo mam strasznie nieocieplony dom - ale mam zamiar coś z tym zrobić w tym roku) pozdrawiam i dzięki za info P.S. Użytkujecie takie zbiorniki? albo znacie kogoś kto ma? Fotki są tylko poglądowe
  16. Witam ponownie! ...nikt nic nie pisze... czyżby nikt nie korzystał z takiego rozwiązania? Chyba że umieściłem ten temat nie w tym dziale co trzeba (pytanie do administratora forum ). Może chociaż jakieś czysto teoretyczne wypowiedzi... pozdrawiam
  17. Witam! Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad założeniem zbiornika akumulacyjnego, ale cóż jestem raczej troche zielony w tym temacie. Czy jest sens montażu takiego zbiornika? Czy ktoś z forumowiczów ma coś takiego? Jak to działa? Na stronach w necie każdy producent zachwala pod niebiosa a ja jestem ciekawy jak to w rzeczywistości wygląda. Myśle że zamiast montować zawór 4 lub 3 drogowy można lepiej wykorzystać te nadwyżke energi z kotła. Co o tym sądzicie? pozdrawiam ... i jeszcze fotka poglądowa...
  18. Witam! Ja niestety co do tego węgla to dobrego słowa nie powiem. Przynajmniej u mnie (Gniezno). Kupiłem ze 2 tony i lipa, przede wszystkim mokry jak diabli i tego się lasował. U mnie cena to 220zł. Palę nadal brunatnym ale z Konina - dużo lepszy. pozdro
  19. baliosia

    Jak Dobrze Palic Miałem?

    Witam! Może po prostu źle palisz... Ten piec to chyba typowy miałowiec, jeśli tak to zasyp go miałem aż pod krawędź drzwiczek zasypowych daj jakieś papiery drewno i rozpal od góry, włącz ster i dmuchawe i już. P.S. Jakie masz duże to wiadro? pozdro
  20. Witam! Też mam górniaka (UKS-n 27kw pleszew) tylko że po przeróbce rusztu, a mianowicie wyłożyłem 3 ścianki szamotem na wysokość 2 cegieł. Jeśli chodzi o spalanie to pale jak w zwykłym dolniaku, rozpalam na ruszcie i później dokładam do pełna. Samym drewnem jeszcze nie paliłem - mieszam z brunatnym. Jakiś czas temu paliłem sosną i też strasznie dymiła ale dlatego że była mokra. Ostatnio "mój" stolarz sprezentował mi 4 worki sezonowanej dębiny... coś pięknego... aż żal do pieca wrzucać he he pali sie rewelacyjnie, nie dymi (używam jako podpałki). Drewna nie powinno sie układać (tak mi sie wydaje) bo powietrze będzie miało problem żeby sie przecisnąć. Zgadzam się z wami że lepiej pali się bez sterownika i dmuchawy i dłużej wytrzymuje. P.S. Przy temp powyżej 75oC nie możesz mieć smoły bo sie po prostu spala... Ja palę z trochę niższą temp, ale czasami też daje tak z 80 to w kotle aż skwierczy : ) pozdro
  21. Dzięki za odpowiedź. Z tym szamotem już mam lepiej bo stałopalność to prawie 12h (brunatny i drewno), niestety piec to typowy górniak (a palę na ruszcie nie od góry) i za wiele sie pewno nie da przerobić. Co do płaszcza i temp. to masz racje... tym bardziej u mnie... pojemność wodna kotła to 225l !!! Co do robienia kotła to tak jak pisałem wcześniej jestem za cienki... Ale jeśli podjąłbyś się budowy takiego... (jak już się zdecyduje tego wyrzucić), byłbyś w stanie podać przybliżony koszt? W moim przypadku palenisko musiałoby być raczej duże bo pale praktycznie tylko brunatnym (wiadomo duże bryły). Jeszcze raz dzięki za odp i pozdro
  22. Witam! Zastanawiam się nad takim ułożeniem szamotu jak na schemacie: ... albo wyżej pod same drzwiczki. Ciekawe czy jakbym zostawił z każdej strony szczelinę tak ok 1cm to powietrze tamtędy przelatujące powinno "zabrać" ze sobą ten dym - gazy z komory spalania do komina... czy dobrze myślę? Szkoda że kolega HESO nic nie pisze, on jest chyba expertem jeśli idzie o szamot. Dzisiaj przed robotą tak o 9.30 rozpaliłem - dałem pół na pół brunatny z drewnem... jednak bałem sie zostawić na naturalnym ciągu (nikogo w domu). Właczyłem ster i dmuch. Do chaty wróciłem tuż przed 21 no patrze a na piecu 42 stopnie (prawie 12h palenia) czyli więcej jak na naturalnym ciągu... Dzisiaj też z dmuchawą przepale i zobacze, bez dmuchawy szybciej się jednak wypala... musiałbym mieć miarkownik ciągu to wtedy pewno ok Co masz na myśli pisząc o kombinowaniu przed kotłem? podajnik nie wchodzi w rachube. Nadal mam w planie zrobić odgrodę i przerobić na dolniaka ale na razie brak czasu pozdro
  23. ... no właśnie cegły posmarowałem silikonem i przykleiłem do płaszcza i rusztu na dole. Jakbym dał luzem to by sie mogło to wszystko poprzewracać... U mnie też nie ma problemu z popiołem, chociaż potrafi sie kilka małych niedopalonych węgielków przesypać do popielnika. Co do spalania to pali mi sie teraz zdecydowanie dłużej i wychodzi mniej opału, bede dalej kombinował. Priorytet dla mnie to taka przeróbka żeby można spokojnie otworzyć drzwi załadunkowe i dokładać paliwa bez dymu... czy to w ogóle możliwe (w tym kotle oczywiście)?
  24. P.S. Zastanawiam się czy jeszcze nie zmniejszyć paleniska i dać 1 płytke na dół... Co o tym myślicie? Miałbym wtedy palenisko tak 20x20cm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.