Czyli masz kanały jak w "miałowym" piecu. Chyba nie ma sensu dorabiać kolejnych.
Możesz jedynie spróbować powiększyć otwory wylotowe powietrza na samej górze kanału, tak żeby więcej tlenu trafiało wprost do płomienia. Poeksperymentuj z obrotami dmuchawy w czasie "pracy" i w czasie "przedmuchów". Zmniejsz odstępy między przedmuchami do minimum (ok 1min), a czas przedmuchow do ok 5s. (tak żeby przedmuchy zapalały i usuwały gazy z kotła, a jednoczesnie nie powodowały wytworzenia nowych).
Zamiast mieszać miał z weglęm radze przy zapalaniu załadować piec do pełna samym miałem (możliwie wilgotnym, żeby sie sklejał w piecu, a nie osypywał), a w czasie palenia dosypywać samego groszku lub orzecha.
Oczywiście najlepiej palić groszkiem (zwykłym, niekoniecznie ekogroszkiem), albo orzechem, wtedy nie będzie problemów z wybuchami. Poprostu miał ma to do siebie, ze przepuszcza za mało powietrza i stad te problemy.