Skocz do zawartości

wojtek_ww2

Forumowicz
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wojtek_ww2

  1. Zdecydowałem się na nowy temat ponieważ czytając opinie i uwagi na temat możliwości technicznych kotłów pod kątem oszczędności, która wynika z coraz lepszej możliwości regulacji tych urządzeń. Obserwacje moje biorą się zarówno z autopsji- moje posty na temat:Taurus Gaur- jak również z analizowania opisanych na tym forum spostrzeżeń. Moje przemyślenia wynikające z własnych doświadczeń są nastepujące: mój kocioł palił około 20kg eko groszku na dobę lecz miałem problemy z utrzymaniem stałej w miarę niskiej temp. w pomieszczeniach ponieważ kaloryfery mam bez zaworów i regulowałem jedynie poprzez 4D. Po włączeniu podłogówki sytuacja jeszcze sie pogorszyła, tzn, jeszcze cieplej i więcej opału. Jak pisałem już wcześniej nie mieszkam jeszcze w tym budynku i wymagana przeze mnie obecnie temp. może oscylować w granicach 15-17 st. tak aby można było swobodnie kontynuować prace wykończeniowe a budynek swoją drogą żeby się trochę wygrzewał. Wczoraj po kolejnym spojrzeniu do zasobnika z eco groszkiem zaryzykowałem: wyłączyłem podłogówkę i obniżyłem na ile się to dało tymi plastikowami grzybkami przy grzejnikach przepływ wody przez grzejniki a w pomieszczeniach gdzie są dwa kaloryfery wyłączyłem w ogóle po jednym z nich. Dzisiaj rano następujące wnioski: temp. w pomieszczeniach 17-18st. spalanie określone metodą dosypywania węgla wg skali na ściankach zasobnika to około 5-6kg na 12 godzin. Wyciągnięta nauka z tego doświadczenia jest dla mnie taka: -kocioł spali tyle opału ile układ: grzejniki, bojler - dom, jest w stanie odebrać -kotły z coraz lepszą automatyką oraz precyzyjnym sterowaniem nie są urządzeniami "autonomicznymi" tylko działają w układach i szybko reagują na zmiany poboru energii w takim układzie: więcej lub mniej opału -podłogówka wymaga więcej cierpliwości i należy jej regulacji poświęcić więcej uwagi- znacząco wpływa na odbiór energii - napewno zainwestuję w zawory termostatyczne- im lepsza regulacja na grzejnikach tym mniej opału i lepszy komfort cieplny w pomieszczeniach- tyle ciepła ile akurat chcę, jeden stopień więcej kosztuje więcej... Zdaję sobie sprawę, że nie napisałem niczego odkrywczego lecz skłoniło mnie do napisania tego czytanie opinii i uwag na tym forum. Bardzo trafnie ktoś wyliczył tu ile energii można wytworzyc z określonej ilości węgla o określonej kaloryczności i tego nie da się oszukać, tak samo jak zapotrzebowania energetycznego budynku. Te dwie rzeczy wynikają z praw i właściowści fizykochemicznych. To tyle, może komuś to pomoże zaoszczędzić czasu spędzonego w kotłowni ( nie każdy jest palaczem z zamiłowania). Jeśli kogoś interesują dane techniczne mojego budynku oraz układu grzewczego to opisałem we wcześniejszych postach. Teraz mam zamiar się trochę pocieszyć komfortem, oszczędnością no i rodziną bo trochę ją przez to palenie zaniedbałem. Pozdrawiam Wojtek. PS ustawienia które opisywałem wcześniej dla Gaur Duo działają, polecam. Szacun dla arthek
  2. Witam. Ostanio opóźnienie zmniejszyłem do 0 tzn chyba jest ustawiona na 1%. Teraz znów nie palę automatycznie bo zabrakło mi suchego opału. Jak Ci się cos uda to napisz bo ciekawi mnie to. A tak apropos to czytałem wczoraj w jakimś poście neo, żę przesłona dmuchawy powinna być możliwie zamknięta- straty kominowe a praca w podtrzymaniu generuje więcej sadzy. Więc spróbuj może również coś z tymi wskazówkami zrobić- jak będę miał suchy opał napewno wypróbuje. Pozdrawiam. Wojt
  3. Witam podawanie węgla w trybie praca - tłok pozycjonowany- w Gaurze jest to około 12s., dmuchawa 30%, przerwa podawania 30s., przerwa podtrzymania 8 min. praca w podtrzymaniu 12s., temp. zadana 56st. Przesłona wentylatora otwarta na max. Węgiel z Piekar. Pozdrawiam.Wojt
  4. Witam- niestety mam z tym problemy, nie jestem dobrze obeznany w pisaniu na forum. Pozdrawiam.
  5. Witaj pisałem o tym wcześniej ale co tam :) dom około 130m2, na wykończeniu, strop wełna 20cm, ściany styropian 15cm, około 30m2 podłogówki reszta grzejniki. Z racji że dom jeszcze nie skończony, drzwi wejściowe deski ocieplone styropianem i foliami, jak to na budowie, wchodzę przez kotłownie. C.w.u. jeszcze nie podłączone, bo nie ma potrzeby. Kocioł Gaur Duo 25kW. Opał: ekogroszek z Piekar chyba. Czasem dom jest wychłodzony, bo palę w zależności od potrzeb, ale gdyby udało mi sie zejść ze zużyciem do 10-12 kg na dobę przy temp. w pomieszczeniach w granicach 12-15 st. to może zastanowiłabym się nad paleniem na stałe. Ustawienia sterownika st 40: tłok pozycjonowany, przerwa podawania:30s. dmuchawa 30%- przesłona otwarta na max., klapka w popielniku zamknięta, szyber do komina przymknięty. Popiół prawie książkowy. Wachania w spalaniu najprawdopodobniej spowodowane sporadycznym paleniem i wychłodzeniem budynku- nowe ściany, strop odlewany, sporo słupów betonowych, a to pochłania energię. Teraz po niedzielnych ustawieniach i wczorajszej korekcie ustawień tryby podtrzymania spalam około 25kg groszku na dobę. Aha 4D zdławiłem i jest otwarty w 1/4 położenia. Czy można jeszcze coś pokombinować? Więcej szczegółów w moich starych postach sprzed tygodnia chyba. Pozdrawiam.Wojt
  6. Witam. Po wczorajszej wizycie w domu następujące spostrzeżenia: temp. na piętrze 22-23 st. zużycie na te 12 godz. od rana to około 10-12 kg. Zauważyłem zjawisko cofania żaru w kierunku podajnika, zmieniłem zatem czas przerwy podtrzymania z koszmarnie długiego bo było 40 min. na 8 min. Po 2 godzinach przebywania w domu nie zauważyłem aby kocioł włączył się choć raz w tryb pracy- cały czas podtrzymanie, temp. na kotle 62-67- zadana 56. Dzisiaj rano o 5:30 temp. w pomieszczeniach bez zmian. Węgla ubyło znacznie mniej choć precyzyjnie nie potrafię określić- kocioł zaczynał pracować temp. spadła do 54st. Wnioski dla mnie to: praca oszczędna to praca w podtrzymaniu, jak najwięcej powierzchni palnika pokryte żarem. Aha i tak jak obiecałem sprawdziłem wymiennik: sadzy mało :) czyli otwarcie przesłony wentylatora i chyba również wyższa temp. samego kotła powodują żę zmniejsza się ilość sadzy. Proszę o komentarze i Pozdrawiam Wojt
  7. Witam wszystkich, z racji że kotłownia jest kafelkowana i nie moge się teraz bawić w palenie tradycyjne znów zacząłem palić w moim kotłe w tybie automatycznym. Ważna uwaga- przy kafelkowaniu zdjąłem blachy maskujące wentylator i mechanizm tłoka. Dzięki temu odsłoniłem wentylator. Po małym namyśle i radach z tego forum otwarłem przesłonę na max. Ustawienia: tłok pozycjonowany, podawanie co 30s. dmuchawa 30%. Klapka w drzwiach popielnika zamknięta, szyber do komina przymknięty na 1 oczko, czyli około 3/4 otwarty- jak kto woli :). Przerwa podtrzymania 40 min. praca w podtrzymaniu 12s. Zawór 4D otwarty na 3/4- wodu na obieg c.o. Zaczynałem palić wczoraj około 19 wieczorem, temperatura w pomieszczeniach wczoraj około 8-9 st. Wynik: dzisiaj rano około 6 rano: temperatura 15-17- parter- piętro. Spalanie około 12 kg. I najważeniejsze na wymienniku bardzo mało sadzy= otwarcie przesłony wentylatora wpływa na ilość sadzy na wymienniku. Może to pochopny sąd ale przy moich wcześniejszych próbach palenia automatycznego sadza powstawała dość szybko. Będę to obserwował i napisze coś w tym temacie. Myślę że po wygrzaniu budynku tak na 18-19 st. zmniejsze otwarcie 4D i na obieg c.o. podam tylko 1/2 albo i 1/3 zasilania, reszta do kotła. Aha ważna uwaga dla innych użytkowników, 3/4 i więcej powierzchni palnika pokryte żarem. Niestety lekki dym z komina :D może ktoś wie jak temu zaradzić- płomień żółty. Pozdrawiam.wojt
  8. Witam ponownie wszystkich. Jeszcze nie opanowałem palenia automatycznego w moim kotle a to z prostej przyczyny- zabrakło mi suchego groszku. Palić jednak muszę bo trwa wykańczanie budynku, posadzka schnie, pracują i mieszkają panowie fachowcy. Rozpaliłem więc w sposób tradycyjny. Z otwartymi drzwiczkami popielnika paliło sie dobrze-gorzej po zamknięciu. Zauważyłem, że wyjęcie dolnej skrzynki na popiół wyjątkowo poprawiło ciąg i teraz pali się znakomicie. Wniosek- skrzynka tamowała dopływ powietrza pod palenisko po zamknięciu drzwi popielnika. Teraz można regulować ciąg poprzez klapkę w tychże drzwiczkach oraz szyber w kanale dolotowym do komina. Gaur nie posiada tego urządzenia na wyposażeniu. Dodał je instalator - dodatkowy przewód podłączeniowy do komina ponieważ trzeba było przedłużyć- standartowy za krótki. To tyle może komuś sie przyda ta informacja. Aha cały czas myślę o tym, że chyba przy pracy automatycznej lepiej w tłokowcu zapełniać całe palenisko- częściej i więcej aby kocioł miał z czego brać energię. Cofanie żaru w kierunku podajnika czyli małe dawki paliwa częściej to ślepa uliczka. Kocioł za krótko pracuje w podtrzymaniu. Czytając posty na ten temat dochodzę do wniosku, że palnik musi byc cały zasypany paliwem- oczywiście tak, żeby zdążył wszystko przepalić. Jak znowu zacznę palić automatycznie napisze jaki to odniosło skutek. Pozdrawiam.
  9. Witam po weekendzie. Tak jak pisałem chce sie podzielić spostrzeżeniami z użytkowania Taurus Gaur, opał ekogroszek- sprawdzony u innych posiadaczy "ślimaków" ten sam dostawca. Pomimo wyłaczonej podłogówki oraz części grzejników- powód nie mogę zbytnio podnosić temperatury bo ciągle schnie posadzka, więc utrzymuje 10-13 st.- spalanie około30-40 kg na dobę :(. Jak na razie to dla mnie porażka. Przed weekendem miałem ustawiony zawór 4D na połowe pomiędzy 0 a 1 kreską na podziałce no i zachciało mi się to ruszyć B)- wszystko się rozregulowało. Wyciągnąłem następujące wnioski: - ustawiłem zawór 4D na pierwszej kresce- chyba pompa co ma lżej ? - pompa co na pierwszy bieg - obniżyłem temperaturę kotła z 56 na 49 st. chyba żle? - czas podawania: 5 s. - czas przerwy: 45 s. - dmuchawa 30% - przerwa podtrzymania 30 min - praca podtrzymania 12 s. - opóźnienie dmuchawy 25% - opóźnienie podajnika 20% - popiół książkowy- jak z papierosa - spalanie no nie wiem około 12kg na 12 godz.- czy to w normie? Nie wiem czy nie powinienem otworzyć bardziej przesłony wentylatora bo ustawiona jest fabrycznie na jakieś 1/3 Prosiłbym o pomoc w temacie pozycjonowania tłoka- moje spostrzeżenie: czy aby tak duża dawka paliwa jednocześnie nie powoduje w trybie podtrzymania zbytniego dymienia i "smażenie" niedpalonej części węgla, czy aby nie lepiej częsciej podawać ale mniejszymi dawkami- to jest cel zmiany moich nastaw z piątku na powyższe. Podawanie dużymi dawkami w moim przypadku powodowało utrzymywanie się przez długi czas temeratury powyżej zadanej np. zadana 56 a utrzymywało się około 67 przez 10 min. To bezpośrednio wpływało na podniesienie temperatury na obiegu co pomimo zastosowania zawory 4D- a wzrostu w co nie chciałem- chyba jednak powoduje to wzrost ilości spalanego węgla. Chyba że powinienem jeszcze bardziej zdławić zawór 4D ale wydaje mi się to zbytnim obciążeniem dla pompy bo podobno 4D i tak ma duże opory przepływu. Pisaliście, że skracanie czasu pracy tłoka powoduje, że dawki nie będą jednakowe przy tym sposobie podawania. Ale czy po pełnym cyklu tłoczenia nie powróci to do normy zadanej z dążeniem do dawki "oszukanej" i znów z powrotem w kółko? Proszę o opinię. Pozdrawiam wojtek -
  10. Witam wszystkich i na wstępie chcę podziekować wszystkim użytkownikom za wpisywane przez nich uwagi i spostrzeżenia gdyż z wielu z nich skorzystałem. Po trzech latach czytania forum zdecydowałem się w końcu odezwać. Moja "przygoda" z ogrzewaniem wygląda tak: budynek 100-letni nieocieplony ale na parterze ściany o grubości 60cm :) 12 letnie okna typowe plastiki z niższej półki nowe drzwi wejściowe 2 sztuki izolowane. Powierzchnia około 200m2 Komin stary "na cegłę"- generuje problemy do dziś 18 lat eksploatacji kotła " robionego", stare grzejniki "panele" przekroje rur na wyjściu z pieca zaczynają się od fi 60 same straty ciepła i o tym okresie raczej wolałbym się nie wypowiadać bo po pierwsze byłem w tedy jeszcze nastolatkiem. 3 lata eksploatacji na tym budynku Kielar ECO- 23,3kW zasyp + nadmuch, instalacja zmodyfikowana: parter miedź-małe przekroje, piętro piony z grubsza bez zmian, dodatkowo c.w.u. 100 l.z wężownicą U. Pompa obiegowa. W całym domu purmo+ dodatkowe 2 drabinki w łazienkach.- PORAŻKA- raczej z winy instalatora: za mała moc kotła, w domu zimno, notoryczny brak paliwa w kotle, nadmuch działał prawie cały czas. 6 lat eksploatacji na tym samym budynku Ogniwo S6WC-28 kW zasyp + miarkownik ciągu Honeywell- początki trudne, teraz jak na taki kocioł satysfakcja. Temperatura około 20-24 stopnie.- zależnie od mojego chcenia dołożenia do kotła. Palenie całodobowe. Temperatura na miarkowniku 45-50 stopni. Szczelina na klapce popielnika na pół zapałki. Przy dzisiejszych temperaturach dokładam trzy razy na dobę. Rano o 6, po pracy około 16 i wieczorem około 22:30. Jak dla mnie komfort cieplny + c.w.u. Koszty: 5 ton węgla- orzech II + około 3 tony flotokoncentratu. Mieszanka: wiadro 10-tka węgla + 3/4 wiadra flotu -koniecznie rozbełtanego z wodą do konsystencji :) no... lepkiej ale nie wodnitej tak, żeby można było go nakładać łopatką do kotła. Taka mieszanka gwarantuje długi czas palenia. Sam węgiel o wiele gorsze wyniki- 4-5 godzin trzymania ciepła to max. Czyszczenie kanałów konwekcyjnych- co drugi dzień, ale tylko dosłownie dopasowaną deską wpychaną w te kanały- sadza spada na palenisko :). 1-2 razy w tygodniu drewno gazety tektura i co tam się znajdzie - przedmuch komina i czopucha :) Co 2-3 tygodnie szczotka i nie ma zmiłuj. Komin 2 razy w sezonie osobiście: kominiarza nie wpuszczam na dach. Popiół: generalnie sporo bo flot, ale dokładanie to skrzynka z zestawu pełna z tendencją do "czubatej" Polecam ten kocioł. Wnioski z użytkowania: chłodny komin= problemy, nie zamykać całkowicie klapki od popielnika jest tam śruba regulacyjna, jak temp. wzrośnie o 10 st. to trudno po jakimś czasie od załadunku powinna się ustabilizować. Problem wielkości szczeliny należy indywidualnie rozwiązać: próby. Ten "zestaw" użytkuję na bieżąco. Od tygodnia w nowo wybudowanym budynku- porotherm 30cm, styropian 15cm. wełna 20cm, okna palstiki-lepsze + rolety :) powierzchnia 130m2, brak drzwi głównych: tymaczasowe z desek + styropian i folia- trochę wieje. Podłogówka parter: około 30 m2+ 3 grzejniki Henrad+ dodatkowa drabinka w łązience, dobrane przez instalatora. Poddasze użytkowe: podłogówka: łazienka 8 m2 + drabinka, reszta grzejniki dobrane przez instalatora. NIE JESTEM FACHOWCEM, kotłownia: Tarus Gaur 25kW, zawór czerodrogowy sterowany ręcznie :) - pompa obiegowa za zaworem zasysa z kotła na dwa RTLe parter i piętro, z rtli odejścia na podłogówki sterowane zaworami termostatycznymi, na grzejnikach brak zaworów- dokręcam i odkręcam końcówki dostosowane do zamontowania zaworów. Pompa obiegowa do c.w.u. sterowana z kotła zasysa z obiegu kotła i ładuje 140l. stojący zbiornik z podwójną wężownicą, na zbiorniku pompka cyrkulacyjna- sterowanie poprzez regulator taki do gniazdka-elektroniczny. Zestaw c.w.u. nie działa bo nie mieszkamy jeszcze. Podłogówka działa sprawdzałem, ale teraz też wyłączona bo schną posadzki. Na początku grzałem w trybie ręcznym bo jak to na budowie: mnóstwo drewna, worków itp. Mrozy zmusiły mnie do uruchomienia kotła w tryb automatyczny. Na początku załamka: 13 stop. w domu i około 50 kg. ekogroszku na dobę. Wczoraj wieczorem ostateczna nastawa i rano sukces. Tak na oko z zasobnika zeszło około 10 cm w dół w cześci szerokiej. Moje nastawy to: temp. zadana: 56st., dmuchawa 30%, czas podawania 12s., przerwa podawania 60s., podtrzymanie 30 min. praca w podtrzymaniu 12s., temperatura podawana na obieg c.o. około 30-35 st. zależy od przegrzania temp. zadanej- wzrasta do około 67st. Szyber zamknięty o 1 oczko. Klapka popielnika zamknięta. Spostrzeżenia: - wzrost temperatury powyżej zadanej obniża poziom sadzy na wymienniku, dłuższe utrzymywanie kotła w podtrzymaniu= oszczędność paliwa. - zminiejszenie nadmuchu= brak spieków w popielniku. Mój plan: napełnię po południu zbiornik do pełna i zobaczę przez weekend co wyniknie. Zaznaczam, że chcę utrzymywać temp. w granicach 13-15 st. więcej nie potrzeba bo na razie nikt tam nie mieszka. Po weekendzie postaram się napisać co z tego wyszło i co zauważyłem. Pozdrawiam Wojtek-Śląsk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.