Skocz do zawartości

wojtek_ww2

Forumowicz
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wojtek_ww2

  1. Hm to w takim razie chyba to spalanie w normie jakoś sie mieści, 35kg na dobę. Ja na niecałe 130m2 w chwili obecnej spalam około 16-18kg miału a ocieplony zupełnie, więc jakiejś strasznej tragedii tu nie widzę, pytaj bardziej doświadczonych.
  2. Do Kolegi detox- ja też paliłem ekogroszkiem około półtorej sezonu, na ten sezon zaryzykowałem i kupiłem dobry miał chyba to się nazywa kruszonka z produkcji ekogroszku. Workowany cena za tone 650 zł. Fakt jest może trochę więcej popiołu ale spalanie tak samo jak na ekogroszku a taniej i ponadto wymiennik bardziej czysty.
  3. Witam. Jak dla mnie to za długa przerwa podawania, ja ma kocioł 25kW Taurus i moja przerwa podawania to około 2min- zmniejszam lub zwiększam o 10 sek. w zalezności od temp. na zewnątrz. Sprawdź jaki masz czas podawania tj. czy tłok podaje w miare równą dawke paliwa. Moja dmuchawa to 25%. Histereza to 2St. Nie znam tego sterownika więc nie będę się wymądrzał. Dom masz duży a i boilerek spory-jakie masz zapotrzebowanie na ciepłą wodę, bo to też ważne bardziej niż można przypuszczać. Nic nie piszesz o zaworach 4D, temp w pomieszczeniach, zaworach na grzejnikach ani o ociepleniu budynku a to podstawa. Bez tych informacji raczej nikt nie doradzi czegoś sensownego-Pozdrawiam Wojt
  4. Witam, zawór 4D mam otwarty na 1/4- bo kocioł mam ogromnie przewymiarowany, temp. podawana na układ to przedział od 30--40 st. w zalezności od warunków. Nie mam sterownika ani siłownika bo to podobno koszt około 1tyś. zł. i mi szkoda. Nauczyłem się sterowac tym ręcznie- nie jest to trudne wymaga jedynie troche czasu. Co do płomienia to powiem szczerze, że nie przywiązywałem to tego wagi i nie potrafię teraz określić dokładnie jak to u mnie wygląda, ale z tego co pamiętam to chyba na początku - po dojściu do zadanej- jest płomyk. Moje przemyślenie na ten temat jest takie, że lepiej żeby był płomyk bo wtedy jeszcze trochę się spalają gazu, a nie kopci sie od razu. Czopucha bym nie zamykał, u siebie nawet go wyciąłem i wyjąłęm, bo uważam, że lepiej miec trochę za duży ciąg niż zapchany czopuch i komin. Czy te starty na paliwie są aż tak dotkliwe, żeby tracić czas i swoja pracę na ciągłę czyszczenie? Nie wiem, ale mi to już zbrzydło i wolę TV aniżeli kotłownię. Jedyne co mogę podkreślić to fakt zmniejszczenia nadmuchu i wydłużania przerwy podawania daje efekty wymierne- czyściej na wymienniku i więcej w zasobniku, jedynie kocioł dłużej pracuje, ale chyba to właśnie powinien robić :). Jakby coś to pisz. Pozdrawiam Wojt
  5. Do kolegi TIMON- nie chciałem abyś poczuł się dotknięty-przepraszam, ale jak kol. michalrr pisze- kocioł czyścił miesiąc temu :( przy tłokach to sporo, a jak jeszcze szyber przymyka...
  6. Witam, to może i ja znów coś dorzucę:jak kol. sambor napisał: gdzieś to ciepło musi być, jeśli instalacja źle zaprojektowana to albo nie dogrzewa alebo przegrzewa pomieszczenia- w tym wypadku rozwiązaniem są zawory. Jeśli nie dogrzewa to kocioł powinien moim zdaniem akumulować energię i dochodzić do temp. zadanej, jeśli na odwrót to energia powinna byc w pomieszczeniach a kocioł nie dochodzi do zadanej. Trzecia możliwość to ucieczka energii w komin ale osobiście nie sądzę żeby aż tyle jej mogło w ten sposób wylecieć na zewnątrz. Wiem, niestem specjalistą ale chyba takie układy projektuje się dla normalnych zwykłych ludzi i to tak aby umieli się nimi posługiwać w zależności od: 1-od swoim potrzeb i upodobać termicznych, 2 ze względu na zmieniającą się temperaturę otoczenia. Gdzieś przeczytałem, że 1cm sadzy na wymienniku może obniżyć sprawność o około 30% a jednak tego wątku nikt z Was nie podejmuje? Przecież to prawie nic kolegę cierpiącego nie kosztuje oprócz 15-20 min pracy- a nie zaszkodzi napewno. Do kolegi TIMON, nie znam się na hydraulice i przepływach cieczy ale jeśli kolega ma zbyt mocno przykręcony 4D i niedogrzewane są pomieszczenia to przynajmniej kocioł powinien sam siebie dogrzać bo jest mniejszy pobór mocy na układ- zrozumiałem z wczesniejszych postów, że o to min. chodzi. Gdyby wadą leżała po stronie paliwa to przynajmniej powinien dogrzać kocioł, pomijając na ten czas problem spalania, chyba że ma jakieś ekstremalnie długie czasy podawania ale to można zmienić. Może kolega powinien na początek zacząć od tego aby kocioł zagrzać a potem martwić sie oszczędnościami bo to jest chyba podstawowy problem. Pozdrawiam Wojt
  7. A czyścisz wymiennik- bo jakoś ten wątek umknął?
  8. Zdaje sobie z tego sprawę dlatego bardziej właśnie ten krytyczny moment mnie interesuje, bo przecież nadchodzi taki moment, że przestaną kolegę interesować ustawienia itd, kiedy w domu będzie zwyczajnie zimno. A w komin jak najbardzie może dmucha zbyt mocno- sam przerabiałem :(
  9. Witam do kolegi Sambor- moje niedopatrzenie, choć szczerze to czasem niedowierzam tym mocom i wyliczeniom. Mam znajomego niedaleko, u którego niestety dobrana przez instalatora moc- książkowa o prostu nie działa. W krytycznie niskich temp. kocioł pracuje na okrągło- choć może o to chodzi.... . Pozdrawiam.
  10. Witam. Mam identyczny kocioł choć pod nazwą Taurus Gaur, moc i nastawy bardzo podobne. Powierzchnia 128m2 oraz technologia ścian i stropów tez podobna. Spalanie w czasie niedawnych mrozów -17C- około 20-25 kg miału- 24kJ. Zrezygnowałem z pozycjonowania tłoka ponieważ po dojściu do temp. zadanej tłok podawał dodatkową dawkę paliwa- niepotrzebnie. Powróciłem więc do ustawień fabrycznych, zmieniłem tylko nadmuch na 12% oraz podawanie w okolicach dwóch minut, przesłona około 1,5 cm otwarcia. Najwięcej namieszałem w czasie zmian temp. otoczenia kiedy niepotrzebnie zbyt mocno zwiększyłem dawkę paliwa-kopcenie oraz sadza w wymienniku. Czytałem to forum oraz inne i stwierdziłem, że lepiej kiedy kocioł dmucha dłużej w mniejszą dawkę lecz z mniejszę siłą nadmuchu. Zauważyłem że się tak nie brudzi i mniej spala- obecnie około połowy tego co w mrozy. Próbowałem też kłaść cegłe szamotową jako namiastkę deflektora i zrezygnowałem bo jest kłopot podczas czyszczenia. Pozdrawiam Wojt
  11. Napisz jaką masz temp w pomieszczeniach? Czy masz zawory termostatyczne lub grzejesz na "okrągło". Może nie potrzebujesz mieć takiej samej temp. we wszystkich pomieszczeniach? Jeśli zmniejszanie przerwy podawania nie pomaga, ani skręcenie zaworu 4d to może troche za mały ten kocioł? Ja bym upatrywał problemu w oszczędnościach na nie używanych pomieszczeniach- zastosowanie zaworów. Nie jestem ekspertem ale jeśli to by nie pomogło to chyba ten kocioł trochę za mały.? Oczywiście rozumiem, że czyścisz wymiennik?
  12. Witam, myślę, że te 30kg to dosyc dobry wynik i nie ma się czego czepiać, jak jeszcze do tego dochodzi c.w.u. to bardzo dobry.
  13. Witam. Sterownik ok nie narzekam, kombinowałem kiedyś w ustawieniach serwisowych tj, pozycjonowanie tłoka ale wtedy podawał dodatkową porcje paliwa po dojściu do temp. zadanej. Teraz wróciłem do ustawień fabrycznych zmniejszyłem tylko nadmuch do 40%, przerwę podawania do 2,10min i jest ok. Przesłona wentylatora otwarta na około połowe może troszke mniej. Jestem zadowolony
  14. Aha i jeśli chodzi o zasy awaryjny to już sobie odpuściłem i Tobie dobrze radzę- przemyśl czy warto. To tak jakby zapalać świeczkę i chować pod łóżko. Można owszem, sam tak będę znów robić latem-musi być wybitnie gorąco- drewnem kiedy będą wakacje. Ostatnio jak pamiętam dwa worki miału w cyklu auto wystarczały mi na jedenaście dób ogrzewania cwu, więc czy nie lepiej iść na rower, spacer, piwo itp, a nie siedzieć i pilnować kotła? Jeśli coś z drewna zostało Ci po budowie to i tak się prędzej czy później skończy..., wybieraj tak aby to było kocioł docelowy, na lata a nie na chwilę- skorzystaj z mojego doświadczenia i innych oczywiście także.
  15. Witam, jestem ze Śląska, palę obecnie miałem ale mieszanką eko-miał 50-50%, spalanie obecnie to około 13-15 kg na dobę w zależności od zaporzebowania na cwu, weekendy to raczej 15k. Z ubiegłej zimy pamietam, że spalanie było w granicach 25 kg na dobę przy minus 20-25 st. na zewnątrz.. Jeśli masz pytania dotyczące mojego budynku to przeglądnij moje posty bo tyle razy już to pisałem, żę zwyczajnie mi się nie chce. Mieszankę miału z węglem robię dlatego, że trochę groszku mi zostało ale raczej docelowo zostanę przy samym miale. Lepiej się pali, nie smoli tak wymiennika, lepiej nim ładować zasobnik, bo z wysuszonego ekogroszku przy załadunku robi się mnóstwo pyłu w kotłowni a z miału nie. Miał jest lekko wilgotny, worki foliowe. Wiem nie jest mokry bo sprawdzałem, po prostu jest w sam raz. Kocioł do miału to pal miałem! Miał po 650 zeta- firma? podam na wyraźne pytanie bo nie chcę być posądzony o reklamę. Jakby coś to proszę pisać. Pozdrawiam Wojt
  16. Witam. Zaczynam trzeci sezon z Gaurem i nie narzekam. Fakt nie znam Kotremu. W taurusie minusem jest problem z założeniem miarkownika ciągu bimetalicznegi poniewaz nie ma wyprowdzonego króćca do jego montażu od czoła kotła tylko z boku. Rozwiązałem to montując miarkownik elektroniczny i przykręciłam go blachowkrątami z boku ale tak że poprawnie współpracuje z klapką w popielniku. Korzystam obecnie z tego rozwiązania tylko latem kiedy przepalam na cwu. Ogólnie kocioł jak kocioł, dla mnie dobry. Aktualnie korzystam z trybu automatycznego i jest dobrze, zastanawiam się czy aby nie korzystać z tego cały rok. Do wygody łatwo się przyzwyczaić, i tak jak kolega wyżej napisał mając kocioł automatyczny szkoda palić ręcznie. Półki wymiennika czyszczę co dwa dni choc mogłoby być rzadziej ale wolę tak. 10 min i po sprawie. Jak masz jakies pytania to pisz. Pozdrawiam.
  17. Myślę że z tych 48s. cyklu pracy 24 to czas posuwu do przodu= podania paliwa a drugie 24s. to cofanie tłoka. Jak podzielisz 24 s. przez 6 to wyjdą cztery dawki paliwa, ale po 24s. podawania przyjdzie czas na cofanie tłoka i wtedy palenisko przez 24s. nie dostanie żadnej dawki paliwa. Dodając jeszcze do tego przerwę podawania moim zdaniem spowoduje się bardzo nierównomierną pracę paleniska. Myślę, że to nie jest za dobry sposób. Pozycjonowanie tłoka to chyba w tym całym zamieszaniu najlepsze rozwiazanie. Trzeba tylko sterować przerwą podawania. Być może w chwili obecnej kiedy jest ciepło ie odczujesz zaburzeń pracy paleniska, ale jak nadejdą mrozy to zacznie cię wkurzać długi czas dochodzenia do zadanej temp. spowodowany nieregularnym podawaniem zbyt małych dawek paliwa. tak myślę- choć niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni. Ja zauważyłem że spośród wielu eksperymentów z moim Taurusem najlepiej sprawdza się po prostu palenie miałem. Pozdrawiam
  18. Witam. Ja ten problem choć wystapił tylko raz rozwiazałem następująco: poprzez skaracanie czasu podawania paliwa przesunąłem strefę żaru mniej więcej do trzech czwartych paleniska. Następnie trochę zwiekszyłem przerwe podawania ale tak aby żar się nie cofał ale i nie przesuwał do przodu i działa. Na początku też myślałem, że aby zmniejszyć moc kotła należy skracać strefę żaru- no i znalazła się przy samym wylocie z podajnika- kopcenie w zbiorniku. Nie tędy droga. Od 1,5 miesiąca ogrzewam tylko 140l. c.w.u. a kocioł ma 25kW oraz mały pobór ciepłej wody w ciągu dnia i można to robić!! Kocioł Taurus Gaur, dla c.w.u. przerwa podawania 4 min, dmuchawa 15%, przesłona wentylatora otwarta na 1,5 cm. Paliwo miał 22kj oraz mieszanka 50-50 z ekogroszkiem z KWK Juliusz Piekary. Więcej cierpliwości i wiary w tłok. Ja też się denerwowałem ale da się to opanować. Pozdrawiam Wojt
  19. Witam- to juz nie wiem :( . Chyba trzeba by to usunąć. Jak pisał kiedyś kolega quitar namoczyć ropą i przepalić czy jak?
  20. Aha a co do cytowanego posta kolegi Vlad24- to właśnie tak staram się robić.
  21. Dziękuje za informacje- mam mocno przewymiarowany kocioł a teraz to na dodatek jeszcze dobrze zakonserwowany ;) chyba można spać spokojnie.
  22. Witam. Czyli uważasz, że grzanie cwu nie jest w tym trybie opłacalne? W chwili obecnej zużywam około 5-7 kg miału na dobę. CWU to boiler 140 l. trzy osoby. Wieczorem kąpiele rano toaleta. Od 7 rano do 16 po południu nie ma zapotrzebowania. Ale jest komfort że gorąca woda jest że tak powiem od ręki po załączeniu pompki cyrkulacyjnej. Jakieś dwa tygodnie temu praktykowałem przepalanie na cwu drewnem i orzechem bo troche tego jeszcze mam ale po zmęczeniu materiału jakim w tej sytuacji jest palacz zasypałem Gaura miałem i ... odżyłem. Jak teraz na to patrzę to chyba nie byłem zbyt mądry że paliłem awaryjnie ( choć jeszcze mam troche tego alternatywnego paliwa drewno+orzech a przecież tego nie wyrzucę :(, kiedyś trzeba to będzie spalić ). Jak teraz to podsumowuję to nawet patrząc na ilość popiołu jaka się wytwarza przy paleniu awaryjnym a automatycznym to to drugir wychodzi na + .
  23. Czyli, że jak palę na okrągło przez cały rok to dobrze?
  24. Do Andrzej_M_ czy świadomie użyłeś terminu zakonserwowane? Czy to oznacza, że nie powinienem sie obawiać jakiegos zżerania blachy przez te osady?
  25. Witam, a nie można jakoś zamontować w kominie wentylacyjnym przysłowiowego H ? Myślę, że to by pomogło. Ewentualnie wentylator wywiewny z nastawą aby co jakiś czas przedmuchac wentylację we właściwym kierunku. Trzecie rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to zatkanie tego komina went. Jeśli jest w łazience okno to je wykorzystywać a jesli nie to dodatkowa wentylacja przez ścianę na zewnątrz. A jeśli nie ma takich mozliwości technicznych to jedynie kombinacje albo ponad dachem albo wyciąg elektryczny jak pisałem. Tak myślę ale czy nie ma innego rozwiązania? Może ktoś coś innego wymyśli i doradzi. Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.