Skocz do zawartości

thudy

Forumowicz
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Nowy dom jednorodzinny 200m2 - parterowy z poddaszem zamieszkałym i garażem
  • Instalacja
    Ogrzewanie podłogowe 200m2, zawór 4d z siłownikiem, zbiornik CWU 140l, pompa CO, pompa CWU, zawór przełączający, dwa rozdzielacze, 19 petli, 6 sterowanych stref
  • Kocioł
    Technix z palnikiem SV200 (19kW) sterownik Argos PID Plus

Metody kontaktu

  • Adres strony www
    https://ekotlownia.pl/sterownik-7/1956

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2 156 wyświetleń profilu

Osiągnięcia thudy

  1. Temat nie dawał mi spokoju, więc skontaktowałem się z producentem Auraton - o dziwo bardzo szybko odpisują. Sterowniki pokojowe które posiadam, faktycznie mają tryb PWM, choć jak się okazuje nie wszystkie - zmienia się go tam gdzie ustawia się histerezę. Auraton Draco i Auraton Libra z wyglądu niczym się nie różnią - generalnie Auraton Draco już oficjalnie nie jest w sprzedaży, ale ofert na rynku jest mnóstwo. Draco to był mój pierwszy sterownik i zanim dołożyłem sterowanie strefowe sterował pracą kotła. Potem dokupiłem listwy, siłowniki i kolejne sterowniki - Auraton Libra - tutaj już jest funkcja sterownia PWM. A jak działa: A więc w przypadku systemu Auraton, ten "mózg" znajduje się w sterowniku pokojowym, bo on zbiera informacje na temat przyrostu i spadku temperatury - nie pozostaje mi nic innego jak przetestować działanie 😃
  2. @PioBin być może w niektórych systemach jest tak jak piszesz, natomiast ja mam system Auraton'a z rzekomym PWM - tam "mózgu" żadnego nie ma, a działanie jest proste jak budowa cepa - przy zwarciu styków sterownika pokojowego, podawane jest napięcie przez listwę na poszczególne siłowniki. Jedyne co dodatkowo robi listwa, to podaje sygnał do pompy po pewnej zwłoce - na tyle długiej aby siłownik mógł się w pełni otworzyć. Sterowniki pokojowe - z rzekomym PWM - zwierają styki przekaźnika przy spadku temperatury i rozwierają się po osiągnięciu zadanej wartości - po drodze nic więcej się nie dzieje. Także przynajmniej w systemie Auris'a można teoretycznie mówić o PWM, jak i w każdym innym systemie, jednak w praktyce PWM działa przy dużo większych częstotliwościach.
  3. Sam się kiedyś zastanawiałem na jakiej zasadzie miałaby działać ta regulacja PWM w sterownikach pokojowych, a odnoszę nieodparte wrażenie że to chwyt marketingowy, bo niby jak sterownik pokojowy wyposażony w zwykły przekaźnik miałby dawać taki sygnał do siłownika ? Z teoretycznego punktu widzenia każdy sterownik wyposażony w przekaźnik będzie regulatorem PWM, bo w końcu włącza i wyłącza styki, tylko że częstotliwość będzie baaaardzo mała.
  4. Nie zawsze, jeżeli nie będzie na tyle dostatecznego odbioru, kocioł będzie "szorował po dnie" pracując na bardzo małej mocy - mam na myśli sytuację kiedy otworzy Ci się tylko jedna strefa, a te które uważasz za bufor będą na tyle nagrzane że odbioru energii z nich praktycznie nie będzie. Kocioł będzie albo co chwila się włączał i wyłączał, albo pracował ze swoją mocą minimalną - co nie jest zdrowe ani ekonomiczne. Z tego co zaobserwowałem to najgorszy jest okres przejściowy, gdzie nie ma dużego zapotrzebowania na energię - jak już temperatury na tyle spadną że "jest co grzać" to sytuacja jest lepsza, ale początek jesieni u mnie to był dramat.
  5. Takie rozwiązanie jest bardzo komfortowe, ale niesie za sobą kilka wad o których ma kto mówi. Ja mam bardzo podobną sytuację do Twojej i wprawdzie Ty masz kocioł gazowy więc u Ciebie problem nie będzie aż tak duży, ale pamiętaj że przy sterowaniu strefowym, pętle będą Ci się otwierać i zamykać o różnych porach. W międzyczasie w zamkniętych pętlach temperatura podłogówki będzie spadać, a po otwarciu kocioł będzie musiał trochę popracować. Generalnie takie rozwiązania powodują bardzo nierówną pracę kotła - u mnie wprawdzie udało się dojść do porozumienia, ale kosztowało to sporo czasu zanim wszystko ustawiłem tak jak trzeba i jak wspomniałem ja mam kocioł na paliwo stałe więc to znacznie potęguje problem. Jeśli mogę Ci coś doradzić, to szukaj sterowników z małą histerezą - ja poszedłem w system Auraton'a i tam sterowniki mają histerezę +/- 0,2 C - to powoduje że pętle otwierają się i zamykają częściej, ale przez to temperatura wody w tych strefach nie spada zbyt mocno i potem kocioł nie musi tak bardzo gonić. Dobrze też zostawić kilka pętli które będą otwarte cały czas podczas pracy kotła - to powoduje że ciągle masz niewielki odbiór i kocioł pracuje bardziej stabilnie. Ja przegiąłem z ilością stref, bo mam ich 6 i sterowanie stało się bardzo problematyczne. Być może u Ciebie problemu w ogóle nie będzie, ale wiem że i w przypadku kotłów gazowych sterowanie strefowe może generować tego typu problemy.
  6. Masz rację, ten palnik jest w stanie pracować stabilnie z mocą ok. 3kW i faktycznie jego modulacja jest dość szeroka. W chwili obecnej jego moc maksymalna jest ustawiona na 9kW i to w zupełności wystarcza - nawet jak się otworzy kilka pętli, bo na CWU mam ustawiony priorytet więc nie mam obecnie dużych zapotrzebowań. Tylko że przy takiej pracy jego sprawność drastycznie spada. U mnie największym problemem był PID - którego już "wykastrowałem". U Ciebie sterownik pracuje praktycznie jako dwustan - i z tego co zauważyłem taka praca w przypadku sterowania strefowego zdecydowanie lepiej się sprawdza, i chyba faktycznie największym problemem jest okres przejściowy, kiedy zapotrzebowanie jest niewielkie. No nic będę obserwował dalej, na razie nie jest źle - ustawiłem też ponownie przesyp i spalanie teraz oblicza poprawnie - rewelacji nie ma bo średnio wychodzi 12kg/dobę, ale dramatu też nie ma. Oglądałem już takie bufory i zastanawiałem się właśnie czy taki mały bufor cokolwiek wniesie, no i kwestia podłączenia - czy gdyby go podłączyć równolegle z kotłem - zwiększając tym pojemność wody kotłowej to dobry pomysł ? Bo w innym przypadku to w grę wchodzi praktycznie całkowita przebudowa kotlowni.
  7. Sporo już zmieniłem w ustawieniach pracy kotła - PID w moim przypadku najzwyczajniej w świecie się nie sprawdzał, dlatego sterownik w chwili obecnej pracuje jako regulator PI. Bardziej chodzi mi o kierunek w dążeniu do najlepszych ustawień, bo jak wspomniałem dwie główne zasady gryzą się z sobą - czyli ciągłe utrzymywanie temperatury w przypadku ogrzewania podłogowego i sterowania strefowego które na to nie pozwala. Kolego to ja właśnie jestem inwestorem i zleciłem wykonanie instalacji zgodnie z projektem domu jak i zgodnie z projektem ogrzewania podłogowego. To że mam przewymiarowany kocioł wiem doskonale - dlatego napisałem na samym początku tematu. Choć zarówno architekt domu na podstawie wyliczeń zapotrzebowania energetycznego, jak i projektant ogrzewania podłogowego, jak i trzy firmy z którymi się kontaktowałem w sprawie wykonania instalacji - wszyscy zgodnie twierdzili że należy wybrać kocioł o mocy 19kW, więc jako pospolity Kowalski dlaczego miałbym zrobić inaczej ? Teraz wiem że wszyscy się mylili i próbuję z tego jakoś wybrnąć - Tobie spalania mogę jedynie pogratulować, jednak ta informacja niewiele wnosi do problemu z którym się tu zgłosiłem. W kwestii bojlera to w domu mieszkają 4 osoby - zbiornik też był dobierany na podstawie projektu jak i zaleceń instalatora - ten mówił o zapotrzebowaniu na poziomie 40 a nawet 30l na dobę dla jednej osoby, więc Twoje wytyczne znów są dla mnie czymś nowym. Niestety człowiek nie rodzi się alfą i omegą i uczy się na błędach - szkoda że nie na swoich, bo gdybym to zrobił na moje "widzimisie" to mógłbym mieć pretensje co najwyżej do siebie. Pozdrawiam
  8. Witam! Przychodzę z takim oto zapytaniem - czy da się jakoś rozsądnie zgrać pracę kotła na paliwo stałe - w moim przypadku na pellet, ogrzewanie podłogowe i sterowanie strefowe - bez zastosowania bufora ? Kilka informacji które na pewno pomogą w ocenie sytuacji: Niestety przewymiarowany kocioł EKOPEL 19kW, sterownik Agros PID Plus, zawór 4D z siłownikiem, ogrzewanie podłogowe o powierzchni ok. 200m2, zbiornik CWU 140l dwupłaszcz, dom nowy, dobrze ocieplony. Łącznie 19 pętli ogrzewania (10 poddasze, 9 parter) - obecnie 6 stref ogrzewania i 12 pętli podłączonych pod sterowniki pokojowe - reszta pracuje w trybie ciągłym. Przepływy na rotametrach ustawione według projektu. Obecnie sterowanie kotłem jest zorganizowane w ten sposób, że sterowniki zaworów podłogówki podają sygnał do kotła aby włączył pompę CO - jeżeli na jakimkolwiek sterowniku pokojowym temperatura spadnie poniżej ustawionej, włącza się pompa CO i grzeje daną strefę + kilka małych pętli takich jak łazienki, pralnię, wiatrołap, garaż. Zapotrzebowanie na CWU jest u mnie dość wysokie - walczę z tym ale niestety bezskutecznie. Rodzinka nie dość że zużywa sporo wody, to ja po nich wejść pod prysznic nie potrafię - taką gorącą wodę puszczają, także zbiornik jest ładowany średnio dwa razy na dobę i pracuje w zakresie 40-50 stopni. Jesteśmy z tych ciepłolubnych i dla nas optymalna temperatura w pomieszczeniach to 23 stopnie (ustawiona histereza to +/- 0,2 stopnia) w sypialni 21,6 stopnie. Szczerze mówiąc im więcej czytam, oglądam speców na YT - to dochodzę do wniosku że sterownie strefowe i kocioł na paliwo stałe nie idą w parze. Po pierwsze - dlatego że im więcej stref, tym zapotrzebowanie na energię jest bardziej zróżnicowane - nie da się trafić z mocą kotła, bo jak obniżyć jego moc, to ten dobrze się spisuje w przypadku grzania jednej, dwóch stref, ale jak otworzą się kolejne pętle i do tego dojdzie grzanie CWU - kocioł nie jest w stanie nadążyć. Jak znowu zwiększyć moc, to przy grzaniu jednej strefy, kocioł nie ma odbioru na tyle aby utrzymać płomień i ciągle się rozpala i wygasza. Rozwiązaniem pośrednim jest ustawienie priorytetu na CWU - wtedy nie będzie dochodzić do sytuacji gdzie podczas grzania CO, dojdzie dodatkowe obciążenie w postaci ładowania CWU. Drugim rozwiązaniem pośrednim jest zostawienie kilku pętli jako bufor - które będą nieznacznie odbierać ciepło zawsze, niezależnie która strefa będzie dogrzewana, ale też ze względu na to że strefy będą zazwyczaj ciepłe, nieco bilansują zapotrzebowanie na energię w przypadku kiedy to będzie duże. Drugim problemem jest sam zamysł sterowania strefowego i ogrzewania podłogowego - to też się najzwyczajniej w świecie gryzie. Według wszystkich, ale to wszystkich speców, ogrzewania podłogowego ze względu na swoją bezwładność nie należy wychładzać całkowicie a jedynie zmieniać temperaturę zasilania, no a przecież sterowanie strefowe działa na zasadzie włącz, wyłącz. No więc albo ja jestem głupi, ale wszyscy co tak zachwalają te sterowanie strefowe plotą farmazony. Rozumiem że przez swoją bezwładność ta podłoga nie wychłodzi się się w ciągu kilku godzin - z resztą posiadam kamerę termowizyjną i sobie czasami obserwuję temperaturę podłogi po wyłączeniu strefy i nawet po 6h widoczna jest wyższa temperatura. W związku z powyższym, rozważałem sterowanie mieszaczem zamiast pompą, ale coś czuję że to nie ma większego sensu, bo jak się pętle zamkną, to i tak nie utrzymam w nich niższej - stałej temperatury. Obecnie więc albo podłogówka jest ogrzewana temperaturą na mieszaczu 34 stopnie, albo w ogóle. Póki co, z tego co obserwuję, największym wyzwaniem w mojej instalacji jest ogrzewanie suszarni - ta strefa ogrzewa się najdłużej i najczęściej ponieważ jest tylko jedna pętla i choć zwiększyłem już przepływ do 2,5l/min i podłoga jest już bardzo ciepła (26-27 stopni), ze względu na zamontowany nawietrznik z powodu dużej wilgoci, kiepsko przekłada się to na oddawanie temperatury do otoczenia, lub też temperatura skutecznie zbijana jest przez nawietrznik. Kocioł nie ma odbioru, więc często się rozpala i wygasza. To wszystko powoduje że kocioł pracuje bardzo nieregularnie, albo goni z mocą maksymalną nie potrafiąc nadążyć za zapotrzebowaniem, albo się co chwila wygasza i rozpala, gdy zapotrzebowanie jest niewielkie - np. gdy trzeba grzać jedną strefę. Gdybym wcześniej znał te problemy ze sterowaniem, to poszedłbym w bufor, w tej chwili jest to problem nie tylko finansowy, ale kotłownia jest tak rozmieszczona że bufor już tam nie wejdzie - co najwyżej taki mały na 80l - ale podejrzewam że niewiele to zmieni. Czy są jakieś sposoby aby jakoś usprawnić pracę całej instalacji ? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam P.S. gdyby ktoś chciał się przyjrzeć pracy kotła to podaję link https://ekotlownia.pl/sterownik-7/1956
  9. Witam! Mam taki oto problem - obecnie w ciepłe dni podczas pracy kotła na pellet (grzanie wody) - czuć spaliny w łazience na poddaszu, którą mam podłączoną pod jeden kanał wentylacyjny. Komin który posiadam to komin systemowy SCHIEDEL WULKAN 200 z jednym kanałem wentylacyjnym do którego podłączona jest wentylacja z kotłowni. Równolegle obok komina dymowego jest wymurowany komin z pustaka wentylacyjnego z dwoma otworami wentylacyjnymi - do jednego z nich jest podłączony garaż a do drugiego wspomniana wcześniej łazienka na poddaszu. Wylot wszystkich kominów jest mniej więcej na tej samej wysokości. Spaliny czuć jedynie w łazience na poddaszu, ani w kotłowni, ani w garażu dymu praktycznie nie czuć. Wiem że temat ciągu wstecznego najczęściej objawia się w upalne dni - tak jak teraz, ale zastanawia mnie dlaczego ciąg wsteczny pojawia się praktycznie tylko w jednym z kanałów wentylacyjnych, skoro są tam jeszcze dwa pozostałe. Pierwsza rzecz jaka przychodzi mi do głowy, to dość krótki odcinek kanału wentylacyjnego z łazienki na poddaszu - ponieważ kratkę mam przy suficie a jest to dom z zamieszkałym poddaszem - odcinek ten w porównaniu z dwoma pozostałymi jest bardzo krótki. Mam możliwość utworzenia dodatkowego otworu w garażu, w tym samym ciągu co jest wspomniana łazienka- tylko nie wiem czy to rozwiąże problem. Takim sposobem zdecydowanie wydłużyłbym ciąg wentylacyjny, ale w tym samym kanale byłby garaż i łazienka - nie chciałbym aby zapachy z garażu dostawały się do łazienki. Podejrzewam że kolejnym rozwiązaniem jest podniesienie komina dymowego, aby ten znajdował się wyżej kominów wentylacyjnych, wtedy nawet jak pojawi się "cofka" to teoretycznie nie powinno zaciągać spalin. Proszę o pomoc bardziej doświadczonym w taki sposób poradzić sobie z problemem.
  10. Panowie dzięki za pomoc i jeszcze podsumowując i aby się upewnić - poniższy schemat jest jak najbardziej poprawny - oczywiście z zastosowaniem zaworu zwrotnego w obiegu CWU ?
  11. Zawór 4D pracuje u mnie jako mieszacz podłogówki. Na zdjęciu jeszcze nie było siłownika, ale od dłuższego czasu mam zamontowany siłownik i sterownik kotła steruje zaworem utrzymując zadaną temperaturę na podłogówkę. Co do zbiornika CWU mam ERMET 140l dwupłaszcz więc chyba dużych strat nie mam choć "zetka" jest nieopodal i trochę na zbiornik dmucha, ale to będę jeszcze przerabiał. Na razie i tak zostawię bo teraz nie chce mi się spuszczać wody, a na wiosnę zobaczę - najwyżej zamontuje dodatkową pompę.
  12. To pierwsze miejsce które przyszło mi do głowy, jednak słyszałem od wielu osób, że to nie do końca poprawny montaż, bo jak zawór się otworzy w dużym stopniu, to zamiast pobierać ciepłą wodę z kotła, będzie zalewać zimną wodą z powrotu CO. Zawór zwrotny i tak mam na obiegu CWU
  13. Witam! Mam problem ze stabilizacją pracy kotła. Kocioł albo pracuje ze 100% mocą po czym przebija zadaną temperaturę i się wygasza, albo nie potrafi nagrzać wody, bo zanim się rozpali, zostanie zalany zimną wodą z podłogówki. Kombinowałem z nastawami, regulacją mocy, prędkości pompy CO - na nic. W chwili obecnej mam wyłączone grzanie CWU, ponieważ dom jest trakcie prac wykończeniowych i nie mam potrzeby grzać cieplej wody, ale opowiadając sytuację pewnemu znajomemu ten stwierdził że mam słaby obieg kotłowy przez zawór 4D i mam włączyć pompę CWU na stałe. Po włączeniu pompy CWU na stałe wszystkie problemy zniknęły - kocioł pracuje w zakresie 40-60% mocy ładnie stabilizując temperaturę kotła - co potwierdziło jego tezę o słabym obiegu wody kotłowej. Teraz pytanie zasadnicze - czy ciągłe ładowanie zbiornika CWU ma sens - no bo przecież woda w zasobniku będzie miała cały czas temperaturę kotła, więc po co w ogóle sterowanie temperaturą CWU ? Tym bardziej nocą, gdy nikt z cieplej wody nie korzysta grzanie CWU moim zdaniem nie ma żadnego sensu. W dużym uproszczeniu - moja instalacja wygląda jak na schemacie 1. Zastanawiając się jak wyjść z tego impasu, przyszło mi do głowy zastosowanie zaworu strefowego/przełączeniowego z zastosowanie jednej pompy CWU i grzanie CWU sterować za pomocą tego zaworu - elektrycznie jest to do ogarnięcia - przykład na schemacie 2 Inną opcją byłoby zrobienie małego obiegu i zastosowanie dodatkowej pompy małego obiegu która byłaby włączona cały czas - prawdopodobnie ekonomicznie byłoby tańszym rozwiązaniem, bo sam zawór przełączeniowy kosztuje ponad 500zł. Niestety ale sama przeróbka dużo trudniejsza, poza tym jedynym miejscem gdzie mógłbym wpiąć dodatkową pompę jest rura idąca do CWU no i chyba trzeba byłoby przełączać pompy ? Co byście zrobili na moim miejscu - zostawić tak jak jest i ładować cały czas CWU czy montować zawór przełączający, ewentualnie dodatkowa pompa i mały obieg ? W załączniku jeszcze zdjęcie jak to fizycznie wyglada Pozdrawiam
  14. Myślałem o odprowadzeniu kondensatu, jednak mam oczyszczalnię biologiczną i to nie jest najlepszy pomysł. Sądziłem że da się go jakoś ograniczyć. W kwestii wygaszania kotła to w ustawieniach sterownika (Agros PID Plus) niestety nie ma za wiele - prócz braku podawania paliwa przy wygaszaniu. Przy wygaszaniu wentylator dość długo pracuje na najwyższych obrotach wydmuchując żar, ale wygląda na to że nie do końca skutecznie. Dlatego przyszedł mi do głowy regulator ciągu kominowego, który teoretycznie powinien ograniczyć ciąg wpuszczając "lewe" powietrze. Zgłębiając temat jednak, RCK może prowadzić do jeszcze większej kondensacji pary - bo dopuszcza zimne powietrze z "zetki" - jeszcze inną koncepcją jest Smartflow - ale ceny trochę zniechęca - poza tym zdania są mocno sprzeczne. Na razie warunki pracy kotła są dość mało optymalne, bo pracuje on z bardzo małą mocą (ok. 11kW) - wyższa temperatura na budowie mi nie jest potrzebna, poza tym trochę szkoda paliwa na niezamieszkały budynek. Może to jest sytuacja przejściowa i nie ma co się martwić na zapas ?
  15. Witam! Aktualnie jestem na etapie wykańczania wnętrz w nowo wybudowanym domu. Ponieważ kocioł jest już zamontowany postanowiłem sobie dogrzewać budowę. Na regulatorze pokojowym mam ustawione 18 stopni co powoduje że kocioł na dość długo się wygasza - podejrzewam że jest to jeden z powodów zbierania się dużej ilości kondensatu w zbiorniku. Komin systemowy, ceramiczny Schiedel Rondo Plus 200 o wysokości ok. 7m zakończony daszkiem - bo początkowo sądziłem że to woda z opadów. W kotłowni "zetka" rurą 160mm którą nieźle wieje. Temperatura kotła to 55 stopni ale mocno ją przebija nawet do 65. Drugi problem to wędzenie się kotła po wygaszeniu co powoduje że wewnątrz jest mocno oklejony smołą. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to brak RCK - ciąg jest chyba na tyle mocny że nie pozwala zdusić kotła po wygaszeniu, ale czy to może być powodem zbierania się dużej ilości kondensatu w kominie? Z góry dziękuję za odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.