Skocz do zawartości

shelby

Forumowicz
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shelby

  1. shelby

    Kocioł Z Tłokiem

    Witaj Palę w swoim tłokowcu głównie miałem jednak problemem jest kupienie go dobrej jakości. Ekogroszek, szczególnie workowany, jest tam jakoś kwalifikowany i raczej kupujesz to co napisane na worku. Z miałem z hałdy jest trochę gorzej. Sprzedawcy trochę kolorują, czasami coś dosypią itp. Jeśli trafisz na dobry miał piec będzie palił tyle samo co ekogroszku, ale musisz się liczyć z większą ilością popiołu. W tym roku kupiłem świetny ale i tak popiołu było 2-3x więcej niż z ekogroszku Pieklorz. Dodatkowo musi być dość dobrze przesuszony bo inaczej ma tendencje do zawieszania się w podajniku. Gorszej jakości lubi się spiekać ale można z tym powalczyć ustawieniami dmuchawy, niemniej na początek ustawień sterownika bym nie zmieniał. Generalnie palenie miałem jest ciut bardziej upierdliwe niż ekogroszkiem ale uważam, że gra jest warta świeczki. W mojej okolicy za dobry miał płacę 500-550zł a za ekogroszek blisko 800zł. Jedź na jeden czy nawet kilka składów, kup po 2-3 worki i kombinuj.
  2. shelby

    Proszę O Poradę.

    To niestety jest wada pieców miałowych - brak możliwości ciągłej pracy. Najbardziej daje się we znaki w trakcie dużych mrozów w słabo docieplonych budynkach kiedy to piec powinien dostarczać cały czas dużą ilość ciepła. Głównie z tego powodu wywaliłem swojego "miałowca". Miałem podobne problemu jak Ty chociaż u mnie raczej żaru już nie było ale gorący, bardzo lotny popiół. Po usunięciu popiołu i ponownym rozpaleniu grzałem prosto pod prysznic. Aby trochę zaradzić proponuje: 1. Zmniejszyć temp. wyłączania dmuchawy do 30-25st - spowoduje to dopalenie resztek 2. Zwiększenie obrotów dmuchawy 2. Możesz do wypalącego się pieca dorzucić trochę świeżego paliwa aby zmienić czas ponownego rozpalania np. w nocy
  3. Temat był wałkowany https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...pic=551&hl= https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ic=1058&hl= i pewnie jeszcze gdzieś...
  4. Rurki trzeba by zakopać na 1m pod ziemią, piece mają zwykle wylot wody na wysokości około 1,5m do tego trzeba by coś dołożyć na zachowanie spadku i wyszłoby 3m. Spadek terenu 3m na długości 10m - kolega kore28 musiałby mieszkać na zboczu Giewontu :o
  5. Jeśli wystające z domu rury poprowadzisz pod ziemią i w kotłowni wyprowadzisz je znów do góry to utworzy Ci się syfon. Grawitacyjnie to nie będzie działać.
  6. Jest chociaż nazwa "dogaszanie" raczej mi tu nie pasuje. Jeśli przez określony czas piec nie jest w stanie uzyskać minimalnej temp. (np. brak paliwa w podajniku) to się wyłącza.
  7. Procedura którą opisujesz ma zadanie okresowe uruchomienie pompy aby ta się nie zapiekła w czasie kiedy długo nie pracuje np.: latem i nie widzę sposobu aby ją wykorzystać do awaryjnego schładzania pieca. Montując u siebie programator pokojowy także myślałem nad bezpośrednim podłączeniem go pod pompę ale w końcu zainwestowałem w trochę droższe rozwiązanie ale zapewniające stabilną pracę. Poczytaj https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...c=3998&st=0
  8. Sterowniki, z którymi się spotkałem przy braku zasilania przyjmują stan sprzed awarii tzn. jeśli sterownik był wyłączony to w takim stanie pozostanie, a jeśli był włączony to się włączy. Możliwe, że można tą wartość ustawić w parametrach serwisowych. Myślę jednak, że powodem wyłączania się sterownika jest stan krytyczny w jakim piec znajduje się przed wyłączeniem sterownika, np.: zbyt wysoka temp. w kotle lub zablokowany podajnik. Dobrze zestrojony piec nie powinien się zagotować nawet w sytuacji "zerowego" odbioru ciepła przez dom. Sterowniki wchodzą w tryb awarii przy temp około 90st.. Możliwe, że dość często taką temp. uzyskujesz nawet nie wiedząc o tym. Piec wtedy przeprowadza proces obniżenia temp.(uruchomienie wszystkich pomp) i możliwe, że się wyłącza - pewnie cała procedura jest opisana w instrukcji obsługi sterownika. Napisałeś Jeśli sterowaniem pompy zajmuje się programator pokojowy to pozbawiłeś sterownik pieca możliwości awaryjnego schładzania pieca. Raczej pomyślałbym o innym sterowaniu bo sytuacja może się powtarzać do rozszczelnienia układu włącznie.
  9. shelby

    Czeski Eko Groszek

    Kupiłem kilka worków czeskiego ekogroszku na próbę. Palę w tłokowcu 25KW. Zużycie około 20-30% większe od dobrego miału czy polskiego ekogroszku. Piec bez problemu osiąga mi zadaną temperaturę. Powstaje dość dużo popiołu w postaci rozpadających się bryłek - spieków nie zauważyłem. Jednak tworzy OGROMNE ilości sadzy- czyszczenie pieca co 3-4 dni. Może zwiększenie powierza trochę by poprawiło sprawę. Gdyby udało mi się ten czeski kupić po 300-350zł/T to pobawiłbym się ustawieniami i może bym się przestawił, natomiast kupiłem go po 500zł/T i to przestaje się kalkulować.
  10. Witaj Dytryk W pierwszym swoim poście napisałeś: Teraz piszesz: W mojej ocenie jeśli znajdziesz opał, który nie będzie palił się samoistnie to jeszcze bardziej skrócisz czas miedzy cyklami pracy kotła. Piec w stanie podtrzymania również ogrzewa wodę w układzie i dążenie do szybkiego wygasania jest raczej bezcelowe. Inaczej gdyby piec gonił temp. dużo powyżej zadanej - wtedy starałbym się go przytłumić. Wiem, że niewiele to wnosi do rozwiązania Twojego problemu.
  11. Z tym nie do końca się zgodzę. Kolega Damon pisał, że problemem są wybuchy. Z suchego miału będzie wydzielał się pył węglowy, który ma tendencje do wybuchania. Moczenie miału w granicach rozsądku wydaje mi się wskazane. W moim przypadku tego rozsądku brakło i piec "zgnił" po sześciu sezonach od nadmiaru wilgoci, ale im miał był bardziej mokry tym lepiej się paliło. Oczywiście trzeba mieć także przystosowany komin - wkład z kwasówki.
  12. Nie mam aparatu żeby strzelić jakąś fotkę więc spróbuje opisać. W mojej konstrukcji można dostać się do tłoka odkręcając klapkę od tyłu. Sam tłok nie jest na stałe połączony z mechanizmem pchającym. Z motoreduktora wychodzi wałek, do którego zamocowane są dwie łapy wchodzące do środka podajnika. Trafiają one w odpowiednio wyprofilowane miejsca w tłoku. Po odkręceniu wałka obie łapy się opuszczają uwalniając tłok, który można wysunąć do tyłu. Nad tłokiem jest przykręcony kawałek płaskownika, który w założeniu ma uniemożliwiać przedostawanie się za niego opału. Żeby tłok wysunąć musiałem ten płaskownik również odkręcić tzn. urwać śruby o czym pisałem wcześniej. Po wysunięciu tłoka zobaczyłem pustą puchę podajnika, gdzie w każdym możliwym miejscu zalegał opał, i dalej już palenisko. Po wyczyszczeniu zmontowałem to i ustawiłem płaskownik w ten sposób, że lekko trze o tłok w czasie jego pracy. Zajrzałem tam wczoraj i widzę, że znów zaczyna mi się przesypywać miał ale nie pod spodem tylko z boków płaskownika - jest tam około 5mm przerwy z każdej strony. Wydaje mi się, że tłok może czasami nie chodzić równolegle do prowadnic ponieważ mechanizm jest raczej mało precyzyjny i dorobienie płaskownika "na styk" mogłoby doprowadzić do jego blokowania. Myślałem o zamontowaniu jakieś grubej gumy która by "zamiatała" opał. inv czy mógłbyś zajrzeć do swojego podajnika i napisać jak to jest u Ciebie zrobione?
  13. Trudny do ustawienia i bardzo czuły na jakiekolwiek zmiany. Podczas przedwczorajszego czyszczenia zajrzałem do tłoka i szczęka mi opadła. Okazało się, że miał przedostaje mi się za tłok a później pod. Powoduje to podnoszenie tłoka do góry i automatyczne zmniejszanie dawki paliwa w jednym suwie. Rozmontowałem cały układ i wyczyściłem. Odkręcenie jakiejkolwiek śruby przy tłoku było niemożliwe z powodu rdzy. Dwie urwałem i założyłem nowe, inne dwie zostawiłem bo nie było potrzeby odkręcania ale ich też na pewno nie ruszę. Trochę mnie to martwi bo piec mam dopiero drugi sezon. Po tej operacji piec zaczął podawać znacznie więcej paliwa i musiałem zwiększyć czas między podawaniem do 150s bo żar spadał do popielnika. Zastanawiam się w jaki sposób uniemożliwić przedostawanie się miału za tłok. Czy koledzy nie mają z tym problemu? Może macie jakieś "patenty" wymyślone przez producenta i/lub własne konstrukcje?
  14. shelby

    Gdzie Kupić Pelet

    Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie ale zainteresowało mnie: Czy to znaczy, że sam sobie go wyprodukowałeś? Zastanawiam się właśnie nad własną produkcją pelletu i byłbym zobowiązany gdybyś się podzielił uwagami.
  15. Nie oczekuj ode mnie matematycznych wyliczeń. Według mnie większe zapotrzebowanie na energię jest spowodowane wychłodzeniem murów w przypadku kiedy zaczynasz palić w środku sezonu grzewczego - przemarznięte mury i/lub wilgocią. W tracie budowy domu idą ogromne ilości wody a woda jest znacznie lepszym przewodnikiem niż suche powietrze. Wilgoć w ścianach powoduje gorszą izolację termiczną budynku. Na Twoim miejscu włączyłbym pompę CO i mocno przykręcił zaworem trój-czterodrogowym. Grzanie CWU wyłączyłbym w ogóle skoro i tak tam nie mieszkasz.
  16. Jeśli ni korzystasz z elektrycznego podgrzewania wody to wymontuj termostat i w jego miejsce włóż czujnik od pieca.
  17. Jeśli nie możesz go sam ustawić może dobrym rozwiązaniem będzie zapłacenie tej stówy za wizytę fachowca. Co prawda myślę, że zmieni Ci on parę ustawień, posiedzi z 30min. i pojedzie, a czy to przyniosło jakieś oczekiwane rezultaty dowiesz się po paru-parunastu godzinach. Niemniej możliwe, że popełniasz jakiś duży błąd, który ten fachowiec znajdzie. Zastanawiam się nad Czy Ty mieszkasz w tej temp. czy może to jest nowy dom? W nowym trzeba liczyć zużycie przez pierwszy sezon x2. Jeśli masz pompę wyłączoną to czy piec chodzi cały czas na podtrzymaniu? Na podtrzymaniu powinien nową dawkę paliwa podawać co 30-50min. Dziwi mnie też: Czy na CWU masz pompę i sterujesz nią ze sterownika? U mnie mam CWU ustawione na 40st. i przegrzewa mi o 3-5st.
  18. Cała sztuka w takim ustawieniu czasu podawania aby żar nie spadał do popielnika ale jednocześnie zajmował całe palenisko. Wymaga to sporej cierpliwości i niestety modyfikacji po zmianie na inny opał . Nie wiem jak w Twoim piecu jest to rozwiązane ale u mnie za paleniskiem jest jeszcze kilka cm płyty już bez otworów nawiewowych gdzie opał ma szansę dopalić się do końca. Staram się tak ustawić proces spalania aby żar kończył się wraz z końcem otworów nawiewowych. Ustawienie u mnie przerwy podawania na poziomie 300-400s powoduje palenie tylko na samym początku paleniska
  19. Rozwiązanie, które proponuje ma zainstalowane mój znajomy. Działa u niego od 3 lat i sobie chwali. Ma to trochę uproszczone. Termostat bojlera tylko włącza i wyłącza pompę CWU, a pompa CO chodzi cały czas. Nie ma przekaźnika, który proponowałem zainstalować. Jeśli chodzi o wypalanie styków przekaźnika - pompy biorą bardzo mało prądu i raczej nie powinno się nic z nim dziać. Co do histerezy: sam termostat bojlera ma jakaś histerezę. W końcu jak grzejesz prądem to nie włącza i wyłącza co chwilę. Oczywiście takie sterowanie CWU nie jest pozbawione wad, ale za to jest dość proste do wykonania i bardzo tanie.
  20. shelby

    Pellets - Własna Produkcja

    Gdybyś wyszperał coś ciekawego, albo dotarł do kogoś kto produkuje na potrzeby własne to nie zapomnij podzielić się informacjami na forum :P Silniki w tych pelleciarkach są od 3 kW , czyli energii aż tak dużo by nie poszło do produkcji. Jeśli chodzi o czas - mają one wydajność około 50-150 kg/h. Myślę, że gdyby osiągnąć wydajność na poziomie 100kg/h to gra warta świeczki. Jedyne czego się obawiam, że pellet będzie po czasie się rozpadał z powodu małego zagęszczenia materiału.
  21. Witam Na allegro można kupić pelleciarki do produkcji pellet od około 5-6tyś. zł. Gdyby surowiec pozyskać za darmo (np:. trociny czy śmieci zbożowe) inwestycja wydaje się obiecująca. Wydajność takiego urządzenia jest dość mizerna ale na potrzeby własne powinno wystarczyć. Czy ktoś z forumowiczów miał do czynienia z takim urządzeniem? Czy pellet wytworzony taką maszyną nie będzie się po tygodniu rozpadał?
  22. W innym temacie opisywałem prosty sposób sterowania pompami CO i CWU. Założenie: masz jakikolwiek sterownik pieca choć i bez niego można to zrobić.
  23. Witam ponownie Jak pisałem wcześniej zainstalowałem sobie siłownik+sterownik siłownika+programator pokojowy. Z działania tego trio jestem zadowolony ale... (czy zawsze musi być jakieś ale) . Działanie siłownika wprowadza duża destabilizację kotła. Jest to wynikiem błędnego (to moje spostrzeżenie) umiejscowienia czujki temp. sterownika pieca. Jest ona umieszczona w miejscu, które ma słabą wymienialność czynnika grzewczego. Już wcześniej podejrzewałem, że tak jest a teraz mam pewność. Różnice wskazań, w skrajnych przypadkach, między sterownikiem pieca a sterownikiem siłownika (czujka przylgowa zamontowana na wyjściu) sięgają 8-10 st. Praca duetu piec-siłownik przedstawia się następująco: 1. spada temp. w piecu (o czym sterownik pieca jeszcze nie wie - np. temp. na piecu 55 temp., a wypływającej wody 50st ) 2. siłownik bardziej otwiera zawór aby utrzymać temp.za zaworem powodując zwiększony przepływ przez piec=szybsze schładzanie 3. sterownik pieca w końcu odczytuje niską temp. w kotle i przechodzi w tryb PRACA ale zawór wtedy najczęściej jest już otwarty na max 4. piec dość długo dochodzi do temp. zadanej 5. w trakcie kiedy temp. wody w kotle już rośnie (znów wskazania obu czujek zaczynają się rozjeżdżać tyle, że w drugą stronę - teraz sterownik pieca pokazuje wskazania niższe) zawór zaczyna zamykać - co szybko skutkuje wzrostem temp 6 . woda na wyjściu już dawno osiągnęła temp roboczą a piec opierając się na wskazaniu swojej czujki jeszcze goni 7. zawór jest w pozycji prawie zamkniętej=jeszcze większy wzrost temp w rozbuchanym piecu. Mam nadzieję, że to co napisałem jest w miarę przejrzyste. Przed montażem siłownika wahania temp., mierzone "przekłamującą" czujką pieca, wynosiły +-2st. od zadanej. Teraz te wahania są na poziomie +-10st Myślałem nad zmianą miejsca montażu jak i samej czujki sterownika pieca, ale pojawiły się pytania: 1. Czy zamontowanie przylgowej czujki do króćca na wyjściu byłoby dobrym pomysłem? 2. Jak duże mogą być różnice miedzy samym kotłem a króćcem na wyjściu np: przy całkowicie zamkniętym zaworze=zerowy przepływ wody przez piec - trochę obawiam się zagotowania? 3. Jaką czujkę przylgową kupić do sterownika Tango Negro plus?
  24. Ok, chyba wiem jak to wygląda ale nie wiem czy chcesz dalej ciągnąć tę dyskusję. Zmiany, które proponuje wprowadzą stabilizację kotła i lepszą kontrolę nad ilością ciepła wytworzoną przez piec co może ale nie musi zmniejszyć zużycie opału a od tego zacząłeś ten wątek. W każdym razie ja założyłbym drugą pompę na CWU i sterował nią w/g opisu wyżej albo przez sam sterownik. Zamieściłeś wyżej fragment instrukcji sterownika Tango negro. Sterownik ten w wersji plus (Tango Negro plus) ma możliwość sterowania CWU - masz taki?. Po takim montażu raczej ciepłej wody by Ci nie brakło. Cała dostępna moc kotła jest kierowana tylko do grzania CWU. Dla przykładu: mój bojler 100l od temp. 25st (mierzonej w połowie wysokości) do zadanej 40 grzeje 10min.
  25. Troszkę dziwnie masz ten układ zrobiony. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem: woda na kaloryfery idzie cały czas przez bojler? A jak wygląda sprawa z powrotem - jest osobny czy też woda po ogrzaniu bojlera przepływa przez cały układ CO i dopiero wraca do pieca? Na CWU powinien być wydzielony osobny układ z własnym zasilaniem, powrotem i pompą CWU, ale to wiąże się z przeróbkami instalacji. Napisz coś więcej o instalacji - może jakiś schemat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.