No to narobiłeś sobie problemów. Ja grzejąc kominkiem zakręciłem dwa grzejniki, lecz zapomniałem, że rurki do nich (miedziane) idą przez nieogrzewaną część poddasza. Efekt ? przy rozmrażaniu farelką - dwa pęknięcia na zasilaniu i powrocie. Cały dzień roboty z wymianą i przekładaniem rurek do części ogrzewanej. Na rurkach w kilku miejscach były zgrubienia, które pewnie pękłyby którejś z nocek (jak znam swoje szczęście). Nie wiem jak u Ciebie z tworzywem, ale teraz to już loteria, która rurka ile wytrzyma po takiej ekstremie.
Nie straszę, ale piszę czego doświadczyłem :( .